Miłosierdzie

Dlaczego żyjemy, po co się urodziliśmy, jaki jest nasz cel w życiu, co na czeka po śmierci; niebo, piekło, nic? Rozmowy na temat życia, śmierci i wieczności.
Awatar użytkownika
Abstract
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2524
Rejestracja: 27 cze 2021
Has thanked: 152 times
Been thanked: 403 times

Re: Miłosierdzie

Post autor: Abstract » 2022-11-15, 20:37

niech nie wie lewa twoja ręka, co czyni prawa.

Z miłosierdziem związana jest jeszcze inna kwestia, satysfakcja. Skutek zaspakajania satysfakcji jest ten sam, ale klarowna przyczyna naszych działań może być troszkę rozmyta. Kwestia czy satysfakcja jest skutkiem ubocznym szczerych bezinteresownych intencji pomocy, czy też staje się ukradkiem naszym motorem do działania.

Tak czy tak, kluczowy jest skutek!
Bóg nie adoptował nas po innym bogu.

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13759
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2019 times
Been thanked: 2196 times

Re: Miłosierdzie

Post autor: sądzony » 2022-11-15, 21:01

Wydaje mi się, że wymiarem miłosierdzia jest radość, a dla mnie ona często jest "dana".
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

Arek
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2349
Rejestracja: 29 sie 2022
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 298 times
Been thanked: 317 times

Re: Miłosierdzie

Post autor: Arek » 2022-11-15, 21:05

Nie można kochać zła.

Dodano po 16 minutach 53 sekundach:
Sądzony pisze
Kocham nie oznacza chyba "popieram".
Miłosierne kochanie złego ni wydaje mi się niewłaściwe, ale możliwe, że się mylę.
Ostatnio zmieniony 2022-11-15, 21:36 przez miłośniczka Faustyny, łącznie zmieniany 3 razy.
Jezus Chrystus jest moim Królem.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4217 times

Re: Miłosierdzie

Post autor: Andej » 2022-11-15, 21:30

Niestety, można kochać zło. Mamy wiele przykładów takiej postawy. Gdyby ludzie nienawidzili zło, niemal nie byłoby zła na ziemi. A szatan byłby na całkowicie straconej pozycji.

Ale czy nie myli się coś z kochaniem złego człowieka. On też jest naszym bliźnim. Ten kochający zło zasługuje na kochanie. Miłością bliźniego, której uczył Chrystus.
Ostatnio zmieniony 2022-11-15, 21:58 przez Andej, łącznie zmieniany 1 raz.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
Nenderen
Biegły forumowicz
Biegły forumowicz
Posty: 1590
Rejestracja: 30 maja 2022
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 1038 times
Been thanked: 271 times

Re: Miłosierdzie

Post autor: Nenderen » 2022-11-15, 21:56

Arku, z pism świętej Katarzyny z Genui wynika, że Bóg kocha mieszkańców piekła i dlatego chociaż ich cierpienia są wieczne to jednak Bóg zmniejsza ciężar tego ich wiecznego bólu na mniejszy od tego na jaki sobie zasłużyli gdyż - jak pisze ta święta - wyroki Boże nacechowane są miłosierdziem i łagodnością także wobec potępionych. Więc nawet istoty które już pozostaną na wieczność złymi są obdarzane przejawami miłosierdzia i miłości Boga.
Prawdą jest Arku stwierdzenie, że nie można kochać zła, ale można kochać złe istoty.
Ostatnio zmieniony 2022-11-15, 21:57 przez Nenderen, łącznie zmieniany 1 raz.
Gdyby ludzie poznali wartość Eucharystii, kierowanie ruchem przy wejściach do kościołów musiałoby stać się obowiązkiem służb publicznych. (Św. Teresa od Jezusa)

Arek
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2349
Rejestracja: 29 sie 2022
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 298 times
Been thanked: 317 times

Re: Miłosierdzie

Post autor: Arek » 2022-11-15, 21:58

Wg mnie nie można kochać zła. Czasem człowiek jest zniewolony, w taki sposób, że nie widzi, że to co robi jest złe. Kochać człowieka trzeba, ale zło? Trzeba walczyć ze złem, a nie je kochać. Wydaje mi się, że jest tutaj jakieś nieprawidłowe zrozumienie rzeczy. Ale każdy rozumie na ile jest mu to dane. My możemy być miłosierni w stosunku człowieka, który się pogubił, bo niejednokrotnie sami byliśmy w błędzie. Kochamy człowieka, nie zło w człowieku.

