Po śmierci

Dlaczego żyjemy, po co się urodziliśmy, jaki jest nasz cel w życiu, co na czeka po śmierci; niebo, piekło, nic? Rozmowy na temat życia, śmierci i wieczności.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Abstract
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2524
Rejestracja: 27 cze 2021
Has thanked: 152 times
Been thanked: 403 times

Re: Po śmierci

Post autor: Abstract » 2023-03-05, 21:48

@Gojandek zastosowałeś unik. Jeszcze raz zapytam co to znaczy wielbić Boga?
Co to znaczy że nie będziemy mieć własnej woli?
Czy śpiew nie jest czynnością działającą na zmysły? Nie jest działaniem?
A jeśli chcesz brnąc dalej? Co to znaczy świat duchowy?
Jakie właściwości ma świat duchowy?
Teraz zastanów się, kto cieszy się pięknem przyrody, obrazów i muzyki? Wszyscy? Nienarodzone dzieci? Ludzie żyjący w skrajnej biedzie, nieświadomi swojej egzystencji, podczas wojen domowym, prześladowań, ludobójstwa? Kto tak naprawdę czerpie z tego świata? Tylko wybrana garstka.
Skąd mowa o ciele duchowym, czy istnieje coś takiego jak materia duchowa?
I na koniec, czy mistycy są w stanie opisać niebo skoro ani oko ani ucho...
Wszystko to metafory, kontury nieznanych kształtów.

Zastanów się jeszcze raz, co to znaczy wielbić Boga?
Bóg nie adoptował nas po innym bogu.

Awatar użytkownika
Gojandek
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 331
Rejestracja: 6 gru 2022
Lokalizacja: Księżyc
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 138 times
Been thanked: 23 times

Re: Po śmierci

Post autor: Gojandek » 2023-03-05, 22:23

Abstract pisze: 2023-03-05, 21:48 @Gojandek zastosowałeś unik. Jeszcze raz zapytam co to znaczy wielbić Boga?
Co to znaczy że nie będziemy mieć własnej woli?
Czy śpiew nie jest czynnością działającą na zmysły? Nie jest działaniem?
A jeśli chcesz brnąc dalej? Co to znaczy świat duchowy?
Jakie właściwości ma świat duchowy?
Teraz zastanów się, kto cieszy się pięknem przyrody, obrazów i muzyki? Wszyscy? Nienarodzone dzieci? Ludzie żyjący w skrajnej biedzie, nieświadomi swojej egzystencji, podczas wojen domowym, prześladowań, ludobójstwa? Kto tak naprawdę czerpie z tego świata? Tylko wybrana garstka.
Skąd mowa o ciele duchowym, czy istnieje coś takiego jak materia duchowa?
I na koniec, czy mistycy są w stanie opisać niebo skoro ani oko ani ucho...
Wszystko to metafory, kontury nieznanych kształtów.

Zastanów się jeszcze raz, co to znaczy wielbić Boga?
Co to znaczy wielbić Boga? No wielbić Boga. Nie rozumiem, jak mam Ci inaczej odpowiedzieć na to pytanie, i jaki jest jego cel.
"Co to znaczy że nie będziemy mieć własnej woli?"
Nie mam pojęcia, co przez to chciał powiedzieć Św. Alfons, ale ogólnie zacytowałem fragment z tej książki i nie zależało mi za bardzo na wyjaśnianiu tych słów. Chodziło mi bardziej o to, co będziemy robić w niebie wł. Św. Alfonsa.
"Czy śpiew nie jest czynnością działającą na zmysły? Nie jest działaniem?"

Jednak według mnie łatwiej sobie wyobrazić śpiew w niebie i jest to mniej wątpliwy wariant od tego, że będziemy np. gotować w niebie. I w sumie to wszystko jest skupione tylko i wyłącznie na wychwalaniu Boga.
A jeśli chcesz brnąc dalej?


Może nie brnąć, ale kulturalnie i merytorycznie wymienić się poglądami ;)
Co to znaczy świat duchowy?
Według mnie świat poświęcony jedynie Bogu, razem z Aniołami, Archaniołami i świętymi.
I na koniec, czy mistycy są w stanie opisać niebo skoro ani oko ani ucho...
Wszystko to metafory, kontury nieznanych kształtów.
A to nie tak, że niektórzy mistycy mieli wizję nieba od Boga? Poza tym całe niebo opiera się na Bogu, Niebo jest Bogiem, Bóg jest naszym celem ostatecznym i wątpię, byśmy robili po śmierci jakieś czynności ziemskie np. ja interesuje się samochodami, motorami. Czy według ciebie w niebie będę mógł jeździć motorem, jeździć różnymi samochodami i majsterkować? Wątpię... Niebo jest poświęcone tylko i wyłącznie w Bogu i żadna ziemska przyjemność nie może mu dorównać. Tak mi się wydaje, choć dopuszczam myśl, że może być inaczej ;)

