Sumienie - proszę o pomoc

Rozmowa na temat sakramentów Kościoła świętego, poparcie ich Biblią, ich ważność, przystępowanie do nich, itp.
ODPOWIEDZ
Julianno
Początkujący
Początkujący
Posty: 31
Rejestracja: 22 gru 2022

Sumienie - proszę o pomoc

Post autor: Julianno » 2022-12-27, 00:25

Czy spotkaliście się kiedyś z zbyt wrażliwym sumieniem ? Ciągle sobie wmawiam i mam wątpliwości, że podczas spowiedzi zataiłam grzech bo o nim pomyślałem i nie powiedziałem ( a tak do końca nie pamiętam czy myślałem o nim, być może nawet powiedziałem )
Człowieka tak nękają takie obawy i co chwile chodzi powtarzać spowiedź - to jest wyniszczające.
Co zrobić żeby sie tego pozbyć ?
Bardzo proszę o pomoc a przedewszystkim jeżeli są tu osoby duchowne?

Awatar użytkownika
bei
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 251
Rejestracja: 11 lis 2019
Has thanked: 10 times
Been thanked: 48 times

Re: Sumienie - proszę o pomoc

Post autor: bei » 2022-12-27, 00:41

To się nazywa skrupulatyzm, jest bardzo męczący. Nie jest to szczególnie rzadkie zjawisko. Może Ci pomóc na początek rozmowa z jakimś mądrym kapłanem, na forum raczej nie ma żadnego kapłana, więc musisz poszukać go w realnym życiu.

Awatar użytkownika
miłośniczka Faustyny
Mistrz komentowania
Mistrz komentowania
Posty: 4435
Rejestracja: 26 sie 2018
Lokalizacja: Ulica Sezamkowa
Has thanked: 1078 times
Been thanked: 1149 times

Re: Sumienie - proszę o pomoc

Post autor: miłośniczka Faustyny » 2022-12-27, 06:27

@Julianno koniecznie przeczytaj wątek o skrupulantyzmie, tutaj link do niego:
viewtopic.php?t=12589
Odkąd umiłowałam Boga całą istotą swoją, całą mocą swego serca, od tej chwili ustąpiła bojaźń, i chociażby mi nie wiem już jak mówiono o Jego sprawiedliwości, to nie lękam się Go wcale, bo poznałam Go dobrze: Bóg jest Miłość a Duch Jego- jest spokój"

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4217 times

Re: Sumienie - proszę o pomoc

Post autor: Andej » 2022-12-27, 08:18

Julianno pisze: 2022-12-27, 00:25 Czy spotkaliście się kiedyś z zbyt wrażliwym sumieniem?
Każdy się spotkał. Każdy kto kocha Boga i nie chce Mu w żaden sposób uchybić. Także każdy, kto boi się potępienia. Ale większość z nas, po pewnym czasie i zrozumieniu zaczyna z miłości Bożej do nas widzieć wybaczenie. I dzięki temu przestaje podchodzić formalnie do swoich grzechów. Zdaje sobie sprawę, że najważniejsza jest treść, tj. pokora, żal za grzechy i mocne postanowienie poprawy.

Zatajenie, prawdziwe zatajenie, jest praktycznie niemożliwe, bo wymaga świadomego aktu woli. Decyzji o tym, że grzech, zwłaszcza ciężki, nie zostanie wyznany. Nie da się nie mieć świadomości tego. Zatajenie to nie zapomnienie. Zatajenie nie wynika z roztargnienia, rozkojarzenia czy słabej pamięci. Zatajenie to celowe wprowadzenie w błąd. I świadome.

