Sekret

[Victor]

Hej. Jakiś czas temu obejrzałem film "Sekret". Dotyczy on prawa przyciągania. Co ciekawe, to jest powiązane z Biblią. Jest też książka o tym samym tytule, myślę że nawet lepsza niż film, lepiej to wyjaśnia. Generalnie chodzi o bycie dobrym człowiekiem, o karmę. To co robimy do nas powraca, to jest nieuniknione. Gorąco polecam do zapoznania się z tym tytułem.

[abi]

[Andej]

chodzi o bycie dobrym człowiekiem

Tak, słusznie. Tego dotyczy odpowiedź cChrystusa na pytanie, które przykazanie jest najważniejsze.

chodzi ... o karmę.

Też słusznie. Modlimy się o nią słowami Modlitwy Pańskiej: Chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj. O tyle karmy, ile jest konieczne do życia.

Nie wiem o co chodzi z tym wracaniem karmy. Ja bardzo nie lubię jak mi karma wraca. Ta jakiś objaw kłopotów gastrycznych. To nie jest stan naturalny.

[Victor]

Cóż, można ironizować, albo można mieć otwarty umysł i się zapoznać, a dopiero później oceniać. Czy wyniosłość i arogancja jest dobra z punku widzenia Biblii i Chrześcijaństwa? Bo taki komentarz o kłopotach gastrycznych to właśnie te cechy.

[krystian.zawistowski]

@Victor jest to metoda New Age, wzięta od Mesmera, Quimby'ego, Margaret Eddy i innych takich ludzi. Ci z kolei inspirowali się hinduizmem i wcześniejszą tradycją hermetyczną.
https://en.wikipedia.org/wiki/Law_of_at ... w_Thought)

Według katolicyzmu grzech ciężki zapewne i szerokie otwarcie furtki dla diabła.
https://tvrepublika.pl/cwiczyc-joge-wyz ... 42471.html

[Jozek]

Cóż, można ironizować, albo można mieć otwarty umysł i się zapoznać, a dopiero później oceniać. Czy wyniosłość i arogancja jest dobra z punku widzenia Biblii i Chrześcijaństwa? Bo taki komentarz o kłopotach gastrycznych to właśnie te cechy.

Dla chrzescijanina karma, to po prostu jedzenie, a jesli miales na mysli karme w sensie chinduistycznym, to takiego terminu nie ma w Chrzescijanstwie, wiec nie jest to wynioslosc czy arogancja z punktu widzenia Biblii i Chrzescijanstwa tylko zrozumienie twojego wpisu po chrzescijansku.

[abi]

jestem chrzescijanka ale roxrozniam dwa znaczenia slowa karma
1 jedzenie np dla kota
2 zaleznosc losow od popelnionych w poprzednim wcieleniu czynow

poniewaz nie mam kota i nie wierze w kolejne wcielenia to mnie nie dotyczy

[Jozek]

Czyli tak jak Andej, nie bierzesz pod uwage znaczenia z punktu 2, jako we wpisie na forum Chrzescijanskim i dotyczacym Chrzescijan.

[abi]

poza forum tak samo uwazam

[Hildegarda]

W chrześcijaństwie nie ma prawa przyciągania i karmy, są dwa przykazania miłości i rozwój miłości altruistycznej.


ps. nie chciałbyś chyba być na miejscu wierzących w karmę hinduistów z najniższych kast tzw. niedotykalnych

[sądzony]

W chrześcijaństwie jest chyba tak, że na ile będziesz chciał i potrafił otworzyć się na Miłość Bożą, na tyle będzie wylewać się ona na innych.

@Hildegarda trudno odpowiedzieć na to pytanie.
Myślę, że tak samo może zapytać amerykański człowiek sukcesu drugiego amer. człowieka sukcesu: "chyba nie chciałbyś być taką Hill lub sądzonym mieszkającym w takim kraju jak Polska".

[Hildegarda]

@sądzony system kastowy doprowadził do dyskryminacji osób z najniższych warst właśnie w wyniku wiary w to że mają taką karmę, więc się im należy, więc nie wiem czy to dobre porównanie o którym mówisz

[AdamS.]

Generalnie chodzi o bycie dobrym człowiekiem, o karmę. To co robimy do nas powraca, to jest nieuniknione.

Dziękuję Ci, Wiktorze, za podzielenie się filmem - czuję się zachęcony do obejrzenia. Trochę ubawił mnie wpis Andeja, oczywiście z dużą porcją humoru i ironii, ale nie traktuj tych słów jako wyniosłość czy arogancję. Po prostu chciał w swoim stylu oddać swoje odczucia. Nie było to na pewno zwrócone przeciwko Tobie.

Żyjemy w czasach nieuniknionego zderzenia i przemieszania pojęć z wielu kręgów kulturowych. W tym względzie potrzebna jest z jednej strony dbałość o to, by ich nie mieszać (stąd termin "karma" na chrześcijańskim portalu rodzi zrozumiałe opory. Chodzi o jednoznaczność naszej mowy i spójność z wiarą.

Z drugiej strony istnieje aspekt dialogiczny. I tutaj warto czasem pochylić się nad jakimś terminem spoza naszej kultury. Czy karma nie wypływa z intuicyjnego rozumienia sprawiedliwości? Oczywiście wpisana jest w zupełnie obcy nam system wierzeń. Nie przyjmuję koncepcji reinkarnacji, bo nie potrafiłbym jej pogodzić z integralnością mojej osoby i z miłosierdziem naszego Pana, który jest dla nas Ojcem, nie jakimś eksperymentatorem. Jednak wiem, że istnieje wiara rozlana w sumieniach niechrześcijan, którzy stworzyli szereg pojęć i wyobrażeń, aby ją wyrazić. Ta wiara również warta jest uwagi, bo również w niej znajdziemy okruchy Dobra i Prawdy.

[sądzony]

@sądzony system kastowy doprowadził do dyskryminacji osób z najniższych warst właśnie w wyniku wiary w to że mają taką karmę, więc się im należy, więc nie wiem czy to dobre porównanie o którym mówisz

Pewnie najlepsze nie jest, ale czy kapitalizm, merkantylizm, kolonializm, "eksploatacjonozm", militaryzm zachodu nie wyrządził więcej szkód?
Nie wiem ile w tym prawdy, ale ponoć Churchill zagłodził 2 mln Hindusów. Dla porównani holokaust pochłonął 6 mln Żydów.

To nie system kastowy, a my zachód.
Myślisz, że Indianie Ameryk nie poradziliby sobie bez zachodu?

[Dezerter]

Nie ma sensu licytować się na ilość ofiar
ale nie ma też sensu w jakimś sensie bronić ( a tak odbieram to co czynisz bracie) systemy kastowego, który jest złem systemowym podobnym do niewolnictwa, czy skrajnej pańszczyzny, rasizmu itp - trzeba potępiać i krytykować jednoznacznie
Prawo karmy, w które kiedyś wierzyłem po bliższym przyjrzeniu (to oryginalne z Wed) nie wytrzymuje krytyki