Czy ktoś wie... Klub dziwacznych pytań i pytanisk..

[Nenderen]

Cześć, kilka dni temu czytałem artykuł o tym by chronić kawę przed wilgocią bo inaczej może być rakotwórcza a dzisiaj umyłem łyżeczkę po dżemie i wytarłem ją następnie dwukrotnie pobierając nią kawę z opakowania do szklanki a potem zobaczyłem że nie wytarłem dokładnie ściereczką łyżeczki bo chociaż nie było na niej kropli wody to jednak gdy musnąłem ją palcem wydawała się lekko wilgotna. Czy "skaziłem" wilgocią kawę w opakowaniu gdy sięgałem do niej dwukrotnie łyżeczką i czy jest ryzyko, że zrobi się rakotwórcza po ulegnięciu - być może jeszcze niedostrzegalnych okiem - zarodnikom pleśni?

[ciasteczkowy_potfur]

Nie sądzę

[Arek]

Jak takie problemy mamy to ja już nie mogę. A jakby była dziś wojna w naszym kraju, czy ktoś miałby odwagę o czymś takim pisać, czy mówić? Ciężkie czasy, gdy wszystkiego pod dostatkiem nawet nie możemy sobie wyobrazić, że mogłoby zabraknoąć chleba powszedniego. Nasi przodkowie przeżywali prawdziwą nędzę i to było prawdziwe życie gdzie trzeba było walczyć o jedzenie dla rodziny.

[Andej]

Cześć, kilka dni temu czytałem artykuł o tym by chronić kawę przed wilgocią bo inaczej może być rakotwórcza

Najgorzej wtedy, gdy zaleje się ją wodą, bo wtedy już totalna wilgoć.
Uważam, że najlepsza by aby ziarnista chrupiąca w zębach, gdyby nie to, że ślina jest też mokra.
Zastanawiam się w jaki sposób spożywać kawę, aby nie miała żadnego kontaktu z H2O.

A poważanie, sądzę, że chodzi o przechowywanie, a nie o przyrządzanie i konsumowanie. Aby w pojemniku z przechowywana kawą nie zalegała wilgoć. Bo, podobno, pleśń nie jest bardzo zdrowa.

[abi]

Jak takie problemy mamy to ja już nie mogę. A jakby była dziś wojna w naszym kraju, czy ktoś miałby odwagę o czymś takim pisać, czy mówić? Ciężkie czasy, gdy wszystkiego pod dostatkiem nawet nie możemy sobie wyobrazić, że mogłoby zabraknoąć chleba powszedniego. Nasi przodkowie przeżywali prawdziwą nędzę i to było prawdziwe życie gdzie trzeba było walczyć o jedzenie dla rodziny.

a jakby babcia miala wasy.. czemu nie dajesz nenderenowi pisac o jego problemach, tylko cudujesz
mi sie wydaje ze lyzeczka byla chlodna w dotyku, a nie wilgotna

[Arek]

Abi jak mąż się czuje? Czy wszystko u Was jest wporządku w związku z ostatnimi ekscesami lokatorskimi?

[abi]

my im zalozylismy sprawe o to ze nie chca opuscic mieszkania
a oni nam ze odcielismy im prad (za to grozi 3 lata)

[Arek]

Dziwne to prawo kiedy trzeba udowadniać coś co jest oczywistością w kwestii prawa do własności. A mąż ok?

[Nenderen]

Jak takie problemy mamy to ja już nie mogę. A jakby była dziś wojna w naszym kraju, czy ktoś miałby odwagę o czymś takim pisać, czy mówić? Ciężkie czasy, gdy wszystkiego pod dostatkiem nawet nie możemy sobie wyobrazić, że mogłoby zabraknąć chleba powszedniego. Nasi przodkowie przeżywali prawdziwą nędzę i to było prawdziwe życie gdzie trzeba było walczyć o jedzenie dla rodziny.

Nie napisałem swojego pytania pod wpływem bycia "pod dostatkiem", po prostu chciałem szanować Boży dar jakim jest żywność (ok, wiem że nazwanie kawy żywnością to spore uproszczenie, ale chodzi mi o ogólny sens) i dlatego poprzez moje pytanie chciałem zasięgnąć rady na temat właściwego przechowywania kawy.
Wojny to straszliwy dramat ale ich istnienie nie oznacza że nie powinno się zasięgać porady na temat drobnych kuchennych czynności. One także są elementem egzystencji.
Abi, życzę by wszystko zakończyło się szczęśliwie.

