Opiekun duchowy
-
- Zasłużony komentator
- Posty: 2166
- Rejestracja: 29 sie 2022
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 276 times
- Been thanked: 305 times
Opiekun duchowy
Nigdy takiego kogoś nie miałem. Ostatnio często się zastanawiam nad znalezieniem takiej osoby, aby pomogła mi dobrze rozeznać moje postępowanie. Słyszałem, że może być trudno ze znalezieniem odpowiedniej osoby i trzeba się modlić o taką osobę. Czy macie doświadczenia w tej kwestii? A może moglibyście kogoś zaproponować. Mieszkam w Warszawie.
Jezus Chrystus jest moim Królem.
- Nenderen
- Biegły forumowicz
- Posty: 1590
- Rejestracja: 30 maja 2022
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 1038 times
- Been thanked: 271 times
Re: Opiekun duchowy
Może spróbuj poszukać na warszawskim sanktuarium maryjnym w Siekierkach albo w również warszawskiej świątyni opatrzności Bożej? W stolicy nie mieszkam ale te miejsca są znane wśród pielgrzymów, choć sam w nich nigdy nie byłem. W sumie możesz też spytać o możliwość odbycia spowiedzi generalnej, jeśli chcesz. Powodzenia w poszukiwaniu
Ostatnio zmieniony 2022-11-13, 17:16 przez Nenderen, łącznie zmieniany 2 razy.
Gdyby ludzie poznali wartość Eucharystii, kierowanie ruchem przy wejściach do kościołów musiałoby stać się obowiązkiem służb publicznych. (Św. Teresa od Jezusa)
- Nenderen
- Biegły forumowicz
- Posty: 1590
- Rejestracja: 30 maja 2022
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 1038 times
- Been thanked: 271 times
Re: Opiekun duchowy
Teraz jeszcze poprzez edycję dopisałem drugie popularne miejsce katolickich pielgrzymek w Warszawie które kojarzę
Gdyby ludzie poznali wartość Eucharystii, kierowanie ruchem przy wejściach do kościołów musiałoby stać się obowiązkiem służb publicznych. (Św. Teresa od Jezusa)
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22634
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4213 times
Re: Opiekun duchowy
Ja bym szukał u Dominikanów na Freta (ew. Dominikańskiej) lub u Jezuitów na Rakowieckiej.
Ciekawy jest ksiądz Jacek posługujący w Centrum Zdrowia Dziecka.
Ciekawy jest ksiądz Jacek posługujący w Centrum Zdrowia Dziecka.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
Re: Opiekun duchowy
Odświeżam temat
Czy ktoś ma doświadczenie z takim kierownictwem duchowym i podzieliłby się doświadczeniami, czy dla niego coś to dało, jak to wygląda (bez osobistych szczegółów oczywiście, ale sama forma spotkania, czy są jakieś "prace domowe" np. itp.).
Bardzo mocno się zastanawiam nad tym ostatnio.
Zacząć najgorzej... Mam kapłana zaczepić i zapytać wprost czy on konkretnie jest w stanie podjąć się takiego kierownictwa? Czy to może być każdy kapłan? Mam dostęp do Jasnej Góry, wtedy może to być Paulin? Według"definicji" tak, bo teoretycznie nawet osoba świecka może sprawować taką funkcję. Ja jednak myślę, że wolałabym kapłana, osobę która dużo czasu spędza w tym temacie, może też więcej doświadcza dzięki temu. Tylko czy oni w zakonie mają jakiś czas wolny żeby z kimś porozmawiac?