Czym innym są wątpliwości dotyczące tego, czy wyznało się wszystko. Tu niestety inaczej. Po prostu nie ma takiego człowieka, który potrafiłby zawsze wyznać wszystkie popełnione grzechy. To dla normalnego człowieka jest niemożliwe. Zawsze coś umknie. Dlatego te zapomniane grzechy możemy wyznać na kolejnej spowiedzi. Dlatego możemy przystępować do Stołu Pańskiego i przyjmować Chrystusa, który gładzi te zapomniane grzechy.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Julianno
Początkujący
Początkujący
Posty: 31
Rejestracja: 22 gru 2022

Sumienie - proszę o pomoc

Post autor: Julianno » 2023-01-04, 23:29

Poszłam do spowiedzi z kartką wypisanych grzechòw żeby mieć pewność że niczego nie zapomne, nie zataje
Jakiś czas po spowiedzi ktoś mi przypomniał o jakimś grzechu i ja nie pamiętam czy go przeczytałam chociaż wypisany był na kartce, boje sie że celowo go pominełam
Co mam zrobić
Takie dręczenia mnie wykańczają
Jak nie pamietam to mi sie wydaje że ten grzech był dla mnie tak nie wygodny że go specjalnie nie przeczytałam, zwłaszcza że faktycznie to czytanie było niedbałe bo musialam co chwile szukac po tej kartce gdzie skończyłam czytać
Ostatnio zmieniony 2023-01-05, 08:43 przez miłośniczka Faustyny, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18912
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2606 times
Been thanked: 4605 times
Kontakt:

Re: Sumienie - proszę o pomoc

Post autor: Marek_Piotrowski » 2023-01-04, 23:39

Mało, bardzo mało prawdopodobne. Raczej masz - dość często zdarzające się - problemy ze skrupulanctwem.
Proszę, zajrzyj do tego tematu viewtopic.php?p=273507&hilit=skrupulantyzm#p273507
Ostatnio zmieniony 2023-01-05, 08:43 przez miłośniczka Faustyny, łącznie zmieniany 1 raz.

Arek
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2359
Rejestracja: 29 sie 2022
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 298 times
Been thanked: 317 times

Re: Sumienie - proszę o pomoc

Post autor: Arek » 2023-01-04, 23:40

Julianno pisze: 2023-01-04, 23:29 Poszłam do spowiedzi z kartką wypisanych grzechòw żeby mieć pewność że niczego nie zapomne, nie zataje
Jakiś czas po spowiedzi ktoś mi przypomniał o jakimś grzechu i ja nie pamiętam czy go przeczytałam chociaż wypisany był na kartce, boje sie że celowo go pominełam
Co mam zrobić
Takie dręczenia mnie wykańczają
Jak nie pamietam to mi sie wydaje że ten grzech był dla mnie tak nie wygodny że go specjalnie nie przeczytałam, zwłaszcza że faktycznie to czytanie było niedbałe bo musialam co chwile szukac po tej kartce gdzie skończyłam czytać
Też czasami tak mam. Ostatnio nawet miałem tak, że skończyłem mówić grzechy podczas spowiedzi i zaczął mówić ksiądz. Gdy skończył powiedziałem, że przypomiały mi się jeszcze 2 grzechy. Jeden powiedziałem, a drugi znowu zapomniałem. Ksiądz mi przerwał i powiedział, abym miał ufność, że Bóg mi je wybaczył. Po spowiedzi generalnej z kartką grzechów też miałem lęki, że coś pominąłem, albo za szybko powiedziałem. Kilka dni po tej spowiedzi miałem dręczenia. Chodzi o to, by być szczerym na spowiedzi nie tając grzechów. Jeśli robisz ją spełniając warunki dobrej spowiedzi myślę, że nie warto patrzeć wstecz. Powodzenia więc, nie martw się i żyj pełnią Swojego życia.
Ostatnio zmieniony 2023-01-05, 08:44 przez miłośniczka Faustyny, łącznie zmieniany 2 razy.
Jezus Chrystus jest moim Królem.

