Nie wynosić się

[Andy72]

To czasem trudne, nie czuć się lepszym, gdy bliźni
- robi rzeczy których my nie robimy
- robi rzeczy które my robimy, ale się ich wstydzimy, a on jest z tego dumny
- nie zachowuje się jak celnik ale wywyższa się i nas poniża

[sądzony]

To czasem trudne, nie czuć się lepszym, gdy bliźni
- robi rzeczy których my nie robimy
- robi rzeczy które my robimy, ale się ich wstydzimy, a on jest z tego dumny
- nie zachowuje się jak celnik ale wywyższa się i nas poniża

Jakoś nie czuję się lepszy gdy moje dziecko krzywo stawia literki

[Pobóg Welebor]

Wspomniany w tej dyskusji Trynkiewicz to przykład człowieka a zarazem mentalnego diabła który gwałcił dzieci. Każdy nieszkodliwy człowiek ma prawo czuć się od niego lepszym co przeczy pojmowaniu pokory jako nieuważaniu się lepszym od kogokolwiek. W niektórych przypadkach posiadamy ewidentne prawo uważania się lepszymi ponieważ chodzi w nich o uzasadnione uważanie się lepszymi od ewidentnych okrutników.

Kto jest nieszkodliwy? Spójrzmy na nasze myśli i skłonność tak zakorzenioną do kierowania się własną przyjemnością. Każdy gdzie indziej ma granice po prostu. Czyli, gdyby taki "nieszkodliwy człowiek" spotkał w Niebie Trynkiewicza, to by szemrał, prawda? Przepraszam, ale uważanie się za lepszego to dla mnie wchodzenie w kompetencje Boga. Nic nie wiemy o Trynkiewiczu, to wszystko są nasze domysły. Nawet nie wiemy, czy rzeczywiście gwałcił i dlaczego. To wie tylko Bóg.
Z Bogiem!

Dodano po 2 minutach 40 sekundach:

To czasem trudne, nie czuć się lepszym, gdy bliźni
- robi rzeczy których my nie robimy
- robi rzeczy które my robimy, ale się ich wstydzimy, a on jest z tego dumny
- nie zachowuje się jak celnik ale wywyższa się i nas poniża

Właśnie, szczególnie, gdy nas próbuje poniżyć, włącza się reakcja obronna... Chyba dopiero, gdy będziemy uważać się za nic zupełne w rękach Boga będzie prawidłowo.
Z Bogiem!

[Nenderen]

Weleborze, gdyby przyzwoity człowiek spotkał w niebie Trynkiewicza to zamiast szemrać dziękowałby Bogu za nawrócenie tego zbrodniarza bo tylko nawrócenie i skrucha mogą otworzyć Trynkiewiczowi drogę do nieba. A sprawczość zbrodni Trynkiewicza jest faktem którego konsekwencją stał się prawomocny wyrok.

[Pobóg Welebor]

Weleborze, gdyby przyzwoity człowiek spotkał w niebie Trynkiewicza to zamiast szemrać dziękowałby Bogu za nawrócenie tego zbrodniarza bo tylko nawrócenie i skrucha mogą otworzyć Trynkiewiczowi drogę do nieba. A sprawczość zbrodni Trynkiewicza jest faktem którego konsekwencją stał się prawomocny wyrok.

Temu przyzwoitemu też przydałoby się nawrócenie, żeby nie sądzić. Wyroki nie są konsekwencją faktów, tylko oskarżenia.
Zasada nie wynoszenia się ponad przenikogo jest dla mnie absolutną podstawą. Nie sądźcie i nie mierzcie, aby was nie osądzono i nie odmierzono waszych zbrodni.
Z Bogiem!

Dodano po 6 minutach 51 sekundach:
Nenderen, to jest moja podstawa. Nie mówię, że to podstawa chrześcijaństwa, niczego nie narzucam, żeby było jasne.

[Andej]

Czyli, gdyby taki "nieszkodliwy człowiek" spotkał w Niebie Trynkiewicza, to by szemrał, prawda?

Nieprawda. To by znaczyło, że żaden z ich nie jest w niebie. Bo w niebie to niemożliwe. Wierzę, że tam wszystko opiera się na relacji miłości.
A poza tym, z niebie nie ma Trynkiewiczów, są ludzie którzy kochają i których się kocha. Nazwiska, tytuły, etykietki są zbędne, gdy się kogoś kocha.
A po trzecie, w niebie są święci. Są ci, którzy już wybielili swoje szaty w Krwi Baranka. Nic już nie obciąża ich sumień. Nie mają win. To wszystko co złe zostało za nimi. Bezpowrotnie.

