Jak sprawić, by moje małżeństwo było takie , jak być powinno?

Czyli rozmowy na temat planowania rodziny, czystości w małżeństwie, ile powinniśmy mieć dzieci, czy powinniśmy je karać.
ODPOWIEDZ
din919
Przybysz
Przybysz
Posty: 4
Rejestracja: 6 lis 2022

Jak sprawić, by moje małżeństwo było takie , jak być powinno?

Post autor: din919 » 2022-11-06, 15:09

Witam. Zaznaczam od razu że problemem w moim małżeństwie nie jest brak miłości , kłótnie itp lecz zupełnie coś innego. Potrzebuje by ktoś spojrzał na to z innej strony, może wymyśli co jeszcze można zrobić.

Otóż jesteśmy już rok po ślubie , znamy się trzy. Spotykaliśmy się w weekendy przed ślubem . Już wtedy widziałem że moja wybranka ma problemy z nerwami stanami lękowymi, ale nie przeszkadzało mi to , przecież to choroba a normalnie wtedy pracowała żyła więc nie miałem się czego bać . Zastanawiało mnie skąd to się wzięło, po czasie jednak dowiedziałem się prawdy , że była bardzo źle traktowana w domu mimo nawet że była dorosła . Nie chcę się rozpisywać co się działo ale uwierzcie że nikt nie chciałby się zamienić choć z pozoru rodzina była wzorcowa. Ale dążyliśmy do ślubu z całych sił choć i przed ślubem jej rodzina odkryła już przede mną prawdziwą twarz . Wiedziałem że muszę jak najszybciej ja stamtąd zabrać więc ślub przyspieszyliśmy, ku niezadowoleniu jej rodziny. Wesele zniszczyli oni ale jakoś żona się z tym pogodziła, zacząłem rozumieć skąd wywodzą się jej leki . Jak mieszkaliśmy razem wcale nie było lepiej , jej rodzina coraz bardziej i bardziej ja męczyła. Ale sytuacja się pogorszyła , w sensie stan zdrowia żony i wcale się nie opamiętali, gdy już było bardzo źle i oni o tym wiedzieli zerwali całkiem kontakt widząc jak ma się sytuacja. Mieszkali ponad 100km dlatego nie było to trudne . Widzicie że piszę dość ogólnie , nie chce się rozpisywać co się dokładnie działo bo nie o to w tym chodzi ale moja żona miała bardzo trudne życie a ich domu .

Ale wracając do mojej żony , od tego czasu jej stan zdrowia jest kiepski , ma stanu lękowe , zmienne nastroje , nie jest w stanie wyjść na dłużej ze swojej strefy komfortu czyli domu , posesji i mojego samochodu bo od razu zaczyna się trząść, bije jej bardzo mocno serce , mdleje. Jej rodzice gdy zadzwoniłem do ich mówiąc o tym, miałem nadzieję że może oni mieli jakiś sposób żeby mogła normalnie funkcjonować usłyszałem że ona ich już nie obchodzi i mam się nie kontaktować . Zrozumiałem skąd to wszystko się wzięło.

I nie wiem co mam zrobić żeby funkcjonować normalnie . Lekarze ? Gdy mogliśmy chodzić byliśmy u kilku , gdy już żona nie dawała rady umawiałem ja na e-wizyty ale żadne leki terapię itp nie pomagają. Nic nie pomaga . Czasem jest lepiej ale.tylko czasem.
Chodzimy do kościoła, żona się stara ale niestety to wygląda tak że jest w stanie być tylko 10minut i musi uciec do samochodu bo nie daje rady , ogląda potem w telewizji ale widzę że ma też wyrzuty sumienia że zaniedbuje mszę niedzielną w ten sposób. Nie ma mowy o zakupach , bo widzą ilość osób w supermarkecie nie jest w stanie tam być dłużej niż chwilę. Nie funkcjonuje normalnie więc i nasze małżeństwo też a chciałbym żebyśmy normalnie mogli pójść do kościoła , na zakupy pojechac na wycieczkę nawet przejść się na dłuższy spacer ale od dłuższego czasu nie jest to możliwe . Gdy jej rodzice nie piszą nic do niej od wielu miesięcy myślałem że sytuacja się poprawi ale niestety tak nie jest.

Oczywiście nigdy przenigdy nie pomyślałem o rozwodzie, odejściu czyli o można powiedzieć pozbyciu się problemu, nigdy , kocham moją żonę , nie wyobrażam sobie bez niej życia i będę z nią czy będzie chora czy zdrowa , chciałbym żebyśmy byli w pełni szczęśliwi.

