Cud

Dzielimy się dowodami Bożego działania w naszym życiu i życiu znanych osób, jak i naszych bliskich i innych ludzi; piszcie to, co zbuduje wszystkich w wierze w Boga.
Awatar użytkownika
miłośniczka Faustyny
Mistrz komentowania
Mistrz komentowania
Posty: 4385
Rejestracja: 26 sie 2018
Lokalizacja: Ulica Sezamkowa
Has thanked: 1069 times
Been thanked: 1149 times

Re: Cud

Post autor: miłośniczka Faustyny » 2022-12-13, 14:40

Arek pisze: 2022-12-13, 14:02 Tak wiem, że wielu w mojej pracy myśli, że jestem dziwakiem. Powiem więcej moja rodzina chce mnie leczyć u psychiatrów. Nawet ksiądz proboszcz moich teściów też powiedział im, że taki przypadek leczyć trzeba
Ale mają jakieś podstawy do tego? W wielu zaburzeniach nie ma się krytycyzmu i można mieć trudność, żeby ocenić to samemu. Jeśli ludzie w Twoim otoczeniu doradzają Ci leczenie, to warto wziąć to pod uwagę.
Odkąd umiłowałam Boga całą istotą swoją, całą mocą swego serca, od tej chwili ustąpiła bojaźń, i chociażby mi nie wiem już jak mówiono o Jego sprawiedliwości, to nie lękam się Go wcale, bo poznałam Go dobrze: Bóg jest Miłość a Duch Jego- jest spokój"

Arek
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2168
Rejestracja: 29 sie 2022
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 276 times
Been thanked: 306 times

Re: Cud

Post autor: Arek » 2022-12-13, 14:42

ciasteczkowy_potfur pisze: 2022-12-13, 14:33 Wiesz Arku, coś czuję, że za samo witanie się w imię Jezusa nikt nie chcę Cię do psychiatryka wysyłać...

Poza tym wiesz, można służyć Bogu z radością i nawet okazywać tę wiarę - nikt nie mówi, że masz udawać ateistę bo pracujesz w korpo czy coś - ale można to robić rozsądnie. A tu mi zalatuje takim "olewam wszystko, olewam konwenanse, olewam pracę, olewam rodzinę, tylko Bóg". A to nie jest ani zdrowe, ani rozsądne.

No i widzę, że rozmawiasz z klientami. Pytanie, co robisz, jaktak "naturalnie" temat shodzi na wiarę i nikomu to nie przeszkadza, to spoko, ale jakby mi na infolinii, w helpdesku czy w sklepie sprzedawca czy tam inny przedstawiciel zaczął robić ewangelizację, to bym się zdenerwowała. Nieważne,czy by mnie ewnagelizował w imię Jezusa, Jehowy, Mahometa czy Zeusa. Po prostu nie. Na wszystko jest miejsce i czas.
Każdy ma wolną wolę i właściwe własne rozeznanie. Idź w pokoju Chrystusa.
Jezus Chrystus jest moim Królem.

Albertus
Mistrz komentowania
Mistrz komentowania
Posty: 5930
Rejestracja: 12 mar 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 446 times
Been thanked: 904 times

Re: Cud

Post autor: Albertus » 2022-12-13, 14:43

Arek pisze: 2022-12-13, 14:36
Albertus pisze: 2022-12-13, 14:17 Czy nie myślałeś o tym żeby znaleźć sobie jakąś katolicką wspólnotę w której mógłbyś się dzielić z innymi swoim doświadczeniem wiary bezpośrednio a nie tylko przez internet?A może też posłuchać i zobaczyć jakie mają doświadczenia inne osoby? I łatwiej wtedy znaleźć jakichś ludzi do ewentualnych inicjatyw charytatywnych i ewangelizacyjnych.A poza tym taka wspólnota jest najlepszym probierzem i tyglem kształtującym i sprawdzającym jaka jest nasza pokora.
Właśnie pokora czym jest? Wielu mówi mi, żebym się zamknął w swojej izdebce. Ja się w niej zamykam jak się modlę. Ale gdy z niej wychodzę też się modlę starając się pełnić Wolę Boga Żywego. Zadawałem sobie mnóstwo tych pytań i co zrobić jak ja już jestem marnym niewolnikiem Jezusa Chrystusa. Sam czasem myślę jak to jest możliwe? Jest poprostu jest.
Pokora to poznanie prawdy o sobie o Bogu i o naszej relacji z Nim i bliźnimi i trwanie w tej prawdzie.

