Nadstawianie drugiego policzka

Rozmowa na poszczególne wersety Pisma Świętego.
Awatar użytkownika
abi
Mistrz komentowania
Mistrz komentowania
Posty: 5191
Rejestracja: 3 mar 2021
Has thanked: 820 times
Been thanked: 1371 times

Re: Nadstawianie drugiego policzka

Post autor: abi » 2022-11-27, 08:29

tak mysle czy tlumy takich poniżanych, opluwanych, zniewazanych, wyśmianych, dajacych się łatwo oszukać....to wlasciwy obraz wspolczesnego kosciola
ой чи пан, чи пропав, двічі не вмирати

Arek
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2164
Rejestracja: 29 sie 2022
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 276 times
Been thanked: 305 times

Re: Nadstawianie drugiego policzka

Post autor: Arek » 2022-11-27, 08:33

Może nie wszyscy, ale część prawdziwych uczniów Chrystusa jest na to przygotowanych.
Jezus Chrystus jest moim Królem.

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13688
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2004 times
Been thanked: 2175 times

Re: Nadstawianie drugiego policzka

Post autor: sądzony » 2022-11-27, 09:44

ArtFunky pisze: 2022-11-27, 00:16 Ach, @Andeju, no mnóstwo. Zum beispiel, ale tylko kilka, bo nie chce mi się rozpisywać. Osnową są pytania, które sobie stawiam typu:
Nie są "niewykonywalne",
a "niewykonywane" z lęku lub niezrozumienia.
Tak mi się wydaje.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Nadstawianie drugiego policzka

