https://aeon-co.translate.goog/essays/w ... r_pto=wappimplikacje długoterminowości są znacznie bardziej niepokojące. Jeśli naszymi czterema najważniejszymi priorytetami są uniknięcie katastrofy egzystencjalnej – tj. wykorzystanie „naszego potencjału” – to czego nie ma na stole, aby tak się stało? Weźmy pod uwagę Thomasa Nagela komentarz o tym, jak pojęcie tego, co moglibyśmy nazwać „większym dobrem”, zostało użyte do „usprawiedliwienia” pewnych okrucieństw (np. podczas wojny). Jeśli cel „uświęca” środki, argumentuje, a cele uważa się za wystarczająco duże (np. '. A teraz wyobraź sobie, co mogłoby być „usprawiedliwione”, gdyby „większym dobrem” nie było bezpieczeństwo narodowe, ale kosmiczny potencjał inteligentnego życia pochodzącego z Ziemi na nadchodzące biliony lat? Podczas drugiej wojny światowej zginęło 40 milionów cywilów, ale porównaj tę liczbę z 10^54 lub więcej osobami (według szacunków Bostroma), które mogłyby zaistnieć, jeśli uda nam się uniknąć egzystencjalnej katastrofy. Czego nie powinniśmy robić, aby „chronić” i „zachować” ten potencjał? Aby zapewnić istnienie tych nienarodzonych ludzi? Jakich środków nie można „usprawiedliwić” tym kosmicznie znaczącym celem moralnym?
Sam Bostrom argumentował , że powinniśmy poważnie rozważyć ustanowienie globalnego, inwazyjnego systemu nadzoru, który monitoruje każdą osobę na planecie w czasie rzeczywistym, aby zwiększyć „zdolności policji prewencyjnej” (np. zapobiegać wszechobójczym atakom terrorystycznym, które mogłyby zniszczyć cywilizację). W innym miejscu napisał, że państwa powinny stosować prewencyjną przemoc/wojnę, aby uniknąć katastrof egzystencjalnych, i argumentował, że ratowanie miliardów rzeczywistych ludzi jest moralnym odpowiednikiem zmniejszania ryzyka egzystencjalnego o znikome kwoty. Jego słowami, nawet jeśli istnieje „zaledwie 1 procent szans” na istnienie 10^54 osób w przyszłości, to „oczekiwana wartość zmniejszenia ryzyka egzystencjalnego o zaledwie jedną miliardową jednej miliardowej jednego punktu procentowego jest wart 100 miliardów razy więcej niż miliard ludzkich istnień”. Taki fanatyzm – słowo, które przyjmują niektórzy długoterminowi – sprawił, że rosnąca liczba krytyków zaczęła się martwić, co mogłoby się stać, gdyby przywódcy polityczni w prawdziwym świecie poważnie potraktowali punkt widzenia Bostroma. Cytując statystyka matematycznego Olle'a Häggströma, który – co zdumiewające – ma tendencję do wypowiadania się pozytywnie o długoterminowości:
Przewidywanie i stabilny ustrój na tysiące, miliony lat naprzód, miliardy zasiedlonych gwiazd..
To było już w historii: Tysiącletnia Rzesza Hiltera, PolPot zdaje się tworzył ustrój, który miał zapoczątkować 10-tysiącletnią nową erę,
U nas sobie żartowano: - w komunizmie najtrudniejszy jest pierwszy tysiąc lat
Wodzowie uwielbiają masy, cóż znaczy miliard ludzi w porównaniu z liczbą 10^54, czyli jedynka i 54 zera?
To dopiero jest potęga, ziemska wieczność - miliardy, biliony lat, wszechmoc - opanowanie całego Wszechświata. Ludzkość, dla przyszłej Ludzkości można poświęcić miliard ludzi. Szaleńcy z miliardami dolarów.