Relacje z ludźmi, szczególnie te trudne, i szczególnie te praktykowane w kontekście wiary, pozwalają zweryfikować to czy nasze wyobrażenia o nas samych są słuszne.

Na przykład - czy nie obrazisz się na brata pomimo że będzie dla ciebie niemiły i nie będzie spełniał twoich oczekiwań.
Ostatnio zmieniony 2022-12-13, 14:47 przez Albertus, łącznie zmieniany 2 razy.

Arek
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2168
Rejestracja: 29 sie 2022
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 276 times
Been thanked: 306 times

Re: Cud

Post autor: Arek » 2022-12-13, 14:45

miłośniczka Faustyny pisze: 2022-12-13, 14:40
Arek pisze: 2022-12-13, 14:02 Tak wiem, że wielu w mojej pracy myśli, że jestem dziwakiem. Powiem więcej moja rodzina chce mnie leczyć u psychiatrów. Nawet ksiądz proboszcz moich teściów też powiedział im, że taki przypadek leczyć trzeba
Ale mają jakieś podstawy do tego? W wielu zaburzeniach nie ma się krytycyzmu i można mieć trudność, żeby ocenić to samemu. Jeśli ludzie w Twoim otoczeniu doradzają Ci leczenie, to warto wziąć to pod uwagę.
Dziękuję może masz rację.
Jezus Chrystus jest moim Królem.

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13689
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2004 times
Been thanked: 2176 times

Re: Cud

Post autor: sądzony » 2022-12-13, 15:14

Arek pisze: 2022-12-13, 14:45 Dziękuję może masz rację.
A ja myślę, że masz po prostu podwyższony nastrój :)
Hipomania to jednak chyba zbyt duże słowo.

A ile to trwa?
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

Awatar użytkownika
miłośniczka Faustyny
Mistrz komentowania
Mistrz komentowania
Posty: 4385
Rejestracja: 26 sie 2018
Lokalizacja: Ulica Sezamkowa
Has thanked: 1069 times
Been thanked: 1149 times

Re: Cud

Post autor: miłośniczka Faustyny » 2022-12-13, 15:36

sądzony pisze: 2022-12-13, 15:14 Hipomania to jednak chyba zbyt duże słowo
Ale kto użył tego słowa?
Odkąd umiłowałam Boga całą istotą swoją, całą mocą swego serca, od tej chwili ustąpiła bojaźń, i chociażby mi nie wiem już jak mówiono o Jego sprawiedliwości, to nie lękam się Go wcale, bo poznałam Go dobrze: Bóg jest Miłość a Duch Jego- jest spokój"

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13689
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2004 times
Been thanked: 2176 times

Re: Cud

Post autor: sądzony » 2022-12-13, 15:46

miłośniczka Faustyny pisze: 2022-12-13, 15:36
sądzony pisze: 2022-12-13, 15:14 Hipomania to jednak chyba zbyt duże słowo
Ale kto użył tego słowa?
Ja miałem użyć.
EDIT: no i w sumie użyłem :-?
Ostatnio zmieniony 2022-12-13, 15:46 przez sądzony, łącznie zmieniany 1 raz.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

Arek
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2168
Rejestracja: 29 sie 2022
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 276 times
Been thanked: 306 times

Re: Cud

Post autor: Arek » 2022-12-13, 16:42

sądzony pisze: 2022-12-13, 15:14
Arek pisze: 2022-12-13, 14:45 Dziękuję może masz rację.
A ja myślę, że masz po prostu podwyższony nastrój :)
Hipomania to jednak chyba zbyt duże słowo.

A ile to trwa?
Dwa lata prawie. Podwyższony nastrój? Nie wiem co to jest ale to może mam. Ja tutaj to nic ważny jestem. Jezusa trzeba naśladować. Sorki, ale robotę mam.

Dodano po 46 minutach 36 sekundach:
Chcę tylko powiedzieć, że od kilku miesięcy moje małżeństwo zaczyna być jednością. Warto się zmienić, by było lepiej.
Jezus Chrystus jest moim Królem.