Post autor: Andej » 2022-11-27, 11:20

ArtFunky pisze: 2022-11-27, 00:16Jezusie, co konkretnie dziś oznaczają Twoje słowa, jak je zastosować konkretnie w dzisiejszych realiach, czy da się postępować tak, jak to pięknie przedstawiasz? Jak rozsupłać te wszystkie metafory, i tropy literackie? Czego konkretnego ode mnie wymagasz? Co to znaczy konkretnie, jakbyś nie używał tej całej poezji?
Sugerowałbym zamienić te wszystkie pytania na tylko jedno: Panie, powiedz, jak Ty byś postąpił w mojej obecnej sytuacji?
I posłuchać odpowiedzi. Bez teoretyzowania. Bez hipotetycznych sytuacji. Po prostu w każdym momencie podejmowania decyzji zadawać to jedno pytanie.
ArtFunky pisze: 2022-11-27, 00:16Mt 5:39 A Ja wam powiadam: Nie zwalczajcie [zła] złem! Lecz jeśli ktoś uderzy cię w prawy policzek, nadstaw mu drugi Helloł, Jezusie, a ile razy mam tak nadstawiać ten policzek, czy aż 7 razy?
Nie rób z siebie ofiary. Jezus nie namawia do tego. Namawia do przebaczenia. Ale też do unikania zła. Do unikania ataków. To wcale nie znaczy, że jak gdzieś dostaniesz po ryju, masz tam się znowu pchać, aby jeszcze raz oberwać. Jezus nie namawia nikogo, aby robił z siebie przegrywa.
Sadzony przypomniał słowa: Zło dobrem zwyciężaj. Słusznie. Nigdy nie eskaluj. Ale, gdy wymaga tego miłość, to poddaj się z miłością. Dopiero wtedy daj świadectwo.
ArtFunky pisze: 2022-11-27, 00:16 Mt 10:42 Światłem dla ciała jest oko. Jeśli więc oko twoje jest zdrowe, to całe twoje ciało będzie miało światło. Ale tak na serio: czy wiemy o co tu chodzi?
Wiemy. Jeśli nie odczytujemy dosłownie, tylko wyłapujemy sens. Oko, czyli wzrok dostarcza pond 80% informacji. Odbiera bodźce świetlne. Biblia i Nauka Chrystusa są światłem. Dla duszy, rozumu. To analogia. Zachęta do absorbowania światła Bożego. Okulista tego nie zobaczy przez lupkę. Ale ten, kto patrzy sercem i miłością.
ArtFunky pisze: 2022-11-27, 00:16 Mt 10:42 A jeśliby ktoś podał kubek zimnej wody jednemu z tych najmniejszych tylko dlatego, że jest uczniem, to zapewniam was, nie ominie go zapłata Zakładam, że Jezus wtedy wskazywał na jakiegoś konkretnego dzieciaka, i jemu trzeba było podać kubeczek zimnej wody, ale dziś?
Pomysł absurdalny. Ani nie wskazywał na konkretnego człowieka, ani na dzieciaka, ani na niziołka czy innego kurdupla. Wskazywał na człowieka. A najmniejszy w żadnym stopniu nie odnosi się do wzrostu.
Ale to co napisałeś tłumaczy problem. Czytanie bez zrozumienia rzeczywiście nie prowadzi donikąd. Sądzę, że dopóki nie będziesz wiedzieć, co to jest alegoria, parabola, porównanie, analogia i inne środki wyrazu, nie ma sensu się zastanawiać na sensem.
ArtFunky pisze: 2022-11-27, 00:16 Mt 11:12 A od czasów Jana Chrzciciela aż dotąd królestwo niebieskie zdobywa się wielkim wysiłkiem i [tylko] ludzie silni je zagarniają.
Niestosowalne, bo słabi nie mają szans :) - jeśli wiadomo kim są ci silni (pewnie Pudzian!, nie?) - dla kogo zatem jest ten tekst? Nie wiadomo co to znaczy to zdobywanie, a poza tym, to tylko było do czasów Jezusa (aż dotąd), zatem dziś już nie trzeba, niestosowalne.
Aż dotąd, znaczy aż dotąd. Do teraz. Do każdego teraz, każdego z nas. Do każdego dzisiaj. Zawsze, dopóki żyjemy.
I znowu to najprymitywniejsze rozumienie. Jezus w najmniejszym stopniu nie zasugerował siły fizycznej. Siłaczką była Matka Teresa, JPII, Kolbe. Potrzeba siły wiary, aby je zdobyć. I siły miłości.
ArtFunky pisze: 2022-11-27, 00:16 Mt 18:4n Kto zatem uniży się jak to dziecko, ten będzie największy w królestwie niebieskim. I kto by przyjął takie jedno dziecko w imię moje, Mnie przyjmuje. - rozumiem, że wiesz, co to znaczy uniżyć się jak dziecko, przecież to takie banalne i proste dla sześcijan, i przecież wszyscy wiedzą, co to znaczy przyjąć jakieś to (konkretne?) dziecko w imię Jezusa? No to ile i jakie dziecko przyjąłeś? Mnie się nie udało, bo nie wiem o czym mowa i chyba nikt nie wie. Niestosowalne, bo nie wiadomo, o co Mu konkretnie chodziło.
Tu przyznaję rację. Rzeczywiście każdy świadomy chrześcijanin wie, co to znaczy przyjąć tego najmniejszego. Wie, jak uniżyć się jak dziecko. Wie każdy, kto pamięta coś w wczesnego dzieciństwa. Wie każdy, kto obserwował stosunek małego dziecka do matki czy ojca. Wie, ten kto widział wiarę tego dziecka w omnipotencję rodzica. Wie ten, kto potrafi się dzielić z potrzebującymi. Ten, kto potrafi dać komuś swój czas, swoją miłość, a może też środki materialne.
=======================================
Zastanawiam się, czy wymieniłeś te problemy dla jaj? Czy jako prowokację? Wydaje mi się, że masz więcej niż 10 lat. A jeśli tak, to nie potrafię pojąć, jak można nie pojmować. Wydaje mi się, że każdy, kto w szkole uczył się języka polskiego, kto czyta książki, ogląda filmy, potrafi zrozumieć przekaz. Czy jak oglądasz mangi, Avatar, Gwiezdne Wojny to wierzysz, że to wszystko dzieje się na prawdę? Że to są reportaże nagrane ukrytymi kamerami? Czy w tych filmach jest tylko akcje i nie ma żadnego przesłania?
Biblia jest drogowskazem. Jest zapisem historii zbawienia.

