Myśl Józefa Ratzingera - wciąż obecna...
Re: Myśl Józefa Ratzingera - wciąż obecna...
Andej
Tak, był fragment w internecie.
Ale nie zauważyłam żeby ktokolwiek tutaj naśmiewał się z Papieża, mamy chyba różną wrażliwość i pogląd sytuacji.
To było po prostu śmieszne, jak np. inne "wpadki" słowne czy sytuacyjne na żywo wyłapane przez internautów. Nieważne czy zrobił to Papież czy mechanik samochodowy, czy prezydent miasta - było zabawne w sposób pozytywny Tak, jak ja kiedyś weszłam w wielkie lustro w galerii sztuki i wszyscy rechotali z tego (ja najbardziej chyba ), to w życiu bym nie uznała, że ktoś się że mnie "naśmiewał" w tamtym momencie.
Tak, był fragment w internecie.
Ale nie zauważyłam żeby ktokolwiek tutaj naśmiewał się z Papieża, mamy chyba różną wrażliwość i pogląd sytuacji.
To było po prostu śmieszne, jak np. inne "wpadki" słowne czy sytuacyjne na żywo wyłapane przez internautów. Nieważne czy zrobił to Papież czy mechanik samochodowy, czy prezydent miasta - było zabawne w sposób pozytywny Tak, jak ja kiedyś weszłam w wielkie lustro w galerii sztuki i wszyscy rechotali z tego (ja najbardziej chyba ), to w życiu bym nie uznała, że ktoś się że mnie "naśmiewał" w tamtym momencie.
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4218 times
Re: Myśl Józefa Ratzingera - wciąż obecna...
Dziękuję. Może jeszcze dopiszesz, jak była myśl przewodnie tego wystąpienia? Czy wypowiedź ograniczała się do pozdrowienia, czy była jeszcze jakaś nauka? Jak myśl Ratzingera była obecna w tamtym wystąpieniu?
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
Re: Myśl Józefa Ratzingera - wciąż obecna...
Też się nad tym zastanawiałam wcześniej,kilka postów wyżej.
Ja nawet nie wiem ile lat wtedy miałam, w którym to roku było, ani czy w PL czy w Watykanie (pozdrawiając po prostu Polaków z tamtego miejsca), a wystąpienie prawdopodobnie mnie nie interesowało wtedy.
- Ojciec.Pablito
- Zasłużony komentator
- Posty: 2106
- Rejestracja: 22 lis 2022
- Lokalizacja: Pomieszczenia dla Osób Zatrzymanych
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 741 times
- Been thanked: 271 times
Re: Myśl Józefa Ratzingera - wciąż obecna...
J. Ratzinger "Wprowadzenie w chrześcijaństwo" Wydanie 1, 1970
Zakupiłem sobie właśnie
Jest jeszcze na allegro, choć chyba ostatnio ludzi ewykupili.
https://allegro.pl/oferta/wprowadzenie- ... 3089674070
Przy okazji kupiłem książkę kolegi Ratzingera - Hansa Kunga "Sobór i Zjednoczenie"
I widzę, że w czasie Soboru Watykańskiego 2 - a przynajmniej czuć to z tej książki - panował ogromny entuzjazm pojednania z innymi Kościołami chrześcijańskimi.
Nawet sama nazwa, jaką zaczęto formułować: "bracia odłączeni od Stolicy Apostolskiej" sugeruje, że nastąpiło jakieś "rozłączenie" i potrzebne jest "zjednoczenie". Nie heretycy. Nie schizmatycy. A bracia.
I muszę przyznać, że Kościół katolicki wykonał duży a nawet ogromny i ryzykowny krok w kierunku Kościołów ewangelickich. Zmieniając liturgię. Przeformułowując doktrynę. Odchodząc od maksymalizmu mariologicznego.
Wydaje się, że po okresie entuzjazmu lat 60/70-tych XX wieku nastąpił jednak jakiś marazm w tym obszarze. Tak jakby do głosu doszli konserwatyści i na sposób konserwatywny chcieli zreinterpretować reformy Soboru.
Paliwa tradycjonalizmowi dolał nasz Jan Paweł II wraz z kardynałem Ratzingerem a szczególnie jako Benedykt XVI właśnie. JP2 poprzez Totus Tuus - mariologia jest naprawdę nie do przeskoczenia dla Ewangelików. A BXVI na przykład poprzez prałatury Anglicanorum Coetibus. Na przykład poprzez motu proprio Summorum Pontificum.
Franciszkowy entuzjazm też trochę okrzepł.
Zobaczymy jaki kierunek obierze następca? Czy w stronę reformacji soborowej czy w stronę reakcji tradycjonalistycznej.
Mimo wszystko żyjemy w ciekawych czasach
Zakupiłem sobie właśnie
Jest jeszcze na allegro, choć chyba ostatnio ludzi ewykupili.
https://allegro.pl/oferta/wprowadzenie- ... 3089674070
Przy okazji kupiłem książkę kolegi Ratzingera - Hansa Kunga "Sobór i Zjednoczenie"
I widzę, że w czasie Soboru Watykańskiego 2 - a przynajmniej czuć to z tej książki - panował ogromny entuzjazm pojednania z innymi Kościołami chrześcijańskimi.
