Tezy Eligiusza Piotrowskiego

[Quinque]

Bez zmartwychwstania Jezus jest tylko moralistą-nauczycielem - jak Sokrates czy Konfucjusz.
Chrześcijaństwo to nie "dobroludzizm".

Wspominano o tym w artykule. Eligiusz Piotrowski mówi że istnieje życie po śmierci ale zmartwychwstanie należy rozumieć inaczej, bo metoda historyczna tak dowodzi. Może refreuje on tylko poglądy badaczy. Też nie chce go o coś oskarżać bo być może coś źle zrozumiałem. Przeczytaj artykuł (10 minut czytania) I podziel się swoją opinią

[Marek_Piotrowski]

Nie warto. Ktokolwiek tak napisał, głosi "inną Ewangelię" - a mnie uszy nie świerzbią (w sensie 2Tm 4:3 ).
Po co się w ogóle zajmujesz takimi rzeczami?

[Nenderen]

Marku, odsyłam do mojego pytania i zawartej przy nim argumentacji bo może je przeoczyles z powodu powstania drugiej strony tematu.

[Marek_Piotrowski]

Sądzony, w sumie my istniejemy w nieistnieniu, bo umieramy w Adamie ale żyjemy w Chrystusie
Marku, podałem już wcześniej wyjaśnienie na temat biblijnego fragmentu na który się powołujesz. Owe mroczne charaktery wywołujące zamęt to tacy niegodziwcy jak Szymon Mag a nie jakiś potencjalnie sympatyczny osobnik który po prostu popadł w przesadne gdybanie.

Nie. To ktoś (nie wiem czy ks.ELizeusz, czy ten, którego poglądy - nei wiem po co - relacjonuje, z pewnością głosi "inną Ewangelię".

Wyrażę się inaczej: czy uważasz Marku, że ksiądz Eligiusz mówiąc to co mówi jest jednocześnie niegrzeczny?
Nie żartuję, pytam poważnie bo odnoszę wrażenie (być może mylne) że sugerujesz moralny brud u tego księdza.

Jeśli głosi herezję jako ksiądz, to nie ma to żadnego znaczenia czy jest miły, czy nie.

Dajesz cytat o ludziach chcących przekręcić Ewangelię a tymczasem ten ksiądz chce ją zachować a nie przekręcić tylko popada w błąd.

Paweł pisze o głoszących inną ewangelię, a nie o tych co chcą, czy nie chcą. Jeśli głosi fałszywą Ewangelię, to grzeszy choćby pychą i nieposłuszeństwem. I dla tych, którzy zostaną (potencjalnie) przez niego zwiedzeni, nie ma najmniejszego znaczenia, jakie były jego intencje.

Naprawdę myślisz, że Ci, o których pisał Paweł, wiedzieli że prawda jest inna i przekręcali ją wiedząc, ze tak jest?

Jeżeli ktoś nie wierzy w biblijne nauki ale szczerze szuka prawdy to nie znieważa Boga nawet choćby miał absurdalne poglądy.

Biblia twierdzi inaczej. Poza tym, to nie zwykły człowiek, tylko wypowiadający się w imieniu Kościoła jako kapłan.
Dziwię się, że jeszcze nie jest suspendowany.

[Nenderen]

Owszem, myślę że zwodziciele wspominani przez Pawła wiedzieli, że prawda jest gdzie indziej a mimo to ją lekceważyli. Na tym właśnie polega postawa grzechu przeciw Duchowi Świętemu oraz polegała zatwardziałość faraona z księgi wyjścia.
Posiadanie poglądów innych niż ewangeliczne przy szczerym poszukiwaniu prawdy nie jest pychą.
Biblia twierdzi, że dobry Samarytanin był pokorny a nie pyszny co wynika z kontekstu przy czym jego religia pod względem doktryny była niejako opozycyjna wobec wiary Jezusa, wiary ówczesnego Izraela.
Oczywiście ten ksiądz powinien być suspendowany bo przestał reprezentować katolicyzm. Szanuję jego prawo do poglądów ale niech nie robi tego z perspektywy funkcji której dogmaty pozostawił w oddali.

[Quinque]

Nie warto. Ktokolwiek tak napisał, głosi "inną Ewangelię" - a mnie uszy nie świerzbią (w sensie 2Tm 4:3 ).
Po co się w ogóle zajmujesz takimi rzeczami?

No ale skąd wiesz ze ja mowie prawdę? Specjalnie dałem link do artykułu żeby każdy przeczytał i wyciągnął własne wnioski

@up, proszę o przeczytanie artykułu

[Albertus]

Bez zmartwychwstania Jezus jest tylko moralistą-nauczycielem - jak Sokrates czy Konfucjusz.
Chrześcijaństwo to nie "dobroludzizm".

Wspominano o tym w artykule. Eligiusz Piotrowski mówi że istnieje życie po śmierci ale zmartwychwstanie należy rozumieć inaczej, bo metoda historyczna tak dowodzi. Może refreuje on tylko poglądy badaczy. Też nie chce go o coś oskarżać bo być może coś źle zrozumiałem. Przeczytaj artykuł (10 minut czytania) I podziel się swoją opinią

Niezwykle szkodliwe odczytywanie testów Biblijnych w oderwaniu od pełnego kontekstu Biblii i Tradycji apostolskiej.

Niestety coraz powszechniejsze podejście.

