"w niebie większa będzie radość z jednego grzesznika, który się nawraca, niż z dziewięćdziesięciu dziewięciu sprawiedliw
- lukasz_1
- Bywalec
- Posty: 141
- Rejestracja: 10 paź 2022
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 31 times
- Been thanked: 14 times
"w niebie większa będzie radość z jednego grzesznika, który się nawraca, niż z dziewięćdziesięciu dziewięciu sprawiedliw
Dzień dobry,
dziś na kazaniu usłyszałem opowiadanie które nie daje mi spokoju. Przytoczę je po krótce(niestety nie znalazłem w intrenecie aby zacytować) a następnie opiszę swoje przemyślenia.
Średniowiecze, młoda kobieta po śmierci nie może dostać się do nieba, dostaje szansę aby wrócić na ziemię i jeśli znajdzie największy dar w oczach Boga to zostanie wpuszczona do nieba. Pewnego dnia spotyka młodego człowieka który umiera śmiercią męczeńską, myśląc ze to będzie największy dar zabiera kroplę jego krwi, niestety to nie to. Następnym razem spotyka misjonarza który całe swoje życie poświęcił Bogu i swojej pracy, bierze kroplę jego potu, to też nie to. Kolejnym razem spotyka starszego mężczyznę który na widok bawiących się dzieci uznaje ze zmarnował swoje życie, wzbudza w sobie żal i gorzko płacze. Kobieta zabiera jego łzę i zostaje wpuszczona do nieba.
Coś pewnie pominąłem lub nie dokładnie opisałem ale sens oddaje.
Nie umiem zrozumieć dlaczego w oczach Boga większą wartość ma 1 nawrócony niż np. młodzieniec z pierwszego przykładu który oddał swoje życie życie za Boga.
Rozmawiam czasem o życiu z moją niewierzącą znajomą, ona korzysta z życia na całego, bawi się i twierdzi że ja dużo tracę, swoje najlepsze lata życia. Wydaje się szczęśliwa i czasem w chwilach zwątpienia myślę czy nie ma racji, lub myśl a jakbym się tak wybawił a potem nawrócił to była by ze mnie większa radość w oczach Boga niż obecnie??? wiem ze to złe myślenie ale nachodzą mnie czasem wątpliwości.
Czy byłby mi ktoś w stanie to wyjaśnić?
[poprawiłem B by nie bulwersować kolejnych czytających - Dezerter]
dziś na kazaniu usłyszałem opowiadanie które nie daje mi spokoju. Przytoczę je po krótce(niestety nie znalazłem w intrenecie aby zacytować) a następnie opiszę swoje przemyślenia.
Średniowiecze, młoda kobieta po śmierci nie może dostać się do nieba, dostaje szansę aby wrócić na ziemię i jeśli znajdzie największy dar w oczach Boga to zostanie wpuszczona do nieba. Pewnego dnia spotyka młodego człowieka który umiera śmiercią męczeńską, myśląc ze to będzie największy dar zabiera kroplę jego krwi, niestety to nie to. Następnym razem spotyka misjonarza który całe swoje życie poświęcił Bogu i swojej pracy, bierze kroplę jego potu, to też nie to. Kolejnym razem spotyka starszego mężczyznę który na widok bawiących się dzieci uznaje ze zmarnował swoje życie, wzbudza w sobie żal i gorzko płacze. Kobieta zabiera jego łzę i zostaje wpuszczona do nieba.
Coś pewnie pominąłem lub nie dokładnie opisałem ale sens oddaje.
Nie umiem zrozumieć dlaczego w oczach Boga większą wartość ma 1 nawrócony niż np. młodzieniec z pierwszego przykładu który oddał swoje życie życie za Boga.
Rozmawiam czasem o życiu z moją niewierzącą znajomą, ona korzysta z życia na całego, bawi się i twierdzi że ja dużo tracę, swoje najlepsze lata życia. Wydaje się szczęśliwa i czasem w chwilach zwątpienia myślę czy nie ma racji, lub myśl a jakbym się tak wybawił a potem nawrócił to była by ze mnie większa radość w oczach Boga niż obecnie??? wiem ze to złe myślenie ale nachodzą mnie czasem wątpliwości.