[Arek]

Chcę zaznaczyć, że są sprawy ważne i próżne. W miejsce próżnych starajmy się robić wartościowe. @Nenderen nie odbieraj tego do siebie. Dotyczy to nas wszystkich.

Dodano po 2 minutach 2 sekundach:
Starajmy się zastanowić bardziej w tym temacie.

[abi]

nenderen nie mozesz sie zastanawiac na temat właściwego przechowywania kawy poki sa wojny, kataklizmy i aborcja


Dodano po 7 minutach 8 sekundach:
ps, zorientuj sie czy to by pomoglo
https://www.conrad.pl/pl/p/torebka-abso ... lsrc=aw.ds

[Arek]

A teraz mocniej. Czy moje życie miałoby sens bez kawy, pieniądzy, wygód, samochodu, ulubionego serialu, telefonu, gry, malowideł upiększających ciało, modnych ciuchów? Cz coś nie wchodzi w miejsce co powinno być najważniejsze. Mamy to dane z Nieba jaki będę gdy mi tego zabraknie. A może to jest dla mnie nieważne i jest tylko dodatkiem?

[ciasteczkowy_potfur]

Cześć, kilka dni temu czytałem artykuł o tym by chronić kawę przed wilgocią bo inaczej może być rakotwórcza

Najgorzej wtedy, gdy zaleje się ją wodą, bo wtedy już totalna wilgoć.
Uważam, że najlepsza by aby ziarnista chrupiąca w zębach, gdyby nie to, że ślina jest też mokra.
Zastanawiam się w jaki sposób spożywać kawę, aby nie miała żadnego kontaktu z H2O.

A poważanie, sądzę, że chodzi o przechowywanie, a nie o przyrządzanie i konsumowanie. Aby w pojemniku z przechowywana kawą nie zalegała wilgoć. Bo, podobno, pleśń nie jest bardzo zdrowa.

No ale Nenderen właśnie o to pyta - czy być może lekko wilgotna łyżeczka nie naniosła zbyt wiele wilgoci do pojemnika. Aczkolwiek sądzę, że nie, a jeśli tempo zużywania kawy jest dość wysokie to nie ma się czego obawiać.

[Arek]

Może kiedyś się dowie.

[ciasteczkowy_potfur]

Chcę zaznaczyć, że są sprawy ważne i próżne. W miejsce próżnych starajmy się robić wartościowe. @Nenderen nie odbieraj tego do siebie. Dotyczy to nas wszystkich.

Dodano po 2 minutach 2 sekundach:
Starajmy się zastanowić bardziej w tym temacie.

Arku, sądzę, że mocno przesadzasz, wiesz? W życiu jest czas na wszystko. Na ciszę, skupienie i modlitwę, na hałas, zabawę i muzykę, na ból i cierpienie, na radość i uśmiech. Jest czas na post i jest czas na ucztę. Jest czas na to, by pamiętać, że życie składa się z marności i na to, by pamiętać, że życie jest wielkim cudem i darem.

I jest też czas na to, by szukać rozwiązań wielkich problemów - i maleńkich problemików. Nawet nie wiesz, ile maleńkich spraw ktoś zlekceważył, bo nie były odpowiednio wielkie i ważne, a które doprowadziły do tego, że z drobnego kłopotu zrobił się wielki problem.

Rozumiem, że Twoimi pierwszymi słowami nie były jakieś tam "mama", "tata","baba" tylko od razu zacząłeś recytować Mickiewicza? Nie bawiłeś się w jakieś dodawanie i odejmowanie, jak jakiś plebs, tylko od razu całki i różniczki? Jak zacznie Ci się palić zarcie na patelni to nic nie robisz, i gasisz jak ogniem zajmą się firanki w kuchni? Czy to też za mała rzecz i wchodzisz z gaśnica dopiero, jak pali się pół domu?

Wiesz, Pan Bóg tak to fajnie wymyślił, że skoro i tak skopaliśmy historię ludzkości to nie zostawił nas bezbronnych i dał nam rozum. I pozwolił nam analizować rzeczywistość i zduszać problemy w zarodku, zanim rozrosną się do gigantycznych rozmiarów, gdzie do rozwiązania będzie potrzebny cud, ale taki wiesz, niewytłumaczalny naukowo. A wystarczyłoby użyć tego daru od Boga i pomyśleć jak był czas.