Nawet sama nazwa, jaką zaczęto formułować: "bracia odłączeni od Stolicy Apostolskiej" sugeruje, że nastąpiło jakieś "rozłączenie" i potrzebne jest "zjednoczenie". Nie heretycy. Nie schizmatycy. A bracia.
I muszę przyznać, że Kościół katolicki wykonał duży a nawet ogromny i ryzykowny krok w kierunku Kościołów ewangelickich. Zmieniając liturgię. Przeformułowując doktrynę. Odchodząc od maksymalizmu mariologicznego.
Wydaje się, że po okresie entuzjazmu lat 60/70-tych XX wieku nastąpił jednak jakiś marazm w tym obszarze. Tak jakby do głosu doszli konserwatyści i na sposób konserwatywny chcieli zreinterpretować reformy Soboru.
Paliwa tradycjonalizmowi dolał nasz Jan Paweł II wraz z kardynałem Ratzingerem a szczególnie jako Benedykt XVI właśnie. JP2 poprzez Totus Tuus - mariologia jest naprawdę nie do przeskoczenia dla Ewangelików. A BXVI na przykład poprzez prałatury Anglicanorum Coetibus. Na przykład poprzez motu proprio Summorum Pontificum.
Franciszkowy entuzjazm też trochę okrzepł.
Zobaczymy jaki kierunek obierze następca? Czy w stronę reformacji soborowej czy w stronę reakcji tradycjonalistycznej.
Mimo wszystko żyjemy w ciekawych czasach
po prostu chłopak ze wsi
- Nenderen
- Biegły forumowicz
- Posty: 1590
- Rejestracja: 30 maja 2022
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 1038 times
- Been thanked: 271 times
Re: Myśl Józefa Ratzingera - wciąż obecna...
Andeju, ale ja nie nasmiewalem się nie pisząc w żaden sposób negatywnie o zdarzeniu z Benedyktem natomiast odniosłem się do moich doświadczeń ze słowem buc z nim nie związanym (ale sam w Małopolsce nie mieszkam).
Jedyne moje wspominanie o tym konkretnym zdarzeniu było pozytywne w sensie podkreślenia dobrych intencji papieża.
Moim zdaniem sugestia o biciu piany jest wobec mnie nieuzasadniona. No chyba że podkreślanie dobrych intencji papieża to bicie piany i robienie kabaretu.
Jedyne moje wspominanie o tym konkretnym zdarzeniu było pozytywne w sensie podkreślenia dobrych intencji papieża.
Moim zdaniem sugestia o biciu piany jest wobec mnie nieuzasadniona. No chyba że podkreślanie dobrych intencji papieża to bicie piany i robienie kabaretu.
Gdyby ludzie poznali wartość Eucharystii, kierowanie ruchem przy wejściach do kościołów musiałoby stać się obowiązkiem służb publicznych. (Św. Teresa od Jezusa)
- sądzony
- Legendarny komentator
- Posty: 13805
- Rejestracja: 20 lut 2020
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 2023 times
- Been thanked: 2205 times
Re: Myśl Józefa Ratzingera - wciąż obecna...
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4218 times
Re: Myśl Józefa Ratzingera - wciąż obecna...
Ten wątek poświęcony jest myślom BXVI, a nie lapsusom. Jeśli chcesz dyskutować na temat niewyraźnej wymowy, znaczenia słów, to zapraszam to wątków mniej poważnych.Nenderen pisze: ↑2023-01-06, 09:33 Andeju, ale ja nie nasmiewalem się nie pisząc w żaden sposób negatywnie o zdarzeniu z Benedyktem natomiast odniosłem się do moich doświadczeń ze słowem buc z nim nie związanym (ale sam w Małopolsce nie mieszkam).
Jedyne moje wspominanie o tym konkretnym zdarzeniu było pozytywne w sensie podkreślenia dobrych intencji papieża.
Moim zdaniem sugestia o biciu piany jest wobec mnie nieuzasadniona. No chyba że podkreślanie dobrych intencji papieża to bicie piany i robienie kabaretu.
W tym uszanujmy przekaz Benedykta. Skupmy się na tym, co chciał przekazać i co przekazał. Na tym co głosił.
Dlatego proszę, tu rozmawiajmy i pięknie i radości wiary, które to głosił ten papież.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
- Nenderen
- Biegły forumowicz
- Posty: 1590
- Rejestracja: 30 maja 2022
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 1038 times
- Been thanked: 271 times
Re: Myśl Józefa Ratzingera - wciąż obecna...
Masz rację, Andeju.
Gdyby ludzie poznali wartość Eucharystii, kierowanie ruchem przy wejściach do kościołów musiałoby stać się obowiązkiem służb publicznych. (Św. Teresa od Jezusa)