Czy protestantyzm jest faktycznie taki rozdrobniony?
- Ojciec.Pablito
- Zasłużony komentator
- Posty: 2106
- Rejestracja: 22 lis 2022
- Lokalizacja: Pomieszczenia dla Osób Zatrzymanych
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 741 times
- Been thanked: 271 times
Czy protestantyzm jest faktycznie taki rozdrobniony?
Często mówi się, że protestantyzm ze swoim sola scriptura, bez autorytetu urzędu nauczycielskiego to chaos, tysiące denominacji wzajemnie sprzecznych it'd itp
A mnie ciekawi, że mimo tego rozejścia się z Rzymem protestantyzm jest całkiem jednolity.
Ok, jest powiedzmy kilka głównych nurtów protestantyzmu historycznego (katolickiego), kilkanaście doliczając sprawy drugorzędne, ale generalnie protestanci czytając Biblię niezależnie od siebie dochodzą do całkiem podobnych wniosków. Jest rozłączność organizacyjna, ale duchowo te denominacje są blisko siebie. Szczególnie widać to gdy posłucha się kazania u luteran, reformowanych, metodystów,.anglikanów, baptystów. W zasadzie trudno je - zamykając oczy - odróżnić.
Ok, w przypadku denominacji restoracjonistycznych sprawa jest nieco bardziej skomplikowana, bo pod tym pojęciem można umieścić i campbellitów i mormonów i adwentystów i świadków Jehowy i np chrystadelfian. Jest tu większą różnorodność. Choć trzeba przyznać, że w tych denominacjach, które opierają się tylko na Biblii (mormoni, adwentyści np nie tylko) widać wyraźnie polaryzację, porządkowanie się stanowisk. Niektóre są bardziej protestanckie a niektóre mniej.
Nie wiem czy Wy też to obserwujecie?
A mnie ciekawi, że mimo tego rozejścia się z Rzymem protestantyzm jest całkiem jednolity.
Ok, jest powiedzmy kilka głównych nurtów protestantyzmu historycznego (katolickiego), kilkanaście doliczając sprawy drugorzędne, ale generalnie protestanci czytając Biblię niezależnie od siebie dochodzą do całkiem podobnych wniosków. Jest rozłączność organizacyjna, ale duchowo te denominacje są blisko siebie. Szczególnie widać to gdy posłucha się kazania u luteran, reformowanych, metodystów,.anglikanów, baptystów. W zasadzie trudno je - zamykając oczy - odróżnić.
Ok, w przypadku denominacji restoracjonistycznych sprawa jest nieco bardziej skomplikowana, bo pod tym pojęciem można umieścić i campbellitów i mormonów i adwentystów i świadków Jehowy i np chrystadelfian. Jest tu większą różnorodność. Choć trzeba przyznać, że w tych denominacjach, które opierają się tylko na Biblii (mormoni, adwentyści np nie tylko) widać wyraźnie polaryzację, porządkowanie się stanowisk. Niektóre są bardziej protestanckie a niektóre mniej.
Nie wiem czy Wy też to obserwujecie?
po prostu chłopak ze wsi
-
- Mistrz komentowania
- Posty: 5930
- Rejestracja: 12 mar 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 446 times
- Been thanked: 904 times
Re: Czy protestantyzm jest faktycznie taki rozdrobniony?
Jednak w historii denominacje protestanckie nie raz się wzajemnie zwalczały.Ojciec.Pablito pisze: ↑2022-11-27, 18:18 Często mówi się, że protestantyzm ze swoim sola scriptura, bez autorytetu urzędu nauczycielskiego to chaos, tysiące denominacji wzajemnie sprzecznych it'd itp
A mnie ciekawi, że mimo tego rozejścia się z Rzymem protestantyzm jest całkiem jednolity.
Ok, jest powiedzmy kilka głównych nurtów protestantyzmu historycznego (katolickiego), kilkanaście doliczając sprawy drugorzędne, ale generalnie protestanci czytając Biblię niezależnie od siebie dochodzą do całkiem podobnych wniosków. Jest rozłączność organizacyjna, ale duchowo te denominacje są blisko siebie. Szczególnie widać to gdy posłucha się kazania u luteran, reformowanych, metodystów,.anglikanów, baptystów. W zasadzie trudno je - zamykając oczy - odróżnić.
Ok, w przypadku denominacji restoracjonistycznych sprawa jest nieco bardziej skomplikowana, bo pod tym pojęciem można umieścić i campbellitów i mormonów i adwentystów i świadków Jehowy i np chrystadelfian. Jest tu większą różnorodność. Choć trzeba przyznać, że w tych denominacjach, które opierają się tylko na Biblii (mormoni, adwentyści np nie tylko) widać wyraźnie polaryzację, porządkowanie się stanowisk. Niektóre są bardziej protestanckie a niektóre mniej.