Dodano po 3 minutach 31 sekundach:
Nie znam tej Świętej, ale chętnie poznam jej poglądy, więc zapoznam się z jej świadectwem. Kochać złe istoty co to znaczy? Kochać diabła?
Jezus Chrystus jest moim Królem.

Awatar użytkownika
Nenderen
Biegły forumowicz
Biegły forumowicz
Posty: 1590
Rejestracja: 30 maja 2022
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 1038 times
Been thanked: 271 times

Re: Miłosierdzie

Post autor: Nenderen » 2022-11-16, 00:14

Tak, diabła też należy kochać co powinno się przekładać na utrudnianie mu jego działania poprzez odbieranie mu dusz grzeszników w wyniku uproszenia na modlitwie ich nawrócenia
Samą duchowość świętej Katarzyny z Genui bardzo polecam natomiast kiedyś natrafiłem na polski wydruk niektórych jej myśli gdzie w przypisach były polecane kontrowersyjne objawienia innych ludzi a w posłowiu jakieś kontrowersyjne książki nie mające nic wspólnego z samą świętą (nie pamiętam jakie tytuły)
Ostatnio zmieniony 2022-11-16, 00:16 przez Nenderen, łącznie zmieniany 1 raz.
Gdyby ludzie poznali wartość Eucharystii, kierowanie ruchem przy wejściach do kościołów musiałoby stać się obowiązkiem służb publicznych. (Św. Teresa od Jezusa)

Arek
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2349
Rejestracja: 29 sie 2022
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 298 times
Been thanked: 317 times

Re: Miłosierdzie

Post autor: Arek » 2022-11-16, 06:40

Poddaję w wątpliwość Wasze opinie, czy na tym forum jest ksiądz katolicki, który może odwołać się do tak formułowanych wypowiedzi. Czy może dochodzi tutaj do herezji, która jest sprzeczna z nauczaniem Kościoła Katolickiego.

Dodano po 33 minutach 33 sekundach:
Definicja kochać: "kochać «darzyć kogoś uczuciem miłości albo bardzo lubić kogoś lub coś; też: żywić do drugiej osoby gorące uczucie połączone z pożądaniem».
Jezus Chrystus jest moim Królem.

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13759
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2019 times
Been thanked: 2196 times

Re: Miłosierdzie

Post autor: sądzony » 2022-11-16, 08:05

Andej pisze: 2022-11-15, 21:30 Niestety, można kochać zło. Mamy wiele przykładów takiej postawy. Gdyby ludzie nienawidzili zło, niemal nie byłoby zła na ziemi. A szatan byłby na całkowicie straconej pozycji.
Nie kochamy idei, a osobę.
Nie kocham religii, a Boga; nie kocham "żony" (jako elementu układu małżeństwa), a konkretną osobę; nie kocham poglądów, a człowieka.
Tak mi się wydaje.
Miłość jest relacją pomiędzy osobami; somfing lajk w Trójcy Św.
Andej pisze: 2022-11-15, 21:30 Ale czy nie myli się coś z kochaniem złego człowieka. On też jest naszym bliźnim. Ten kochający zło zasługuje na kochanie. Miłością bliźniego, której uczył Chrystus.
Ponoć nie wypada sądzić ludzi. Wg mnie nie ma "złych ludzi". Są złe czyny.

Dodano po 1 minucie 54 sekundach:
Nenderen pisze: 2022-11-15, 21:56 Prawdą jest Arku stwierdzenie, że nie można kochać zła, ale można kochać złe istoty.
Zgadzam się. Zło czy dobro są "ideami, pojęciami", a miłość tyczy się osoby.

