Do Hildegardy :)
- Marek_Piotrowski
- Legendarny komentator
- Posty: 19256
- Rejestracja: 1 cze 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 2651 times
- Been thanked: 4674 times
- Kontakt:
- Abstract
- Zasłużony komentator
- Posty: 2571
- Rejestracja: 27 cze 2021
- Has thanked: 159 times
- Been thanked: 414 times
Re: Do Hildegardy :)
To że człowiek nie posiada aparatury która wkracza do sfery nadnaturalnej nie jest dowodem na to że ta sfera nie istnieje. Boga nie da się udowodnić doświadczalnie. Jeśli jakiś ateista szuka takiego dowodu to znaczy że kompletnie nie rozumie założeń. Jeśli ty i ja nie widzimy czy w tym momencie na nasze wpisy tutaj patrzy admin, ponieważ nie mamy takich narzędzi, ja mogę wierzyć że tak, ty że nie, ale to nadal wiara. Wynika ona z braku narzędzi.Hildegarda pisze: ↑2022-12-16, 10:18 Ateista mówi, że Bóg nie został udowodniony, więc nie można potwierdzić Jego istnienia. To nie jest wiara, że Bóg nie istnieje, więc ateista nie musi niczego udowadniać.
Bóg nie adoptował nas po innym bogu.
- Marek_Piotrowski
- Legendarny komentator
- Posty: 19256
- Rejestracja: 1 cze 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 2651 times
- Been thanked: 4674 times
- Kontakt:
Re: Do Hildegardy :)
Właściwie się da. Mamy znacznie więcej dowodów na istnienie Boga niż bozonu Higgsa, choć w obu wypadkach wyrokujemy po obserwowalnych skutkach.
Gdybyśmy mieli 1/1000 takich dowodów na istnienie "czajniczka Russela" mało kto by jego istnieniu zaprzeczał.
Ostatnio zmieniony 2022-12-16, 10:39 przez Marek_Piotrowski, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Elitarny komentator
- Posty: 3086
- Rejestracja: 16 sty 2022
- Has thanked: 323 times
- Been thanked: 473 times
Re: Do Hildegardy :)
Czy i kiedy ateisci udowodnili dowod? Dowod na to, ze dowod ateistyczny jest udowodniony? Jakies argumennty nmaukowe czy argumenty "naukowe"?
Meine Hildegarde ... czy i jak i kiedy ateizm zostal udowodniony naukowo?
Meine Hildegarde ... czy i jak i kiedy ateizm zostal udowodniony naukowo?
- Hildegarda
- Super gaduła
- Posty: 1356
- Rejestracja: 17 maja 2022
- Has thanked: 206 times
- Been thanked: 203 times
Re: Do Hildegardy :)
Ale to nie jest dobry argument dla sceptyka, bo taka osoba uważa właśnie, że skoro nie ma możliwości udowodnienia tej sfery ponadnaturalnej, nie ma powodu, by w nią wierzyć. O tym właśnie cały czas tu mówimy.Abstract pisze: ↑2022-12-16, 10:30 To że człowiek nie posiada aparatury która wkracza do sfery nadnaturalnej nie jest dowodem na to że ta sfera nie istnieje. Boga nie da się udowodnić doświadczalnie. Jeśli jakiś ateista szuka takiego dowodu to znaczy że kompletnie nie rozumie założeń. Jeśli ty i ja nie widzimy czy w tym momencie na nasze wpisy tutaj patrzy admin, ponieważ nie mamy takich narzędzi, ja mogę wierzyć że tak, ty że nie, ale to nadal wiara. Wynika ona z braku narzędzi.
Mi to zupełnie nie przeszkadza w rozmowach z ateistami, bo zakładam, że wiara wynika z doświadczenia duchowego, jest kwestią osobistych przekonań, a nie rozumowych przesłanek.