Nie wiem czy Wy też to obserwujecie?
No i zastanówmy się - czy gdyby tak wyglądał Kościół w pierwszym tysiącleciu to czy byłoby możliwe rozeznanie i zatwierdzenie podstawowych prawd chrześcijaństwa? Chociażby kanonu Pisma Swiętego?
- Dezerter
- Legendarny komentator
- Posty: 14812
- Rejestracja: 24 sie 2015
- Lokalizacja: Inowrocław
- Has thanked: 4117 times
- Been thanked: 2907 times
- Kontakt:
Re: Czy protestantyzm jest faktycznie taki rozdrobniony?
Ojciec - piszesz jak byś nigdy nie pisał na forum Protestanci.info
kto pisał i pamięta ile tych kolorków było ten wie, że różnice są bardzo znaczące i nie do pogodzenia
Nawet wewnątrz jednej denominacji różnicę są bardzo duże
np Zieloni są trynitarni, wierzący w dwójce i nieuznający bóstwa ani Jezusa, ani Ducha - pełna gama
kto pisał i pamięta ile tych kolorków było ten wie, że różnice są bardzo znaczące i nie do pogodzenia
Nawet wewnątrz jednej denominacji różnicę są bardzo duże
np Zieloni są trynitarni, wierzący w dwójce i nieuznający bóstwa ani Jezusa, ani Ducha - pełna gama
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.
- Ojciec.Pablito
- Zasłużony komentator
- Posty: 2106
- Rejestracja: 22 lis 2022
- Lokalizacja: Pomieszczenia dla Osób Zatrzymanych
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 741 times
- Been thanked: 271 times
Re: Czy protestantyzm jest faktycznie taki rozdrobniony?
Dawne dziejeDezerter pisze: ↑2022-11-27, 19:34 Ojciec - piszesz jak byś nigdy nie pisał na forum Protestanci.info
kto pisał i pamięta ile tych kolorków było ten wie, że różnice są bardzo znaczące i nie do pogodzenia
Nawet wewnątrz jednej denominacji różnicę są bardzo duże
np Zieloni są trynitarni, wierzący w dwójce i nieuznający bóstwa ani Jezusa, ani Ducha - pełna gama
Na forach internetowych jest zdecydowana nadreprezentacja wyrazistych przedstawicieli różnych nurtów.
W rzeczywistości 95% protestantów nie zna szczegółów merytorycznych tych dyskusji i zapewne zareagowałałby na nie wzruszeniem ramion.
Dodano po 7 minutach 13 sekundach:
Piszesz o fizycznym zwalczaniu? To raczej XVI i XVII wiek najwyżej. I to szczególnie luteranie/kalwini wobec anabaptystów.
Jeśli chodzi o walkę na argumenty to oczywiście - dyskusja ma cały czas miejsce. Choć zapewne stanowiska się wykrystalizowały i utwierdziły i obecnie nie przebiegają one juz zawsze wzdłuż granic denominacji.
po prostu chłopak ze wsi
- Marek_Piotrowski
- Legendarny komentator
- Posty: 18650
- Rejestracja: 1 cze 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 2560 times
- Been thanked: 4565 times
- Kontakt:
Re: Czy protestantyzm jest faktycznie taki rozdrobniony?
Zatem rozpatrzmy PODSTAWOWE, najbardziej FUNDAMENTALNE nauki:
Hbr 6:1-3 BT5 "Dlatego, pominąwszy podstawowe nauki o Chrystusie, przenieśmy się do tego, co doskonałe, nie kładąc ponownie fundamentu, jaki stanowią: pokuta za uczynki martwe i [wyznanie] wiary w Boga, (2) nauka o chrztach i nakładaniu rąk, o powstaniu z martwych i sądzie wiecznym. (3) A i to uczynimy, jeśli Bóg pozwoli."
Mamy zatem:
Bodajże Josh McDonnel zilustrował te rozbieżności obrazkiem: gdyby wsadzić do autobusu do pełna teologów z różnych protestanckich odłamów i przez miesiąc z nimi jeździć, nie doszli by do porozumienia w ani jednej sprawie dotyczącej małżeństwa.
Hbr 6:1-3 BT5 "Dlatego, pominąwszy podstawowe nauki o Chrystusie, przenieśmy się do tego, co doskonałe, nie kładąc ponownie fundamentu, jaki stanowią: pokuta za uczynki martwe i [wyznanie] wiary w Boga, (2) nauka o chrztach i nakładaniu rąk, o powstaniu z martwych i sądzie wiecznym. (3) A i to uczynimy, jeśli Bóg pozwoli."