Dodano po 7 minutach 11 sekundach:
Arek pisze: 2022-11-16, 07:14 Poddaję w wątpliwość Wasze opinie, czy na tym forum jest ksiądz katolicki, który może odwołać się do tak formułowanych wypowiedzi. Czy może dochodzi tutaj do herezji, która jest sprzeczna z nauczaniem Kościoła Katolickiego.

Definicja kochać: "kochać «darzyć kogoś uczuciem miłości albo bardzo lubić kogoś lub coś; też: żywić do drugiej osoby gorące uczucie połączone z pożądaniem».
Ta definicja w pierwszej kolejności "kochać" wyjaśnia pojęciem "miłować", i do tego nazywa miłowanie "uczuciem". To mało chrześcijańskie. W miłości mogą występować uczucia, ale nie są podstawą.

Ale faktycznie, może zakrawać to na herezje.
Miłość, moim zdaniem, jest relacją, a co za tym idzie, kochanie "złego" wymagałoby podjęcia próby utrzymywania z nim takowej.
:-?

Sam już nie wiem.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

Arek
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2349
Rejestracja: 29 sie 2022
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 298 times
Been thanked: 317 times

Re: Miłosierdzie

Post autor: Arek » 2022-11-16, 08:21

Cytowałem słownik języka polskiego, tak by odwołać się do ogółu tego pojęcia i dla ateistów i wierzących.

Dodano po 20 minutach 29 sekundach:
A zatem pytam każdego z Was. Czy wyrzekasz się grzechu, aby żyć w wolności dzieci Bożych?
W: Wyrzekam się.
K: Czy wyrzekasz się wszystkiego, co prowadzi do zła, aby cię grzech nie opanował?
W: Wyrzekam się.
K: Czy wyrzekasz się szatana, który jest głównym sprawcą grzechu?
W: Wyrzekam się.
Jezus Chrystus jest moim Królem.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4217 times

Re: Miłosierdzie

Post autor: Andej » 2022-11-16, 09:14

sądzony pisze: 2022-11-16, 08:14 Nie kochamy idei, a osobę.
Wy nie kochacie. Ale są ludzie, którzy uwielbiają wypić. Są tacy, którzy kochają palenie. Są tacy, którzy kochają zadawanie bólu innym. Są tacy, którzy kochają się kłócić. Są kochający komunizm. Są kochający nazizm. I w imię komunizmu czy nikotynizmu zabijają innych lub samych siebie.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Arek
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2349
Rejestracja: 29 sie 2022
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 298 times
Been thanked: 317 times

Re: Miłosierdzie

Post autor: Arek » 2022-11-16, 09:23

Bóg jest miłosierny dla Swoich stworzeń. Nawet dla szatana. Ale szatan nie chce korzystać z Miłosierdzia Bożego. Oby człowiek nigdy nie wątpił w miłosierdzie i aby pragnął Miłosierdzia Boga w Trójcy Jedynego. Dziękuję Wam, dzięki Wam ćwiczę swego ducha. Dużo się tutaj pisze. Dobrze, że jest tutaj nas trochę to jest szansa na kierunek w stronę Boga. Dobrego dnia.
Jezus Chrystus jest moim Królem.

Andy72
Biegły forumowicz
Biegły forumowicz
Posty: 1917
Rejestracja: 18 kwie 2018
Has thanked: 188 times
Been thanked: 268 times

Re: Miłosierdzie

Post autor: Andy72 » 2022-11-16, 09:39

Ojciec Pio sie z szatanem nie patyczkowal tylko strzelal do niego z automatu, tzn różańca.
„Stół dla mnie zastawiasz, na oczach mych wrogów to czynisz” (Ps 23,5)

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13759
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2019 times
Been thanked: 2196 times

