Viktor Frankl i logoterapia

Tutaj możesz porozmawiać na tematy dotyczące życia, życiowych mądrości, jak żyć w sposób zgodny ze światem
ODPOWIEDZ
Teinka

Viktor Frankl i logoterapia

Post autor: Teinka » 2022-12-23, 18:55

Viktor Frankl był wiedeńskim psychiatrą żydowskiego pochodzenia. Miał szansę zrobić karierę naukową w Stanach, ale w obliczu zagrożenia II wojną światową zdecydował się pozostać ze swoimi rodzicami. Uważał to za swój obowiązek, a poza tym doświadczył znaku od Boga, aby tak postąpić, ponieważ w czasie, kiedy zastanawiał się, jaką decyzję podjąć, „przypadkiem” zobaczył pochodzący ze spalonej przez nazistów synagogi kawałek marmuru z hebrajską literą z czwartym przykazaniem.

Frankl przebywał w kilku obozach koncentracyjnych, gdzie zobaczył, do czego zdolny jest człowiek, aby walczyć o swoje przetrwanie (wyzbywając się niejako cech ludzkich), ale też jak łatwo można się poddać. Uświadomił sobie, że można znieść każde, nawet najgorsze warunki, jeśli tylko znajdzie się sens, dla którego chce się żyć.

Jest twórcą logoterapii, czyli terapii sensu, nurtu psychoterapii. Logoterapia nie daje łatwych odpowiedzi jak z czasopism, nie jest też próbą ustawicznego grzebania w przeszłości jak psychoanaliza. Nastawia się na poszukiwanie sensu w życiu, ponieważ Frankl uważał, że w dzisiejszych czasach problem poczucia braku sensu jest bardzo powszechny.

Frankl napisał kilka książek, jedną z popularniejszych jest Człowiek w poszukiwaniu sensu. Książka ta opowiada o poszukiwaniu sensu na podstawie obozowych doświadczeń autora (ale nie jest ściśle autobiografią) a także o założeniach logoterapii. Czyta się ją szybko i bardzo wciąga.

Ciekawy artykuł o Franklu jest tutaj.

Polecam też dwa filmy o logoterapii.




Awatar użytkownika
AdamS.
Super gaduła
Super gaduła
Posty: 1408
Rejestracja: 4 lis 2021
Lokalizacja: Bieszczady
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 541 times
Been thanked: 779 times

Re: Viktor Frankl i logoterapia

Post autor: AdamS. » 2022-12-23, 20:00

Teinka pisze: 2022-12-23, 18:55 Jest twórcą logoterapii, czyli terapii sensu, nurtu psychoterapii. Logoterapia nie daje łatwych odpowiedzi jak z czasopism, nie jest też próbą ustawicznego grzebania w przeszłości jak psychoanaliza. Nastawia się na poszukiwanie sensu w życiu, ponieważ Frankl uważał, że w dzisiejszych czasach problem poczucia braku sensu jest bardzo powszechny.
Ciekawa postać. Myślę, że za SENS można tu podstawić PRAWDĘ, My jesteśmy uprzywilejowani, bo wiemy, kto był Prawdą, Drogą i Życiem. Podążając za Jezusem mamy ów sens w zasięgu ręki... Choć nie zawsze tą rękę chcemy wyciągnąć.

Ate
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 351
Rejestracja: 4 sie 2022
Has thanked: 82 times
Been thanked: 60 times

Re: Viktor Frankl i logoterapia

Post autor: Ate » 2022-12-24, 16:28

Ja nie wiem, czy dobrze tę książkę zrozumiałam :( bardzo podobała mi się pierwsza część - opis życia w obozie, a właściwie "podobała" to niewłaściwe słowo, może raczej PORUSZYŁA mnie i dzięki temu znacznie bardziej zaczęłam doceniać to, co mam - każdy posiłek, ciepłe łóżko, takie podstawowe sprawy egzystencjalne, które wydają się oczywistością, a w obozie tego wszystkiego tym biednym ludziom brakowało. Ale co do założeń logoterapii to nie wiem... on niby był wierzący i się odwoływał do absolutu - Boga, ale wydaje mi się, że kładł nacisk na to, że ten sens trzeba sobie kreować, że nawet osoba niewierząca może mieć jakiś cel. Jednak wydaje mi się, że wszystkie próby nadawania sobie subiektywnych sensów, celów itd. bez wcześniejszej wiary w ostateczny Absolut (Boga), z którego wypływają wszystkie inne sensy, to próby skazane na porażkę i autor chyba za mały nacisk na to położył (w moim odczuciu). Tylko w Bogu możemy tak naprawdę znaleźć Sens a także źródło wszelkich innych naszych sensów.