Jeśli macie jakieś pytania to prosze pytać, może macie jakąś radę co mamy zrobić żeby wyjść na prostą?

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13759
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2019 times
Been thanked: 2196 times

Re: Jak sprawić, by moje małżeństwo było takie , jak być powinno?

Post autor: sądzony » 2022-11-06, 15:18

Z tego co piszesz to wygląda, moim zdaniem, na jakąś dość ostrą nerwicę lękową. Ale to pewnie wiesz. Psychiatra, leki, psychoterapia. I nie jakaś e-wizyta, a nawet nie NFZ-wizyta, a najlepiej prywatnie. Gdy stanie nieco na nogi można myśleć o dalszym budowaniu życie.

Oczywiście mogę się mylić, ale tak to widzę.

Pozdrawiam w duchu i miłości.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

din919
Przybysz
Przybysz
Posty: 4
Rejestracja: 6 lis 2022

Re: Jak sprawić, by moje małżeństwo było takie , jak być powinno?

Post autor: din919 » 2022-11-06, 15:27

Właśnie o to chodzi że na NFZ chodziliśmy i prywatnie tak samo ale nic to nie dawało . Napisałem w dużej wiadomości że gdy była możliwość to chodziliśmy normalnie do lekarza a ewizyty były gdy już nie dawała rady pójść do lekarza normalnie .

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13759
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2019 times
Been thanked: 2196 times

Re: Jak sprawić, by moje małżeństwo było takie , jak być powinno?

Post autor: sądzony » 2022-11-06, 15:29

Ile trwało leczenie farmakologiczne? Ile trwała psychoterapia?
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4217 times

Re: Jak sprawić, by moje małżeństwo było takie , jak być powinno?

Post autor: Andej » 2022-11-06, 15:50

Zastanawiam się nad jednym słówkiem. "Mój" samochód. Dlaczego nie Wasz. Dlaczego w nim czuje się lepiej?
Mury zwykle budujemy samo. Aby chronić się przed otoczeniem. Przed złem, które może zranić. Potrzebuje azylu. Poczucia bezpieczeństwa. Trudno jest mury burzyć. A one rosną niepostrzeżenie.
Jeśli mieszkacie w jakimś małym..., a nie ważne. Niezależnie od tego, gdzie mieszkacie, poszukaj jakiegoś klasztoru, zakonu, miejsca, gdzie jest jakaś malutka kapliczka, w której sa odprawiane msze św. Dowiedz się, załatw możliwość uczestnictwa. Przynieś jakieś świadectwa lekarskie.
Jak uzyskasz zgodę, to pójdź z nią tam, ale nie na mszę. To później. Pójdź siądź w ławce, obejmij, może pocałuj i tak trwajcie. W ciszy, spokoju. W godzinach, gdy poza Wami nie będzie nikogo. I przychodźcie tak posiedzieć do czasu, aż się oswoi z tym miejscem. Aż uzna je za swój bezpieczny azyl.
Może będzie to pierwszym małym kroczkiem?
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
Susanna
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2479
Rejestracja: 30 maja 2021
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 1034 times
Been thanked: 934 times

Re: Jak sprawić, by moje małżeństwo było takie , jak być powinno?

Post autor: Susanna » 2022-11-06, 16:37

Witaj,

Jeśli jest aż tak źle to wzięłabym pod uwagę pobyt na oddziale nerwic. Jeśli żona się zgodzi. Tam będzie miała i różne zajęcia, i psychoterapię oraz dobiorą leki. Dużo szpitali ma taki oddział. Ale to już chyba w ostateczności skoro leki nie pomagają.
A może pomogłaby psychoterapia na oddziale dziennym? Idzie się o 8 rano a o 14 wychodzi do domu.

Ja też mam od lat nerwice lękową i wiem co znaczą lęki i ataki paniki w supermarkecie czy nawet na Mszy.
To jest po prostu reakcja na dużą ilość ludzi przed którymi małżonka może mieć lęk. Tak to niestety działa. :(
Wszystkiego dobrego.