- Abstract
- Zasłużony komentator
- Posty: 2571
- Rejestracja: 27 cze 2021
- Has thanked: 159 times
- Been thanked: 414 times
Re: Do Hildegardy :)
sceptyka? To spróbuj obalić solipsyzm a później zacznij stopniować sceptyków wg stopnia wiary.Hildegarda pisze: ↑2022-12-16, 11:08
Ale to nie jest dobry argument dla sceptyka, bo taka osoba uważa właśnie, że skoro nie ma możliwości udowodnienia tej sfery ponadnaturalnej, nie ma powodu, by w nią wierzyć. O tym właśnie cały czas tu mówimy.
Czy prawdziwy sceptyk wierzy swoim zmysłom? Najlepsze jest to, że o solipsyzmie wspominają tutaj często ateiści, a później nie wiedzieć czemu piszą, że bytów nie powinno się mnożyć.
hildi pomyśl co napisałaś, po co wierzyć w coś co można udowodnić np. tu i teraz?
Jeśli wierzę swoim zmysłom, nie muszę wierzyć że patrzę w monitor i czytam wpisy na forum.
Ostatnio zmieniony 2022-12-16, 11:24 przez Abstract, łącznie zmieniany 2 razy.
Bóg nie adoptował nas po innym bogu.
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4220 times
Re: Do Hildegardy :)
Rozumiem, że nie rozumiesz. Ale podziwiam upór i zacięcie w walce o wmówienie, że wiara w nieistnienie, nie jest wiarą.Hildegarda pisze: ↑2022-12-16, 10:18Ateista mówi, że Bóg nie został udowodniony, więc nie można potwierdzić Jego istnienia. To nie jest wiara, że Bóg nie istnieje, więc ateista nie musi niczego udowadniać.
Czy wiara zw nieistnienie nieistnie jest wiarą czy niewiarą?
W koło Macieju. Rozumiem, że to Twoje posłannictwo. Że musisz drążyć, walczyć, bo dla Ciebie wiara w niewiarę ma zasadniczy sens życia. Zapewne sama widzisz bezsens swojej argumentacji pozbawionej argumentów. Wydaje mi się, że chciałabyś, aby fakty były ustalane drogą głosowania lub ilością postów. Dlatego tak wiele piszesz na ten temat?
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
- Marek_Piotrowski
- Legendarny komentator
- Posty: 19256
- Rejestracja: 1 cze 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 2651 times
- Been thanked: 4674 times
- Kontakt:
Re: Do Hildegardy :)
Cóż to za argument, że ktoś coś uważa?Hildegarda pisze: ↑2022-12-16, 11:08 Ale to nie jest dobry argument dla sceptyka, bo taka osoba uważa właśnie, że skoro nie ma możliwości udowodnienia tej sfery ponadnaturalnej, nie ma powodu, by w nią wierzyć.
- Hildegarda
- Super gaduła
- Posty: 1356
- Rejestracja: 17 maja 2022
- Has thanked: 206 times
- Been thanked: 203 times
Re: Do Hildegardy :)
Nie sądzę żeby doświadczenia zmysłowe można było porównywać z wiarą w Boga. Można by tu podciągnąć doświadczenia duchowe/religijne, które ma spora część ludzi na świecie, ale i tutaj nie można w żaden sposób potwierdzić, że są to doświadczenia pochodzące ze świata duchowego, a nie wytwór mózgu. Możesz wierzyć swoim doświadczeniom duchowym, ale nie możesz ich w żaden sposób udowodnić i komuś przekazać rozumowo, by przekonać sceptyka, że to jest autentyczne doświadczenie Boga.Abstract pisze: ↑2022-12-16, 11:12 sceptyka? To spróbuj obalić solipsyzm a później zacznij stopniować sceptyków wg stopnia wiary.
Czy prawdziwy sceptyk wierzy swoim zmysłom? Najlepsze jest to, że o solipsyzmie wspominają tutaj często ateiści, a później nie wiedzieć czemu piszą, że bytów nie powinno się mnożyć.
hildi pomyśl co napisałaś, po co wierzyć w coś co można udowodnić np. tu i teraz?