P.S Z tym brnięciem wydawało mi się, że odnosiłeś się do mnie, że ja brnę, czy coś takiego, ale teraz zrozumiałem, że chyba powiedziałeś to w innym kontekście, odnośnie nieba, prawda?
Ostatnio zmieniony 2023-03-05, 22:30 przez Gojandek, łącznie zmieniany 1 raz.

Drwal
Gawędziarz
Gawędziarz
Posty: 408
Rejestracja: 4 sty 2021
Lokalizacja: Mazowieckie
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 38 times
Been thanked: 65 times

Re: Po śmierci

Post autor: Drwal » 2023-03-05, 23:29

Potem przyszli do Niego saduceusze, którzy twierdzą, że nie ma zmartwychwstania, i zagadnęli Go w ten sposób: «Nauczycielu, Mojżesz tak nam przepisał: Jeśli umrze czyjś brat i pozostawi żonę, a nie zostawi dziecka, niech jego brat weźmie ją za żonę i wzbudzi potomstwo swemu bratu. Otóż było siedmiu braci. Pierwszy wziął żonę i umierając nie zostawił potomstwa. Drugi ją wziął i też umarł bez potomstwa, tak samo trzeci. I siedmiu ich nie zostawiło potomstwa. W końcu po wszystkich umarła ta kobieta. Przy zmartwychwstaniu więc, gdy powstaną, którego z nich będzie żoną? Bo siedmiu miało ją za żonę». Jezus im rzekł: «Czyż nie dlatego jesteście w błędzie, że nie rozumiecie Pisma ani mocy Bożej? Gdy bowiem powstaną z martwych, nie będą się ani żenić, ani za mąż wychodzić, ale będą jak aniołowie w niebie. Co zaś dotyczy umarłych, że zmartwychwstaną, czyż nie czytaliście w księdze Mojżesza, tam gdzie mowa "O krzaku", jak Bóg powiedział do niego: Ja jestem Bóg Abrahama, Bóg Izaaka i Bóg Jakuba. Nie jest On Bogiem umarłych, lecz żywych. Jesteście w wielkim błędzie».
(Mt 12,18-27).
W moich wypowiedziach mogę się mylić , jestem przecież tylko człowiekiem , ale zawsze chce pomóc.

Awatar użytkownika
Abstract
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2524
Rejestracja: 27 cze 2021
Has thanked: 152 times
Been thanked: 403 times

Re: Po śmierci

Post autor: Abstract » 2023-03-05, 23:32

@Gojandek z brnięciem zmierzałem do określeń świata duchowego o którym nie mamy kompletnie żadnego pojęcia.
Po co nam nowe ciało, chociażby duchowe? Po drugie wyciąłeś fragment cytatu ;)

Gdybyś dzisiaj zobaczył niebo nie byłbyś w stanie go opisać, ponieważ nie wiedziałbyś do końca na co patrzysz, a co dopiero ubrać to w słowa.
Stąd ani oko nie widziało, ani ucho ... jest dalej zachowane.
To jest tak, jakby jaskiniowiec patrzył na wielki zderzacz hendronów.

Jeszcze raz napiszę, nie wierzę że ten świat jest wielką Bożą pomyłką którą Bóg będzie chciał zamieść pod dywan abyśmy całkowicie o nim zapomnieli. Niebo dla mnie jest czymś w pewnym sensie podobnym, kontynuacją Bożego dzieła, ale bardzo dużym udoskonaleniu, nowych horyzontach i nie opierającym się na dokładnie tych samych prawach, chociażby fizyki.
Widzisz, to co pominąłeś, odwołanie do niesprawiedliwości w czerpaniu z tego świata powinno dać do myślenia.
Do opisu nieba używamy takich pojęć jak szczęście, radość, miłość. Teraz zastanów się na czym zostały zbudowane te określenia?
Oprócz miłości, oczywiście tej pojmowanej w chrześcijańskim znaczeniu pozostałe określenia mają fundamenty tego świata, oparte są o relacje z bliźnim, skutki działań (dążenie), owoc osiągnięcia czegoś. I jeśli niebo jest czymś całkiem innym stają się pustymi frazesami które w żaden sposób nie są w stanie opisać stanu jaki będziemy mieć w niebie.
Finalnie jeśli to tak odmienne miejsce, jakakolwiek forma opisowa, językowa mija się całkowicie z celem. Opisy mistyków również, pozostaje jedynie metaforą, coś ala słynne w swoim milenijnym czasie przepowiednie Nostradamusa, widział coś, ale nie potrafił tego nazwać, w zasadzie nie wiedział co widzi.
Czy nienarodzone dziecko nie zasługuje na chociażby jeden oddech piersią, podziwianie przyrody, czerpanie z relacji międzyludzkich, jeden uśmiech matki itp itd.... nie nie nie sorry, jemu obcięliśmy kupon przed wejściem do kina... sorry ;) ważne że na końcu na każdego czeka zbiorowy haj.