Mamy zatem:
- kwestia pokuty (wyznanie Bogu, wyznanie we wspólnocie, konieczność czynów pokutnych(
- kwestia treści wyznania wiary w Boga (trynitarni, antytrynitarni, kim jest Chrystus, kim jest Duch Święty itd)
- kwestia chrztu (konieczny, niekonieczny, konieczne formy, chrzest dzieci, zbawienie nieochrzczonych itd)
- nakładanie rąk (status prezbiteriatu, ordynacji, funkcji itd)
- powstanie z martwych w ciele realnym czy jako duch
- czy chrześcijanie będą sądzeni czy nie itd
Bodajże Josh McDonnel zilustrował te rozbieżności obrazkiem: gdyby wsadzić do autobusu do pełna teologów z różnych protestanckich odłamów i przez miesiąc z nimi jeździć, nie doszli by do porozumienia w ani jednej sprawie dotyczącej małżeństwa.
- Ojciec.Pablito
- Zasłużony komentator
- Posty: 2106
- Rejestracja: 22 lis 2022
- Lokalizacja: Pomieszczenia dla Osób Zatrzymanych
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 741 times
- Been thanked: 271 times
Re: Czy protestantyzm jest faktycznie taki rozdrobniony?
Protestantyzm wielu rzeczy nie dodefiniowuje i pozostawia swobodę dyskusji. Mówię tu o oficjalnym, historycznym protestantyzmie a nie o opiniach Kowalskiego czy Nowaka. Tak, doktryna w tych kwestiach jest bardzo do siebie zbliżona. Oczywiście są różnice, ale są one wyolbrzymiane. Są analogiczne do różnic pomiędzy Neokatechumenatem a np Bractwem św. Piotra czy Grekokatolicyzmem.Marek_Piotrowski pisze: ↑2022-11-28, 09:57 Zatem rozpatrzmy PODSTAWOWE, najbardziej FUNDAMENTALNE nauki:
Hbr 6:1-3 BT5 "Dlatego, pominąwszy podstawowe nauki o Chrystusie, przenieśmy się do tego, co doskonałe, nie kładąc ponownie fundamentu, jaki stanowią: pokuta za uczynki martwe i [wyznanie] wiary w Boga, (2) nauka o chrztach i nakładaniu rąk, o powstaniu z martwych i sądzie wiecznym. (3) A i to uczynimy, jeśli Bóg pozwoli."
Mamy zatem:Serio piszesz, że w tych "fundamentalnych" sprawach się zgadzają?! (a nie doszlismy jeszcze do spraw wtajemniczenia chrześcijańskiego, jak Wieczerza Pańska, ani życia chrześcijańskiego, jak choćby rozerwalność małżeństwa).
- kwestia pokuty (wyznanie Bogu, wyznanie we wspólnocie, konieczność czynów pokutnych(
- kwestia treści wyznania wiary w Boga (trynitarni, antytrynitarni, kim jest Chrystus, kim jest Duch Święty itd)
- kwestia chrztu (konieczny, niekonieczny, konieczne formy, chrzest dzieci, zbawienie nieochrzczonych itd)
- nakładanie rąk (status prezbiteriatu, ordynacji, funkcji itd)
- powstanie z martwych w ciele realnym czy jako duch
- czy chrześcijanie będą sądzeni czy nie itd
Hiperbola. Zamierzona przesada. Taka figura stylistyczna. Chyba sam nie wierzysz w to dosłownie.Marek_Piotrowski pisze: ↑2022-11-28, 09:57Bodajże Josh McDonnel zilustrował te rozbieżności obrazkiem: gdyby wsadzić do autobusu do pełna teologów z różnych protestanckich odłamów i przez miesiąc z nimi jeździć, nie doszli by do porozumienia w ani jednej sprawie dotyczącej małżeństwa.
Zresztą, gdyby do autobusu wsadzić katolickich teologów z różnych jego odłamów to też by panowała dyskusja i to bardzo prawdopodobne, że gorąca.
I nie uważam dyskusji za coś złego. Wręcz przeciwnie.
po prostu chłopak ze wsi
- Marek_Piotrowski
- Legendarny komentator
- Posty: 18650
- Rejestracja: 1 cze 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 2560 times
- Been thanked: 4565 times
- Kontakt:
Re: Czy protestantyzm jest faktycznie taki rozdrobniony?
Jak najbardziej dosłownie. I oczywiście nie mówię o poglądach osób, tylko o oficjalnym (choć niekoniecznie "historycznym" protestantyźmie - dlaczego? Dziś większość protestantów to nowe twory. Inna rzecz, że różnice także w owych "historycznych" grupach są dramatyczne - choćby pomiędzy luteranizmem a kalwinizmem).
Nie da się rozpatrywać "historycznych" (inna rzecz, co to za historia? 500 lat zaledwie...) bo wirus rozłamu jest w tym środowisku bardzo silny i podział następuje nieustannie.
