Kabarety

[Nenderen]

Oglądacie jakieś? Nie lubię tego jak niektóre z nich pojmują poczucie humoru. Śmianie się z cudzego wyglądu, niezaradności lub starości jest smutnym zjawiskiem. Czy znacie jakichś kabareciarzy zachowujących się zgodnie z ideą empatii? Czy polecacie jakieś tytuły?

[sądzony]

Ja lubię kabaret hrabi, a w zasadzie to kołaczkowską.
Śmieszą mnie również niektóre stendapy choć dużo przeklinają i śmieją się ze wszystkiego.
Ale oglądam b. mało.

[Marek_Piotrowski]

Poziom kabaretów jest poniżej gleby. Choć jak ostatnio zobaczyłem amerykański, to jest jeszcze poniżej naszego.

[sądzony]

Może nie tylko, ale to chyba zależy również od poczucia humoru.

[Nenderen]

A co myślicie o Mumio?

[sądzony]

A co myślicie o Mumio?

Byli nieźli; zajefajnie abstrakcyjni ... "przestrzeń ni to otwarta, ni to zamknięta", "pani serwisowa" ...
a oni jeszcze grają?

[Nenderen]

Nie wiem czy grają ale czytałem o nich w jakiejś gazecie

[sądzony]

Nie wiem czy grają ale czytałem o nich w jakiejś gazecie

No specyficzni. Właśnie czytam, że to nie kabaret a grupa teatralna.

[Andej]

Oglądacie jakieś? Nie lubię tego jak niektóre z nich pojmują poczucie humoru. Śmianie się z cudzego wyglądu, niezaradności lub starości jest smutnym zjawiskiem. Czy znacie jakichś kabareciarzy zachowujących się zgodnie z ideą empatii? Czy polecacie jakieś tytuły?

Nie sądzę, aby człowiek kulturalny i inteligentny był w stanie oglądać obecne kabarety.

[Nenderen]

Oglądacie jakieś? Nie lubię tego jak niektóre z nich pojmują poczucie humoru. Śmianie się z cudzego wyglądu, niezaradności lub starości jest smutnym zjawiskiem. Czy znacie jakichś kabareciarzy zachowujących się zgodnie z ideą empatii? Czy polecacie jakieś tytuły?

Nie sądzę, aby człowiek kulturalny i inteligentny był w stanie oglądać obecne kabarety.

Dlatego szukam kabaretów wyłamujących się z tego schematu czyli kulturalnych

[sądzony]

Nie sądzę, aby człowiek kulturalny i inteligentny był w stanie oglądać obecne kabarety.

Na szczęście bywam niekulturalny i małointeligentny.

[Andej]

Też tak chciałbym. Ale nie potrafię na trzeźwo. Nie znaczy to, że czasem nerwy i emocje nie ponoszą, ale uważam takie bywanie za upadki, po których się podnoszę.
Uważam, że takie bywanie na luzie, okresowe wyłączanie kultury i inteligencji, jest bardzo ważne dla zdrowia psychicznego. Chciałbym umieć śmiać się do rozpuku, gdy ktoś ze sceny powie: kurdupel z Żoliborza albo uczyni jakąś seksualna aluzję. Chciałbym się śmiać z każdego wulgaryzmu, z poniżania ludzi Kościoła, ale nie potrafię. Chciałbym umieć tak jak Ty bywać niekulturalnym i nieinteligentnym, aby dzięki temu się dobrze bawić. Niestety, gdy bywam taki, to wcale mnie to nie bawi. Wręcz przeciwnie, powoduje wyrzuty sumienia, analizowanie przyczyn i kombinowanie, jak zapobiegać takim stanom.
Wiem, że to sprzeczność. Bo z jednej strony zazdroszczę takiej umiejętności, a z drugiej wystrzegam się jej.

Dziękuję za zwrócenie uwagi na tę okoliczność.

[sądzony]

Może ze mną coś nie tak. Potrafię czytać mistyków, a wieczorem gdy żona przyjdzie po 3 terapiach z gabinetu obejrzeć z nią "głupawy" serial, posłuchać podkast z kołaczkowską i majewskim lub obejrzeć (bywa że nieprzyzwoity) stendap. Lubię się (jak to nazywam) odchamić.

Nie wiem. To dziwne, ale lubię bardzo Mery Spolsky. To muzyk. Jest zjawiskowa i "świeża". I choć daleka od chrześcijaństwa trafia do mnie.

[Susanna]

Nie lubię. Nie oglądam.

[Susanna]

Ups! Od czasu do czasu obejrzę chętnie kabaret TEY, Dudek lub ś.p panią Irenę Kwiatkowską