Dodano po 1 minucie 6 sekundach:
@Drwal małżeństwo jest skrojone na skażenie tego świata z jakim mamy do czynienia. Po co w niebie śluby skoro nie będzie zła, pokus, zdrad?
Bóg nie adoptował nas po innym bogu.

Drwal
Gawędziarz
Gawędziarz
Posty: 408
Rejestracja: 4 sty 2021
Lokalizacja: Mazowieckie
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 38 times
Been thanked: 65 times

Re: Po śmierci

Post autor: Drwal » 2023-03-05, 23:36

Abstract pisze: 2023-03-05, 23:34
Dodano po 1 minucie 6 sekundach:
@Drwal małżeństwo jest skrojone na skażenie tego świata z jakim mamy do czynienia. Po co w niebie śluby skoro nie będzie zła, pokus, zdrad?
No właśnie w niebie nie potrzebne małżeństwo , bo wszyscy będziemy jak aniołowie i najważniejsze jest by być z Bogiem.
W moich wypowiedziach mogę się mylić , jestem przecież tylko człowiekiem , ale zawsze chce pomóc.

Awatar użytkownika
Abstract
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2524
Rejestracja: 27 cze 2021
Has thanked: 152 times
Been thanked: 403 times

Re: Po śmierci

Post autor: Abstract » 2023-03-06, 00:11

@Drwal być jak aniołowie obecnie kompletnie nam nic nie mówi.

Wszechświat jest ogromny, pojawienie się naszej świadomości i jej zanik względem wszechświata jest niczym, marnością nad marnościami. Niektórym ta świadomość nie pojawia się w ogóle, nie są dopuszczeni do tego świata jako świadomy odbiorca.
Wszechświat jest przez nas marginalnie poznany, właściwie zamknęliśmy jego fragment w wielu teoriach, nasze ograniczenie względem bezkresu tego dzieła to wielka przepaść stosunku naszych możliwości do pola eksploracji.
Wierzymy że człowiek jest uwieńczeniem dzieła Boga, dowodem tego jest wiara że syn Boga stał się człowiekiem.

Stworzenie całej pustyni dla jednego ziarenka piasku na którym powstało życie i finalne zamiecenie pod dywan całej pustyni jako nieistotnej po prostu mi się nie klei.
Pisałem już, przez samą skromność, ten świat jako dzieło Boga jak najbardziej mi odpowiada, pod jednym warunkiem, braku obecności zła. Ale my jako ludzie nie poznaliśmy go nawet w 1%. A jako pojedyncza świadomość ty, ja, ktokolwiek inny to już jest jawny śmiech na sali.
Przecież nikt z nas nie ma pojęcia jakie jest niebo, natomiast u niektórych przez podkreślania naszego nierozumienia tamtego miejsca budzi się jakiś dziwny obowiązek dyskredytować obecne dzieło Boga.
Ostatnio zmieniony 2023-03-06, 00:12 przez Abstract, łącznie zmieniany 1 raz.
Bóg nie adoptował nas po innym bogu.

Drwal
Gawędziarz
Gawędziarz
Posty: 408
Rejestracja: 4 sty 2021
Lokalizacja: Mazowieckie
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 38 times
Been thanked: 65 times

Re: Po śmierci

Post autor: Drwal » 2023-03-06, 09:32

@Abstract
Widzisz , świat został nam dany przez Boga , abyśmy nim zarządzali , jego ogromność jest dowodem Boga przeogromnej potęgi. Podobno nikt , kto poleciał w kosmos wierzący nie wrócił niewierzący , ale zdarzało się , że poleciał niewierzący ale wrócił wierzący. Po ponownym przyjściu Jezusa na Ziemię to ta Ziemia będzie dla nas niczym i będziemy jak Aniołowie.
W moich wypowiedziach mogę się mylić , jestem przecież tylko człowiekiem , ale zawsze chce pomóc.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4217 times

Re: Po śmierci

Post autor: Andej » 2023-03-06, 10:00

Abstract pisze: 2023-03-05, 21:48 Zastanów się jeszcze raz, co to znaczy wielbić Boga?
Wielbić znaczy, według słownika Webstera, wychwalać, wysławiać, czcić, wyrażać zgodę, aprobować. W takim razie wielbić znaczy pozytywnie zatwierdzać wyrażając naszą pochwałę czegoś. Jeżeli zaś pochwalamy, to znaczy, że akceptujemy, zgadzamy się na to, co chwalimy.