Czy byłby mi ktoś w stanie to wyjaśnić?
[poprawiłem B by nie bulwersować kolejnych czytających - Dezerter]
Ostatnio zmieniony 2022-10-23, 14:16 przez Dezerter, łącznie zmieniany 3 razy.
- sądzony
- Legendarny komentator
- Posty: 13803
- Rejestracja: 20 lut 2020
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 2022 times
- Been thanked: 2204 times
Re: "w niebie większa będzie radość z jednego grzesznika, który się nawraca, niż z dziewięćdziesięciu dziewięciu sprawie
(to troszkę infantylne wyjaśnienie, ale tak będzie chyba łatwiej)
Gdybyś miał 2 dzieci. Jasia i Małgosię. Jaś miałby 5 lat, Małgośka 6. Okazałoby się, ze Jaś ma białaczkę. Został mu 1 rok życia. Po roku, nagle, cudem okazałoby się, że choroba całkowicie ustąpiła. Czy w chwili gdybyś dowiedział się, że Jaś będzie normalnie żył, nie radowałbyś się z jego cudownego wyzdrowienia bardziej, niż z życia Małgośki?
Swoją drogą wydaje mi się, że Małgośka mogłaby, gdzieś nieświadomie czuć to, co Ty.
(Bóg piszemy z dużej)
W miłości.
Gdybyś miał 2 dzieci. Jasia i Małgosię. Jaś miałby 5 lat, Małgośka 6. Okazałoby się, ze Jaś ma białaczkę. Został mu 1 rok życia. Po roku, nagle, cudem okazałoby się, że choroba całkowicie ustąpiła. Czy w chwili gdybyś dowiedział się, że Jaś będzie normalnie żył, nie radowałbyś się z jego cudownego wyzdrowienia bardziej, niż z życia Małgośki?
Swoją drogą wydaje mi się, że Małgośka mogłaby, gdzieś nieświadomie czuć to, co Ty.
(Bóg piszemy z dużej)
W miłości.
Ostatnio zmieniony 2022-10-23, 10:49 przez sądzony, łącznie zmieniany 1 raz.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4218 times
Re: "w niebie większa będzie radość z jednego grzesznika, który się nawraca, niż z dziewięćdziesięciu dziewięciu sprawie
Poruszasz wiele tematów. Ale najpierw zastanowię się nad pisownią. Dlaczego piszesz słowo "bóg" raz z małe, raz z wielkiej litery. Z treści nie wynika, że raz masz na myśli Boga, a innym razem boga. Czy jest przejaw lekceważenia? Niechęci? Czy niedowidzenia?
1. Skąd wniosek, że większą wartość ma nawrócony? Mi się wydaje, że w opisywanej historii największa wartość miała miłość i pokora. Nie samo nawrócenie, ale świadomość swojego miejsca. Sadzę, że ksiądz nawiązywał do dwóch postaw opisanych w Ewangelii. A jest tam opisany człowiek dobry, bogobojny i gorliwie wypełniający wszystkie nakazy religijne. I jest z tego dumny, czuje się lepszym w porównaniu do innych ludzi. To zarozumiałość. To porównywanie się i liczenie na przychylność Boga stanowi dla niego doczesną nagrodę. Na dodatek jest barierą w doskonaleniu się. Najpierw trzeba Bogu okazać pokorę, miłość. Bo ważniejsza jest treść od formy.
2. Dobre skojarzenie z tą niewierzącą znajomą, która korzysta z życia na całego, bawi się. Każdy ma coś, co go cieszy. Faryzeusza cieszyło to, że jest uprzywilejowany. Że jest wykształcony. Że potrafi przestrzegać prawa. Twoją znajomą cieszy seks, alkohol, turystyka, zabawy.
W życiu jest tak, że jeden lubi potrawy słodkie, inny kwaśne, A jeszcze inny pikantne. Dla jednego kawior jest przysmakiem, dla innego obrzydliwością. Każdy ma swoje kryteria oceny. Każdy ma jakąś hierarchię wartości. Dla jednych miłość, dla innych seks jest czymś najważniejszym.