Awatar użytkownika
abi
Mistrz komentowania
Mistrz komentowania
Posty: 5197
Rejestracja: 3 mar 2021
Has thanked: 821 times
Been thanked: 1374 times

Re: Cud

Post autor: abi » 2022-12-13, 17:57

ja sie tak spektakularnie i pokazowo nie witam
moje potrzeby sa niewielkie
wystarczy mi ze wrzuce na fb zdjecie z procesji albo poprosze uczniow z mojej szkoly na mszy aby prosto kleczeli przy podniesieniu
(na dwa kolana ;) )
ой чи пан, чи пропав, двічі не вмирати

Arek
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2168
Rejestracja: 29 sie 2022
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 276 times
Been thanked: 306 times

Re: Cud

Post autor: Arek » 2022-12-14, 07:16

ciasteczkowy_potfur pisze: 2022-12-13, 12:44 No ale ja nie o tym mówiłam xD generalnie ludzie związani z Kościołem prędzej Ci odpowiedzą niż ludzie z nim niezwiązani, prawda?

Mało tego. W międzynarodowym korpo jeśli ktoś Ci odpowie za n-tym razem to chyba dla świętego spokoju z myślą "rany, co za kretyn upierdliwy". A w ogóle wtedy to cudem będzie, jeśli nie wylecisz z roboty za narzucanie ludziom swoich poglądów religijnych. Wcale teraz nie żartuję. W takich przeciętnych korporacjach bardzo niemile widziane jest czy to witanie się czy cokolwiek w imię jakiegokolwiek boga, bo tam jest zlepek ludzi różnych wyznań i przekonań. I nieważne, czy witasz się w imię Jezusa czy Buddy. Oczywiście jeśli trafiasz na samych chrześcijan to luzik, masz farta. Albo jak na takich co mają wywalone na to co gadasz, najwyżej uznają za nieszkodliwego dziwaka i nie naskarżą wyżej, że im się z wiarą narzucasz. No i jeśli to normalne korpo, takie z tych "zdrowszych" to nie ma problemu jak przyjdziesz z krzyżykiem na szyi, czy nie zjesz z ludźmi na lunch mięsa w piątek albo w Popielec tylko trzy posiłki, normalni ludzie nie będą dokuczać z tego powodu (wtedy też się możesz poskarżyć w sumie xD), tak samo jak nikt na złość nie będzie żarł prosiaka przy biurku w czasie Ramadanu wiedząc, że Ahmed z biurka obok pości.
Powiem więcej kupiłem krzyż, ksiądz go poświęcił i powiesiłem w biurze co prawda na mojej ściance przy biurku. Przedtem zapytałem szefa czy mogę powiesić go w biurze gdzieś na ścianie. Chyba się wystraszył i mi nie odpowiedział, a sam mówił, że da znać do końca jednego z poprzednich miesięcy. Po moim pytaniu odpowiedział powiedział jeszcze, że chce aby biuro było miejscem neutralnym. Zastanawiałem się co znaczy, jeśli kolega obok na przy monitorze ma wydruk czaszki to można ją podciągnąć pod tą Ala neutralność. Dziwne większość ludzi ochrzczonych może nie korzystających z Sakramentów w obecnej chwili, bo na przestrzeni lat coś tam ktoś o sobie powiedział. Jedna koleżanka z parę miesięcy temu mówiła, że krzyże powinny zniknąć i z instytucji, szkół, sejmu itp. Rozumiem, że też jesteś za tym? Czy jesteś chrześcijanką, jeśli nie to rozumiem Twoje podejście?

Dodano po 19 minutach 51 sekundach:
ciasteczkowy_potfur pisze: 2022-12-13, 14:33 Wiesz Arku, coś czuję, że za samo witanie się w imię Jezusa nikt nie chcę Cię do psychiatryka wysyłać...

Poza tym wiesz, można służyć Bogu z radością i nawet okazywać tę wiarę - nikt nie mówi, że masz udawać ateistę bo pracujesz w korpo czy coś - ale można to robić rozsądnie. A tu mi zalatuje takim "olewam wszystko, olewam konwenanse, olewam pracę, olewam rodzinę, tylko Bóg". A to nie jest ani zdrowe, ani rozsądne.