Re: Miłosierdzie

Post autor: sądzony » 2022-11-16, 09:47

Andej pisze: 2022-11-16, 09:14
sądzony pisze: 2022-11-16, 08:14 Nie kochamy idei, a osobę.
Wy nie kochacie. Ale są ludzie, którzy uwielbiają wypić. Są tacy, którzy kochają palenie. Są tacy, którzy kochają zadawanie bólu innym. Są tacy, którzy kochają się kłócić. Są kochający komunizm. Są kochający nazizm. I w imię komunizmu czy nikotynizmu zabijają innych lub samych siebie.
To nie jest miłość, a jej brak.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18877
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2604 times
Been thanked: 4602 times
Kontakt:

Re: Miłosierdzie

Post autor: Marek_Piotrowski » 2022-11-16, 09:56

  1. Należy odróżnić "kochanie/miłowanie" (w dalszej części będę używał "kochanie") zła (w sensie: dzieła szatana lub skłonności do ich czynienia) od kochania złego (w sensie: szatana jako takiego, osoby, stworzenia Bożego).
    .
  2. Herezją byłoby powiedzieć, że istnieje ktoś, kogo Bóg nie kocha. Właściwie wszystko tłumaczy fragment: 1J 4:8 "Kto nie miłuje, nie zna Boga, bo Bóg jest miłością."
    Miłość nie jest "cechą" Boga, ale Jego istotą. Stąd wiemy, że nie ma osoby (w tym szatana), której by nie kochał.
    .
  3. Nie chodzi tu o uczucia, ale nawet gdyby chodziło (co jest trochę antropomorfizmem) to też sprawa byłaby jasna: katechizm definiuje za św.Tomaszem z Akwinu: „Kochać znaczy chcieć dla kogoś dobra” (pkt 1766), a nie ma wątpliwości, iż Bóg nie pragnie zła w stosunku do żadnego ze swoich stworzeń.
    .
  4. Księga Mądrości przynosi nam istotny tekst na ten temat:
    "Miłujesz bowiem wszystkie stworzenia, niczym się nie brzydzisz, co uczyniłeś, bo gdybyś miał
    coś w nienawiści, byłbyś tego nie uczynił. Jakżeby coś trwać mogło, gdybyś Ty tego nie
    chciał? Jak by się zachowało, czego byś nie wezwał? Oszczędzasz wszystko, bo to wszystko
    Twoje, Panie, miłośniku życia!"
    (Mdr 11, 24-26).
    Istotnie: gdyby Bóg przez ułamek sekundy przestał kogoś "stwarzać" (podtrzymywać w istnieniu), ten ktoś przestałby istnieć.
    .
  5. Można podejść do sprawy z odwrotnej strony, tj. niezmienności Boga. Gdyby Bóg "przestał" kochać szatana (albo, jeśli już o tym mowa, grzesznika) z powodu jego decyzji/postępowania, znaczyłoby to, że grzech zmienia cokolwiek w Bogu. Otóż nie: grzech zmienia grzeszącego, a miłość Boża jest bezwarunkowa.
    .
  6. Również Katechizm stwierdza skrótowo: "Bóg kocha wszystkie swoje stworzenia" (342) powołując się na Psalm 145: "(9)Pan jest dobry dla wszystkich i Jego miłosierdzie ogarnia wszystkie Jego dzieła."
    .
  7. Powyższe trudno niekiedy przyjąć, ale pewnie, gdybym CIę spytał, czy Bóg przestaje kochać grzesznika , odpowiedziałbyś zapewne słusznie, że nie (św.Augustyn: „Pan Bóg kocha grzesznika, ale nienawidzi grzechu”), Również Katechizm pkt 1648 wskazuje, iż prawda "Bóg nas kocha miłością trwałą i nieodwołalną" jest istotną częścią Dobrej Nowiny (patrz też pkt 2778). Dlaczego miałby postępować inaczej w stosunku do szatana?
    .
  8. Są w Piśmie (zwłaszcza w ST) fragmenty pozornie sprzeczne z tym przesłaniem NT:
    Oz 9,15 BT5 "Cała ich złość dokonała się w Gilgal, tam też zacząłem ich nienawidzić z powodu czynów nieprawych. Wyrzucę ich z mego domu, nie będę ich więcej miłował. Wszyscy ich książęta są buntownikami."
    Ps 5,6 BT5 "Nieprawi nie ostoją się przed Tobą. Nienawidzisz wszystkich złoczyńców,"
    itd.
    Nie trzeba chyba wielkiej egzegezy, by zorientować się, że jest to retoryka żydowska, mówiąca o sprzyjaniu - lub nie sprzyjaniu - ludziom w zależności od ich postępowania - początkowo przestrzeganie przykazań owocowało powodzeniem doczesnym (np. Pwt 5:16 "Czcij swego ojca i swoją matkę, jak ci nakazał Pan, Bóg twój, abyś długo żył i aby ci się dobrze powodziło na ziemi, którą ci daje Pan, Bóg twój."), Niebo i Piekło nie były od razu objawione).

