Przemyślenia - Black Fox

[sądzony]

Wszystko coś znaczy. Imię "Marek" można by przetłumaczyć jako "wysłannik wojny".

[Marek_Piotrowski]

Ci, którzy zaprzeczają Pismu, opowiadając duby smalone o "wymyślaniu przez skrybów"

Słuchają biblistów i historyków z 21 wieku

Owszem. Tyle, że nie wszystkich, a jedynie tych, którzy schlebiają ich mniemaniom. I myślą, że to "głos nauki"
Jednocześnie odrzucają świadectwa z epoki, kiedy Pismo było pisane.

[Hildegarda]

Owszem. Tyle, że nie wszystkich, a jedynie tych, którzy schlebiają ich mniemaniom. I myślą, że to "głos nauki"
Jednocześnie odrzucają świadectwa z epoki, kiedy Pismo było pisane.

Podaj swoich współczesnych historyków, którzy mówią co innego

Dodano po 4 minutach 52 sekundach:
Tylko błagam, nie kreacjonistę Palle

Dodano po 1 godzinie 16 minutach :

Wszystko coś znaczy. Imię "Marek" można by przetłumaczyć jako "wysłannik wojny".

A Hildegarda - "ta, która chroni przed wojną"

https://pl.wikipedia.org/wiki/Hildegarda_(imi%C4%99)

[Marek_Piotrowski]

Podaj swoich współczesnych historyków, którzy mówią co innego

Co innego niż co?
Na razie piszę o pewnych ludziach, w których najwidoczniej bezbłędnie rozpoznałaś siebie

[Hildegarda]

Co innego niż co?
Na razie piszę o pewnych ludziach, w których najwidoczniej bezbłędnie rozpoznałaś siebie

Podaj współczesnych historyków, którzy Twoim zdaniem są wiarygodni i rzetelnie przedstawiają historię judaizmu i chrześcijaństwa.
Nie zgadzasz się z historykami, których tutaj kiedyś podawałam, wśród nich jest np. Dawid Opala, historyk Kościoła, nawrócony katolik, podawałam też innych - Robert Wiśniewski, Łukasz Nesiołowski-Spano, którzy też Tobie nie pasowali, więc skoro się z nimi nie zgadzasz, to podaj tych, z którymi się zgadzasz.

[Marek_Piotrowski]

Powtarzam: w jakiej sprawie?

[Hildegarda]

Powtarzam: w jakiej sprawie?

W takiej o jaką masz zarzuty nie pierwszy raz. Jeżeli uważasz, co zresztą wyżej napisałeś, że wiedza na której się opieram nie jest "głosem nauki", to podaj taką, która Twoim zdaniem jest "głosem nauki". Ja nie mam żadnego problemu, nie muszę się trzymać żadnych dogmatów czy jedynej wykładni, jestem otwarta na wiedzę, skoro masz lepszych historyków to ich podaj, chętnie się zapoznam.

[Albertus]

Istnieje wszędzie i nie jest wytworem twojego umysłu. Jego istnienie jest niezależne od twojego istnienia i jest taki a nie inny niezależnie od tego co o Nim myślisz.

Czyli jest również w @Black Fox ?

No oczywiście tak.

Poza tym to @Black Fox jest stworzony na obraz i podobieństwo Boga tak jak wszyscy ludzie. I w związku z tym szukanie prawdy o Bogu w swoim sercu ma pewien sens. Tyle tylko że jeśli będzie to czyjeś jedyne albo główne źródło poznawania Boga to będzie to źródło skażone - z oczywistych przyczyn - dlatego że natura ludzka jest skażona przez grzech. Dlatego objawienie publiczne jest niezbędne dla człowieka do prawidłowego poznania Boga. Bez tego wychodzą takie infantylne dyrdymały jakie mogliśmy ostatnio czytać.

Dodano po 1 minucie 56 sekundach:

A umieć czytać Biblię oznacza przede wszystkim to aby czytać ją w takim samym Duchu w jakim została napisana - czyli w Duchu Świętym.
Duchu Prawdy i Świętości.

Rozumiem. A skąd wiem, że czytam w Duchu Świętym?