Czytałam, że warto obserwować na mszy jak kapłan się zachowuje, czy kazania nam pasują (coś wnoszą dla nas konkretnie, wydają się ciekawe, dają do myślenia itd.). Pewnie przy okazji spowiedzi też łatwo wybadać czy kontakt jest dobry albo czy ktoś słucha. Tylko, że tam jest tylu spowiedników, że musiałbym co kilka dni chyba chodzić aby poznać wszystkich
Czy ktoś ma doświadczenie z takim kierownictwem duchowym i podzieliłby się doświadczeniami, czy dla niego coś to dało, jak to wygląda (bez osobistych szczegółów oczywiście, ale sama forma spotkania, czy są jakieś "prace domowe" np. itp.).
Bardzo mocno się zastanawiam nad tym ostatnio.
Zacząć najgorzej... Mam kapłana zaczepić i zapytać wprost czy on konkretnie jest w stanie podjąć się takiego kierownictwa? Czy to może być każdy kapłan? Mam dostęp do Jasnej Góry, wtedy może to być Paulin? Według"definicji" tak, bo teoretycznie nawet osoba świecka może sprawować taką funkcję. Ja jednak myślę, że wolałabym kapłana, osobę która dużo czasu spędza w tym temacie, może też więcej doświadcza dzięki temu. Tylko czy oni w zakonie mają jakiś czas wolny żeby z kimś porozmawiac?
Czytałam, że warto obserwować na mszy jak kapłan się zachowuje, czy kazania nam pasują (coś wnoszą dla nas konkretnie, wydają się ciekawe, dają do myślenia itd.). Pewnie przy okazji spowiedzi też łatwo wybadać czy kontakt jest dobry albo czy ktoś słucha. Tylko, że tam jest tylu spowiedników, że musiałbym co kilka dni chyba chodzić aby poznać wszystkich
- sądzony
- Legendarny komentator
- Posty: 13688
- Rejestracja: 20 lut 2020
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 2004 times
- Been thanked: 2176 times
Re: Opiekun duchowy
Myślę, że podczas spowiedzi można doświadczyć Ducha, iż może to on i po prostu zapytać
Jeżeli się zgodzi to się dogadajcie. Jeżeli okaże się, że coś nie gra to przecież nie jest związek na całe życie.
"Innych można prowadzić tylko tą drogą, którą się samemu idzie." E. Stein
Ja przez 18 miesięcy od 1-szej spowiedzi co 3 miesiące miałem stałego spowiednika. Spowiedzi połączone były z szerszą rozmową, które gdzieś ocierały o przewodnictwo, ale z pewnością nim nie były w swej istocie.
Jeżeli się zgodzi to się dogadajcie. Jeżeli okaże się, że coś nie gra to przecież nie jest związek na całe życie.
"Innych można prowadzić tylko tą drogą, którą się samemu idzie." E. Stein
Ja przez 18 miesięcy od 1-szej spowiedzi co 3 miesiące miałem stałego spowiednika. Spowiedzi połączone były z szerszą rozmową, które gdzieś ocierały o przewodnictwo, ale z pewnością nim nie były w swej istocie.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20
Re: Opiekun duchowy
Mnie na jednej spowiedzi powiedział Paulin (wiedząc jaka jest moja sytuacja bo o tym wspomniałam - X lat bez uczestnictwa w wierze i od kilku miesięcy dopiero wprowadzenie wszystkiego na nowo), że mogę mieć stałego spowiednika. I zapytałam kiedy on spowiada bo rozumieliśmy się na pewnej płaszczyźnie i mówił, że skoro mam braki, to mogę pytać o co chcę, wtedy na spowiedzi. Dlatego tak go dość zapamiętałam.sądzony pisze: ↑2023-08-09, 08:53 Myślę, że podczas spowiedzi można doświadczyć Ducha, iż może to on i po prostu zapytać
Jeżeli się zgodzi to się dogadajcie. Jeżeli okaże się, że coś nie gra to przecież nie jest związek na całe życie.
"Innych można prowadzić tylko tą drogą, którą się samemu idzie." E. Stein
Ja przez 18 miesięcy od 1-szej spowiedzi co 3 miesiące miałem stałego spowiednika. Spowiedzi połączone były z szerszą rozmową, które gdzieś ocierały o przewodnictwo, ale z pewnością nim nie były w swej istocie.