    ST nie był jeszcze pełnią Objawienia (w końcu czytamy w Nim, wyraźnie inne niż w Ewangelii, polecenie i rozbieżność tę Pan Jezus podkreśla: Mt 5:43-45 "Słyszeliście, że powiedziano: Będziesz miłował swego bliźniego, a nieprzyjaciela swego będziesz nienawidził. ) A Ja wam powiadam: Miłujcie waszych nieprzyjaciół i módlcie się za tych, którzy was prześladują, abyście się stali synami Ojca waszego, który jest w niebie; ponieważ On sprawia, że słońce Jego wschodzi nad złymi i nad dobrymi, i On zsyła deszcz na sprawiedliwych i niesprawiedliwych."

    A jednak i w ST są już wskazówki co do bezwarunkowej miłości Boga. Na przykład w tej samej księdze Ozeasza, którą cytowałem powyżej ("nie będę ich więcej miłował") znajdujemy takie oto słowa:
    "(1) Miłowałem Izraela, gdy jeszcze był dzieckiem, i syna swego wezwałem z Egiptu. (2) Im bardziej ich wzywałem, tym dalej odchodzili ode Mnie, składali ofiary Baalom i bożkom palili kadzidła. (3) A przecież Ja uczyłem chodzić Efraima, na swe ramiona ich brałem; oni zaś nie rozumieli, że przywracałem im zdrowie. (4) Pociągnąłem ich ludzkimi więzami, a były to więzy miłości. Byłem dla nich jak ten, co podnosi do swego policzka niemowlę - schyliłem się ku niemu i nakarmiłem je. (5) Nie wróci do ziemi egipskiej, Aszszur będzie mu królem, bo się nie chciał nawrócić. (6) Miecz będzie szalał w ich miastach, wyniszczy ich dzieci, a nawet pożre ich twierdze. (7) Mój lud jest skłonny odpaść ode Mnie - wzywa imienia Baala, lecz on im nie przyjdzie z pomocą. (8) Jakże cię mogę porzucić, Efraimie, i jak opuścić ciebie, Izraelu? Jakże cię mogę równać z Admą i uczynić podobnym do Seboim? Moje serce na to się wzdryga i rozpalają się moje wnętrzności. (9) Nie chcę, aby wybuchnął płomień mego gniewu, i Efraima już więcej nie zniszczę, albowiem Bogiem jestem, nie człowiekiem; pośrodku ciebie jestem Ja - Święty, i nie przychodzę, żeby zatracać. (10) Pójdą śladami Pana, który zagrzmi, jak [ryczy] lew. A kiedy zagrzmi, zbiegną się Jego synowie z zachodu, (11) jak ptactwo przylecą z Egiptu, i z asyryjskiej ziemi jak gołębie; sprawię, że wrócą do swoich siedzib - wyrocznia Pana.

    Oczywiście, jest to perspektywa Ludu Wybranego (jak to w ST), ale niezwykle wymowna.

    Myślę, że można zakończyć słowami z Księgi Izajasza:
    Iz 49, 15 BT5 "Czyż może niewiasta zapomnieć o swym niemowlęciu, ta, która kocha syna swego łona? A nawet gdyby ona zapomniała, Ja nie zapomnę o tobie."

ODPOWIEDZ

Wróć do „Życie, śmierć, wieczność”