Wtedy, między innymi, jak jest to zgodne z Tradycją Apostolską i nauczaniem Kościoła.

Dodano po 2 minutach 5 sekundach:

Tylko chrześcijaństwo ma objawione to że Bóg jest miłością.

A jest może jakiś cytat z PŚ czy wynika to z kontekstu?

Wynika to z mojej wiedzy na temat innych religii. Ale może się mylę? Jeśli tak to podaj przykład nauczania z innej dawnej religii.

Dodano po 4 minutach 10 sekundach:

I jest tak że w innych religiach też jakoś tam badają swoje serca i umysły szukając w nich Boga, szczególnie w Buddyzmie, i jakos pomimo tych badań nie znajdują tam Boga który jest Miłością.

... ... ja znalazłem, ale pewnie dzięki katolickiemu wychowaniu.

Jeśli naprawdę znalazłeś to prawdopodobnie właśnie dlatego.

Dodano po 3 minutach 6 sekundach:

Bo to jest dane w Objawieniu które Bóg daje w objawieniu publicznym a nie prywatnym.

Gdybym nie doświadczył osobiście Bożej Miłości nie byłbym chrześcijaninem .. zaraz ...
.. a może wtedy byłbym ..

Sam już nie wiem

Zdaje się że nie nadążam i pojmuję twoich błyskotliwych, zapewne, myśli. Czy możesz prościej wyjaśnić o co ci chodzi?

[sądzony]

A umieć czytać Biblię oznacza przede wszystkim to aby czytać ją w takim samym Duchu w jakim została napisana - czyli w Duchu Świętym.
Duchu Prawdy i Świętości.

Rozumiem. A skąd wiem, że czytam w Duchu Świętym?

Wtedy, między innymi, jak jest to zgodne z Tradycją Apostolską i nauczaniem Kościoła.

A to jest tradycja i nauczanie Kościoła:

"Jakiż umysł jest zdolny zgłębić choćby jedną z twych wypowiedzi, o Panie; część tylko z tego do nas dociera, reszta pozostaje niewyczerpana, podobnie jak u spragnionych pijących u źródła, albowiem wielorako można odbierać słowo; w zależności od tego, jakie się ma przygotowanie i bystrość umysłu, słowo to posiada różne odcienie. Także ten, który je odbiera, to właśnie dostrzega, co mu odpowiada. (...) Tak więc który z tego skarbca cokolwiek zaczerpnie, niech nie sądzi, że słowo to zawiera tylko to, co on w nim znalazł."
św. Efrem

... ... bo się gubię?

Wynika to z mojej wiedzy na temat innych religii. Ale może się mylę? Jeśli tak to podaj przykład nauczania z innej dawnej religii.

Nie twierdzę, że kłamiesz, ani, że się mylisz. Nie znam przykładu.

[Marek_Piotrowski]

Powtarzam: w jakiej sprawie?

W takiej o jaką masz zarzuty nie pierwszy raz.

I znowu wykręt.

Jeżeli uważasz, co zresztą wyżej napisałeś, że wiedza na której się opieram nie jest "głosem nauki", to podaj taką, która Twoim zdaniem jest "głosem nauki". Ja nie mam żadnego problemu, nie muszę się trzymać żadnych dogmatów czy jedynej wykładni, jestem otwarta na wiedzę, skoro masz lepszych historyków to ich podaj, chętnie się zapoznam.

Pierwszych z brzegu których mam tu pod ręką:
Bedouelle Guy
Wiśniowski Eugeniusz
Aleksander Schoenech
Hugo Rahner
J.B.Delert
Melchior Buliński
Teofil Długosz
Carrol i Anna Waren
Ksawer Seppelt
Kamil Kantak
Grzegorz Kucharczyk
Leszek Biały

Radzę poczytać książki, zajrzeć do źródeł z epoki, internetowi guru to nie wszystko.

Inna rzecz, że trochę sobie wycierasz buzię nazwiskami jakie podajesz. Owszem, każdy historyk się myli - ci z powyższej listy mojej "półeczki" także. I zapewne ci Twoi także od czasu do czasu piszą czy mówią głupstwa, ale nie sądzę, by pisali ich tyle, ile im przypisujesz

Problem też w tym, że dobierasz sobie takich (a myślę, że nawet nie całość - tylko takie ich wypowiedzi, które akurat dogadzają Twojemu widzeniu świata ). I tę małą grupkę (w dodatku "opowiedzianą" własną narracją, przedstawiasz jako "naukę".