Julianno
Początkujący
Początkujący
Posty: 31
Rejestracja: 22 gru 2022

Re: Sumienie - proszę o pomoc

Post autor: Julianno » 2023-01-05, 00:36

Arek pisze: 2023-01-04, 23:40
Julianno pisze: 2023-01-04, 23:29 Poszłam do spowiedzi z kartką wypisanych grzechòw żeby mieć pewność że niczego nie zapomne, nie zataje
Jakiś czas po spowiedzi ktoś mi przypomniał o jakimś grzechu i ja nie pamiętam czy go przeczytałam chociaż wypisany był na kartce, boje sie że celowo go pominełam
Co mam zrobić
Takie dręczenia mnie wykańczają
Jak nie pamietam to mi sie wydaje że ten grzech był dla mnie tak nie wygodny że go specjalnie nie przeczytałam, zwłaszcza że faktycznie to czytanie było niedbałe bo musialam co chwile szukac po tej kartce gdzie skończyłam czytać
Też czasami tak mam. Ostatnio nawet miałem tak, że skończyłem mówić grzechy podczas spowiedzi i zaczął mówić ksiądz. Gdy skończył powiedziałem, że przypomiały mi się jeszcze 2 grzechy. Jeden powiedziałem, a drugi znowu zapomniałem. Ksiądz mi przerwał i powiedział, abym miał ufność, że Bóg mi je wybaczył. Po spowiedzi generalnej z kartką grzechów też miałem lęki, że coś pominąłem, albo za szybko powiedziałem. Kilka dni po tej spowiedzi miałem dręczenia. Chodzi o to, by być szczerym na spowiedzi nie tając grzechów. Jeśli robisz ją spełniając warunki dobrej spowiedzi myślę, że nie warto patrzeć wstecz. Powodzenia więc, nie martw się i żyj pełnią Swojego życia.
Dziękuję, musze chyba na siłe zmienić myślenie. Ostatnio 7 razy powtarzałam jedną spowiedź a działo sie głównie dlatego tak, że po każdej prawie z nich przypominał mi sie jakiś grzech ktòrego nie pamiętałam czy wypowiedziałam i automatycznie wyrzuty: "Był dla ciebie niewygodny/wstydliwy i specjalnie go nie wypowiedziałaś" a wiadomo że w tedy byłaby to spowiedź świętokradzka.
I teraz znowu tak mam.
Tak myśle sobie, że jeżeli ktoś zataja grzech to ma cały czas tego świadomość prawda ? Nie da sie ani na chwile o tym zapomnieć a od konfesjonału odchodząc taka osoba nie byłaby spokojna i dopiero po czasie przypomniałaby sobie o zatajeniu spowiedzi ?
Nie potrafie rozròżnić kiedy jest zatajenie
Nie chce już więcej tego powtarzać ale te dręczenia nie pozwalają mi żyć, moje życie to udręka.....naprawde nie ma nic gorszego
Nie wytrzymam tego dużej naprawde
Ostatnio zmieniony 2023-01-05, 08:44 przez miłośniczka Faustyny, łącznie zmieniany 1 raz.

Arek
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2359
Rejestracja: 29 sie 2022
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 298 times
Been thanked: 317 times