Inna rzecz, że w świecie "protestanckim" (nazwa umowna, formalnie protestanci to luteranie) jak ktoś ma osobiste poglądy, to zakłada sobie "kościół".
Niestety, kiedy brak jednolitej wykładni wiary, od razu budzą się upiory herezji i rozłamu. Wiedzieli to już apostołowie na I Soborze Jerozolimskim, opisanym w Dziejach Apostolskich.
Nie da się rozpatrywać "historycznych" (inna rzecz, co to za historia? 500 lat zaledwie...) bo wirus rozłamu jest w tym środowisku bardzo silny i podział następuje nieustannie.
Inna rzecz, że w świecie "protestanckim" (nazwa umowna, formalnie protestanci to luteranie) jak ktoś ma osobiste poglądy, to zakłada sobie "kościół".
Niestety, kiedy brak jednolitej wykładni wiary, od razu budzą się upiory herezji i rozłamu. Wiedzieli to już apostołowie na I Soborze Jerozolimskim, opisanym w Dziejach Apostolskich.
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22634
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4213 times
Re: Czy protestantyzm jest faktycznie taki rozdrobniony?
Wydaje mi się (głos z boku i nie merytoryczny), ze kwestia rozdrobnienia jest różnie widziana w zależności od punktu patrzenia. Dla takich ignorantów jak ja, protestanci stanowią niemal monolit. Różne nazwy nic mi nie mówią. Nie widzę różnic. Wszystkich wkładam do jednego wora. Lepiej widzę różnice od środka. W Kościele, który jest moim. Widzę je nie tylko w nazwach Kościołów zrzeszonych pod jednym namiestnikiem Chrystusa, ale przede wszystkim w postawach ludzi. W zachowaniu i poglądach tych, którzy noszą na szyjach tabliczki z napisem KATOLIK. Natomiast nie widzę różnic w obrządkach poszczególnych Kościołów Katolickich, bo ich nie znam., Bo nie bywał w kościołach unickich (pono teraz nie należy używać tego określenia). Ale widzę, choćby na Forum, jak różne podejście mamy do tych samych pojęć tematów. Ja różnie rozumiemy miłość, grzech, przebaczenie. Jak inaczej widzimy niebo, piekło, czyściec. Często są to zasadnicze różnice.
Przyszło mi do głowy pytanie: Jak zakwalifikować Świadków Jechowy? Wprawdzie nie uważam ich za chrześcijan, ale jak oni sami się usytułowuja na mapie wyznań, religii? Szczególnie w świetle tego, że (tak mię wydaje na podstawie ich wydawnictw) w krajach anglosaskich walczą głównie z protestantami, a u nas z katolikami.
Przyszło mi do głowy pytanie: Jak zakwalifikować Świadków Jechowy? Wprawdzie nie uważam ich za chrześcijan, ale jak oni sami się usytułowuja na mapie wyznań, religii? Szczególnie w świetle tego, że (tak mię wydaje na podstawie ich wydawnictw) w krajach anglosaskich walczą głównie z protestantami, a u nas z katolikami.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
- Marek_Piotrowski
- Legendarny komentator
- Posty: 18650
- Rejestracja: 1 cze 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 2560 times
- Been thanked: 4565 times
- Kontakt:
Re: Czy protestantyzm jest faktycznie taki rozdrobniony?
Jak pisał @Ojciec.Pablito , nie chodzi o róznice indywidualne, ale pomiędzy wyznaniami.Andej pisze: ↑2022-11-29, 08:58 Wydaje mi się (głos z boku i nie merytoryczny), ze kwestia rozdrobnienia jest różnie widziana w zależności od punktu patrzenia. Dla takich ignorantów jak ja, protestanci stanowią niemal monolit. Różne nazwy nic mi nie mówią. Nie widzę różnic. Wszystkich wkładam do jednego wora. Lepiej widzę różnice od środka. W Kościele, który jest moim. Widzę je nie tylko w nazwach Kościołów zrzeszonych pod jednym namiestnikiem Chrystusa, ale przede wszystkim w postawach ludzi. W zachowaniu i poglądach tych, którzy noszą na szyjach tabliczki z napisem KATOLIK. Natomiast nie widzę różnic w obrządkach poszczególnych Kościołów Katolickich, bo ich nie znam., Bo nie bywał w kościołach unickich (pono teraz nie należy używać tego określenia). Ale widzę, choćby na Forum, jak różne podejście mamy do tych samych pojęć tematów. Ja różnie rozumiemy miłość, grzech, przebaczenie. Jak inaczej widzimy niebo, piekło, czyściec. Często są to zasadnicze różnice.
