Andej pisze: ↑2022-10-13, 08:58
sądzony pisze: ↑2022-10-13, 08:29
Najważniejsze w naszych poglądach jest to, że one nie mają znaczenia,
Dla mnie, to szokujące stwierdzenie. Jeśli tak, to jaki sens ma pisanie czy mówienie czegokolwiek?
Nie wiem, ale się zastanawiam.
Andej pisze: ↑2022-10-13, 08:58
To właśnie nasze poglądy decydują w naszych drogach życie. O naszych wyborach. O tym, kim jesteśmy. Poglądy mają kardynalne znaczenie.
Nie sądzę. Gdyby moje poglądy decydowały o moim postępowaniu byłbym święty.
Andej pisze: ↑2022-10-13, 08:58
Wredne pytanie wynikające z wewnętrznej sprzeczności postu: Jeśli poglądy nie maja sensu, to po co wyjawiasz swoje poglądy (na temat oglądów)?
By je zmieniać w nieskończoność i wciąż dochodzić do wniosku, że to nie ma sensu?
Andej pisze: ↑2022-10-13, 08:58
Czy jest sens pisać coś, co nie ma znaczenia?
Nie ja decyduję czy coś co napiszę ma znaczenie.
Andej pisze: ↑2022-10-13, 08:58
sądzony pisze: ↑2022-10-13, 08:29
Poglądy nie są niczym trwałym. Wiemy o tym wszyscy, a co za tym idzie chyba nie mogą być niczym ważnym.
Z pierwszym zdanie całkowicie się zgadzam. Ale wniosek zawarty w drugim jest fałszywy.
Skoro tak twierdzisz.
Andej pisze: ↑2022-10-13, 08:58
Poglądy decydują o naszym życiu, zatem są bardzo ważne.
Nie o moim.
Andej pisze: ↑2022-10-13, 08:58
A jeśli to, co nie jest niezmienne nie ma znaczenia, to bez sensu jest żyć …
Bóg jest niezmienny, bo zawsze jest prawdziwy i tylko dlatego warto żyć. Nic więcej się nie liczy.
Andej pisze: ↑2022-10-13, 08:58
… (bo życie jest zmienne), pracować (bo praca się zmienia, chyba, że na taśmie), żenić się, a zwłaszcza mieć dzieci, bo one codziennie się zmieniają. To co jest zmienne jest najważniejsze, bo prowadzi do wieczności. Całe nasze życie to jedno pasmo zmian.
Zgadzam się i dlatego nie ma większego znaczenia. Jako chrześcijanin winieneś to wiedzieć. To chwila.
Andej pisze: ↑2022-10-13, 08:58
sądzony pisze: ↑2022-10-13, 08:29
Moim zdaniem, dla chrześcijanina, wystarczyłoby znać Słowo i powtarzać je za Duchem.
Absolutnie nie. Sama mantra, choćby mądrymi słowami to za mało.
Nie piszę o mantrze, a odczytywaniu życia Słowem.
Andej pisze: ↑2022-10-13, 08:58
Trzeba rozumieć.
„Najdalsza droga to ta z głowy do serca”
Andej pisze: ↑2022-10-13, 08:58
Trzeba tak modyfikować swoje życie, aby było zgodne ze Słowem. Samo bezmyślne powtarzanie niewiele daje. Mt 7.21
Nie każdy, który Mi mówi: "Panie, Panie!", wejdzie do królestwa niebieskiego, lecz ten, kto spełnia wolę mojego Ojca, który jest w niebie.
Tak, ale to nie ten kontekst.
Andej pisze: ↑2022-10-13, 08:58
sądzony pisze: ↑2022-10-13, 08:29
Żadnych własnych poglądów.
Czyli, innymi słowy, niewolnictwo i bezmyślność. Bo po to, aby przyjąć czyjeś poglądy (jak nie ma się własnych) to też trzeba mieć jakieś rozeznanie i jakiś podgląd na na to, co ktoś głosi. Aby przyjąć Słowo Boże, trzeba mieć chrześcijańskie poglądy. Bez tego nigdy nie przyjmie się Słowa.
A skąd masz te swoje poglądy? Kupiłeś na bazarku?
Andej pisze: ↑2022-10-13, 08:58
sądzony pisze: ↑2022-10-13, 08:29
Hildegarda pisze: ↑2022-10-13, 05:07
... postanowiłam wrócić do medytacji i na to poświęcać wolne chwile ...
A to, jeżeli zbliża, popieram.
Ino do czego zbliża?
Do Boga, do siebie, do prawdy, do miłości, do pokory, pokoju, spokoju, radości, jasności umysłu, ….
Andej pisze: ↑2022-10-13, 08:58
Źle jest popierać zło.
Raczej.
Andej pisze: ↑2022-10-13, 08:58
A bez rozeznania, bez poglądów, na pewno nie może prowadzić do czegoś dobrego.
Lubię te słowa „na pewno”.
Dodano po 3 minutach 50 sekundach:
Hildegarda pisze: ↑2022-10-13, 09:26
masz rację, źle się wyraziłam. Jestem oczywiście otwarta na poszukiwanie prawdy i staram się poddawać takiemu Duchowemu prowadzeniu, chodziło mi po prostu o to, że fora czy grupy religijne (czy to katolickie, czy to protestanckie), już niewiele mi dają, a czasami takie rozmowy prowadzą do niepotrzebnej wymiany zdań i tracenia czasu na dyskusje, które nic nie dają ani jednej ani drugiej stronie.
Pisałam już tutaj jakie mam poglądy, na tą chwilę nie jestem w stanie ich zmienić, bo i tak do nich wracam, więc postanowiłam się trzymać tego co jest bardziej przekonujące, a jak mnie kiedyś przypadkiem olśni w inną stronę, to oczywiście jestem otwarta na zmiany.
Rozumiem. Też tak miewam.
Hildegarda pisze: ↑2022-10-13, 09:26
Przestałam szukać u ludzi, zaczęłam szukać u Źródła, nastawiając się na osobiste doświadczenie i inspiracje z góry