Zastanów się, czy jak kolega opowiada, że poszedł z laska do kina, to rozumiesz, że wziął ze sobą drewniana podpórkę? Czy potrafisz zrozumieć, że poszedł z dziewczyną?
A gdy słyszysz, że robota się komuś pali w rękach, to biegniesz z gaśnica albo wzywasz strażaków i pogotowie?
Gdy ktoś o kimś powiedział, że ma gumowe ucho, to zaczynasz się rozglądać za osoba z protezą ucha?
Czy ten, kto ma serce z kamienia może żyć? Czy kamień może pompować krew?

Zanim zacznie się czytać Biblię należy nauczyć się ja czytać.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

ArtFunky
Bywalec
Bywalec
Posty: 165
Rejestracja: 7 mar 2020
Wyznanie: Agnostyk
Has thanked: 1 time
Been thanked: 18 times

Re: Nadstawianie drugiego policzka

Post autor: ArtFunky » 2022-11-27, 14:20

No widzisz @Andeju na tym polega dorosłość, że masz odwagę zadawać pytania na poziomie - niech będzie 10-latka - bo gdy tyle miałeś, to na takie, być może głupie pytania, pani w szkole (w twoich czasach?) mówiła: "siadaj smarkaczu, interpretacja ma być taka, jaką ja uważam za słuszną i morda w kubeł" (no dobra, tak było w u mnie, w czasach głębokiej komuny).

Dziś (owszem mam świadomość kwestii związanych z interpretacją utworów literackich - takim ignorantem nie jestem), choć celowo je odrzucam i właśnie dociekam, zdejmując te wszystkie metafory i środki literackie, próbując dociec, co On konkretnie chciał/chce przekazać?
Co konkretnego kryje się za nauką Jezusa? oraz dlaczego tak kombinujemy, aby - wydaje się - proste słowa, nauki tak nagiąć, aby co innego znaczyły, niż znaczą wprost.

Weźmy tytułowe nadstawianie drugiego policzka?
Czego konkretnie oczekuje od chrześcijanina Chrystus?

@sądzony wspomina o jakiejś "projekcji" kompleksów, o policzkowaniu "ego", ty wspominasz o innej sytuacji (już kombinując, jak obejść te pierwotną naukę, zadając sensowne pytanie: a ty Panie, jakbyś się zachował? - i bingo!, gdy Jego spoliczkowano, uff, zaniechał radykalizmu nie tak skrajnie, nie nadstawił drugiego policzka, jak sam uczył, dzięki Bogu - jest na szczęście wyjście, jak interpretować tę pierwotną metaforę z Mt 5, uff! Nie trzeba brać tamtych słów tak dosadnie, to były tylko takie strachy na Lachy, nic ważnego, nic znaczącego, poezja, tak tylko sobie pogadał, nas to w sumie nie dotyczy, dzięki Bogu!

W kontekście fragmentu Mt 5:38-42 jednakże chwalebna i poprawna postawa to: zabierają ci płaszcz, a weźcie jeszcze i tunikę, masz nieść powiedzmy 20 kg przez 1km, hej, chętnie poniosę i ze 2km, a może i więcej, czemu nie?, zawszę daję temu, kto prosi i nie odwracam się od tego, który chce pożyczyć... Czyżby? Czy w końcu też do nas dociera: Boże, to jest idiotyczne, to jest to nierozsądne, to jest nieżyciowe, tak nie da się żyć, sorry? (patrz przykład Jezusa powyżej).