[Pobóg Welebor]

Czyli, gdyby taki "nieszkodliwy człowiek" spotkał w Niebie Trynkiewicza, to by szemrał, prawda?

Nieprawda. To by znaczyło, że żaden z ich nie jest w niebie. Bo w niebie to niemożliwe. Wierzę, że tam wszystko opiera się na relacji miłości.
A poza tym, z niebie nie ma Trynkiewiczów, są ludzie którzy kochają i których się kocha. Nazwiska, tytuły, etykietki są zbędne, gdy się kogoś kocha.
A po trzecie, w niebie są święci. Są ci, którzy już wybielili swoje szaty w Krwi Baranka. Nic już nie obciąża ich sumień. Nie mają win. To wszystko co złe zostało za nimi. Bezpowrotnie.

Właśnie o to mi chodzi.

Dodano po 6 minutach 3 sekundach:
W sensie, że ten nieszkodliwy nie byłby n niebie.

[Andy72]

W sensie, że ten nieszkodliwy nie byłby n niebie.

A Trynkiewicz byłby?

[Andej]

A tzw. dobry łotr? Jest w niebie?

W niebie może się znaleźć każdy zbrodniarz. Nawet największy. Bóg czeka na każdego grzesznika. Do ostatniego momentu.

[Andy72]

Racja.
W rzeczywistości Nieba nie ma "konkurencji", czyli nikt nie zabiera miejsca nikomu w Niebie.
Na ziemi istnieje konkurencja, np. egzaminy szkolne, na studia, albo zwłaszcza staranie się o pracę, inny niż konkurentem
Natomiast w Niebie jest radość, gdy ktoś tm wejdzie

[sądzony]

W niebie może się znaleźć każdy zbrodniarz. Nawet największy. Bóg czeka na każdego grzesznika. Do ostatniego momentu.

Tak się zastanawiam czy można to odwrócić.
W piekle może znaleźć się każdy chrześcijanin. Nawet najświętszy. Zły do końca kusi każdego.

Czy to ma sens?

[Marek_Piotrowski]

To czasem trudne, nie czuć się lepszym, gdy bliźni
- robi rzeczy których my nie robimy
- robi rzeczy które my robimy, ale się ich wstydzimy, a on jest z tego dumny
- nie zachowuje się jak celnik ale wywyższa się i nas poniża

Chyba nie powinniśmy mieszać "bycia lepszym" w sensie wartości jako człowieka z tym, że ktoś ma większe kompetencje ("jest lepszy") w jakiejś dziedzinie.
Ani stwierdzenie, że ktoś lepiej gra na gitarze niż ja, ani że ja jestem "lepszy" od niego z matematyki nie implikuje jakiejś innej wartości nas jako ludzi. Nie ma powodu bać się oceniać trzeźwo swoich i cudzych kompetencji szczegółowych.

[sądzony]

Ja osobiście uważam, że ocenianie już w szkole, a nawet w przedszkolu czy w domu bardzo wiele implikuje w wychowaniu człowieka. Często życie staje się wyścigiem, wspinaczką na górę "sukces" z której ludzie spadają. Porównywanie umiejętności, moim zdaniem, nigdy nie jest obiektywne.

Choćby Twój przykład z gitarą. Jestem gitarzystą i moim zdaniem nie jest prostym ocenić umiejętności. Technika, czytanie nut, słuch, poczucie rytmu to nadal nie wszystko. Dlatego np konkursy Chopinowskie budzą kontrowersje.

Nie można powiedzieć, że jedno dziecko maluje piękniej niż inne. Można natomiast, stosunkowo obiektywnie, że dokładniej odwzorowuje to jak sędziowie ją odbierają.

[Pobóg Welebor]

A Trynkiewicz byłby?

Była mowa o tym przyzwoitym, co uważa się za lepszego. Nic nie wiem o Trynkiewiczu. Andej już zresztą odpowiedział.
Z Panem Bogiem!

[Nenderen]

Weleborze, gdyby przyzwoity człowiek spotkał w niebie Trynkiewicza to zamiast szemrać dziękowałby Bogu za nawrócenie tego zbrodniarza bo tylko nawrócenie i skrucha mogą otworzyć Trynkiewiczowi drogę do nieba. A sprawczość zbrodni Trynkiewicza jest faktem którego konsekwencją stał się prawomocny wyrok.

Temu przyzwoitemu też przydałoby się nawrócenie, żeby nie sądzić.

Dziękowanie Bogu za nawrócenie zbrodniarza nie stanowi osądzania w negatywnym znaczeniu tego słowa jakie nadaje mu Ewangelia.