Nie ma tu żadnego odniesienia do śpiewania, ani jakiejkolwiek innej formy. Bo i nie o formę tu chodzi, ale o relację. O stosunek do Boga. Nie ważne jak wyrażany, jeśli wyrażany z miłością i szacunkiem.

Pytanie o wolna wolę dziwi mnie, albowiem nie widzę żadnego sensu w wielbieniu pod przymusem. Pod presją można tylko zachować formę, ale bez treści. Nie wyobrażam sobie, aby w niebie znalazł się ktoś, kto nie kocha Boga i ludzi. Zatem uwielbienie będzie realizacją woli każdej osoby. Ale można nazwać imperatywem chęć i potrzebę wyrażania uwielbienia.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
Abstract
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2524
Rejestracja: 27 cze 2021
Has thanked: 152 times
Been thanked: 403 times

Re: Po śmierci

Post autor: Abstract » 2023-03-06, 10:02

@Drwal nam w sensie jednej ludzkiej masy, ponieważ jeśli zaczniesz analizować poszczególne historie ludzi, niektórzy nie mieli kompletnie możliwości zapisać chociażby jednego słowa w swoim życiorysie, inni w większości swojego życia tylko cierpieli, niektórzy mieli na tyle szczęścia, że większe cierpienie pozostawało tylko w teorii.

Drwalu zasłaniamy się masą, ludzkością jako całością, ponieważ kompletnie nie rozumiemy nierówności dystrybucji cierpienia, położenia w jakim znajdujemy się rodząc tutaj i możliwości poznawania a przede wszystkim czasu na poznawanie tego dzieła.
Jeśli chodzi o skalę wszechświata i nasze możliwości to możemy jedynie pisać o ziemi, a nie o świecie. Nasza niemożność przytłacza jego ogrom.
Dlatego finalnie pozostaje nam na pocieszenie metafora, "jak aniołowie w niebie".

Zastanów się, Bóg nas umieszcza w materialnym świecie, daje materialne ciało, wszystko co tworzy jest dobre. Losy ludzkie w tak niesprawiedliwy sposób korzystają z tego dzieła, a finalnie dowiadujemy się że to wszystko jest nieistotne, możemy o tym zapomnieć, będziemy rozliczani z miłości.
Ktoś urodził się, cieszył się w miarę z dobrego zdrowia, zakochał, trzymał swoje nowo narodzone własne dziecko na rękach, czerpał to co najlepsze z relacji międzyludzkich, obdarowywał miłością, ktoś inny nie miał z tego nic, pozostaje na pocieszenie powiedzenie "czego oczy nie widzą temu sercu nie żal".
To wszystko jest dla mnie kompletnie niezrozumiałe. To jest tak jakbyśmy dostali do jedzenia zupy widelec, a w niebie czekała łyżka. Jaka jest idea widelca i dlaczego niektórzy nie mają okazji na jedzenie owej zupy nawet widelcem?

Dodano po 2 minutach 45 sekundach:
@Andej ale ta relacja wielbienia może towarzyszyć równolegle do innego działania, nawet samo działanie może być wyrazem owej relacji.
Bóg nie adoptował nas po innym bogu.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4217 times

Re: Po śmierci

Post autor: Andej » 2023-03-06, 10:11

Abstract pisze: 2023-03-06, 10:05@Andej ale ta relacja wielbienia może towarzyszyć równolegle do innego działania, nawet samo działanie może być wyrazem owej relacji.
Każde działanie, każdy stan, wszystko co przepojone miłością do Boga, będzie Jego uwielbieniem.
Niewiele wiemy na temat aktywności w sferach niebiańskich. A każda fantazja jest zubożeniem, uprymitywnieniem. Ograniczeniem.
Uważam, że wystarczy wierzyć, że będzie to stan wspaniałej doskonałości. Bez zadręczania się pytaniami, co i jak. Bo nie otrzymamy na nie odpowiedzi. A jeśli ktoś otrzyma, to jedynie na miarę własnej wyobraźni, a nie na miarę wspaniałości nieba.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
Abstract
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2524
Rejestracja: 27 cze 2021
Has thanked: 152 times
Been thanked: 403 times

