Pisałem o tym wcześniej. Jak możesz powiedzieć że w coś nie wierzysz albo że w coś wierzysz jeśli nie znasz założeń przedmiotu wiary?Hildegarda pisze: ↑2022-12-16, 14:20 A ja to widzę inaczej, uważam, że ateista po prostu nie wierzy i tyle, tak jak nie wierzy np. w różne duchy animistyczne, w które Ty pewnie też nie wierzysz. Jeśli nie wierzysz w takie duchy np. znajdujące się w roślinach, to czy ten brak wiary, też można określić jako wiarę?
Ale to chyba cię nie dziwi. Przecież tutaj na forum znajdziesz wpisy gdzie ktoś twierdził że jakakolwiek wiara w cokolwiek nie jest mu potrzebna.Hildegarda pisze: ↑2022-12-16, 14:20 Nie wiem, ja jestem prosta baba i patrzę na to prosto , brak wiary to brak wiary i ateiści też twierdzą, że ich ateizm jest brakiem wiary.
To skąd taka aktywność ateistów?Hildegarda pisze: ↑2022-12-16, 14:20 Z tymi dowodami napiszę to inaczej, otóż jeśli będą dowody, to ateista przyjmie je do wiadomości, a nie będzie się upierał, że nie ma żadnego Stwórcy, ale dopóki nie ma dowodów, to się Stwórcą nie zajmuje.
Dodano po 4 minutach 16 sekundach:
Mam rozumieć że nagle ateista zaczął opierać się na niewiedzy? Ateista twierdzi że Boga nie ma, on nie twierdzi że nie wie czy Bóg jest czy go nie ma.Hildegarda pisze: ↑2022-12-16, 14:20 Abstract zobacz jak to brzmi: "nie wiem czy w roślinach są duchy, w które wierzą przedstawiciele niektórych religii, ale wierzę, że ich tam nie ma"