Świadkowie Jehowy są odłamem Millerystów, którzy byli odłamem Adwentystów, którzy odłamali się od baptystów, którzy odłamali się od anabaptystów (mennonitów), którzy odłamali się Müntzerowców (tych od Wojny chłopskiej), którzy odeszli od Luteran, którzy odeszli z Kościoła.Przyszło mi do głowy pytanie: Jak zakwalifikować Świadków Jechowy? Wprawdzie nie uważam ich za chrześcijan, ale jak oni sami się usytułowuja na mapie wyznań, religii? Szczególnie w świetle tego, że (tak mię wydaje na podstawie ich wydawnictw) w krajach anglosaskich walczą głównie z protestantami, a u nas z katolikami.
- Ojciec.Pablito
- Zasłużony komentator
- Posty: 2106
- Rejestracja: 22 lis 2022
- Lokalizacja: Pomieszczenia dla Osób Zatrzymanych
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 741 times
- Been thanked: 271 times
Re: Czy protestantyzm jest faktycznie taki rozdrobniony?
Świadkowie Jehowy to ludzie tacy jak ja i Ty. Wrażliwi, kochający Boga i Jezusa, kochający ludzi. Gorliwi i poświęcający swoje życie dla Boga i ludzi. Mający swoje radości i smutki.Andej pisze: ↑2022-11-29, 08:58Przyszło mi do głowy pytanie: Jak zakwalifikować Świadków Jechowy? Wprawdzie nie uważam ich za chrześcijan, ale jak oni sami się usytułowuja na mapie wyznań, religii? Szczególnie w świetle tego, że (tak mię wydaje na podstawie ich wydawnictw) w krajach anglosaskich walczą głównie z protestantami, a u nas z katolikami.
Ja ich tak sytuuję.
A gdy zdarzy mi się z nimi rozmawiać, to rozmawiam uprzejmie, rzeczowo. Gdy trzeba to przyznaję im rację, gdy trzeba to nie przyznaję racji.
Tak zresztą jak z każdymi ludźmi.
A jak oni sami się umiejscawiają?
Wydaje mi się, że oni sami oddzielają się od reszty chrześcijaństwa i od zwyczajów świata w ogóle. Świadomie i celowo. Chcą być w tym radykalni. I ten radykalizm w taki właśnie sposób realizują.
Oczywiście, mamy prawo to ocenić. Życie składa się z wyborów i ocen. Więc jest to nasze święte prawo. Warto jednak szanować ich jako ludzi.
I tak chyba wobec wszystkich wokół - wszystkich, którzy podejmują wybory inne niż nasz wybór.
Dodano po 19 minutach 54 sekundach:
Nie do końca.Marek_Piotrowski pisze: ↑2022-11-29, 09:59Świadkowie Jehowy są odłamem Millerystów, którzy byli odłamem Adwentystów, którzy odłamali się od baptystów, którzy odłamali się od anabaptystów (mennonitów), którzy odłamali się Müntzerowców (tych od Wojny chłopskiej), którzy odeszli od Luteran, którzy odeszli z Kościoła.
1. Luteranie nie odeszli z Kościoła. Papież Lutra z Kościoła Katolickiego wyrzucił.
2. Anabaptyści to nie tylko mennonici. I anabaptyści mieli wiele źródeł powstania. W Niemczech, Szwajcarii, Włoszech. Był to powszechny i radykalny Ruch powstały w klimacie entuzjazmu próby odnowy Kościoła podczas Reformacji protestanckiej XVI wieku.
3. Baptyści odłamali się od anabaptystów?
4. Adwentyści od baptystów? Niezupełnie. Miller tak, ale Ellen White był metodystką. I została wykluczona z Kościoła metodystów za udział w ruchu millerytów. To był Ruch w poprzek granic denominacji, międzywyznaniowy, powstały na fali któregoś tam Wielkiego Przebudzenia w USA.
Ja bym wolał mówić o powstawaniu denominacji chrześcijańskich w sposób bardziej neutralny. Na przykład:
W XVI wieku - w wyniku sporu, który pojawił się w Kościele niemieckim, nastąpił podział na Kościół rzymskokatolicki i Kościół ewangelicko-augsburski. Spór ten stał się początkiem reformacji.
W jej wyniku pojawiły się różne jednostki kościelne zrzeszające zwolenników reformacji w kilku nurtach.
Dynamiczny rozwój kościołów reformacji przyczynił sie do powstania różnorodnych form pobożności, różnorodnych prądów teologicznych itd.
W wyniku nasilenia się nastrojów apokaliptycznych powstały w XIX wieku różne denominacje skupione wokół oczekiwanego rychłego przyjścia Jezusa Chrystusa. Jednym z takich ruchów - przekształconych potem w osobną denominację - był ruch skupiony wokół Charlesa Taze Russella. Który po jego śmierci przekształcił się w Organizację Świadków Jehowy.
