Czy to pycha?

[random1414]

Wysłano
Czy wybór kierunku studiów mimo że jest mniej związany z naszymi zainteresowaniami i możliwoscią pracy po nim i naucza mniej przydatnych rzeczy w ewentualnej przyszłej pracy i znacznie gorzej przygotowuje do pracy ,ale wybieramy go gdyż chcielismy studiować na tej uczelni i w tym mieście - czy taka postawa jest pychą?
Czy możemy wtedy wybrać się na np płatny kurs przygotowujący nas do zawodu ?

Czy katolikowi wolno poprawiać mature aby dostać się na kierunek w innym mieście czy innej uczelni - czy to także nie jest pychą?

I jeśli wybranie tego kierunku było grzechem to czy jeśliby wolno na nim pozostać to czy cieszenie się z tego że jestem na tej uczelni i w tym miejscu itp byłoby złem?

[Albertus]

Wysłano
Czy wybór kierunku studiów mimo że jest mniej związany z naszymi zainteresowaniami i możliwoscią pracy po nim i naucza mniej przydatnych rzeczy w ewentualnej przyszłej pracy i znacznie gorzej przygotowuje do pracy ,ale wybieramy go gdyż chcielismy studiować na tej uczelni i w tym mieście - czy taka postawa jest pychą?
Czy możemy wtedy wybrać się na np płatny kurs przygotowujący nas do zawodu ?

Czy katolikowi wolno poprawiać mature aby dostać się na kierunek w innym mieście czy innej uczelni - czy to także nie jest pychą?

I jeśli wybranie tego kierunku było grzechem to czy jeśliby wolno na nim pozostać to czy cieszenie się z tego że jestem na tej uczelni i w tym miejscu itp byłoby złem?

W praktyce może to być błąd. Ale wcale tego nie wiadomo.

Ale dlaczego miałaby to być akurat pycha?

[Marek_Piotrowski]

Trochę od... nie tej strony pytanie. Powinieneś zapytać siebie, czy to ma sens, czy jest dla Ciebie dobre.
Zastanawianie się, czy to grzech jest IMHO bez sensu.

[random1414]

A czy grzeszne jest wykorzystywanie czasu na naukę np programowania, czy na inne kursy który nam zostaje dlatego że nie poświęcamy tyle czasu na przedmiot ile mówi syllabus i liczba ectsow za dany przedmiot? I że zdajemy ten przedmiot na 3.0?

[Albertus]

A czy grzeszne jest wykorzystywanie czasu na naukę np programowania, czy na inne kursy który nam zostaje dlatego że nie poświęcamy tyle czasu na przedmiot ile mówi syllabus i liczba ectsow za dany przedmiot? I że zdajemy ten przedmiot na 3.0?

Jak sam sobie nie zaczniesz odpowiadać na takie pytania to nikt ci na nie za ciebie nie odpowie.

[random1414]

A czy grzeszne jest wykorzystywanie czasu na naukę np programowania, czy na inne kursy który nam zostaje dlatego że nie poświęcamy tyle czasu na przedmiot ile mówi syllabus i liczba ectsow za dany przedmiot? I że zdajemy ten przedmiot na 3.0?

Jak sam sobie nie zaczniesz odpowiadać na takie pytania to nikt ci na nie za ciebie nie odpowie.

dlaczego?

[Marek_Piotrowski]

Bo problem nie jest w tych "problemach" o jakie pytasz, lecz w Twoim podejściu do wiary.

[Albertus]

A czy grzeszne jest wykorzystywanie czasu na naukę np programowania, czy na inne kursy który nam zostaje dlatego że nie poświęcamy tyle czasu na przedmiot ile mówi syllabus i liczba ectsow za dany przedmiot? I że zdajemy ten przedmiot na 3.0?

Jak sam sobie nie zaczniesz odpowiadać na takie pytania to nikt ci na nie za ciebie nie odpowie.

dlaczego?

Bo tylko ty znasz swoje intencje i powody swojego postępowania. Nikt u ciebie w głowie nie siedzi i tylko ty i Bóg wie co tam jest.

[miłośniczka Faustyny]

A czy grzeszne jest wykorzystywanie czasu na naukę np programowania, czy na inne kursy który nam zostaje dlatego że nie poświęcamy tyle czasu na przedmiot ile mówi syllabus i liczba ectsow za dany przedmiot? I że zdajemy ten przedmiot na 3.0?

Naprawdę jest ktoś, kto stosuje się do tych zaleceń odnośnie liczby godzin z sylabusa? Tam jest napisane ile godzin zajmuje np. samodzielne przygotowanie do zaliczenia albo przygotowanie do zajęć. Ale to jest przecież bardzo indywidualna sprawa, zależy od osobistych upodobań, predyspozycji. Nigdy nie wpadłam na pomysł, żeby nastawiać stoper i sprawdzać, czy przygotowanie się do zajęć z danego przedmiotu zajęło mi w sumie 30 godzin w semestrze
To trochę absurdalne by było, ale jeśli ktoś tak lubi liczyć, to nawet dobrze o nim świadczy. Nie umiałabym tak.

[random1414]

Bo problem nie jest w tych "problemach" o jakie pytasz, lecz w Twoim podejściu do wiary.

Tzn?

[Marek_Piotrowski]

Żyjesz w Starym Testamencie, pod Prawem.

[random1414]

I jeszcze mam pytanie czy to nie było grzechem głupoty ,bo też trochę się boje niekiedy o to.