Grzech lekki i ciężki
Re: Grzech lekki i ciężki
@miłośniczka Faustyny A ja miałem sytuacje z kradzieżą. Jak byłem w 1 klasie to zbierałem karty piłkarskie, jeden ze starszych uczniów miał jakąś rzadką kartę. Na takim jakby wf, zabrałem mu ją. Nie jestem pewien czy wtedy wiedziałem że te grzech i nigdy się z tego nie spowiadałem, nawet na pierwszej komunii. To nie jest brane jako grzech ciężki?
- sądzony
- Legendarny komentator
- Posty: 13793
- Rejestracja: 20 lut 2020
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 2020 times
- Been thanked: 2202 times
Re: Grzech lekki i ciężki
Ja ukradłem, chyba w 4 klasie, pomarańcza w sklepie, żeby pokazać kolegą jak jestem wielki. Tak się złożyło, że była tam moja wychowawczyni. Ile ja się wtedy najadłem wstydu. Ale nam się to spodobało i nadal kradliśmy. Tak bez sensu. Dla szpanu, fanu ... ale mógłbym zliczyć to wszystko w pamięci.
Ukradłem: pomarańcza, znicz, kawior, obrotomierz do ursusa 330, spinkę do zasłon i to chyba wszystko. Kiedyś też zrobiliśmy włam do małej lodziarni i ukradliśmy jakieś słodycze.
Myślę, że Twoja kradzież w podstawówce była "wagi lekkiej".
Widziałeś co dzieje się na placach zabaw, jakie są walki o łopatkę.
Ukradłem: pomarańcza, znicz, kawior, obrotomierz do ursusa 330, spinkę do zasłon i to chyba wszystko. Kiedyś też zrobiliśmy włam do małej lodziarni i ukradliśmy jakieś słodycze.
Myślę, że Twoja kradzież w podstawówce była "wagi lekkiej".
Widziałeś co dzieje się na placach zabaw, jakie są walki o łopatkę.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20