Dla jednych doraźna przyjemność, dla innych przyszłość. Skojarzyło mi się to z chłopakami skaczącymi z mostu do wody. Na główkę. Czują się bohaterami. Inni ich chwalą, zazdroszczą, starają się dorównać. Pełen splendor. Do czasu, aż walną w dno. Uszkodzony kręgosłup. Dożywotni paraliż. Za chwilowe szczęście i poklask. Lepiej teraz, przez ileś lat, hulać, dopóki młodość, zdrowie, energia i kasa? Czy lepiej przez całą wieczność kochać i być kochanym?
3. myśl a jakbym się tak wybawił a potem nawrócił to była by ze mnie większa radość w oczach Boga niż obecnie? Na pewno tak... Gdyby nie to, że porzucenie wiary stanowiłoby wielką przykrość dla Boga, a nawet tragedię.
Przyszło mi do głowy porównanie. Wyobraź sobie przyjaciela, który jest zamknięty w skrzyni. Zauważasz to, otwierasz. Jesteście obaj szczęśliwi. Tak jak Bóg z nawrócenia. Ale teraz nieco inaczej. Na siłę wpychasz przyjaciela do skrzyni i go zamykasz na ileś godzin. Potem otwierasz i wypuszczasz. Zapewne przyjaciel będzie szczęśliwy, że go wypuściłeś, ale i tak dostaniesz w ryj. I przyjaźń się skończyła. Wiem, że to nieadekatne. Ale uczynienie krzywdy po to, aby potem sprawić przyjemność jest dziwaczne.
4. myśl a jakbym się tak wybawił a potem nawrócił to była by ze mnie większa radość w oczach Boga niż obecnie? A gdybyś tak nie zdążył? Nie każdemu się tak trafia, jak tzw. dobremu łotrowi. Ile osób spada w przepaść piekła ginąc w oddzieleniu od Boga i Jego miłości.
5. Czy byłby mi ktoś w stanie to wyjaśnić? Nie wiem, czy ktoś potrafi. Napisałem, jak potrafiłem. Radzę, abyś zastanowił się, co dla Ciebie jest najważniejsze/ Co jest ważniejsze balangowanie czy miłość? Zaspokajanie żadzy czy wyższe wartości?
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
-
- Biegły forumowicz
- Posty: 1923
- Rejestracja: 18 kwie 2018
- Has thanked: 188 times
- Been thanked: 268 times
Re: "w niebie większa będzie radość z jednego grzesznika, który się nawraca, niż z dziewięćdziesięciu dziewięciu sprawie
Dla Boga to nie jest tak jak w polityce, gdzie liczy się ilość poparcia, by mieć większość. Ludzie to Jego dzieci, każdy z nich jest dla Boga całym światem. I wtedy w Niebie nastaje wielka radość, gdy ktoś, kto wydaje się że jest stracony, nawraca się, choć ze słów Pisma nie wynika, że musi to być koniecznie pod koniec życia.
„Stół dla mnie zastawiasz, na oczach mych wrogów to czynisz” (Ps 23,5)
-
- Gawędziarz
- Posty: 408
- Rejestracja: 4 sty 2021
- Lokalizacja: Mazowieckie
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 38 times
- Been thanked: 65 times
Re: "w niebie większa będzie radość z jednego grzesznika, który się nawraca, niż z dziewięćdziesięciu dziewięciu sprawie
Te słowa Pana Jezusa pokazują jaką mamy wielką wartość w jego oczach , z której sobie nie zdajemy sprawy, jak bardzo Bóg cieszy się z naszego nawrócenia.lukasz_1 pisze: ↑2022-10-23, 10:27 Dzień dobry,
dziś na kazaniu usłyszałem opowiadanie które nie daje mi spokoju. Przytoczę je po krótce(niestety nie znalazłem w intrenecie aby zacytować) a następnie opiszę swoje przemyślenia.
Średniowiecze, młoda kobieta po śmierci nie może dostać się do nieba, dostaje szansę aby wrócić na ziemię i jeśli znajdzie największy dar w oczach Boga to zostanie wpuszczona do nieba. Pewnego dnia spotyka młodego człowieka który umiera śmiercią męczeńską, myśląc ze to będzie największy dar zabiera kroplę jego krwi, niestety to nie to. Następnym razem spotyka misjonarza który całe swoje życie poświęcił bogu i swojej pracy, bierze kroplę jego potu, to też nie to. Kolejnym razem spotyka starszego mężczyznę który na widok bawiących się dzieci uznaje ze zmarnował swoje życie, wzbudza w sobie żal i gorzko płacze. Kobieta zabiera jego łzę i zostaje wpuszczona do nieba.
