Czy można się modlić dosłownie wszędzie?

[Gojandek]

Czy można się modlić np. pod prysznicem, jak idę gdzieś po schodach, jadę rowerem do sklepu, to taka modlitwa jest Bogu miła i można się modlić dosłownie wszędzie? Znalazłem taki wątek prośby o modlitwe na tej stronie i modle się na siedząco, przed laptopem za daną intencję.

[AdamS.]

Czy można się modlić np. pod prysznicem, jak idę gdzieś po schodach, jadę rowerem do sklepu, to taka modlitwa jest Bogu miła i można się modlić dosłownie wszędzie?

Zdecydowanie tak - zawsze i wszędzie! Problemem stało się właśnie to, że zamknęliśmy modlitwę w przestrzeni sakralnej, a przecież to żywa relacja, której nic nie powinno uwłaczać poza grzechem.

[Susanna]

Nie... w toalecie nie wypada.

[Rak]

Moim skromnym zdaniem tak, można modlić się jeżdżąc rowerem, idąc z psem na spacer, ścierając kurze itp. itp. Modlitwa to rozmowa, rozmowa z żywym Bogiem. Ale to zależy od każdego z nas, jak i gdzie będzie z Bogiem rozmawiał. Ja czasami modlę się w ten sposób, ale to głównie są akty strzeliste, krótkie uwielbienie, chwała, dziękowanie. Jednakże najlepiej modli mi się w ciszy, w swoim pokoju, gdzie nic mnie nie rozprasza, gdzie mam zawsze wrażenie, że jestem tylko ja i ON.

[sądzony]

Gdzieś zasłyszałem, że
"nie wypada palić papierosa podczas modlitwy, jednakże nic nie stoi na przeszkodzie, by modlić się podczas palenia."

Ja staram się "modlić" gdy tylko rzeczywistość uprzytomni we mnie Boga.
Bywa, że jest to w toalecie.

Nie istnieje miejsce, w którym nie można się modlić.
Istnieje natomiast taki stan umysłu.

[Andej]

Czy małe dziecko może odezwać się do mamy, poprosić o cos tatę, gdy jest w ubikacji? Kochający rodzic w każdym miejscu i w każdym czasie usłyszy głoś kochanego dziecka. Tym bardziej Ojciec w niebie.

[Arek]

Tak można modlić się wszędzie i robiąc różne czynności. Ale, czy można rozmawiać z drugą osobą nie poświęcając jej odpowiednio uwagi. Jeśli ktoś chce szczerze z nami porozmawiać, a my odkurzamy lub rozmawiamy z kimś innym w tym czasie czy to nie zaburza relacji i możliwości słuchania drugiego człowieka. Wydaje mi się, że może być podobnie podczas modlitwy.

[sądzony]

Wypadałoby uściślić pojęcie "modlitwy".
"nieustannie się módlcie" czyli co? Mamy nie pracować, nie jeść, nie myć zębów, nie wyprowadzać psa ...
koniec końców ... oddech jest modlitwą, życie jest modlitwą, bicie serca jest modlitwą ...

[Marek_Piotrowski]

Nie... w toalecie nie wypada.

Ponoć święty Augustyn siedząc w toalecie śpiewał psalmy (co podobno nieco gorszyło Jego Matkę, św. Monikę).
Inna sprawa, że kiedyś inaczej to traktowano - np. któryś z polskich królów przyjmował posłów na kibelku...

[Abstract]

Nie ważne jest miejsce modlitwy a jej jakość, w sensie odizolowania się od bezpośredniego wpływu bodźców z otoczenia.

[Nenderen]

Nie... w toalecie nie wypada.

Ponoć święty Augustyn siedząc w toalecie śpiewał psalmy (co podobno nieco gorszyło Jego Matkę, św. Monikę).
Inna sprawa, że kiedyś inaczej to traktowano - np. któryś z polskich królów przyjmował posłów na kibelku...

Jakie jest źródło tego "ponoć"?
Psalmów raczej nie powinno się w takim miejscu śpiewać, ale czy w trakcie cierpienia z powodu zatwardzenia na toalecie można wzywać Jezusa? Czy można modlić się prosząc Boga o pomoc cierpiąc z powodu biegunki? Bóg jest naszym Opiekunem, więc myślę, że można.
Tak wogóle to chyba Elvis Presley przeszedł do wieczności umierając na muszli klozetowej.

[Rak]

Wiele, wiele lat temu, gdy mój tata młodo zmarł, a mama została sama, z trójką dzieci, powiedziała księdzu na spowiedzi, że ma mało czasu na modlitwę, a gdy nawet modli się, to ma natłok myśli o tym co jeszcze musi zrobić, że z jednym dzieckiem musi iść do dentysty, drugie zapisać do okulisty, zamówić elektryka, bo korki często wysiadają itp. sprawy dnia codziennego. A mądry ksiądz, znając sytuację mamy powiedział: twoja praca jest modlitwą, jeżeli tylko westchniesz do Boga przy wykonywaniu swoich czynności, to On to słyszy, rozumie i jest przy tobie.

[Marek_Piotrowski]

Nie... w toalecie nie wypada.

Ponoć święty Augustyn siedząc w toalecie śpiewał psalmy (co podobno nieco gorszyło Jego Matkę, św. Monikę).
Inna sprawa, że kiedyś inaczej to traktowano - np. któryś z polskich królów przyjmował posłów na kibelku...

Jakie jest źródło tego "ponoć"?

Nie wiem, pisał o tym Wojciech Jędrzejewski OP w swoim (zresztą bardzo fajnym) "Fascynującym zaproszeniu" http://mateusz.pl/mt/wj/fz/01.asp

[Ojciec.Pablito]

Nie... w toalecie nie wypada.

Ponoć święty Augustyn siedząc w toalecie śpiewał psalmy (co podobno nieco gorszyło Jego Matkę, św. Monikę).
Inna sprawa, że kiedyś inaczej to traktowano - np. któryś z polskich królów przyjmował posłów na kibelku...

Jakie jest źródło tego "ponoć"?
Psalmów raczej nie powinno się w takim miejscu śpiewać, ale czy w trakcie cierpienia z powodu zatwardzenia na toalecie można wzywać Jezusa? Czy można modlić się prosząc Boga o pomoc cierpiąc z powodu biegunki? Bóg jest naszym Opiekunem, więc myślę, że można.
Tak wogóle to chyba Elvis Presley przeszedł do wieczności umierając na muszli klozetowej.

Czasami w toalecie przychodzi mi taka myśl dziękująca Bogu, że mogę się załatwić bez bólu.
Znam osobę, która ma stomię z powodu raka odbytu. Miała przez jakiś czas nefrostomię.
Do tamtej pory nigdy nie zastanawiałem się nad cudem działania układu pokarmowego i moczowego. To, że do dzisiaj praktycznie nie ma (są mniej lub bardziej udane próby i prototypy) stworzenia protezy moczowodu, cewki moczowej, odbytu.
Idziesz do łazienki i wychodzisz bezrefleksyjnie.
Pewnie osoby, które cierpią z powodu chorób innych częsci ciała mają podobnie. Dopóki nie boli biodro to o nim nie myslisz. Dopóki nie boli głowa, ząb, ręka, noga, żołądek itd itp.

[Nenderen]

Ojcze Pablito, przyjmij moje najserdeczniejsze wyrazy współczucia. Łączę się z Wami w modlitwie.