Dodano po 8 minutach 29 sekundach:
Andej pisze: 2022-11-06, 15:50
Jeśli mieszkacie w jakimś małym..., a nie ważne. Niezależnie od tego, gdzie mieszkacie, poszukaj jakiegoś klasztoru, zakonu, miejsca, gdzie jest jakaś malutka kapliczka, w której sa odprawiane msze św. Dowiedz się, załatw możliwość uczestnictwa. Przynieś jakieś świadectwa lekarskie.
Jak uzyskasz zgodę, to pójdź z nią tam, ale nie na mszę. To później. Pójdź siądź w ławce, obejmij, może pocałuj i tak trwajcie. W ciszy, spokoju. W godzinach, gdy poza Wami nie będzie nikogo. I przychodźcie tak posiedzieć do czasu, aż się oswoi z tym miejscem. Aż uzna je za swój bezpieczny azyl.
Może będzie to pierwszym małym kroczkiem?
To dobry pomysł!! Najpierw tam gdzie nie ma ludzi a potem dopiero na Mszę gdzie zwykle jest pełno ludzi.
Twoja żona musi się poczuć bezpieczne najpierw w takich właśnie miejscach gdzie jest spokój, cisza, itp
:)
Ostatnio zmieniony 2022-11-06, 16:38 przez Susanna, łącznie zmieniany 1 raz.
"Jak łania pragnie
wody ze strumieni,
tak dusza moja pragnie
Ciebie, Boże!
Dusza moja pragnie Boga,
Boga żywego:
kiedyż więc przyjdę i ujrzę
oblicze Boże?"

Psalm 42.

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14930
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4183 times
Been thanked: 2940 times
Kontakt:

Re: Jak sprawić, by moje małżeństwo było takie , jak być powinno?

Post autor: Dezerter » 2022-11-06, 22:43

Myślę, że Dayy podała konkretne i słuszne rozwiązania - zastosuj je, bo w takim stanie żony, to niewiele innego można zrobić.
Jak stan się poprawi, to moim zdaniem konieczna psychoterapia u terapeuty w celu przerobienia, czy przepracowania traumy z domu rodzinnego.
Już teraz wspieram i wszystkich czytających proszę o wsparcie modlitewne wstawiennicze za pokój w duszy i duchu dla małżonki din919
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Arek
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2349
Rejestracja: 29 sie 2022
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 298 times
Been thanked: 317 times

Re: Jak sprawić, by moje małżeństwo było takie , jak być powinno?

Post autor: Arek » 2022-11-07, 05:42

Modlitwa, czy się modlicie razem?
Jezus Chrystus jest moim Królem.

din919
Przybysz
Przybysz
Posty: 4
Rejestracja: 6 lis 2022

Re: Jak sprawić, by moje małżeństwo było takie , jak być powinno?

Post autor: din919 » 2022-11-08, 20:18

sądzony pisze: 2022-11-06, 15:29 Ile trwało leczenie farmakologiczne? Ile trwała psychoterapia?
Najdłuższe u jednego lekarza było 7sesji ale z każdą wizytą było gorzej niestety.
Arek pisze: 2022-11-07, 05:42 Modlitwa, czy się modlicie razem?
Tak.

Dziękuję za odpowiedzi i pomoc , przepraszam za chwilową nieobecność na forum ale nie miałem czasu.

Myślę że metoda małych kroków tak jak ktoś to wcześniej podał jest dobra , próbowaliśmy ale może trzeba jeszcze raz , może zadziała.

Aczkolwiek dziś namówiłem żonę na pojechanie do sklepu i było lepiej. Znacznie lepiej. Po pewnym czasie musieliśmy wyjść ale chodziła patrzyła grzebała jak to ona wybrała parę ozdób świątecznych (tak wiem że wcześnie ale.ona robi stroiki, ozdoby i potem sprzedaje, odkąd nie dała rady pracować przez chorobę zajęła się rękodziełem i sprzedażą tego co zrobi i nawet jej się to w miarę udaje ) . Tak więc jestem dobrej myśli, dziękuję za rady i proszę o kolejne , co będzie dalej dam znać

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4217 times

Re: Jak sprawić, by moje małżeństwo było takie , jak być powinno?

Post autor: Andej » 2022-11-08, 21:32

Tak z ciekawości, czy możesz wrzucić fotki tych precjozów? Może kogoś zainspiruje? A może sam znajdzie tu inspirację. I nie tylko. Może też wspólny język? Przyjaźń?
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
Viridiana
Biegły forumowicz
Biegły forumowicz
Posty: 1707
Rejestracja: 6 sie 2018
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 554 times
Been thanked: 419 times

Re: Jak sprawić, by moje małżeństwo było takie , jak być powinno?

Post autor: Viridiana » 2022-11-13, 12:26

Trudna sytuacja. Jakich nurtów psychoterapii już próbowaliście? Być może spróbowanie terapii w innym nurcie pomoże.
Trzymajcie się. @};-
Miłość nie wyrządza zła drugiemu człowiekowi. Miłość więc jest wypełnieniem Prawa (Rz 13, 10)

Awatar użytkownika
bei
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 251
Rejestracja: 11 lis 2019
Has thanked: 10 times
Been thanked: 48 times

Re: Jak sprawić, by moje małżeństwo było takie , jak być powinno?