Coś pewnie pominąłem lub nie dokładnie opisałem ale sens oddaje.
Nie umiem zrozumieć dlaczego w oczach boga większą wartość ma 1 nawrócony niż np. młodzieniec z pierwszego przykładu który oddał swoje życie życie za Boga.
Mam podobnie. Ja nawróciłem się z okropnych rzeczy i ja z nich wyszedłem , ale one ze mnie nie i mam wrażenie , że za wcześnie się nawróciłem (mam 17 lat).lukasz_1 pisze: ↑2022-10-23, 10:27
Rozmawiam czasem o życiu z moją niewierzącą znajomą, ona korzysta z życia na całego, bawi się i twierdzi że ja dużo tracę, swoje najlepsze lata życia. Wydaje się szczęśliwa i czasem w chwilach zwątpienia myślę czy nie ma racji, lub myśl a jakbym się tak wybawił a potem nawrócił to była by ze mnie większa radość w oczach Boga niż obecnie??? wiem ze to złe myślenie ale nachodzą mnie czasem wątpliwości.
Czy byłby mi ktoś w stanie to wyjaśnić?
Nie robię już rzeczy do których mnie mocno ciągnie , a są złe. Jednak dobrze , że się nawróciłem , bo na to nigdy nie jest za wcześnie albo za późno. Lepiej prędzej niż później. Trwaj w wierze w Boga , odrzucając co złe , a Bóg ci stokroć wynagrodzi te rzeczy co chciałbyś się wyszaleć i nie są dobre , nie są warte poświęcenia twego czasu. Jakbyś się "wyszalał" mógłbyś zrobić rzeczy , których byś żałował i byłoby ci głupio z ich powodów i po co ci to?
Ostatnio zmieniony 2022-10-23, 12:19 przez Drwal, łącznie zmieniany 1 raz.
W moich wypowiedziach mogę się mylić , jestem przecież tylko człowiekiem , ale zawsze chce pomóc.
- lukasz_1
- Bywalec
- Posty: 141
- Rejestracja: 10 paź 2022
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 31 times
- Been thanked: 14 times
Re: "w niebie większa będzie radość z jednego grzesznika, który się nawraca, niż z dziewięćdziesięciu dziewięciu sprawie
Niedopatrzenie
Myślę ze to wyjaśnienie można uznać ale nie zmienia to moich odczuć.sądzony pisze: ↑2022-10-23, 10:49 (to troszkę infantylne wyjaśnienie, ale tak będzie chyba łatwiej)
Gdybyś miał 2 dzieci. Jasia i Małgosię. Jaś miałby 5 lat, Małgośka 6. Okazałoby się, ze Jaś ma białaczkę. Został mu 1 rok życia. Po roku, nagle, cudem okazałoby się, że choroba całkowicie ustąpiła. Czy w chwili gdybyś dowiedział się, że Jaś będzie normalnie żył, nie radowałbyś się z jego cudownego wyzdrowienia bardziej, niż z życia Małgośki?
Swoją drogą wydaje mi się, że Małgośka mogłaby, gdzieś nieświadomie czuć to, co Ty.
(Bóg piszemy z dużej)
W miłości.
Czasem słysząc podobne historie lub cytaty jak poruszona dzisiaj czuję coś w rodzaju niedowartościowania.
- sądzony
- Legendarny komentator
- Posty: 13803
- Rejestracja: 20 lut 2020
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 2022 times
- Been thanked: 2204 times
Re: "w niebie większa będzie radość z jednego grzesznika, który się nawraca, niż z dziewięćdziesięciu dziewięciu sprawie
I wcale nie dziwi mnie, że tak się czujesz.
Ale można by rzec, iż chrześcijanin "zyskuje jedynie tracąc".