Otóż, słowa Ewangelii swoje, a życie pokazuje swoje, bo - panie Jezusie, tak ciągle dostawać w tyłek, ciągle dawać, ciągle żeby mnie bito, ciągle tylko pożyczam - kurde, mam już dość tej twojej utopijnej, błazeńskiej nauki. Ludzie, sześcijany, trzeba coś wykombinować, że przecież to tak do końca nie może być. Jak to obejść? - odpowiedz sobie szczerze, czyż nie tak wygląda właśnie "interpretacja", że wymyśla się, że nie o to Jezusowi tak do końca chodziło, bo przecież to, bo tamto, bo i przykład Jezus dał itp...

I co @Andeju ty tak naprawdę bezrefleksyjnie podchodzisz do tych słów? Są bo są, i chyba nie zaprzeczysz, że wielu (jeśli nie większość) ma gdzieś, aby je w życiu stosować, prawda?

Tak, nauka Jezusa w praktyce się nie sprawdza, bo inaczej to by nas-chrześcijan inni zjedli, zatem odkładamy sobie na bok utopijne bajdurzenia i działamy tak, jak nam rozsądek podpowiada, i nie przejmujemy się wzniosłą ach i och miłosierną postawą i nakazami Jego nauki, tłumacząc sobie, że to tylko - na szczęście - niedościgły ideał, jesteśmy tylko ludźmi (słowo wytrych), jaką uczy Jezus. Tak, tak niestety trzeba podejść, bo w praktyce jest to nierealizowalne, nierealny ideał dla maluczkich, nieosiągalny radykalizm, którzy nigdy (i On to wie!) tego nie osiągną, więc po co takie słowa, po co taka utopijna nauka? Ciężar nad miarę, którego nie da rady unieść (a brzemię Jego lekkie i ciężar słodki - większej kpiny i ironii nie słyszałem).

No jak po co takie słowa? - ktoś odpowie: po to żeby do niego dążyć. Really? (śmiech, bo komu by się chciało, jak to jest nierealne i kółko się zamyka, trzeba coś wykombinować, panowie!).

A dalszych przykładów jest mnóstwo i znowu: czy mógłbyś wskazać mi jak realizujesz taka naukę: Kto chciałby być wielkim wśród was, niech będzie sługą wszystkich, tzn. gdzie i jak konkretnie ma to wyglądać? Jakoś słabo widzę, tę służbę. Szczególnie, jak się patrzy na historię chrześcijaństwa i tę nieprzejednaną walkę o wpływy i władzę (tu nie chodzi tylko o katolicyzm, ale ogólnie).
Znowu patrząc z boku: który naiwniak będzie to wdrażał w życie? Wszak sześcijanie mają władzę, są dyrektorami, kierownikami, niektórzy mają nawet służbę :) Hej, Jezu, pogadałeś sobie, fajnie, ale musimy rządzić, musi być władza (sam coś tam o kluczach Piotra napomykasz), nie możemy być jakimiś sługusami, bo inaczej to wszystko się rozsypie, Ordnung must sein!. Posłuchamy Cię kiedy indziej!
Co ty miałeś w głowie, Jezusie, życia nie znałeś, że to utopia i w praktyce niemożliwe? Ach, zapomniałem, to była tylko metafora, taki zabieg literacki i ty panie Art nie mędrkuj, bo się nie znasz, przecież każdy, kto w szkole uczył się języka polskiego, kto czyta książki, ogląda filmy, potrafi zrozumieć przekaz, niemoto!

Wszelkie ideały, wzorce, do których zachęcał Jezus w praktyce są przez sześcijan wywrócone do góry nogami, tak przeinterpretowane, że nakua Jezusa swoje, a my swoje (bo to metafora, a to parabola, a nie to miał na myśli, tyko co innego, a to się kłóci ze zdrowym rozsądkiem, a to były wtedy inne realia, mentalność, a to tylko taki niedościgniony wzór, a tak naprawę życie pokazuje, że tak się nie da!). Dla mnie: puste słowa rzucone na wiatr, poezja, nie mająca dla sześcijan w dzisiejszym życiu, świecie i nie tylko, żadnego znaczenia. A poza tym głupi beton jestem i może nie rozumiem. Tyle.