Awatar użytkownika
Abstract
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2524
Rejestracja: 27 cze 2021
Has thanked: 152 times
Been thanked: 403 times

Re: Viktor Frankl i logoterapia

Post autor: Abstract » 2022-12-25, 15:09

@Ate mamy 8 mld ludzi, 2 mld chrześcijan, każdy potrzebuje sensu. Najbardziej nihilista który odrzuca poszukiwanie.
Bóg nie adoptował nas po innym bogu.

Ate
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 351
Rejestracja: 4 sie 2022
Has thanked: 82 times
Been thanked: 60 times

Re: Viktor Frankl i logoterapia

Post autor: Ate » 2022-12-26, 14:39

No tak, tylko ta książka może dać ateiście złudzenie, że gdzieś tam może sobie szukać jakiegoś innego - ziemskiego - sensu niż Bóg, zamiast od razu prowadzić go do jedynego słusznego źródła sensu, jakim jest Bóg.

Awatar użytkownika
Abstract
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2524
Rejestracja: 27 cze 2021
Has thanked: 152 times
Been thanked: 403 times

Re: Viktor Frankl i logoterapia

Post autor: Abstract » 2022-12-26, 16:10

Ate rozwiązanie tego jest takie, że to sam ateista ma wpaść na to że to Bóg, ponieważ podanego na tacy przez kogoś ZAWSZE odrzuci jak to ateista ma w zwyczaju.
Ostatnio zmieniony 2022-12-26, 16:16 przez Abstract, łącznie zmieniany 1 raz.
Bóg nie adoptował nas po innym bogu.

Teinka

Re: Viktor Frankl i logoterapia

Post autor: Teinka » 2022-12-26, 17:07

Ate pisze: 2022-12-24, 16:28 Ale co do założeń logoterapii to nie wiem... on niby był wierzący i się odwoływał do absolutu - Boga, ale wydaje mi się, że kładł nacisk na to, że ten sens trzeba sobie kreować, że nawet osoba niewierząca może mieć jakiś cel. Jednak wydaje mi się, że wszystkie próby nadawania sobie subiektywnych sensów, celów itd. bez wcześniejszej wiary w ostateczny Absolut (Boga), z którego wypływają wszystkie inne sensy, to próby skazane na porażkę i autor chyba za mały nacisk na to położył (w moim odczuciu). Tylko w Bogu możemy tak naprawdę znaleźć Sens a także źródło wszelkich innych naszych sensów.
Ate, o ile mi wiadomo, to logoterapia nie bardzo trafia do ateistów właśnie ze względu na odniesienie do Boga. Ona jest tylko narzędziem. Czytając drugą część książki Frankla, widziałam, że on niemal wciąż pisze o powołaniu, aż w końcu to słowo padło wprost. Frankl opisuje w niej przypadek pacjenta, który przez lata chodził do psychoanalityka (w tamtych czasach psychoanaliza była nurtem bardzo popularnym) i ciągle słyszał, że jego obecne problemy wynikają ze złej relacji z ojcem. A potem trafił do Frankla i w krótkim czasie udało mu się odkryć, że po prostu nie znosi swojej pracy, zmienił ją więc na inną i problemy ustąpiły.

Frankl pisze też o cierpieniu, o tym, że jeśli nie można go usunąć, to zadaniem człowieka jest przeżywanie go z godnością. Pisze też o zjawisku intencji paradoksalnej (kiedy czegoś chcemy za bardzo i dlatego osiągamy odwrotny skutek), a także o nerwicy noogennej – rodzaju nerwicy, który wynika z poczucia braku sensu.

Dla mnie to, o czym pisze Frankl w swojej książce, jest tylko pewnym przystankiem w drodze, ale celem (i samą drogą) jest Bóg. Bez Chrystusa, bez Krzyża, pisanie np. o znoszeniu cierpienia jako zadaniu nie miałoby (moim zdaniem) sensu, bez Boga każde szukanie swojego sensu byłoby tylko biegiem na oślep... Ale kto szczerze szuka prawdy, ten szuka Boga...
Ostatnio zmieniony 2022-12-26, 17:08 przez Teinka, łącznie zmieniany 1 raz.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Psychologia, filozofia, czyli jak żyć dojrzale”