Re: Po śmierci

Post autor: Abstract » 2023-03-06, 10:18

@Andej stoimy pomiędzy ciekawością tego miejsca, przecież tam chcemy się znaleźć, mamy tam spędzić wieczność, a brakiem aparatury opisowej i poznawczej tego miejsca. Ta ciekawość zawsze będzie obecna, jest częścią nas, uświadomienie ograniczeń nie gasi tego co w nas tkwi. Te wątki powstają tu na forum jak grzyby po deszczu.
Ostatnio zmieniony 2023-03-06, 10:18 przez Abstract, łącznie zmieniany 1 raz.
Bóg nie adoptował nas po innym bogu.

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13756
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2019 times
Been thanked: 2195 times

Re: Po śmierci

Post autor: sądzony » 2023-03-06, 12:04

Życie doczesne kręci się wokół płaszczyzny cielesnej (w znaczeniu ciała, rozumu i psychiki). Skupia się na "posiadaniu" w szerokim znaczeniu. Rzeczy materialnych, władzy, posłuchu, racji, zależności, osiągnięć, ambicji, zdobyczy, wygranych, doświadczeń, wiedzy ...

W życiu wiecznym istotą będzie to co wieczne, a zatem płaszczyzna duchowa. A zatem Bycie.
Nie będzie nic poza Pełnym Istnieniem w Bożej Miłości.
Do tego nie sposób zbliżyć się rozumując logicznie.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4217 times

Re: Po śmierci

Post autor: Andej » 2023-03-06, 12:21

sądzony pisze: 2023-03-06, 12:04 Do tego nie sposób zbliżyć się rozumując logicznie.
Tak toczno. Potrzeb duchowych nie da się zaspokoić przez zaspokajanie cielesnych. A potrzeb cielesnych ciała zmartwychwstałego nie znamy. Z tego co Jezus przekazał wiemy, że można spożywać pokarmy, ale nie wiemy, czy można odczuwać głód. Mniemam, iż nie ma takiej potrzeby. A celem sytuacji nie było spożywanie pokarmu, ale udowodnienie uczniom realności odwiedzin.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
Abstract
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2524
Rejestracja: 27 cze 2021
Has thanked: 152 times
Been thanked: 403 times

Re: Po śmierci

Post autor: Abstract » 2023-03-06, 13:10

sądzony pisze: 2023-03-06, 12:04 Życie doczesne kręci się wokół płaszczyzny cielesnej (w znaczeniu ciała, rozumu i psychiki). Skupia się na "posiadaniu" w szerokim znaczeniu. Rzeczy materialnych, władzy, posłuchu, racji, zależności, osiągnięć, ambicji, zdobyczy, wygranych, doświadczeń, wiedzy ...
Ale to nikt inny tylko Bóg projektował ten świat. Projektował nas. To my wybieramy ze zbioru posiadania o którym piszesz. Ale w żadnym wypadku posiadanie nie jest celem mojego życia, chyba że sprowadzimy posiadanie do posiadania relacji. Sensem jest jedynie drugi człowiek, rzeczy materialne które wytwarzamy to przyprawy bez których można się obejść, na miarę możliwości przeżycia.

Mam wrażenie że ciągle sami przed sobą udajemy że to co nasz otacza z wyłączeniem zła nie pochodzi z Jego dzieła. Że to karykatura która ma zniknąć, larwa z której wyłoni się motyl o którym nie mamy pojęcia. Jaka jest idea larwy?
Bóg nie adoptował nas po innym bogu.

Drwal
Gawędziarz
Gawędziarz
Posty: 408
Rejestracja: 4 sty 2021
Lokalizacja: Mazowieckie
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 38 times
Been thanked: 65 times

Re: Po śmierci

Post autor: Drwal » 2023-03-06, 13:34

@Abstract
Tak , ten świat jest często skrajnie niesprawiedliwy i jest źródłem cierpienia nas wielu. Każdy z nas ma swój krzyż. Dobrze , że mamy Boga , bo ostatecznie on wie co i dlaczego , najlepiej jest przyjmować jego wolę i ofiarować mu wszystko. Jak będziemy w niebie wszystko zrozumiemy i na pewno będzie nam tam dobrze ten świat jest tylko przejściowy.
W moich wypowiedziach mogę się mylić , jestem przecież tylko człowiekiem , ale zawsze chce pomóc.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Życie, śmierć, wieczność”