No i widzę, że rozmawiasz z klientami. Pytanie, co robisz, jaktak "naturalnie" temat shodzi na wiarę i nikomu to nie przeszkadza, to spoko, ale jakby mi na infolinii, w helpdesku czy w sklepie sprzedawca czy tam inny przedstawiciel zaczął robić ewangelizację, to bym się zdenerwowała. Nieważne,czy by mnie ewnagelizował w imię Jezusa, Jehowy, Mahometa czy Zeusa. Po prostu nie. Na wszystko jest miejsce i czas.
Historia mojej przemiany jest długa. Jezus wg Ciebie też znalazł się w nieodpowiednim miejscu i czasie??? Ludzie nadal nie są gotowi na przyjście Jezusa. Zauważę, że będzie powtórne Jego przyjście. Jeśli On przyjdzie czy na świecie będzie jeszcze wiara? Zanużmy się w Jego słowie. Jestem chrześcijaninem i jestem gotowy ofiarować swoje życie za wiarę. Czy ktoś z Was może mi to odebtać. Nie możecie mnie spolikować, upokorzyć, a nawet zabić. Mój duch należy do Niego. Czyż to nie Jego słowa. Mam się bać wypowiadać te słowa. Nie wiem czy będę mieć odwagę, gdy przyjdzie godzina próby, nie znam siebie, czy zaprę się Chrystusa nie wiem, ale teraz tu robię co robię i mówię co mówię. Nie dla własnej wygody ale pragnę ofiarować własne życie za swoje grzechy, a także innych. Tak mam czy ktoś ma inne zdanie czy nie. Czy żyję tak jak chce Bóg nie wiem, ale czuję, że jestem wolny w myślach i czynach. Wszelkie opory z zewnątrz są niczym w porównaniu z tym czego doświadczam. Zdaje sobie sprawę, że wielu nie jest przygotowanych na to co piszę, mówię i robię. Pokój serca w tym tkwi klucz do życia i jedności z ludźmi. Nikogo nie potępiłem wręcz przeciwnie staram się rozumieć innych. Przepraszam jeśli kogoś uraziłem, przepraszam. Moje myślenie jest bliskie zeru w porównaniu z tym co ujrzę jak umrę.
Jezus Chrystus jest moim Królem.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Cud

Post autor: Andej » 2022-12-14, 09:46

Arek pisze: 2022-12-14, 07:36 Powiem więcej kupiłem krzyż, ksiądz go poświęcił i powiesiłem w biurze co prawda na mojej ściance przy biurku.
Gdym pracował, to na biurku moim stała figurka Matki Boskiej (taka bryłka szklana z laserową figurka wewnątrz). Wcześnie też miałam cos innego związanego z wyznawania wiarą, ale nie pamiętam już, co to było. Pracodawca nie zwracał uwagi. W przypadku poruszenia tematu uznałbym to za nieuprawnione wkraczanie w moją prywatność, bo przecież nikt nie zabrania mieć fotografii żony, dziecka... Przychodzili do mnie ludzie z zewnątrz. Niektórzy zwracali na to uwagą. I rozmowa schodziła także na tematy wiary, religii, etyki. Z ludźmi wierzącymi i niewierzącymi.

Ale nie można porównywać. W różnych miejscach różne zasady, różne postawy. Jednak zawsze primum non nocere. Nie szkodzić przesadą, nadmiernym akcentowaniem. Wydaje mi się, że najlepiej jest dyskretnie ukazywać swoja wartości oraz okazywać gotowość do rozmowy na ich temat. Tak, aby nie budzić sprzeciwu, oporu, ani konfrontacji. Dawanie przykładu jest najważniejsze.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
abi
Mistrz komentowania
Mistrz komentowania
Posty: 5197
Rejestracja: 3 mar 2021
Has thanked: 821 times
Been thanked: 1374 times

Re: Cud

Post autor: abi » 2022-12-14, 11:28

tak aby nie ośmieszać innych wierzących i nie obrzydzać naszej wiary [-(
moim zdaniem powinno sie byc jak najlepszym pracownikiem, miłym kolega, na którym mozna polegac
a gdzies w tle ze jestem katolikiem
:-?
ой чи пан, чи пропав, двічі не вмирати

Awatar użytkownika
ciasteczkowy_potfur
Super gaduła
Super gaduła
Posty: 1039
Rejestracja: 16 paź 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 59 times
Been thanked: 112 times

Re: Cud

Post autor: ciasteczkowy_potfur » 2022-12-14, 12:14

Popieram przedmówców. Nie mam kompletnie nic przeciwko temu, że ktoś na swoim biurku w pracy postawi krzyż, czy figurkę świętego albo powiesi różaniec. Ani trochę, właśnie super, taki ktoś mi zaimponuje, bo nie wstydzi się wiary,
co szczególnie w dzisiejszych czasach jest często jakimś powodem do wyśmiania i tak dalej. Nie przeszkadzałaby mi też muzułmanka w hidżabie czy hindus z posążkiem swojego jakiegoś bożka. Nie moja bajka, ale skoro to ich wiara to to szanuję - i byłoby miło, gdyby szanowano też to, że ktoś ma Maryjkę czy krzyżyk na biurku.