Dodano po 12 minutach 52 sekundach:
Wybacz - wiem, że wiesz co nieco o luteranizmie i kalwinizmie więc mówienie o dramatycznych róznicach to spora przesada. Wiesz na pewno o luterańsko kalwińskim kościele unickim. Wiesz na pewno o wspólnocie "ambony i stołu", jaka obecnie panuje np. w Polsce wśród luteran i kalwinów? Luteranie mogą przystępowac do sakramentów u ewangelików reformowanych (kalwinów) i odwrotnie. Do tej wspólnoty dołączyli się tez metodyści.Marek_Piotrowski pisze: ↑2022-11-29, 08:40 Jak najbardziej dosłownie. I oczywiście nie mówię o poglądach osób, tylko o oficjalnym (choć niekoniecznie "historycznym" protestantyźmie - dlaczego? Dziś większość protestantów to nowe twory. Inna rzecz, że różnice także w owych "historycznych" grupach są dramatyczne - choćby pomiędzy luteranizmem a kalwinizmem).
Gdyby róznica między nimi była "dramatyczna" to byłoby to niemozliwe.
Historyczni Luteranie i Kalwini uznają swoją katolickość i tym samy Kościół sprzed XVI wieku również za swój.Marek_Piotrowski pisze: ↑2022-11-29, 08:40Nie da się rozpatrywać "historycznych" (inna rzecz, co to za historia? 500 lat zaledwie...) bo wirus rozłamu jest w tym środowisku bardzo silny i podział następuje nieustannie.
Bujda na resorach. Oczywiście powstają z róznych powodów co jakiś czas nowe denominacje chrześcijańskie. Jednak większość życia kościelnego a więc i dyskusji odbywa się wewnątrz tych kilku głównych nurtów protestantyzmu.Marek_Piotrowski pisze: ↑2022-11-29, 08:40Inna rzecz, że w świecie "protestanckim" (nazwa umowna, formalnie protestanci to luteranie) jak ktoś ma osobiste poglądy, to zakłada sobie "kościół".
Jeśli ktoś nie zna protestantyzmu od wewnątrz, to oczywiście przyjmie to co napisałeś za prawdę. Jednak opisujesz to w takich barwach, które mają niewiele wspólnego z prawdą. Oczywiście - jeśli za przedstawicieli protestantyzmu uznasz jakieś jedynozbawcze organizmy jak np. Świadków Jehowy czy Mormonów to tak - są to grupy wzajmenie się wykluczające.Marek_Piotrowski pisze: ↑2022-11-29, 08:40Niestety, kiedy brak jednolitej wykładni wiary, od razu budzą się upiory herezji i rozłamu. Wiedzieli to już apostołowie na I Soborze Jerozolimskim, opisanym w Dziejach Apostolskich.
Ale Twój opis generalnie przekłamuje rzeczywistość chrześcijaństwa wyrosłego z reformacji. Warto o tym pomysleć w kontekście mówienia po prostu prawdy.
po prostu chłopak ze wsi
- Marek_Piotrowski
- Legendarny komentator
- Posty: 18650
- Rejestracja: 1 cze 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 2560 times
- Been thanked: 4565 times
- Kontakt:
Re: Czy protestantyzm jest faktycznie taki rozdrobniony?
Nie. dokonano - zabronionego surowo w Biblii - rozłamu.Ojciec.Pablito pisze: ↑2022-11-29, 11:26Ja bym wolał mówić o powstawaniu denominacji chrześcijańskich w sposób bardziej neutralny. Na przykład:
W XVI wieku - w wyniku sporu, który pojawił się w Kościele niemieckim, nastąpił podział na Kościół rzymskokatolicki i Kościół ewangelicko-augsburski.
I nic tego nie przykryje.
Tak się składa, że ja też nieco wiem.Wybacz - wiem, że wiesz co nieco o luteranizmie i kalwinizmie więc mówienie o dramatycznych róznicach to spora przesada. Wiesz na pewno o luterańsko kalwińskim kościele unickim. Wiesz na pewno o wspólnocie "ambony i stołu", jaka obecnie panuje np. w Polsce wśród luteran i kalwinów? Luteranie mogą przystępowac do sakramentów u ewangelików reformowanych (kalwinów) i odwrotnie. Do tej wspólnoty dołączyli się tez metodyści.
Gdyby róznica między nimi była "dramatyczna" to byłoby to niemozliwe.
I różnice SĄ dramatyczne.
To, że jakieś grupy się łączą to tylko świadczy o tym, że ich macierzyste grupy się dzielą.
Poza tym, niekatolicy mają zupełnie inny, błędny obraz Kościoła. NIe jest to organizm, tylko amorficzne "coś", przypominające bardziej fun-club Jezusa.
