Czy fragment Izajasza 65, 25 wyraźnie mówi o tym, że zwierzęta będą w niebie?

[Andej]

To troszkę, wydaje mi się, zbyt daleko idące spekulowanie.
Wydaje mi się, że bycie w niebie jest uzależnione od dokonywanych wyborów. Świadomych decyzji. Aby była nagroda, powinna być zasługa. I ocena. Boża ocena.
Ale nie o tym chciałem. Uważam, że tym co jest istotnym problemem jest top, abyśmy my znaleźli się w niebie. Jeśli przez swoje postepowanie stracimy tę szansę, to istnienie w niebie zwierząt, insektów, drzew i krzewów nie będzie mieć żadnego znaczenia.
Naszym zadaniem jest Bóg, a nie dywagacje, czy klon rosnący obok domu zmartwychwstanie w niebie. Czy przybicie do jego pnia kapliczki bardziej ułatwi mu drogę do nieba, czy raczej porąbanie i spalenie w piecu?

[Marek_Piotrowski]

Aby odpowiedzieć na pytanie "czy zwierzęta będą w Niebie" trzeba odpowiedzić wcześniej na pytanie "na czym polega Niebo?" - i odpowiedź się upraszcza.

[Pobóg Welebor]

Naszym zadaniem jest Bóg, a nie dywagacje, czy klon rosnący obok domu zmartwychwstanie w niebie. Czy przybicie do jego pnia kapliczki bardziej ułatwi mu drogę do nieba, czy raczej porąbanie i spalenie w piecu?

Uważam że to akurat jest niezwykle ważne. Dość już traktowania przyrody w dotychczasowy sposób. Niepotrzebne zadawanie cierpienia to jedzenie mięsa, ja się z tego spowiadałem.
Z Panem Bogiem

Dodano po 2 minutach 55 sekundach:

Aby odpowiedzieć na pytanie "czy zwierzęta będą w Niebie" trzeba odpowiedzić wcześniej na pytanie "na czym polega Niebo?" - i odpowiedź się upraszcza.

Ależ mi nie chodzi o niebo, tylko o przyszły świat. Mojego poglądu na szczęście nie da się obalić, chyba, że Kościół orzeknie, że "świadomość zwierząt znika raz na zawsze".
Z Panem Bogiem

[Albertus]

Uważam że to akurat jest niezwykle ważne. Dość już traktowania przyrody w dotychczasowy sposób. Niepotrzebne zadawanie cierpienia to jedzenie mięsa, ja się z tego spowiadałem.
Z Panem Bogiem

Ale jedzenie mięsa nie jest grzechem. Jezus Chrystus jadł mięso.

Grzechem może być co najwyżej obżarstwo ale to już niezależnie do tego co się je.

[Marek_Piotrowski]

Ależ mi nie chodzi o niebo, tylko o przyszły świat.

Możesz rozwinąć, co masz na myśli?

[Andej]

Dość już traktowania przyrody w dotychczasowy sposób. Niepotrzebne zadawanie cierpienia ...

Tak, masz rację. Też mam duże obiekcje. Hodowla w warunkach więziennych, a potem ubój. Dyskryminacja. Szalenie mi żal tych wszystkich roślin, które przeciąż czują, jak się je zabija (patrz fotografia kierlianowska). Żywcem odziera się je ze skóry, aby tylko napełnić własny brzuch.
Nic, co żyje i trafia do nieba nie powinno być zabijane, ani tym bardziej jedzone. W najgorszej sytuacji są rośliny, które nawet nie mogą wydać głosu. Cierpią i umierają w milczeniu.

Może mam jakieś rozdwojenie jaźni, bo choć boli mnie cierpienie roślin i zwierząt, to jednak nie uznaję jedzenia ich za grzech. Nie spowiadam się z tego.

Zastanawiam się jak zrealizować Twój apel. Chyba jedyną możliwością jest zamknięcie ludzi w gettach miast. Całkowicie zakazać przebywanie poza. Zaprzestać wydobywania kopalin, zakazać zatruwania powietrza i wody. Albo zrezygnować z używania wody. Może wtedy wróci pierwotna idylla? Rośliny i zwierzęta odzyskają swój świat.
Ale najpierw trzeba to wszystko uświadomić ludziom. A najlepiej ograniczyć populację. I to radykalnie. Na szczęście świat ku temu zmierza.

[Pobóg Welebor]

Ale jedzenie mięsa nie jest grzechem. Jezus Chrystus jadł mięso.

Grzechem może być co najwyżej obżarstwo ale to już niezależnie do tego co się je.

Grzechem jest skazywanie zwierząt na potworne cierpienia na farmach przemysłowych i w laboratoriach. Więc jedzenie nie jest, kupowanie już tak.
Z Panem Bogiem

Dodano po 2 minutach 21 sekundach:

Ależ mi nie chodzi o niebo, tylko o przyszły świat.

Możesz rozwinąć, co masz na myśli?

Zdziwiony jestem tą prośbą, teraz nie mogę, wkrótce odpowiem. "Oczekujemy życia wiecznego w przyszłym świecie", myślałem że to jasne.

Dodano po 48 sekundach:
@Andej
Bardzo się cieszę, że myślimy podobnie.