Re: Sumienie - proszę o pomoc

Post autor: Arek » 2023-01-05, 03:59

Julianno pisze: 2023-01-05, 00:36
Arek pisze: 2023-01-04, 23:40
Julianno pisze: 2023-01-04, 23:29 Poszłam do spowiedzi z kartką wypisanych grzechòw żeby mieć pewność że niczego nie zapomne, nie zataje
Jakiś czas po spowiedzi ktoś mi przypomniał o jakimś grzechu i ja nie pamiętam czy go przeczytałam chociaż wypisany był na kartce, boje sie że celowo go pominełam
Co mam zrobić
Takie dręczenia mnie wykańczają
Jak nie pamietam to mi sie wydaje że ten grzech był dla mnie tak nie wygodny że go specjalnie nie przeczytałam, zwłaszcza że faktycznie to czytanie było niedbałe bo musialam co chwile szukac po tej kartce gdzie skończyłam czytać
Też czasami tak mam. Ostatnio nawet miałem tak, że skończyłem mówić grzechy podczas spowiedzi i zaczął mówić ksiądz. Gdy skończył powiedziałem, że przypomiały mi się jeszcze 2 grzechy. Jeden powiedziałem, a drugi znowu zapomniałem. Ksiądz mi przerwał i powiedział, abym miał ufność, że Bóg mi je wybaczył. Po spowiedzi generalnej z kartką grzechów też miałem lęki, że coś pominąłem, albo za szybko powiedziałem. Kilka dni po tej spowiedzi miałem dręczenia. Chodzi o to, by być szczerym na spowiedzi nie tając grzechów. Jeśli robisz ją spełniając warunki dobrej spowiedzi myślę, że nie warto patrzeć wstecz. Powodzenia więc, nie martw się i żyj pełnią Swojego życia.
Dziękuję, musze chyba na siłe zmienić myślenie. Ostatnio 7 razy powtarzałam jedną spowiedź a działo sie głównie dlatego tak, że po każdej prawie z nich przypominał mi sie jakiś grzech ktòrego nie pamiętałam czy wypowiedziałam i automatycznie wyrzuty: "Był dla ciebie niewygodny/wstydliwy i specjalnie go nie wypowiedziałaś" a wiadomo że w tedy byłaby to spowiedź świętokradzka.
I teraz znowu tak mam.
Tak myśle sobie, że jeżeli ktoś zataja grzech to ma cały czas tego świadomość prawda ? Nie da sie ani na chwile o tym zapomnieć a od konfesjonału odchodząc taka osoba nie byłaby spokojna i dopiero po czasie przypomniałaby sobie o zatajeniu spowiedzi ?
Nie potrafie rozròżnić kiedy jest zatajenie
Nie chce już więcej tego powtarzać ale te dręczenia nie pozwalają mi żyć, moje życie to udręka.....naprawde nie ma nic gorszego
Nie wytrzymam tego dużej naprawde
Bóg nie dręczy. Bóg to pokój. Bóg wybacza, gdy skrószony do Niego przychodzi. On mówi nie lękaj się. Odmawiaj Koronkę do Miłosierdzia Bożego. Ja jeszcze mówię jeśli przychodzi do mnie niepokój: Jezu Ufam Tobie i trzy razy precz szatanie, a jeśli mam coś z czym już nie daję sobie rady mówię: Jezu Ufam Tobie, Ty się tym zajmij. Modlitwa jest antidotum w naszym życiu na wszelkie bolączki. Nieustawaj w modlitwie. Pomodlę się za Ciebie. Nie martw się będzie dobrze to jest chwilowe.

Dodano po 2 minutach 56 sekundach:
Jeśli nie pamiętasz to nie zatajasz.
Ostatnio zmieniony 2023-01-05, 08:44 przez miłośniczka Faustyny, łącznie zmieniany 2 razy.
Jezus Chrystus jest moim Królem.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4217 times

Re: Sumienie - proszę o pomoc

Post autor: Andej » 2023-01-05, 09:09

Julianno pisze: 2023-01-05, 00:36 Nie wytrzymam tego dużej naprawde
I bardzo dobrze. Nie trzymaj tego. Ale otwórz oczy. Otwórz oczy na Boga i Jego miłość.
Uwierz w to, że On Cię kocha. Kocha i rozumie i wybacza. Chce Twojego dobra. Pobiegnij do Niego z radością i zaufaniem. Owszem, ze skruchą też, bo wszyscy Go ranimy. Ale przede wszystkim z miłością. Tak, jak do najukochańszej osoby, jaką znasz. Kochaj. Kochaj Boga, a wszystkie rozterki znikną.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Julianno
Początkujący
Początkujący
Posty: 31
Rejestracja: 22 gru 2022