Tak tak. Tyle że nie uznają niczego praktycznie z tego Kościoła. Puste słowa.Historyczni Luteranie i Kalwini uznają swoją katolickość i tym samy Kościół sprzed XVI wieku również za swój.Marek_Piotrowski pisze: ↑2022-11-29, 08:40Nie da się rozpatrywać "historycznych" (inna rzecz, co to za historia? 500 lat zaledwie...) bo wirus rozłamu jest w tym środowisku bardzo silny i podział następuje nieustannie.
Czyżby? Dziś te "główne nurty" są praktycznie coraz bardziej bez znaczenia. Liczy się III fala.Bujda na resorach. Oczywiście powstają z róznych powodów co jakiś czas nowe denominacje chrześcijańskie. Jednak większość życia kościelnego a więc i dyskusji odbywa się wewnątrz tych kilku głównych nurtów protestantyzmu.Marek_Piotrowski pisze: ↑2022-11-29, 08:40Inna rzecz, że w świecie "protestanckim" (nazwa umowna, formalnie protestanci to luteranie) jak ktoś ma osobiste poglądy, to zakłada sobie "kościół".
I słusznie, bo ja znam go dosyć dobrze. Nawet kiedyś w swojej nieświadomości (słabo wówczas jeszcze znałem Biblię) nie dokonałem konwersji. A brata mam zielonoświątkowca (przedtem był baptystą)Jeśli ktoś nie zna protestantyzmu od wewnątrz, to oczywiście przyjmie to co napisałeś za prawdę.Marek_Piotrowski pisze: ↑2022-11-29, 08:40Niestety, kiedy brak jednolitej wykładni wiary, od razu budzą się upiory herezji i rozłamu. Wiedzieli to już apostołowie na I Soborze Jerozolimskim, opisanym w Dziejach Apostolskich.
Jaaasne. I dlatego powstają 2 nowe "denominacje" dziennie?Jednak opisujesz to w takich barwach, które mają niewiele wspólnego z prawdą. Oczywiście - jeśli za przedstawicieli protestantyzmu uznasz jakieś jedynozbawcze organizmy jak np. Świadków Jehowy czy Mormonów to tak - są to grupy wzajmenie się wykluczające.
Przeciwnie. Usiłujesz wybielić fakt, że dokonano rozłamu i dalej się ich dokonuje.Ale Twój opis generalnie przekłamuje rzeczywistość chrześcijaństwa wyrosłego z reformacji. Warto o tym pomysleć w kontekście mówienia po prostu prawdy.
Warto o tym pomysleć w kontekście mówienia po prostu prawdy.
Dodano po 18 minutach 26 sekundach:
Żeby nie było wątpliwości: inna jest ocena tych, co dokonali zbrodni rozłamu i tych, którzy się w wspólnotach odłączonych urodzili.
Ci drudzy (a czasem Ci pierwsi również) mają dobrą wolę, tyle, że urodzili się w zwiedzeniu.
Zachowali zapewne wiele z chrześcijaństwa (np. protestanci zabrali ze sobą z Kościoła w "wyposażeniu" tekst Biblii -okaleczony, ale zawsze - więc sporo w nich jeszcze tej chrześcijańskiej nauki jest, choć wyrzekli się wielu istotnych jej elementów). Są mi Braćmi w wierze.
Ale nie próbuj przedstawiać rozłamu jako czegoś dobrego ani dokonujących rozłamu jako czyniących dobrze.
Ostatnio zmieniony 2022-11-29, 11:56 przez Marek_Piotrowski, łącznie zmieniany 1 raz.
- Ojciec.Pablito
- Zasłużony komentator
- Posty: 2106
- Rejestracja: 22 lis 2022
- Lokalizacja: Pomieszczenia dla Osób Zatrzymanych
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 741 times
- Been thanked: 271 times
Re: Czy protestantyzm jest faktycznie taki rozdrobniony?
Skoro masz brata zielonoświątkowca/baptystę - a i sam miałeś kontakt z protestantyzmem i piszesz dalej takie rzeczy, to coś tu jest nie tak z Twoim postrzeganiem protestantyzmu.
Wiesz, jest takie powiedzenie - "jak się chce kogoś uderzyć, to kij się zawsze znajdzie".
Pewnie, że można budować swoją wizję protestantyzmu z filmu-paszkwila Brauna.
Polecam natomiast posłuchać takich ludzi jak np. Gavin Ortlund i jego pełen klasy komentarz do niedawnego przejścia na katolicyzm jego znajomego
Ogólnie to - mimo, że teologicznie się z nim w wielu miejscach nie zgadzam - polecam jego kanał https://www.youtube.com/@TruthUnites bo jest to kawał kulturalnego i merytorycznego contentu.