To skrajne i może nawet heretycki, ale zastanawiam się czasem czy największym świadectwem miłości dla chrześcijanina nie byłoby poświęcenie własnego zbawienia
Możesz mieć takie odczucia. Są ludzkie. Ale nie przywiązuj się do tego co ludzkie. Szukaj w sobie tego co boskie.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20
-
- Biegły forumowicz
- Posty: 1923
- Rejestracja: 18 kwie 2018
- Has thanked: 188 times
- Been thanked: 268 times
Re: "w niebie większa będzie radość z jednego grzesznika, który się nawraca, niż z dziewięćdziesięciu dziewięciu sprawie
To herezja kwietyzmu. Zbawienie to nie milion dolarów, ale pełnia miłości, "największym świadectwem miłości dla chrześcijanina" byłaby nienawiść?
Poświęcenie w imię czego? Poświęca się zwykle mniejszą wartość dla większej, podczas gdy Zbawienie jest najwyższą wartością. Równie dobrze można by mówić że szatan poświęcił swe zbawienie w imię buntu i poczucia fałszywej wielkości.
„Stół dla mnie zastawiasz, na oczach mych wrogów to czynisz” (Ps 23,5)
- Dezerter
- Legendarny komentator
- Posty: 14988
- Rejestracja: 24 sie 2015
- Lokalizacja: Inowrocław
- Has thanked: 4216 times
- Been thanked: 2955 times
- Kontakt:
Re: "w niebie większa będzie radość z jednego grzesznika, który się nawraca, niż z dziewięćdziesięciu dziewięciu sprawie
Ksiądz przedstawił jakąś pobożnościową wymyślona opowieść, która nie jest częścią Biblii, więc nawet jej nie będę komentował
natomiast skomentuje twoje słowa
Oczywiście, że możesz - uprawiać sport, spotykać się z kolegami i koleżankami, chodzić na domówki i dyskoteki, chodzić do kina, restauracji, na koncerty, rozwijać pasję, jeździć na wycieczki, a nawet pić alkohol w umiarkowanych ilościach jak masz 18 lat życia to wszystko nie jest grzechem
Rzeczy grzeszne jak narkotyki, dopalacze, przygodny seks, upijanie się są szkodliwe i niebezpieczne i niosą ze sobą kłopoty i często nieodwracalne konsekwencje
Bóg dając nam przykazania chciał byśmy unikali kłopotów, komplikacji i szkód na swoim życiu.
podaj przykład czego zazdrościsz koleżance
natomiast skomentuje twoje słowa
Kto ci powiedział, że nie możesz się bawić, robić fajnych i przyjemnych rzeczy?Rozmawiam czasem o życiu z moją niewierzącą znajomą, ona korzysta z życia na całego, bawi się i twierdzi że ja dużo tracę, swoje najlepsze lata życia. Wydaje się szczęśliwa i czasem w chwilach zwątpienia myślę czy nie ma racji, lub myśl a jakbym się tak wybawił a potem nawrócił to była by ze mnie większa radość w oczach Boga niż obecnie??? wiem ze to złe myślenie ale nachodzą mnie czasem wątpliwości.
Czy byłby mi ktoś w stanie to wyjaśnić?
Oczywiście, że możesz - uprawiać sport, spotykać się z kolegami i koleżankami, chodzić na domówki i dyskoteki, chodzić do kina, restauracji, na koncerty, rozwijać pasję, jeździć na wycieczki, a nawet pić alkohol w umiarkowanych ilościach jak masz 18 lat życia to wszystko nie jest grzechem
Rzeczy grzeszne jak narkotyki, dopalacze, przygodny seks, upijanie się są szkodliwe i niebezpieczne i niosą ze sobą kłopoty i często nieodwracalne konsekwencje
Bóg dając nam przykazania chciał byśmy unikali kłopotów, komplikacji i szkód na swoim życiu.
podaj przykład czego zazdrościsz koleżance
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.
- sądzony
- Legendarny komentator
- Posty: 13803
- Rejestracja: 20 lut 2020
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 2022 times
- Been thanked: 2204 times
Re: "w niebie większa będzie radość z jednego grzesznika, który się nawraca, niż z dziewięćdziesięciu dziewięciu sprawie
Nie chodzi mi o to.Andy72 pisze: ↑2022-10-23, 13:52To herezja kwietyzmu. Zbawienie to nie milion dolarów, ale pełnia miłości, "największym świadectwem miłości dla chrześcijanina" byłaby nienawiść?