Ale. Jak ktoś na dzień dobry wita się gromkim "pochwalonym", robi sobie mini-kaplicę na biurku czy siedzi i w czasie pracy albo na przerwach niepytany trajkocze o wierze i religii to by mnie chyba jasny szlag trafił. I nieważne, czy musiałabym słuchać o Jezusie, Mahomecie, Wisznu czy innym Zeusie - po prostu nie. Zapytany o swoją wiarę - tak. Bez powodu - nie. Szczególnie codziennie.
To jest naprawdę prosta droga do zniechęcenia innych i uznania katolicyzmu za religię wariatów.

To proste gesty, a nie głośne i niemal teatralne dają dobry przykład. Stonowane, delikatne acz wyraźne - krzyżyk na szyi, ale nie chowany możliwie najgłębiej pod ubraniem "bo wstyd". Mały święty obrazek na biurku. Takie coś pociąga ludzi. I wtedy sami zapytają, czemu tak? Jak to jest, że się nie wstydzisz wiary? Jak to robisz? Też będą tak chcieli.

Arek
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2168
Rejestracja: 29 sie 2022
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 276 times
Been thanked: 306 times

Re: Cud

Post autor: Arek » 2022-12-14, 12:27

Jeśli masz ochotę to warto posłuchać jak inni też podchodzą do tego tematu.


Dodano po 15 minutach 33 sekundach:
ciasteczkowy_potfur pisze: 2022-12-14, 12:14 Popieram przedmówców. Nie mam kompletnie nic przeciwko temu, że ktoś na swoim biurku w pracy postawi krzyż, czy figurkę świętego albo powiesi różaniec. Ani trochę, właśnie super, taki ktoś mi zaimponuje, bo nie wstydzi się wiary,
co szczególnie w dzisiejszych czasach jest często jakimś powodem do wyśmiania i tak dalej. Nie przeszkadzałaby mi też muzułmanka w hidżabie czy hindus z posążkiem swojego jakiegoś bożka. Nie moja bajka, ale skoro to ich wiara to to szanuję - i byłoby miło, gdyby szanowano też to, że ktoś ma Maryjkę czy krzyżyk na biurku.

Ale. Jak ktoś na dzień dobry wita się gromkim "pochwalonym", robi sobie mini-kaplicę na biurku czy siedzi i w czasie pracy albo na przerwach niepytany trajkocze o wierze i religii to by mnie chyba jasny szlag trafił. I nieważne, czy musiałabym słuchać o Jezusie, Mahomecie, Wisznu czy innym Zeusie - po prostu nie. Zapytany o swoją wiarę - tak. Bez powodu - nie. Szczególnie codziennie.
To jest naprawdę prosta droga do zniechęcenia innych i uznania katolicyzmu za religię wariatów.

To proste gesty, a nie głośne i niemal teatralne dają dobry przykład. Stonowane, delikatne acz wyraźne - krzyżyk na szyi, ale nie chowany możliwie najgłębiej pod ubraniem "bo wstyd". Mały święty obrazek na biurku. Takie coś pociąga ludzi. I wtedy sami zapytają, czemu tak? Jak to jest, że się nie wstydzisz wiary? Jak to robisz? Też będą tak chcieli.
Przepraszam, że Ciebie uraziłem. Nikt w pracy nie powiedział mi, że tym pozdrowieniem został urażony. Sądzę, że nadinterpretujesz mój przekaz, ale masz prawo widzieć to po swojemu. Jeśli Ciebie ranią moje wpisy to proszę nie czytaj ich, bo widocznie nie są dla Ciebie. Dziękuję za opinię zweryfikuję kolejny raz swoją postawę czy faktycznie nikogo nie skrzywdziłem swoją śmiałością w wyznawaniu mojej wiary.
Ostatnio zmieniony 2022-12-14, 12:31 przez Arek, łącznie zmieniany 2 razy.
Jezus Chrystus jest moim Królem.

Awatar użytkownika
abi
Mistrz komentowania
Mistrz komentowania
Posty: 5197
Rejestracja: 3 mar 2021
Has thanked: 821 times
Been thanked: 1374 times

Re: Cud

Post autor: abi » 2022-12-14, 16:39

i jakos gdzies mnie uwiera roznica miedzy swiadczeniem o Jezusie, a "strzeżcie się, żebyście uczynków pobożnych nie wykonywali przed ludźmi po to, aby was widzieli"
ой чи пан, чи пропав, двічі не вмирати

ODPOWIEDZ

Wróć do „Świadectwa działania Boga”