Jeśli wierzę swoim zmysłom, nie muszę wierzyć że patrzę w monitor i czytam wpisy na forum.
Oczywiście masz rację, gdyby Boga można było udowodnić, to nie byłoby powodu, by w Niego wierzyć, bo to byłaby już wiedza dostępna dla wszystkich. No ale dopóki udowodnić się nie da, cały czas mówimy o wierze w Boga i jeśli ktoś tej wiary nie ma, to jej po prostu nie ma i nie ma też powodu, by cokolwiek w związku z tym swoim brakiem wiary udowadniać.
A temacie wiary są jeszcze inne problemy, bo można wierzyć w Boga Einstenowskiego, albo w Boga konkretnej religii i tu znowu należałoby udowodnić, że to akurat taki Bóg, z takimi cechami istnieje. To wszystko jest tylko kwestią wiary, nie da się tutaj nic powiedzieć na pewno.
Andej pisze: ↑2022-12-16, 11:22 Rozumiem, że nie rozumiesz. Ale podziwiam upór i zacięcie w walce o wmówienie, że wiara w nieistnienie, nie jest wiarą.
Czy wiara zw nieistnienie nieistnie jest wiarą czy niewiarą?
W koło Macieju. Rozumiem, że to Twoje posłannictwo. Że musisz drążyć, walczyć, bo dla Ciebie wiara w niewiarę ma zasadniczy sens życia. Zapewne sama widzisz bezsens swojej argumentacji pozbawionej argumentów. Wydaje mi się, że chciałabyś, aby fakty były ustalane drogą głosowania lub ilością postów. Dlatego tak wiele piszesz na ten temat?
Andeju daj se spokój, nie odpisałam na Twój żaden post, a Ty mi z jakimiś wyrzutami wyskakujesz, że drążę i walczę? Z kim walćzę? Z Tobą?
Ostatnio zmieniony 2022-12-16, 12:47 przez Hildegarda, łącznie zmieniany 1 raz.
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4220 times
Re: Do Hildegardy :)
To nie jest dyskusja. To jest uporczywe wmawianie bzdur, pomimo wyjaśnień, że głoszone tezy są zupełnie bez pokrycie.
Kmicic w pojedynku z Wołodyjowskim w pewnym momencie zrozumiał i poprosił. Tylko coraz większy wstyd. Nic więcej.
Czas skończyć bezsensowną przepychankę, skoro żadne argumenty nie trafiają. Zamiast dalszej polemik sugeruję modlitwę.
Kmicic w pojedynku z Wołodyjowskim w pewnym momencie zrozumiał i poprosił. Tylko coraz większy wstyd. Nic więcej.
Czas skończyć bezsensowną przepychankę, skoro żadne argumenty nie trafiają. Zamiast dalszej polemik sugeruję modlitwę.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
- Hildegarda
- Super gaduła
- Posty: 1356
- Rejestracja: 17 maja 2022
- Has thanked: 206 times
- Been thanked: 203 times
Re: Do Hildegardy :)
Czy Ty się Andeju dobrze czujesz? Jaką przepychankę?Andej pisze: ↑2022-12-16, 12:49 To nie jest dyskusja. To jest uporczywe wmawianie bzdur, pomimo wyjaśnień, że głoszone tezy są zupełnie bez pokrycie.
Kmicic w pojedynku z Wołodyjowskim w pewnym momencie zrozumiał i poprosił. Tylko coraz większy wstyd. Nic więcej.
Czas skończyć bezsensowną przepychankę, skoro żadne argumenty nie trafiają. Zamiast dalszej polemik sugeruję modlitwę.