Post autor: bei » 2022-11-14, 16:17

din919 pisze: 2022-11-06, 15:09
Jeśli macie jakieś pytania to prosze pytać, może macie jakąś radę co mamy zrobić żeby wyjść na prostą?
Piszę na podstawie własnych doświadczeń, nie jestem specjalistą. Od ponad 15 lat mam nerwice natręctw, nie jest to, to samo co nerwica lękowa, ale wspólnym mianownikiem jest okropny lęk utrudniający niesamowicie życie.
Możliwe, że na początku znajomości twoja żona była w dobrym stanie, bo się zakochała. W leczeniu nerwicy ważne jest to, co dzieje się w życiu człowieka, jeśli jest szczęśliwy to także z nerwicą radzi sobie lepiej.
Myślę, że potrzebujecie trochę czasu, na nerwice „pracuje się latami” nie zawsze udaje się złamać szybko te wypracowane schematy i czasami leczenie jest trudne i trwa lata. Ja brałam na początku leki bez przerwy przez ok. 6 lat, potem odstawiłam, potem znowu musiałam do nich wrócić. Musicie znaleźć dobrego psychiatrę, on was pokieruje. Może są wizyty domowe, nie wiem. Lekarze są bardzo różni, ja miałam takiego, u którego pierwsza wizyta trwała ok. 1 godzi i takiego, u którego trwała max. 20 min.
Do leków psychiatra prawdopodobnie zaleci psychoterapie, ale czasami, by w ogóle być wstanie ją kontynuować trzeba wzmocnić się lekami. Ponoć z naukowego punktu widzenia terapia online jest tak samo skuteczna. Ja miałam online ok. roku, ale lepiej czuje się chyba na takiej w gabinecie. Trzeba trafić w lek, u mnie np. pierwszy świetnie zadziałał, ale musiałam go zmienić ze względu na inną chorobę, którą mam i w której dużo mieszał. Niektóre niewiele zmieniały, po innym chciałam, tylko leżeć.

Piszesz, że najdłużej żona miała 7 sesji, to niewiele, co się działo, że musiała przerwać terapię? Oddział dzienny jest ok, ja byłam pół roku.

Ważne, żebyście się nie poddali. Jeśli kochasz żonę a ona kocha ciebie to ma motywację do walki. Wierzę, że wam się uda pokonać ten trudny czas.

Awatar użytkownika
AdamS.
Super gaduła
Super gaduła
Posty: 1408
Rejestracja: 4 lis 2021
Lokalizacja: Bieszczady
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 541 times
Been thanked: 779 times

Re: Jak sprawić, by moje małżeństwo było takie , jak być powinno?

Post autor: AdamS. » 2022-11-16, 10:37

din919 pisze: 2022-11-08, 20:18 Aczkolwiek dziś namówiłem żonę na pojechanie do sklepu i było lepiej. Znacznie lepiej. Po pewnym czasie musieliśmy wyjść ale chodziła patrzyła grzebała jak to ona wybrała parę ozdób świątecznych (tak wiem że wcześnie ale.ona robi stroiki, ozdoby i potem sprzedaje, odkąd nie dała rady pracować przez chorobę zajęła się rękodziełem i sprzedażą tego co zrobi i nawet jej się to w miarę udaje ).
Przede wszystkim moje wielkie uznanie za prawdziwe wsparcie dla Żony! Myślę, że to, co opisujesz powyżej, jest bardzo dobrym kierunkiem - metodą małych kroków wprowadzać ją w przestrzeń publiczną i podchwytywać każdą jej aktywność. Jeśli zajęła się rękodziełem to wspaniała okazja, żeby ją na tym polu motywować, budując jej własne poczucie wartości, które najwyraźniej - po rodzinnych doświadczeniach i odrzuceniu przez rodziców - legło w ruinach. Poszukałbym też jakiejś kameralnej wspólnoty (może przykościelna Odnowa w Duchu Swiętym?), w której bez obaw można się podzielić problemem i wspólnie się wspierać - Twoja żona z pewnością na pierwszym miejscu potrzebuje Twojego osobistego wsparcia (które jej zapewniasz), ale ono musi być też dopełnione relacjami z innymi osobami. Będę się za Was modlił.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Rodzina, małżeństwo, narzeczeni”