Czy to grzech - Isiacek

Rozmowa na temat upadłego anioła, czyli szatana, jego cel w świecie, początek jego istnienia, itp.
ODPOWIEDZ
Lizzie
Gawędziarz
Gawędziarz
Posty: 476
Rejestracja: 4 mar 2021
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 75 times
Been thanked: 79 times

Re: Zerwany różaniec

Post autor: Lizzie » 2021-07-11, 18:37

Jeśli dałoby się go naprawić to było super szkoda mi go wyrzucać .
Ostatnio zmieniony 2021-07-11, 18:37 przez Lizzie, łącznie zmieniany 1 raz.
''Modlitwa to przebywanie z Tym który mnie kocha '' św Teresa z Lisieux @};- :x

Isiacek
Początkujący
Początkujący
Posty: 62
Rejestracja: 14 mar 2020
Has thanked: 64 times
Been thanked: 15 times

Czy to już obmowa?

Post autor: Isiacek » 2021-08-31, 06:37

Mam problem w rozeznawaniu..
Czy jeśli podczas rozmowy ze znajomą poruszyłam temat nieodpowiedniego zachowania naszego ulubionego wokalisty na koncercie, zgrzeszylam?
I jaka ew.wagę ma ten grzech...?
Ostatnio zmieniony 2021-08-31, 08:29 przez Morkej, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
lambda
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2577
Rejestracja: 7 gru 2019
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 162 times
Been thanked: 369 times

Re: Grzech?

Post autor: lambda » 2021-08-31, 07:39

Isiacek pisze: 2021-08-31, 06:37 Mam problem w rozeznawaniu..
Czy jeśli podczas rozmowy ze znajomą poruszyłam temat nieodpowiedniego zachowania naszego ulubionego wokalisty na koncercie, zgrzeszylam?
I jaka ew.wagę ma ten grzech...?
A czemu miałby być to grzech

Isiacek
Początkujący
Początkujący
Posty: 62
Rejestracja: 14 mar 2020
Has thanked: 64 times
Been thanked: 15 times

Re: Grzech?

Post autor: Isiacek » 2021-08-31, 08:20

Bo mogła być to obmowa? Koleżanka nie wiedziała o jego nieodpowiednim zachowaniu. Podczas rozmowy dodałam, że jest dobrym wokalistą i lubię go słuchać, a jego zachowanie może było wynikiem złego dnia..
Może przesadzam, że teraz mam wyrzuty, bo przecież rozmawiać się będzie a ludzie show biznesu tego nie unikną...

Awatar użytkownika
Morkej
Biegły forumowicz
Biegły forumowicz
Posty: 1722
Rejestracja: 2 wrz 2018
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 65 times
Been thanked: 353 times

Re: Grzech?

Post autor: Morkej » 2021-08-31, 08:27

Nie zgrzeszylaś, bo mówiłaś o zachowaniu, które miało miejsce publicznie. Masz prawo o tym dyskutować z innymi.
Oczekuj Pana, bądź mężny w działaniu i umacniaj się w sobie; nie trać ufności, nie poddawaj się,
lecz ciałem i duszą walcz o chwałę Bożą. - Tomasz à Kempis

Isiacek
Początkujący
Początkujący
Posty: 62
Rejestracja: 14 mar 2020
Has thanked: 64 times
Been thanked: 15 times

Re: Grzech?

Post autor: Isiacek » 2021-08-31, 08:37

Morkej pisze: 2021-08-31, 08:27 Nie zgrzeszylaś, bo mówiłaś o zachowaniu, które miało miejsce publicznie. Masz prawo o tym dyskutować z innymi.
Dziękuję;)

Isiacek
Początkujący
Początkujący
Posty: 62
Rejestracja: 14 mar 2020
Has thanked: 64 times
Been thanked: 15 times

Grzech?

Post autor: Isiacek » 2022-11-25, 07:57

Cześć,
jestem skrupulantem I mam problem z rozeznaniem ciężkości grzechu.

Bliska mi osoba jest w szpitalu, już 3 miesiąc lekarze nie umieją jej zdiagnozować. Stan się pogarsza..
Moi znajomi pytają czasem co słychać w tej kwestii i opowiadam. Tym razem okazuje się że poprzedni szpital zaniedbał stan tej osoby i niestety nie wiadomo czy da się coś jeszcze zrobić.
Czy popełniam grzech opowiadając, zwierzając się z tego bliskim? Sama pracuje w służbie zdrowia i narzekam na to co się w niej dzieje. Nie wymieniam nikogo z nazwiska bo nawet nie znam..

Co o tym myślicie?

Awatar użytkownika
Susanna
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2479
Rejestracja: 30 maja 2021
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 1034 times
Been thanked: 934 times

Re: Grzech?

Post autor: Susanna » 2022-11-25, 09:37

Też miałam z tym problem ostatnio. I spowiednik mi powiedział cenną rzecz. Nie mam grzechu gdy porozmawiam o tym co mnie boli z kimś bliskim. Powiedział ze nie ma.grzechu bo to są emocje które trzeba z siebie wyrzucić.
Co innego gadulstwo i rozpowiadanie na prawo i lewo coś dyskretnego o kimś. ;)
"Jak łania pragnie
wody ze strumieni,
tak dusza moja pragnie
Ciebie, Boże!
Dusza moja pragnie Boga,
Boga żywego:
kiedyż więc przyjdę i ujrzę
oblicze Boże?"

Psalm 42.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4217 times

Re: Grzech?