Zobaczysz wtedy na własne oczy jak wygląda to rozdrobnienie protetsantyzmu
Wiesz, jest takie powiedzenie - "jak się chce kogoś uderzyć, to kij się zawsze znajdzie".
Pewnie, że można budować swoją wizję protestantyzmu z filmu-paszkwila Brauna.
Polecam natomiast posłuchać takich ludzi jak np. Gavin Ortlund i jego pełen klasy komentarz do niedawnego przejścia na katolicyzm jego znajomego
Ogólnie to - mimo, że teologicznie się z nim w wielu miejscach nie zgadzam - polecam jego kanał https://www.youtube.com/@TruthUnites bo jest to kawał kulturalnego i merytorycznego contentu.
Zobaczysz wtedy na własne oczy jak wygląda to rozdrobnienie protetsantyzmu
po prostu chłopak ze wsi
- Marek_Piotrowski
- Legendarny komentator
- Posty: 18650
- Rejestracja: 1 cze 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 2560 times
- Been thanked: 4565 times
- Kontakt:
Re: Czy protestantyzm jest faktycznie taki rozdrobniony?
Jaaasne. "Argumentacja" w stylu "jak się ze mną nie zgadzasz, to jest z tobą coś nie tak"Ojciec.Pablito pisze: ↑2022-11-29, 12:47 Skoro masz brata zielonoświątkowca/baptystę - a i sam miałeś kontakt z protestantyzmem i piszesz dalej takie rzeczy, to coś tu jest nie tak z Twoim postrzeganiem protestantyzmu.
Żenada.
Ostatnio zmieniony 2022-11-29, 12:53 przez Marek_Piotrowski, łącznie zmieniany 2 razy.
- Ojciec.Pablito
- Zasłużony komentator
- Posty: 2106
- Rejestracja: 22 lis 2022
- Lokalizacja: Pomieszczenia dla Osób Zatrzymanych
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 741 times
- Been thanked: 271 times
Re: Czy protestantyzm jest faktycznie taki rozdrobniony?
Chodziło mi o emocjonalny stosunek. Mam znajomego, którego żona została świadkiem Jehowy. On w reakcji na to stał sie mega radykalnym katolikiem. Zresztą - pracowałem lata temu w jednym z punktów informacji o sektach i słysząłem wiele takich świadectw - to się naprawdę całkiem często powtarza. Akcja - reakcja. Mechanizm jest zrozumiały, ale utrudnia rzeczową rozmowę.Marek_Piotrowski pisze: ↑2022-11-29, 12:53Jaaasne. "Argumentacja" w stylu "jak się ze mną nie zgadzasz, to jest z tobą coś nie tak"Ojciec.Pablito pisze: ↑2022-11-29, 12:47 Skoro masz brata zielonoświątkowca/baptystę - a i sam miałeś kontakt z protestantyzmem i piszesz dalej takie rzeczy, to coś tu jest nie tak z Twoim postrzeganiem protestantyzmu.
Żenada.
Żeby była jasność. Nie uważam Ciebie - z tego ani innego powodu - za kogoś gorszego czy słabszego. Może dynamika dyskusji powoduje, że czasami zbyt emocjonalnie się wypowiadam. Sam mam różne antypatie i sympatie. Mimo to, że nie jestem ani katolikiem ani protestantem to jednak staram się, na tyle na ile umiem, dążyć do obiektywizmu.
Ostatnio zmieniony 2022-11-29, 13:38 przez Ojciec.Pablito, łącznie zmieniany 1 raz.
po prostu chłopak ze wsi
- Marek_Piotrowski
- Legendarny komentator
- Posty: 18650
- Rejestracja: 1 cze 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 2560 times
- Been thanked: 4565 times
- Kontakt:
Re: Czy protestantyzm jest faktycznie taki rozdrobniony?
Niby reakcja na co?
Próbowano mnie zwerbować, długo się nosiłem z decyzją, czytałem Pismo, modliłem się, rozmyślałem, czytałem co się dało.
Jak poznałem, wybrałem i teraz opisuję.
Nawiasem mówiąc, odpowiadanie na merytoryczne argumenty sugerowaniem zranień czy emocji u adwersarzy jest równie żenującym sposobem dyskusji, co poprzedni wist.
Daruj sobie.
Próbowano mnie zwerbować, długo się nosiłem z decyzją, czytałem Pismo, modliłem się, rozmyślałem, czytałem co się dało.
Jak poznałem, wybrałem i teraz opisuję.
Nawiasem mówiąc, odpowiadanie na merytoryczne argumenty sugerowaniem zranień czy emocji u adwersarzy jest równie żenującym sposobem dyskusji, co poprzedni wist.
Daruj sobie.