[kacperek29]

Andej jeszcze przestać jeść zwierzęta i rośliny i chyba żywić się powietrzem albo energią kosmiczną.

Ależ mi nie chodzi o niebo, tylko o przyszły świat.

Możesz rozwinąć, co masz na myśli?

Myślę, że to taka trochę wizja Świadków Jehowy, że po końcu świata będzie taka ziemia ze zwierzątkami, roślinami, ludźmi żyjącymi sobie w pokoju.

[Pobóg Welebor]

@kacperek29
No ludzie na pewno żreć nie będą. Ani zwierzęta zresztą, dlatego lew będzie mógł bawić się z barankiem. Ciekawe, jaka jest Twoja wizja. Całe stworzenie uległo zepsuciu przez grzech ludzi – to jest w Biblii. Zatem całe, kosmos też. Kwanty też. Całe zostało odkupione, całe będzie, na swój sposób, zbawione. To jest chyba oficjalna "wizja" KK. Z różnicami terminologicznymi.
Z Panem Bogiem

[Marek_Piotrowski]

Przyszły świat i Niebo to synonimy.

[Pobóg Welebor]

Przyszły świat i Niebo to synonimy.

Nie wydaje mi się. Zaraz zerknę do katechizmu. Niebo to stan ducha o ile pamiętam, a zmartwychwstanie dokona się na nowej ziemi. Poszukam odpowiednich zapisów.

[kacperek29]

@kacperek29
No ludzie na pewno żreć nie będą.

Zapewne tak chociaż Jezus jadł po Zmartwychwstaniu ale wiadomo to inna sytuacja. Chociaż uzasadnienie biblijne to raczej Marek.

Ani zwierzęta zresztą, dlatego lew będzie mógł bawić się z barankiem.

Skąd pewność, że w ogóle w Niebie będzie lew, baranek itp

[Pobóg Welebor]

Przyszły świat i Niebo to synonimy.

Katechizm KK 1042 i niżej.

Dodano po 1 minucie 23 sekundach:

@kacperek29
No ludzie na pewno żreć nie będą.

Skąd pewność, że w ogóle w Niebie będzie lew, baranek itp

Nie w Niebie, a na nowej ziemi. Katechizm 1042 i niżej.
Z Panem Bogiem

[Albertus]

Ale jedzenie mięsa nie jest grzechem. Jezus Chrystus jadł mięso.

Grzechem może być co najwyżej obżarstwo ale to już niezależnie do tego co się je.

Grzechem jest skazywanie zwierząt na potworne cierpienia na farmach przemysłowych i w laboratoriach. Więc jedzenie nie jest, kupowanie już tak.
Z Panem Bogiem

A łowienie ryb siecią i ich zjadanie? Albo zabieranie cieląt z hodowanego stada, zabijanie ich i zjadanie? Bo przecież to robili apostołowie, Jezus, Abraham a także ojciec z przypowieści o synu marnotrawnym

Co do farm przemysłowych to zło widzę w zadawaniu niepotrzebnych cierpień zwierzętom podczas ich hodowli a nie w samym zabijaniu ich w celu zjedzenia.

Przecież w naturze i tak praktycznie wszystkie zwierzęta giną zabijane przez inne zwierzęta.

Podobnie w laboratoriach - zadawanie niepotrzebnych cierpień jest złe ale jeśli prowadzimy badanie ratujące życie i zdrowie ludzi to może to być po prostu potrzebne albo wręcz niezbędne.

Kupowanie mięsa nie jest grzechem i Biblia i nauczanie Kościoła jasno o tym mówi.

Dodano po 4 minutach 38 sekundach:

Oczywiście, że w przyszłym świecie będą zwierzęta, całe stworzenie będzie zbawione, i żadna dusza nie zginie. Człowiek też nie ma nieśmiertelnej z natury. Co prawda zgodna opinia teologów przez wieki ma rangę dogmatu, a ta opinia zaprzecza nieśmiertelności zwierząt, ale tylko dopóki się dogmatu nie sformułuje, a Franciszek idzie w dobrym kierunku. Trochę boję się tego pisać, ale nie tylko zwierzęta, drzewa też mają świadomość, jak można się przekonać z "Sekretnego życia drzew", i żadna świadomość zginąć nigdy nie może. To jest moje przekonanie, o ile wiem niesprzeczne, w sposób absolutny, z Nauką. Taki ze mnie zielony katolik, mam Franciszek z bierzmowania.
Z Panem Bogiem!

Wybacz ale to chyba nie jest takie proste.

Co do lwów i baranków to łatwo sobie to jakoś wyobrazić.

ale zwierzęta to też na przykład pająki i tasiemce...

[Marek_Piotrowski]

Nie mylmy obrazów (różnorakich) mających mówić o pięknie Królestwa Niebieskiego z Jego opisami.
Na temat literalnego opisu tego, jak będzie wyglądało, mamy tylko pół wersetu:
1Kor 2:9 BT5 "Ani oko nie widziało, ani ucho nie słyszało, ani serce człowieka nie zdołało pojąć, jak wielkie rzeczy przygotował Bóg tym, którzy Go miłują."