Re: Sumienie - proszę o pomoc

Post autor: Julianno » 2023-01-05, 11:51

Arek pisze: 2023-01-05, 04:02
Julianno pisze: 2023-01-05, 00:36
Arek pisze: 2023-01-04, 23:40
Julianno pisze: 2023-01-04, 23:29 Poszłam do spowiedzi z kartką wypisanych grzechòw żeby mieć pewność że niczego nie zapomne, nie zataje
Jakiś czas po spowiedzi ktoś mi przypomniał o jakimś grzechu i ja nie pamiętam czy go przeczytałam chociaż wypisany był na kartce, boje sie że celowo go pominełam
Co mam zrobić
Takie dręczenia mnie wykańczają
Jak nie pamietam to mi sie wydaje że ten grzech był dla mnie tak nie wygodny że go specjalnie nie przeczytałam, zwłaszcza że faktycznie to czytanie było niedbałe bo musialam co chwile szukac po tej kartce gdzie skończyłam czytać
Też czasami tak mam. Ostatnio nawet miałem tak, że skończyłem mówić grzechy podczas spowiedzi i zaczął mówić ksiądz. Gdy skończył powiedziałem, że przypomiały mi się jeszcze 2 grzechy. Jeden powiedziałem, a drugi znowu zapomniałem. Ksiądz mi przerwał i powiedział, abym miał ufność, że Bóg mi je wybaczył. Po spowiedzi generalnej z kartką grzechów też miałem lęki, że coś pominąłem, albo za szybko powiedziałem. Kilka dni po tej spowiedzi miałem dręczenia. Chodzi o to, by być szczerym na spowiedzi nie tając grzechów. Jeśli robisz ją spełniając warunki dobrej spowiedzi myślę, że nie warto patrzeć wstecz. Powodzenia więc, nie martw się i żyj pełnią Swojego życia.
Dziękuję, musze chyba na siłe zmienić myślenie. Ostatnio 7 razy powtarzałam jedną spowiedź a działo sie głównie dlatego tak, że po każdej prawie z nich przypominał mi sie jakiś grzech ktòrego nie pamiętałam czy wypowiedziałam i automatycznie wyrzuty: "Był dla ciebie niewygodny/wstydliwy i specjalnie go nie wypowiedziałaś" a wiadomo że w tedy byłaby to spowiedź świętokradzka.
I teraz znowu tak mam.
Tak myśle sobie, że jeżeli ktoś zataja grzech to ma cały czas tego świadomość prawda ? Nie da sie ani na chwile o tym zapomnieć a od konfesjonału odchodząc taka osoba nie byłaby spokojna i dopiero po czasie przypomniałaby sobie o zatajeniu spowiedzi ?
Nie potrafie rozròżnić kiedy jest zatajenie
Nie chce już więcej tego powtarzać ale te dręczenia nie pozwalają mi żyć, moje życie to udręka.....naprawde nie ma nic gorszego
Nie wytrzymam tego dużej naprawde
Bóg nie dręczy. Bóg to pokój. Bóg wybacza, gdy skrószony do Niego przychodzi. On mówi nie lękaj się. Odmawiaj Koronkę do Miłosierdzia Bożego. Ja jeszcze mówię jeśli przychodzi do mnie niepokój: Jezu Ufam Tobie i trzy razy precz szatanie, a jeśli mam coś z czym już nie daję sobie rady mówię: Jezu Ufam Tobie, Ty się tym zajmij. Modlitwa jest antidotum w naszym życiu na wszelkie bolączki. Nieustawaj w modlitwie. Pomodlę się za Ciebie. Nie martw się będzie dobrze to jest chwilowe.

Dodano po 2 minutach 56 sekundach:
Jeśli nie pamiętasz to nie zatajasz.
Dziękuję za modlitwe za mnie 🙏🏽
I wszystkim za te piękne rady!🙏🏽❤️
Z Bogiem🙏🏽❤️!!!

ODPOWIEDZ