Przebudzenie przed polucją

[lukasz_1]

Witam,
od kilku miesięcy walczę z masturbacją, wszystko szło w dobrym kierunku do czasu pojawienia się polucji. Myślałem że to będzie coś dobrego, taki "reset" rozładowanie napięcia i naturalna reakcja organizmu dzięki czemu uda mi się całkowicie pozbyć tego grzechu. Niestety wygląda to inaczej.
Nie wiem w ogóle czy można to jeszcze nazywać polucją.
Sytuacja wygląda tak że za każdym razem budzę się ze snu tuż przed i jestem w stanie poprzez zaciśnięcie mięśni się powstrzymać. Po przebudzeniu jestem świadomy oraz jestem w stanie powstrzymać wytrysk i orgazm więc raczej nie można tego nazwać polucją nocną, a jeśli można to czy mogę na nią pozwolić i nie ma grzechu???
Doszedłem do wniosku że nie można więc się powstrzymuję.
Po takim powstrzymaniu się przez większość dnia bolą mnie jądra i podbrzusze a za kilka dni sytuacja powtarza się.
Co zrobić w takiej sytuacji?

[Tek de Cart]

spróbuj chociaż tyle:
1) częściej ćwiczyć (basen, bieganie itd.) najlepiej przed snem
2) odstawić pornografię jeśli oglądasz

[Morkej]

Łukaszu, produkcja nasienia u mężczyzny ma miejsce non stop. Organizm je gromadzi, ale istnieje z naturalnych przyczyn potrzeba usuwania jego nadmiaru. Jeżeli nie ma sposobności do czynienia tego podczas stosunku małżeńskiego, to organizm czyni ten proces samemu właśnie podczas snu, albo na jawie. Jest to całkowicie normalne i nie powinieneś traktować tego jako coś złego. Też zobacz, że próba powstrzymywania tego nie wpływa pozytywnie na Twoje zdrowie (bóle podbrzusza itd.).

[Andej]

Możesz poradzić się spowiednika. Bo tylko on autorytatywnie odpowie. Wydaje mi się, ze bierność nie jest grzechem. Jednak do rozwiewania wątpliwości jest konfesjonał, a nie Forum.

[lukasz_1]

spróbuj chociaż tyle:
1) częściej ćwiczyć (basen, bieganie itd.) najlepiej przed snem
2) odstawić pornografię jeśli oglądasz

ćwiczę 4 razy w tygodniu, pornografię można powiedzieć że udało mi się odstawić

[sądzony]

Nie wiem ile masz lat, ale jeżeli jesteś w wieku dojrzewania, ogarnąłeś masturbację i pornografię, nie hamuj polucji. To może być nerwicogenne.

[Jozek]

Łukaszu, produkcja nasienia u mężczyzny ma miejsce non stop. Organizm je gromadzi, ale istnieje z naturalnych przyczyn potrzeba usuwania jego nadmiaru. Jeżeli nie ma sposobności do czynienia tego podczas stosunku małżeńskiego, to organizm czyni ten proces samemu właśnie podczas snu, albo na jawie. Jest to całkowicie normalne i nie powinieneś traktować tego jako coś złego. Też zobacz, że próba powstrzymywania tego nie wpływa pozytywnie na Twoje zdrowie (bóle podbrzusza itd.).

Mylisz sie. Organizm gromadzi tylko tyle ile potrzeba i nie ma potrzeby usuwania nadmiaru. Cala produkcja i niwelacja starego nasienia odbywa sie w jaddrach i tam nigdy bez podniecania sie nie ma nadmiaru.
Dopiero podniecenie powoduje przemieszczenie nasienia tam gdzie nie moze byc dlugo i stad te bole podbrzusza. Zwykle to dzieje sie tak ze przy jednym podnieceniu nasienie wedruje do prostaty, a jadra uzupelniaja w sobie ta ilosc. Przy kolejnym podnieceniu nastepna dawka nasienia przemieszczana jest do prostaty, a jadra znow uzupelniaja w sobie ta ilosc. Powstaje sytuacja ze caly uklad nasienny staje sie przepelniony wlasnie poprzez podniecanie sie.
Innaczej mowiac, jesli delikwent sie nie bedzie podniecal, to nie bedzie mial pozniej bolu jader i podbrzusza, ktore sam prowokuje podniecajac sie.

Dodano po 13 minutach 35 sekundach:

Nie wiem ile masz lat, ale jeżeli jesteś w wieku dojrzewania, ogarnąłeś masturbację i pornografię, nie hamuj polucji. To może być nerwicogenne.

To nie wychodzenie z nalogu jest nerwicogenne tylko same nalogi, a dokladnie wchodzenie w nalogi.
Nie chcesz miec nerwicy, nie wchoc w zadne nalogi, a jak wszedles, to sam sobie wykreowales sytuacje nerwicogenna.

[sądzony]

"niewychodzenie" to rzeczownik odczasownikowy w zaprzeczeniu

[Jozek]

Ale co to ma do rzeczy i do czego sie odnosi?

[Andej]

Obie formy są poprawne. Mają nieco inne znaczenie.
Proponuję założyć wątek dotyczący pisowni polskiej. I tam odnosić się do wszystkich rzeczywistych i rzekomych błędów wyłapywanych w czyichś postach.
Tam będzie też można roztrząsać logiczny sens opublikowanych zdań. I tego jaki zmieniają sens w zależności od pisowni.

Ale nawiązując do wątku, zastanawiam się, czy dyskusja na temat pisowni powinna być przed przebudzeniem, czy po. Jak też, że przed polucją czy już po. A także to, czy młodemu człowiekowi pomagają Wasze rady, czy może sprowadzają na niebezpieczeństwo.

Czasem jest lepiej napić się wody, niż odpowiadać na czyjś post. Zapewne i ja, zamiast pisać powyższe, powinienem zrobić sobie herbatę? Ale com napisał, napisałem. Przepraszam za gorzkie refleksje. Ale nie warto przyczepiać się do słówek, gdy chłopak ma problem. Natomiast warto przed upublicznieniem postu przeczytać to, co się napisało i zastanowić czy treść właściwa i forma zrozumiał.

[Jozek]

"niewychodzenie" to rzeczownik odczasownikowy w zaprzeczeniu

A kto takiego slowa uzyl? Bo jak widac tylko ty, nigdzie wiecej go nie widac.

[abi]

Obie formy są poprawne. Mają nieco inne znaczenie.

nieprawda
https://plorto.pl/jak-sie-pisze/niewych ... ychodzenie

[Jozek]

Ale o czym dyskutujecie?
O wymysele sadzonego, czy o tym co zostalo napisane?
Bo np. w moim wpisie nie ma ani jednej formy, ani drugiej. Po prostu takiego slowa nie uzylem. Uzylem jedynie zwrotu, ktory sadzony zrozumial wedlg swojej interpretacji.

[abi]

ja o tym ze poprawnie jest "niewychodzenie"

[Jozek]

Ale z tematem nie ma to nic wspolnego. sadzony zrobil bezsensowny offtop i za nim slepo podazecie, nie patrzac na to co rzeczywiscie zostalo napisane.