Metaforyczne odczytywanie tekstów biblijnych przy jednoczesnym pochopnym stawianiu na piedestale jakichś tam NAUKOWYCH metod hermeneutyki

[sądzony]

Sądzony, w sumie my istniejemy w nieistnieniu, bo umieramy w Adamie ale żyjemy w Chrystusie

Tak. Można powiedzieć, że wciąż jakoby, umieramy i zmartwychwstajemy.
Skawroń OCarm odniósł to do Nocy Ciemnej i porównał z psychologicznym ujęciem Dąbrowskiego konceptu "dezintegracji pozytywnej".

[Nenderen]

Bez zmartwychwstania Jezus jest tylko moralistą-nauczycielem - jak Sokrates czy Konfucjusz.
Chrześcijaństwo to nie "dobroludzizm".

Wspominano o tym w artykule. Eligiusz Piotrowski mówi że istnieje życie po śmierci ale zmartwychwstanie należy rozumieć inaczej, bo metoda historyczna tak dowodzi. Może refreuje on tylko poglądy badaczy. Też nie chce go o coś oskarżać bo być może coś źle zrozumiałem. Przeczytaj artykuł (10 minut czytania) I podziel się swoją opinią

Niezwykle szkodliwe odczytywanie testów Biblijnych w oderwaniu od pełnego kontekstu Biblii i Tradycji apostolskiej.

Tak, bardzo szkodliwe.
Jednak działanie przynoszące szkody nie zawsze wynika z pychy dlatego nie podzielam sugerowania przez Marka pysznej postawy
No chyba że uznamy że ogół konsekwencji działań daje nam obiektywną wiedzę o moralności i intencjach osoby podejmującej te działania ale takiego szablonu nie da się uniwersalnie stosować więc takiego odczytywania innych nie uznaję
Jakaś pani np. wywoła głód w domu bo skonfiskuje żywność którą błędnie uznała za toksyczną a przez śnieżną zawieje nie dojdzie się do sklepu. Czy tworząc szkodę kierowała się pychą? Nie

[Albertus]

Bez zmartwychwstania Jezus jest tylko moralistą-nauczycielem - jak Sokrates czy Konfucjusz.
Chrześcijaństwo to nie "dobroludzizm".

Wspominano o tym w artykule. Eligiusz Piotrowski mówi że istnieje życie po śmierci ale zmartwychwstanie należy rozumieć inaczej, bo metoda historyczna tak dowodzi. Może refreuje on tylko poglądy badaczy. Też nie chce go o coś oskarżać bo być może coś źle zrozumiałem. Przeczytaj artykuł (10 minut czytania) I podziel się swoją opinią

Niezwykle szkodliwe odczytywanie testów Biblijnych w oderwaniu od pełnego kontekstu Biblii i Tradycji apostolskiej.

Tak, bardzo szkodliwe.
Jednak działanie przynoszące szkody nie zawsze wynika z pychy dlatego nie podzielam sugerowania przez Marka pysznej postawy

Może i tak.

Trudno ocenić motywacje autora takich poglądów.

[Nenderen]

To ja jeszcze odsyłam do argumentu z kobietą i żywnościową szkodą który dodałem w edycji wcześniejszego mojego posta

[Quinque]

Co do nieortodyksjnych poglądów Znaku. To pisemko o dawna nie jest katolickie. Nawet z opisu usunęli kilka lat temu "katolickie". Pod ty względem są bardziej uczciwi niż TygodnikPowszechny. Z tych pisemek Katolewicy to można czytać jedynie Więź. Czasem są tam treści złe. Ale to katolicyzm z perspektywy nowoczesnej. I trafi się tam czasem coś wartościowego

[Marek_Piotrowski]

Owszem, myślę że zwodziciele wspominani przez Pawła wiedzieli, że prawda jest gdzie indziej a mimo to ją lekceważyli.

Nie. Przeczytaj List do Galatów - owi zwodziciele judaizowali, tj. uważali, że konieczne są uczynki Prawa.

Posiadanie poglądów innych niż ewangeliczne przy szczerym poszukiwaniu prawdy nie jest pychą.

Serio? Bycie w Kościele i nie słuchanie tego Kościoła i głoszenie w Jego imieniu herezji nie jest?
Spróbuj teraz to udowodnić Biblijnie. Powodzenia!

Biblia twierdzi, że dobry Samarytanin był pokorny a nie pyszny co wynika z kontekstu przy czym jego religia pod względem doktryny była niejako opozycyjna wobec wiary Jezusa, wiary ówczesnego Izraela.

Samarytanin nie był kapłanem izraelskim, tylko Samarytaninem własnie.

[Nenderen]

Ale ksiądz Eligiusz nie tyle nie chce słuchać Kościóła będąc w nim co raczej błędnie myśli że reprezentuje pogląd który pomoże Kościołowi i zostanie kiedyś przez niego przyjęty.
Więc jakby błędnie wmówił sobie, że słucha Kościół z jego rzekomej przyszłości.
Bycie członkiem Kościóła przy jednoczesnym nie słuchaniu go nie musi być ewidentnie przejawem pychy. Pokorna anneliese Michel wierzyła w odrzucone przez Kościół objawienia w heroldsbach i San damiano a przecież nie była pyszna.
Judaizowanie samo w sobie nie jest pychą natomiast mogą być nią kontrowersyjne nadużycia ewentualnie towarzyszące jego szerzeniu podobnie jak pycha może pojawić się przy innych poglądach które same w sobie pychą nie są

[Marek_Piotrowski]

NIe. Wystarczy w niedzielę posłuchać Credo.
Tłumaczenie "on myślał, że tak dobrze" nie działa w tym wypadku. To po prostu herezja.
Nie tacy się zresztą tłumaczyli, ze chcieli dobrze.