Post autor: Andej » 2022-11-25, 09:45

Isiacek pisze: 2022-11-25, 07:57 Czy popełniam grzech opowiadając, zwierzając się z tego bliskim? Sama pracuje w służbie zdrowia i narzekam na to co się w niej dzieje. Nie wymieniam nikogo z nazwiska bo nawet nie znam..
Sądzę, że tak. Dlatego, że nie zgłaszając faktu tych zaniedbań do prokuratury narażasz innych pacjentów na podobne zaniedbania.
Powinnaś o tym mówić głośno i konkretnie. Może nawet zwrócić się do mediów. Zakładam, ze masz dowody. Że możesz udowodnić, że rzeczywiście doszło do zaniedbań. Nie nie są to tylko pomówienia.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Isiacek
Początkujący
Początkujący
Posty: 62
Rejestracja: 14 mar 2020
Has thanked: 64 times
Been thanked: 15 times

Re: Grzech?

Post autor: Isiacek » 2022-11-25, 09:48

Dziękuję Andej, rodzina tej osoby wie, że nie powinno się tak tego zostawić i myślę że coś z tym zrobią. To nie jest moja rodzina, tylko bliska osoba.

Awatar użytkownika
AdamS.
Super gaduła
Super gaduła
Posty: 1408
Rejestracja: 4 lis 2021
Lokalizacja: Bieszczady
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 541 times
Been thanked: 779 times

Re: Grzech?

Post autor: AdamS. » 2022-11-25, 13:32

Isiacek pisze: 2022-11-25, 07:57 Czy popełniam grzech opowiadając, zwierzając się z tego bliskim? Sama pracuje w służbie zdrowia i narzekam na to co się w niej dzieje. Nie wymieniam nikogo z nazwiska bo nawet nie znam..
Samo zwierzenie grzechem nie jest, jeśli nie ma w nim oszczerstw. Osobiście jednak radziłbym wystrzegać się wszelkiego osądzania (za wyjątkiem sytuacji, która mogłaby zagrażać innym). Człowiek, który wyzwoli się od osądzania, sam staje się wolny i szczęśliwszy. Wolę zawsze zakładać czyjąś dobrą wolę, bo błędy popełnione z czyjejś słabości łatwiej mi sobie wytłumaczyć. Staram się więc nie "gdybać", jeśli ktoś popełni błąd - biorę to jako moje przeznaczenie i tak jest żyć o wiele łatwiej.

Ale wracając do przedstawionego przez Ciebie konkretu - myślę, że lekarze i pielęgniarki są dziś pod szczególną presją odpowiedzialności - nie tylko moralnej, ale i karnej. To paradoksalnie może prowadzić do sytuacji, w której boja się podejmować decyzje. Gdyby np. jakiś lekarz w wyniku swojego zmęczenia popełnił błąd, na pewno bym go nie podawał do sądu, bo nie działał w złej intencji. Co innego, gdyby to była jego celowa nonszalancja.

Awatar użytkownika
Ojciec.Pablito
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2106
Rejestracja: 22 lis 2022
Lokalizacja: Pomieszczenia dla Osób Zatrzymanych
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 741 times
Been thanked: 271 times

Re: Grzech?

Post autor: Ojciec.Pablito » 2022-11-25, 14:25

AdamS. pisze: 2022-11-25, 13:32
Isiacek pisze: 2022-11-25, 07:57 Czy popełniam grzech opowiadając, zwierzając się z tego bliskim? Sama pracuje w służbie zdrowia i narzekam na to co się w niej dzieje. Nie wymieniam nikogo z nazwiska bo nawet nie znam..
Gdyby np. jakiś lekarz w wyniku swojego zmęczenia popełnił błąd, na pewno bym go nie podawał do sądu, bo nie działał w złej intencji. Co innego, gdyby to była jego celowa nonszalancja.
Szpitale i lekarze są ubezpieczeni od odpowiedzialności cywilnej, więc nie zawsze trezba warto mieć skrupuły. A pieniądze z odszkodowania mogą się przydać w rehabilitacji, dalszym leczeniu poszpitalnym.
Z tym zmęczeniem to jest też trochę tak, że nie reagując przyzwalamy na taki stan rzeczy, bo lekarze nadużywają mozliwości pracy na wiele godzin i ponad swoje siły po to aby zarobić więcej pieniędzy.
Jestem mężem osoby po chorobie nowotworowej i dramatycznym leczeniu, gdzie w trakcie leczenia popaełniono masę zaniedbań, rzeczy na granicy błędów itd itp. Ale dla rownowagi również doświadczylismy od wielu lekarzy, pielęgniarek ogrom bezinteresowanego dobra. Więc to jest bardzo złożona sprawa. Do tego przed podjęciem kroków prawnych dochodzi lęk: "co jeśli będę tam musiał wrócić by się dalej leczyć. Jak zostanę wóczas potraktowany"?
Ten system jest niestety mocno niedoskonały. I tak, jak w świece pozaszpitalnym, są ludzie szlachetni, przeciętni i sukinsyny. Podobnie i pacjenci - też tacy są. Wszyscy jesteśmy ludźmi.
Sam nie wiem i wiele razy zastanawiałęm się - co ja jako zwykły Kowalski mogę zrobić aby ta rzeczywistość była lepsza? Jestem już zbyt stary aby samemu zostać lekarzem, ale jako pacjent i człowiek mam mozliwość i obowiązek reagować gdy dzieje się krzywda.

ODPOWIEDZ