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13688
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2004 times
Been thanked: 2175 times

Re: Nadstawianie drugiego policzka

Post autor: sądzony » 2022-11-27, 14:47

ArtFunky pisze: 2022-11-27, 14:20 Tak, nauka Jezusa w praktyce się nie sprawdza,...
Oczywiście, że się sprawdza w praktyce.
Może tego nie dostrzegasz.
U mnie się sprawdza.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Nadstawianie drugiego policzka

Post autor: Andej » 2022-11-27, 16:04

ArtFunky pisze: 2022-11-27, 14:20 Dziś (owszem mam świadomość kwestii związanych z interpretacją utworów literackich - takim ignorantem nie jestem), choć celowo je odrzucam i właśnie dociekam, zdejmując te wszystkie metafory i środki literackie, próbując dociec, co On konkretnie chciał/chce przekazać?
Ito mi się podoba. Ale jest to postawa przeciwna ukazanej w pytaniach.
Taj jest, zamiast dosłownego zapisu należy odczytywać intencję. Czyli, cos w rodzaju: Co poeta miał na myśli? Z tą różnica, że nie co poeta miał na myśli, ale co natchniony pisarz chciał przekazać jako wolę Boga właśnie Tobie, mi i każdemu, kto czyta.

Odbiór osobisty. Słowa zawarte w Biblii są skierowane do każdego z nas. Każdy musi starać się odczytać z nich wolę Bożą. Wiara to nie wojsko. Gdy każą iść prosto, to omijając kałuże dotrzesz pewniej do celu. Nie musisz brać dosłownie i brnąć na azymut pokonując rzekę wpław, gdy obok jest most.

Odrzucając intencje piszącego włazisz w maliny. I to wcale nie w okresie zbiorów.

Czy możesz kupić sobie Klucz do Biblii? Dowolnego autora. Każdy pomaga więcej zrozumieć. Warto jest opierać się na autorytecie tych, którzy naukowo i z wiarą studiują Biblię. Nie warto wyważać otwartych drzwi. A gdy poznasz różne interpretacje różnych biblistów przyjdzie pora na wyciąganie wniosków. I samodzielną interpretację.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
Praktyk
Biegły forumowicz
Biegły forumowicz
Posty: 1950
Rejestracja: 28 lis 2017
Has thanked: 410 times
Been thanked: 427 times

Re: Nadstawianie drugiego policzka

Post autor: Praktyk » 2022-11-27, 17:58

Da się to wszystko czytać spójnie. Te cytaty to nie są te najgorsze z Pisma, nad którymi włosy z głowy wychodzą :)
ArtFunky pisze: 2022-11-27, 00:16 Mt 5:39 A Ja wam powiadam: Nie zwalczajcie [zła] złem! Lecz jeśli ktoś uderzy cię w prawy policzek, nadstaw mu drugi
Ten czyta się dobrze do spółki z tym :
"Gdyby pochwycił ktoś złodzieja w czasie włamywania się [w nocy] i pobił go tak, iżby umarł, nie będzie winien krwi. 2 Ale gdyby to uczynił po wschodzie słońca, będzie winien krwi."


Wymierzenie policzka to nie jest atak na twoją cielesność. To jest synonim obrazy, gniewu, itd... I Jezus ci mówi, że więcej dobra osiągniesz nadstawiając się po raz 70ty na obrazę, niż ją odwzajemniając.

Natomiast Pismo nie zabrania bronić swojej cielesności. To jasno mówi drugi cytat.