Poświęcenie w imię czego? Poświęca się zwykle mniejszą wartość dla większej, podczas gdy Zbawienie jest najwyższą wartością. Równie dobrze można by mówić że szatan poświęcił swe zbawienie w imię buntu i poczucia fałszywej wielkości.
Miałem na myśli postępowanie, życie, z którego wynika, że ważniejsze jest dla mnie zbawienie bliźniego niż moje własne.
Może niejasno się wyraziłem.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20
- Hildegarda
- Super gaduła
- Posty: 1356
- Rejestracja: 17 maja 2022
- Has thanked: 206 times
- Been thanked: 203 times
Re: "w niebie większa będzie radość z jednego grzesznika, który się nawraca, niż z dziewięćdziesięciu dziewięciu sprawie
Rozumiem to tak, że ci wierzący/sprawiedliwi mają już miejsce zaklepane na tamtym świecie, a w przypadku grzesznika/niewierzącego dopiero się rozgrywa jego dalsze być albo nie być, liczy się tu akt woli, który może być decydujący o dalszym przetrwaniu/życiu wiecznym.
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4218 times
Re: "w niebie większa będzie radość z jednego grzesznika, który się nawraca, niż z dziewięćdziesięciu dziewięciu sprawie
Tak, słyszałem, że tak uważają protestanci. I muzułmanie. A może ktoś jeszcze.Hildegarda pisze: ↑2022-10-23, 16:20 Rozumiem to tak, że ci wierzący/sprawiedliwi mają już miejsce zaklepane na tamtym świecie,
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
- sądzony
- Legendarny komentator
- Posty: 13803
- Rejestracja: 20 lut 2020
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 2022 times
- Been thanked: 2204 times
Re: "w niebie większa będzie radość z jednego grzesznika, który się nawraca, niż z dziewięćdziesięciu dziewięciu sprawie
Wierzący wierzy, a niewierzący - nie. I dla tego niewierzącego gdy uwierzy:Hildegarda pisze: ↑2022-10-23, 16:20 Rozumiem to tak, że ci wierzący/sprawiedliwi mają już miejsce zaklepane na tamtym świecie, a w przypadku grzesznika/niewierzącego dopiero się rozgrywa jego dalsze być albo nie być, liczy się tu akt woli, który może być decydujący o dalszym przetrwaniu/życiu wiecznym.
"dopiero się rozgrywa jego dalsze być albo nie być, liczy się tu akt woli, który może być decydujący o dalszym przetrwaniu/życiu wiecznym."
Jak dla mnie nawet doczesnym.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20
- Hildegarda
- Super gaduła
- Posty: 1356
- Rejestracja: 17 maja 2022
- Has thanked: 206 times
- Been thanked: 203 times
Re: "w niebie większa będzie radość z jednego grzesznika, który się nawraca, niż z dziewięćdziesięciu dziewięciu sprawie
@Andej ja nie nawiązuje tu do protestanckiego zbawienia z łaski. Podany w tytule cytat mówi o ludziach sprawiedliwych
-
- Biegły forumowicz
- Posty: 1923
- Rejestracja: 18 kwie 2018
- Has thanked: 188 times
- Been thanked: 268 times
Re: "w niebie większa będzie radość z jednego grzesznika, który się nawraca, niż z dziewięćdziesięciu dziewięciu sprawie
Mamy tu logikę różną od logiki tego świata.
Podobnie jak w przypowieści o 99 owcach, na tym świecie zwykły pasterz darował by sobie tę jedną owcę i pilnował 99-ciu.
I podobnie przypowieść o drachmie - jest to sprzeczne z logiką tego świata, szukanie jednej drachmy a potem wydanie przyjęcia kosztującego o wiele więcej niż ta znaleziona drachma.
Podobnie jak w przypowieści o 99 owcach, na tym świecie zwykły pasterz darował by sobie tę jedną owcę i pilnował 99-ciu.
I podobnie przypowieść o drachmie - jest to sprzeczne z logiką tego świata, szukanie jednej drachmy a potem wydanie przyjęcia kosztującego o wiele więcej niż ta znaleziona drachma.
„Stół dla mnie zastawiasz, na oczach mych wrogów to czynisz” (Ps 23,5)