Jak sobie poradzic?
- Nenderen
- Biegły forumowicz
- Posty: 1590
- Rejestracja: 30 maja 2022
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 1038 times
- Been thanked: 271 times
Re: Jak sobie poradzic?
Alicjo, polecam Tobie nabycie niesamowicie podnoszącej na duchu książki "Dzieje duszy" autorstwa świętej Teresy z lisieux. Serio, serio, zdobądź tą książkę bo naprawdę jest tego warta. Ta francuska święta obiecała otaczać opieką z Nieba wrażliwe, zranione przez życie jednostki takie jak Ty. Zapoznaj się proszę z zapiskami tej świętej a zapewniam Ciebie, że odnajdziesz w niej świetną pocieszycielkę, powierniczkę trosk i zmartwień oraz przyjaciółkę. Wiele osób za wstawiennictwem świętej z lisieux otrzymało z Nieba wiele form pomocy nazywanych "deszczem róż". Również i Ciebie święta Teresa z lisieux może wspomagać.
Ostatnio zmieniony 2022-11-18, 20:28 przez Nenderen, łącznie zmieniany 1 raz.
Gdyby ludzie poznali wartość Eucharystii, kierowanie ruchem przy wejściach do kościołów musiałoby stać się obowiązkiem służb publicznych. (Św. Teresa od Jezusa)
-
- Początkujący
- Posty: 42
- Rejestracja: 10 wrz 2022
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 5 times
- Been thanked: 7 times
Re: Jak sobie poradzic?
Alicjo,
mam problem trochę podobny do Twojego. Też zawód miłosny i jakaś ogólnie pustka w sercu, na wszystko, więc i na Boga...
Moja rada jest taka, by na czas tej pustki więcej modlić się od siebie, swoimi słowami. Nie muszą to być modlitwy długie ani patetyczne. Gdy nic nie czuję, albo wręcz przeciwnie, czuje że się buntuje na Boga, będąc w niedzielę w kościele mówię po prostu w głowie : "Boże, nic nie rozumiem , mam dość, ale patrz, jestem tu. Może nie wczuwam się w mszę, może mało modlę, ale jestem".
Czasem też wchodzę do kościoła na modlitwę i jak nie ma nikogo to wręcz szeptem mówię, takim tonem na jaki akurat mam nastrój, "oooo Jezu, Boże, jak ja mam wszystkiego dosyć". Tyle. Wystarcza.
A czasem idę w ustronne miejsce, np. w jakieś pola na wsi, i wręcz krzyczę do Boga, co mi leży na sercu...
To buduje wielką intymność z Bogiem...
Można też przyjąć postawę modlitwy życiem. Ja np. po rozstaniu, nie chcąc popaść w marazm, a jednocześnie martwiąc się bardzo o siebie i o swojego chłopaka, który też cierpiał, a którego wciąż kochałam, poszłam z Bogiem na taki "deal". Każda łzę, ale jeszcze bardziej każda chwilę radości, ofiaruje w intencji,żebyśmy się pozbierali i żyli dalej coraz szczesliwiej. Mobilizowało mnie to wrecz, żeby tych chwil radosnych szukać. A jak je znajdziesz w życiu codziennym, to i duchowe się zacznie układać.
mam problem trochę podobny do Twojego. Też zawód miłosny i jakaś ogólnie pustka w sercu, na wszystko, więc i na Boga...
Moja rada jest taka, by na czas tej pustki więcej modlić się od siebie, swoimi słowami. Nie muszą to być modlitwy długie ani patetyczne. Gdy nic nie czuję, albo wręcz przeciwnie, czuje że się buntuje na Boga, będąc w niedzielę w kościele mówię po prostu w głowie : "Boże, nic nie rozumiem , mam dość, ale patrz, jestem tu. Może nie wczuwam się w mszę, może mało modlę, ale jestem".
Czasem też wchodzę do kościoła na modlitwę i jak nie ma nikogo to wręcz szeptem mówię, takim tonem na jaki akurat mam nastrój, "oooo Jezu, Boże, jak ja mam wszystkiego dosyć". Tyle. Wystarcza.
A czasem idę w ustronne miejsce, np. w jakieś pola na wsi, i wręcz krzyczę do Boga, co mi leży na sercu...
To buduje wielką intymność z Bogiem...
Można też przyjąć postawę modlitwy życiem. Ja np. po rozstaniu, nie chcąc popaść w marazm, a jednocześnie martwiąc się bardzo o siebie i o swojego chłopaka, który też cierpiał, a którego wciąż kochałam, poszłam z Bogiem na taki "deal". Każda łzę, ale jeszcze bardziej każda chwilę radości, ofiaruje w intencji,żebyśmy się pozbierali i żyli dalej coraz szczesliwiej. Mobilizowało mnie to wrecz, żeby tych chwil radosnych szukać. A jak je znajdziesz w życiu codziennym, to i duchowe się zacznie układać.
Re: Jak sobie poradzic?
Dziękuję za miłe słowa ja już powoli doszlam do siebie, Bogu dzięki jestem sama, ale wiem, że jest obok mnie Ktoś kto wie co dla mnie w życiu najlepsze w danym momencie i chroni. Szczęśliwego Nowego Roku Nieznajoma