Mt 10:42 Światłem dla ciała jest oko. Jeśli więc oko twoje jest zdrowe, to całe twoje ciało będzie miało światło.
Czyli jak pójdę do okulisty, i sprawdzi, że oczy mam ok, to ciało świeci!, nie? Ale tak na serio: czy wiemy o co tu chodzi?
Ten cytat jest w szerszym kontekście :

(19) Nie gromadźcie sobie skarbów na ziemi, gdzie mól i rdza niszczy i gdzie złodzieje podkopują się i kradną. (20) Gromadźcie sobie skarby w niebie, gdzie ani mól, ani rdza nie niszczy i gdzie złodzieje nie podkopują się i nie kradną. (21) Bo gdzie jest twój skarb, tam będzie też i twoje serce. (22) Światłem dla ciała jest oko. Jeśli więc oko twoje jest zdrowe, to całe twoje ciało będzie miało światło. (23) Lecz jeśli oko twoje będzie chore, całe ciało pogrąży się w ciemności. Jeżeli zatem światło, które masz w sobie, jest ciemnością, to jakaż to [wielka] ciemność! (24) Nikt nie może dwom panom służyć, bo albo jednego będzie nienawidził, a drugiego kochał, albo z jednym będzie trzymał, a drugim wzgardzi. Nie możecie służyć Bogu i mamonie

W tym kontekście raczej jasnym jest, że to oko to takie centrum naszej wiary. Najważniejszy element naszego duchowego świata. Jeśli jest nakierowane na mamonę, to jest chore. Źle widzi. Jeśli jest nakierowane na wieczność to widzi dobrze.

Mt 10:42 A jeśliby ktoś podał kubek zimnej wody jednemu z tych najmniejszych tylko dlatego, że jest uczniem, to zapewniam was, nie ominie go zapłata
Tu uczniem nie jest ten któremu się podaje kubek wody. Uczniem jest ten, który podaje kubek wody. I cytat ten ma powiedzieć to, że nawet jeśli samemu w środku nie masz tego czegoś co spowodowało by, że ten kubek podasz, ale podasz wodę dlatego, że mówi Ci tak słowo twojego Pana, to i tak będzie dobrze. Nie musisz być od razu święty, to słowo Boga ma cię przemienić.

Mt 11:12 A od czasów Jana Chrzciciela aż dotąd królestwo niebieskie zdobywa się wielkim wysiłkiem i [tylko] ludzie silni je zagarniają.
Tu oczywiście nie chodzi o mocarzy fizycznych, tylko mocarzy duchowych. Sam widzisz jak bardzo niestosowalne wydaje ci się słowo Jezusa. A teraz wyobraź sobie, że naprawdę zaczynasz w niego wierzyć, i musisz to słowo zastosować. I na każdym kroku w życiu masz kontrę rzeczywistości, która już tak głęboko jest w sprzeczności z wolą bożą, że aż strach pomyśleć. Jest to mocarstwo, żeby iść tą drogą.
Mt 18:4n Kto zatem uniży się jak to dziecko, ten będzie największy w królestwie niebieskim. I kto by przyjął takie jedno dziecko w imię moje, Mnie przyjmuje.
Dziecko ufa rodzicowi. Nie obawia się tego co dookoła, bo rodzic jest i broni. Ale wynika też z tego zaufania, to że jak rodzic powie jak należy zrobić, to dziecko to robi ( to jest to uniżenie się w stosunku do rodzica ). I tak należy patrzeć jako dorosły na Boga. Jak takie dziecko na rodzica.

Przyjęcie dziecka czy kogokolwiek innego to przyjęcie do domu. Przyjęcie do domu to ugoszczenie, pomoc, poczęstunek, wykazanie dobra w stosunku do bliźniego. A to, że w ten sposób "Mnie przyjmuje" może mieć kilka znaczeń. Pismo nieraz wskazuje, że jesteśmy Jednością z Jezusem, on głową a my ciałem. Jak bardzo jesteśmy Jednością ciężko powiedzieć. Z drugiej strony można też sobie wyobrazić zwykłego ojca, który mówi do kogoś "jak przyjmiecie moje dziecko do siebie, będę tak wdzięczny jak byście mnie przyjęli". Oba znaczenia są dla mnie ok.
Panie patrz na moje serce razem ze mną, patrz na prawdę o mnie razem ze mną.