No ale spowiednik to jedno, a ten kierownik duchowy, to trochę co innego. Wydaje mi się, że ja nie czuję potrzeby chyba na stałego spowiednika. A jak usłyszałam o tym kierowniku, że coś takiego "istnieje", to dosłownie od razu mi się lampka zapaliła, bo jakiś czas temu rozmyślałam, że nie mam z kim obytym już, takim zjednoczonym z tą wiarą - pogadać. I że mam braki, że nie umiem uporządkować kilku kwestii itd.
Niby można by to chyba połączyć (jedna osoba jako spowiednik i kierownik), ale nie pod czas spowiedzi bo jednak ten sakrament służy do oczyszczenia z grzechów, a przy okazji pogadanki, a nie głównie pogadanki.
Chociaż już będąc na JG na spowiedzi, widzę, że tam przynajmniej kilku Paulinów, którzy dość długo rozmawiają. Ja z tamtym dobre 20 min siedziałam (jeszcze klęcznik był zużyty już, to dobrze to odczułam ). Ostatnio byłam też i właśnie widziałam, że jeden bardzo długo trzymał ludzi, ale uśmiechali się w konfesjonale albo dziękowali wychodząc (w Wieczerniku teraz jest spowiedź i są półprzezroczyste te szyby). I zapisałam sobie nazwisko i do niego też bym mogła próbować załapać kontakt. Niestety nie było mi dane aby u niego się spowiadać bo akurat się zmienili
Ale właśnie chyba najlepiej po prostu do spowiedzi pójść i zobaczyć jak się rozmawia, jak słucha, czy odpowiada w pełny sposób/ stara się przynajmniej.
Bo sama obserwacja jak zachowuje się na mszy, jakie kazanie, to też nie daje mi w sumie odpowiedzi jak się z nim rozmawia.
Ktoś może być świetnym mówcą, ale zamkniętym na innych.
Zakładając, że kogoś znajdę. To nie wiem jak to ugryźć czy ja mam wiedzieć o co chcę pytać na pierwszym spotkaniu i on odpowie? Czy on by zaczął o coś wypytywać, będziemy się zastanawiać z czym mam problem? To byłoby na zasadzie rozmowy po prostu, no prowadzenia niby, ale co to znaczy konkretnie? Prowadzić kogoś w nauce tańca jest dla mnie dość zrozumiałe, ale tutaj - no nie do końca.
Czytałam, że nie powinien dawać konkretów (pójdź tam, zrób to, posłuchaj tego).
- sądzony
- Legendarny komentator
- Posty: 13688
- Rejestracja: 20 lut 2020
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 2004 times
- Been thanked: 2176 times
Re: Opiekun duchowy
Wydaje mi się, że po prostu zagadaj któregoś przy spowiedzi lub niekoniecznie przy spowiedzi i zapytaj czy możecie się gdzieś umówić bo masz jakieś wątpliwości. Pozwól by to samo płynęło.Lwica pisze: ↑2023-08-09, 12:39 Zakładając, że kogoś znajdę. To nie wiem jak to ugryźć czy ja mam wiedzieć o co chcę pytać na pierwszym spotkaniu i on odpowie? Czy on by zaczął o coś wypytywać, będziemy się zastanawiać z czym mam problem? To byłoby na zasadzie rozmowy po prostu, no prowadzenia niby, ale co to znaczy konkretnie? Prowadzić kogoś w nauce tańca jest dla mnie dość zrozumiałe, ale tutaj - no nie do końca.
Czytałam, że nie powinien dawać konkretów (pójdź tam, zrób to, posłuchaj tego).
Mi się dobrze rozmawiało z ks. Rafałem, ale jednak czegoś mi brakowało. On był dość zabiegany.