Odpowiadam w temacie, który konkretnie do mnie został skierowany i nawet z Tobą w tym temacie nie rozmawiam. Litości
- Abstract
- Zasłużony komentator
- Posty: 2571
- Rejestracja: 27 cze 2021
- Has thanked: 159 times
- Been thanked: 414 times
Re: Do Hildegardy :)
Ale tu nie chodzi o żadne porównanie. Nie da się wyeliminować wiary jako takiej. Musisz wierzyć swoim zmysłom żeby budować konstrukty myślowe, opisywać otoczenie i samego siebie. Badając i opisując zmysły i ich funkcje robisz to zmysłami. Nie można sprawdzać aparatu badawczego tym samym aparatem. Jak niby ma dojść do weryfikacji.Hildegarda pisze: ↑2022-12-16, 12:43 Nie sądzę żeby doświadczenia zmysłowe można było porównywać z wiarą w Boga. Można by tu podciągnąć doświadczenia duchowe/religijne, które ma spora część ludzi na świecie, ale i tutaj nie można w żaden sposób potwierdzić, że są to doświadczenia pochodzące ze świata duchowego, a nie wytwór mózgu.
Ja tu rozpatruje 3 możliwości, albo wierzę, albo nie wierzę, albo nie mam zdania ponieważ kompletnie nie jestem wtajemniczony w założenia owej wiary, czy niewiary.Hildegarda pisze: ↑2022-12-16, 12:43 No ale dopóki udowodnić się nie da, cały czas mówimy o wierze w Boga i jeśli ktoś tej wiary nie ma, to jej po prostu nie ma i nie ma też powodu, by cokolwiek w związku z tym swoim brakiem wiary udowadniać.
Jeśli X jest poza zasięgiem aparatury badawczej
1. Wierzę że X jest.
2. nie wierzę że X jest.
przy czym,
nie wierzę że X jest = wierzę że nie ma X
Ostatnio zmieniony 2022-12-16, 13:59 przez Abstract, łącznie zmieniany 1 raz.
Bóg nie adoptował nas po innym bogu.
- Hildegarda
- Super gaduła
- Posty: 1356
- Rejestracja: 17 maja 2022
- Has thanked: 206 times
- Been thanked: 203 times
Re: Do Hildegardy :)
Ok, ale ateizm to konkretnie brak wiary w Boga, a nie brak zawierzania swoim zmysłom, doświadczeniom.Abstract pisze: ↑2022-12-16, 13:15 Ale tu nie chodzi o żadne porównanie. Nie da się wyeliminować wiary jako takiej. Musisz wierzyć swoim zmysłom żeby budować konstrukty myślowe, opisywać otoczenie i samego siebie. Badając i opisując zmysły i ich funkcje robisz to zmysłami. Nie można sprawdzać aparatu badawczego tym samym aparatem. Jak niby ma dojść do weryfikacji.
Co do zawierzania swoim zmysłom to akurat niedawno coś o tym słuchałam, facet określił to jako "zasadę łatwowierności", czyli wierzymy w to czego doświadczamy, chyba, że pojawią się jakieś przesłanki, które podważą to doświadczenie, np. inni ludzie powiedzą, że kolor, który widzimy, jest inny niż jest. Tyle, że tutaj cały czas będziemy się kręcić wokół doświadczeń, które zachodzą w naszym mózgu, odbioru rzeczywistości przez nasz mózg.
ale brak wiary w X - Boga związny z brakiem dowodów na Jego istnienie, nie jest tym samym co twierdzenie, że Boga nie ma, oparte na wierze i graniczące z przekonaniem o tym. Tutaj zakłada się, że pod wpływem nowych dowodów ten pogląd może się zmienić. Widzę to bardziej tak, że "nie wiem, nie interesuje mnie to i jak nie ma dowodów, to nie przyjmuję tego na wiarę"Abstract pisze: ↑2022-12-16, 13:15 Ja tu rozpatruje 3 możliwości, albo wierzę, albo nie wierzę, albo nie mam zdania ponieważ kompletnie nie jestem wtajemniczony w założenia owej wiary, czy nie wiary.