Drwal
Gawędziarz
Gawędziarz
Posty: 408
Rejestracja: 4 sty 2021
Lokalizacja: Mazowieckie
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 38 times
Been thanked: 65 times

Re: Nadstawianie drugiego policzka

Post autor: Drwal » 2022-11-27, 20:19

Ojciec.Pablito pisze: 2022-11-26, 11:31 Jak myślicie, jak to realizować w praktyce? Dosłownie?
Wiecie, że powiedziano: Oko za oko i ząb za ząb. Ja wam natomiast mówię: Nie odwzajemniajcie zła. Temu, kto ci wymierzy prawy policzek, nadstaw również lewy. Temu, kto cię pozywa do sądu i chce zabrać tunikę, zostaw także płaszcz. Kto by cię przymuszał, byś niósł jego ciężar jedną milę, nieś dwie mile. Temu, kto cię prosi, daj, i nie odwracaj się od tego, kto chce od ciebie coś pożyczyć.
Mateusza 5:38‭-‬42 SNP
https://bible.com/bible/2095/mat.5.38-42.SNP
Tak , czasem warto ustąpić , co nie oznacza , że nie możemy się bronić przed złem pochodzącym od kogoś , nawet powinniśmy się wtedy bronić.
W moich wypowiedziach mogę się mylić , jestem przecież tylko człowiekiem , ale zawsze chce pomóc.

Awatar użytkownika
Ojciec.Pablito
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2106
Rejestracja: 22 lis 2022
Lokalizacja: Pomieszczenia dla Osób Zatrzymanych
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 741 times
Been thanked: 271 times

Re: Nadstawianie drugiego policzka

Post autor: Ojciec.Pablito » 2022-11-27, 22:05

Drwal pisze: 2022-11-27, 20:19
Ojciec.Pablito pisze: 2022-11-26, 11:31 Jak myślicie, jak to realizować w praktyce? Dosłownie?
Wiecie, że powiedziano: Oko za oko i ząb za ząb. Ja wam natomiast mówię: Nie odwzajemniajcie zła. Temu, kto ci wymierzy prawy policzek, nadstaw również lewy. Temu, kto cię pozywa do sądu i chce zabrać tunikę, zostaw także płaszcz. Kto by cię przymuszał, byś niósł jego ciężar jedną milę, nieś dwie mile. Temu, kto cię prosi, daj, i nie odwracaj się od tego, kto chce od ciebie coś pożyczyć.
Mateusza 5:38‭-‬42 SNP
https://bible.com/bible/2095/mat.5.38-42.SNP
Tak , czasem warto ustąpić , co nie oznacza , że nie możemy się bronić przed złem pochodzącym od kogoś , nawet powinniśmy się wtedy bronić.
Mądre. Popieram
Zastanawiam się też nad kontekstem tej wypowiedzi. Bo to było dość szczególne Kazanie na Górze. Ono wydaje się, że miało według Mateusza swój cel i sens. No i ta hiperbola - zamierzona przesada. Dosłowność tłumaczenia tu nie pomaga. Przydałoby się przeczytać jak dynamiczni tłumacze to oddają.
po prostu chłopak ze wsi 3:-o 3:-o 3:-o :YMCOWBOY:

Awatar użytkownika
Tek de Cart
Biegły forumowicz
Biegły forumowicz
Posty: 1598
Rejestracja: 4 wrz 2017
Lokalizacja: szczęśliwy mąż i ojciec, Warszawa
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 200 times
Been thanked: 633 times
Kontakt:

Re: Nadstawianie drugiego policzka

Post autor: Tek de Cart » 2022-11-29, 14:48

całkiem ciekawie to tłumaczy Szymon:

Co znaczy "nadstawiać drugi policzek"? | Katolicyzm polsko-jasełkowy odc. 20
Nie sprzedawaj duszy diabłu, Bóg da Ci za nią więcej!

ODPOWIEDZ