Kwestia jeszcze czy potrzebujesz kierownika duchowego, czy może jakiejś niewielkiej pomocy, wyjaśnienia.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20
- Dezerter
- Legendarny komentator
- Posty: 14805
- Rejestracja: 24 sie 2015
- Lokalizacja: Inowrocław
- Has thanked: 4115 times
- Been thanked: 2906 times
- Kontakt:
Re: Opiekun duchowy
Ja bym polecał zakonnika, bo po prostu mają dużo więcej czasu niż ksiądz parafialny, ale raczej nie jezuitę
Poszukaj też wśród swoich spowiedników
Poszukaj też wśród swoich spowiedników
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.
- sądzony
- Legendarny komentator
- Posty: 13688
- Rejestracja: 20 lut 2020
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 2004 times
- Been thanked: 2176 times
Re: Opiekun duchowy
A o co chodzi z tymi jezuitami? Wyczuwam jakąś do nich awersję na forum.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20
Re: Opiekun duchowy
Właśnie, jak wyżej pisałam, myślałam nad Paulinem z Jasnej Góry.
Ale nie wiem zbytnio jak to zrobić, jasne, można na początek zagadać na spowiedzi, jakbym trafiła do któregoś, kto wydaje się "interesujący" na to stanowisko.
W sumie jeszcze przeczytałam, że nie powinno być takiej zbyt luźnej atmosfery, mocnego spoufalania się. Także powinien trochę trzymać dystans.
Na pierwszy rzut mam trzech Paulinów, których kojarzę i widzę tak teoretycznie na to stanowisko dla mnie, ale tylko z jednym rozmawiałam (spowiedź).
Natomiast, zastanawiam się ciągle jak to wygląda praktycznie, nie to, co opisują kapłani w necie, ale od strony tej osoby właśnie zainteresowanej.
Nikt z forum nie był tak kierowany? Nie miał/nie ma kierownika duchowego? Ktoś chce się podzielić doświadczeniem?
- CiekawaXO
- Mistrz komentowania
- Posty: 5928
- Rejestracja: 12 mar 2023
- Has thanked: 843 times
- Been thanked: 688 times
Re: Opiekun duchowy
Czemu nie jezuitę @Dezerter ?
Dodano po 43 sekundach:
Lwica zawsze możesz zostawić ogłoszenie na tablicy ogłoszeń, z mailem do CV
Dodano po 1 minucie 14 sekundach:
Albo sama składaj Cefałki
Dodano po 43 sekundach:
Lwica zawsze możesz zostawić ogłoszenie na tablicy ogłoszeń, z mailem do CV
Dodano po 1 minucie 14 sekundach:
Albo sama składaj Cefałki
- Dezerter
- Legendarny komentator
- Posty: 14805
- Rejestracja: 24 sie 2015
- Lokalizacja: Inowrocław
- Has thanked: 4115 times
- Been thanked: 2906 times
- Kontakt:
Re: Opiekun duchowy
A co ja wam będę tu mówił
wynika to z moich wieloletnich obserwacji
wiecie, że obserwuję krytycznie świat kościelny
i nikt tyle razy mnie negatywnie nie zaskoczył jak jezuici
i nie jest to przytyk do Papieża Franciszka
wynika to z moich wieloletnich obserwacji
wiecie, że obserwuję krytycznie świat kościelny
i nikt tyle razy mnie negatywnie nie zaskoczył jak jezuici
i nie jest to przytyk do Papieża Franciszka
Ostatnio zmieniony 2023-08-11, 18:17 przez Dezerter, łącznie zmieniany 1 raz.
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.
- sądzony
- Legendarny komentator
- Posty: 13688
- Rejestracja: 20 lut 2020
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 2004 times
- Been thanked: 2176 times
Re: Opiekun duchowy
Po prostu Twoja opinia. Ja się tam nie znam. Jedynym jezuitą jakiego znam (nie osobiście) jest ks. J. Prusak i b. go lubię.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20