Jeśli X jest poza zasięgiem aparatury badawczej
1. Wierzę że X jest.
2. nie wierzę że X jest.
przy czym,
nie wierzę że X jest = wierzę że nie ma X
To jednak nie jest to samo co wiara, że Boga nie ma
- Abstract
- Zasłużony komentator
- Posty: 2571
- Rejestracja: 27 cze 2021
- Has thanked: 159 times
- Been thanked: 414 times
Re: Do Hildegardy :)
hildi ale to unik, już kilka razy krążysz wokół błędnego założenia, że nie wierzymy bez dowodów, co jest wewnętrznie sprzeczne. Poddawanie pod wątpliwość swoich zmysłów zrodził solipsyzm.Hildegarda pisze: ↑2022-12-16, 13:36 Ok, ale ateizm to konkretnie brak wiary w Boga, a nie brak zawierzania swoim zmysłom, doświadczeniom...
hildi ty dalej tego nie rozumiesz. Zobacz twój wpis który pogrubiłem. Wierzę i nie wierzę dlatego że nie mam niezbitych dowodów. Nie opieram wiary i niewiary o dowody. Mogę wierzyć jedynie że ktoś to udowodnił, ktoś inny potwierdził, ale nie opieram wiary o dowody ponieważ wówczas wiara jest zbyteczna.Hildegarda pisze: ↑2022-12-16, 13:36 ale brak wiary w X - Boga związny z brakiem dowodów na Jego istnienie, nie jest tym samym co twierdzenie, że Boga nie ma, oparte na wierze i graniczące z przekonaniem o tym.
a gdzie się tak nie zakłada?Hildegarda pisze: ↑2022-12-16, 13:36 Tutaj zakłada się, że pod wpływem nowych dowodów ten pogląd może się zmienić.
Ostatnio zmieniony 2022-12-16, 14:05 przez Abstract, łącznie zmieniany 1 raz.
Bóg nie adoptował nas po innym bogu.
- Hildegarda
- Super gaduła
- Posty: 1356
- Rejestracja: 17 maja 2022
- Has thanked: 206 times
- Been thanked: 203 times
Re: Do Hildegardy :)
Abstract ale ja się tu odniosłam do Twojego stwierdzenia, że "nie wierzę że X jest = wierzę że nie ma X", bo rozumiem, że chcesz to przedstawić tak, że brak wiary w Boga też jest wiarą - "wierzę, że nie ma X". A ja to widzę inaczej, uważam, że ateista po prostu nie wierzy i tyle, tak jak nie wierzy np. w różne duchy animistyczne, w które Ty pewnie też nie wierzysz. Jeśli nie wierzysz w takie duchy np. znajdujące się w roślinach, to czy ten brak wiary, też można określić jako wiarę?Abstract pisze: ↑2022-12-16, 13:58 hildi ty dalej tego nie rozumiesz. Zobacz twój wpis który pogrubiłem. Wierzę i nie wierzę dlatego że nie mam niezbitych dowodów. Nie opieram wiary i niewiary o dowody. Mogę wierzyć jedynie że ktoś to udowodnił, ktoś inny potwierdził, ale nie opieram wiary o dowody ponieważ wówczas wiara jest zbyteczna.
Nie wiem, ja jestem prosta baba i patrzę na to prosto , brak wiary to brak wiary i ateiści też twierdzą, że ich ateizm jest brakiem wiary.
Z tymi dowodami napiszę to inaczej, otóż jeśli będą dowody, to ateista przyjmie je do wiadomości, a nie będzie się upierał, że nie ma żadnego Stwórcy, ale dopóki nie ma dowodów, to się Stwórcą nie zajmuje.
Abstract zobacz jak to brzmi: "nie wiem czy w roślinach są duchy, w które wierzą przedstawiciele niektórych religii, ale wierzę, że ich tam nie ma"
Ostatnio zmieniony 2022-12-16, 14:45 przez Hildegarda, łącznie zmieniany 1 raz.