Zresztą... szkoda gadać. Już była o tym mowa.
"Nauka" jaką forsujesz (choć wcale nie koniecznie naukowcy, jakimi się usiłujesz podpierać) ma się tak do nauki, jak Księga Urantii do Biblii.
Tak, to dobre i adekwatne porównanie, które zapewne usatysfakcjonuje i Ciebie i mnie, choć z innych powodów

Dodano po 1 minucie 47 sekundach:
@sądzony - to, że nie możemy do końca poznać i rozumieć Boga nie oznacza ani, że nic o Nim nie wiemy, ani też, że każda własna interpretacja jest równie dobra jak odwieczne nauczanie Kościoła.

[Albertus]

A umieć czytać Biblię oznacza przede wszystkim to aby czytać ją w takim samym Duchu w jakim została napisana - czyli w Duchu Świętym.
Duchu Prawdy i Świętości.

Rozumiem. A skąd wiem, że czytam w Duchu Świętym?

Wtedy, między innymi, jak jest to zgodne z Tradycją Apostolską i nauczaniem Kościoła.

A to jest tradycja i nauczanie Kościoła:

"Jakiż umysł jest zdolny zgłębić choćby jedną z twych wypowiedzi, o Panie; część tylko z tego do nas dociera, reszta pozostaje niewyczerpana, podobnie jak u spragnionych pijących u źródła, albowiem wielorako można odbierać słowo; w zależności od tego, jakie się ma przygotowanie i bystrość umysłu, słowo to posiada różne odcienie. Także ten, który je odbiera, to właśnie dostrzega, co mu odpowiada. (...) Tak więc który z tego skarbca cokolwiek zaczerpnie, niech nie sądzi, że słowo to zawiera tylko to, co on w nim znalazł."
św. Efrem

... ... bo się gubię?

Ale co niby jest tym nauczaniem Kościoła? To że w Biblii jest niewyczerpana głębia i że mamy wiele sensów tekstach biblijnych a nie tylko literalny?

Przecież to oczywiste że tak. Tylko dlaczego to przytaczasz? Że niby miałyby te słowa ś Efrema stać w opozycji do tego co ja wcześniej napisałem?

[Hildegarda]

Inna rzecz, że trochę sobie wycierasz buzię nazwiskami jakie podajesz. Owszem, każdy historyk się myli - ci z powyższej listy mojej "półeczki" także. I zapewne ci Twoi także od czasu do czasu piszą czy mówią głupstwa, ale nie sądzę, by pisali ich tyle, ile im przypisujesz

Podawałam na forum wykłady, artykuły, wszystkie były ośmieszane pewnie nawet bez obejrzenia. Skoro masz jakieś zarzuty, że przypisuję im coś czego nie powiedzieli, to proszę wykazać, a nie oskarżać bezpodstawnie. Jeżli uważasz, że są gdzieś głupstwa np. w odniesieniu do wykładu o historii Izraela i Bogu Jahwe, to wypadałoby wykazać gdzie te rzekome głupstwa są i podać źródła, które mówią prawdę.
I daruj sobie te docinki, bo zaraz Ci wyskoczę z ciętą ripostą i znowu się będziesz burzył


ps. Jeszcze mam zamiar przesłuchać wykładów Majewskiego, żeby mi ktoś nie zarzucił, że katolików omijam szerokim łukiem.

[Marek_Piotrowski]

A czemu akurat Majewskiego?

[Hildegarda]

A czemu akurat Majewskiego?

Znalazłam gdzieś polecenie jego kanału i czeka na swoją kolejkę, ale przed tym jeszcze czeka na wysłuchanie Niesiołowski-Spano z wykładem "Ile jest fikcji w narracjach biblijnych?"

A co, Majewski też Ci się nie podoba?

[Marek_Piotrowski]

Aha, czyli kolejny kanał youtube. Bez komentarza.