Dodano po 1 godzinie 11 minutach 6 sekundach:
OK, czyli jak rozumiem "bożek" w postaci figurki lub obrazu był niejako uosobieniem danego, konkretnego boga X. Czyli czcili tą figurkę boga X tak, jak katolicy czczą opłatek Eucharystyczny wierząc, że on uosabia Boga Jezusa (albo Boga w Trójcy Jedynego?).Marek_Piotrowski pisze: ↑2023-01-09, 15:00 Czy zastanawiałeś się, czemu Jahwe miałby być zazdrosny o swój własny obraz czy rzeźbę?
Aby lepiej to zrozumieć, trzeba powiedzieć parę słów na temat pojmowania kultu przez starożytnych semitów (i ludy okoliczne). Choć dla człowieka Zachodu wydaje się to może dziwne, w pojęciu tych ludów wizerunek bóstwa był tożsamy z bóstwem
Dla Polaka, wychowanego w dwutysiącletniej kulturze chrześcijańskiej wydaje się to trudne do uwierzenia, że wizerunek stanowił uobecnienie bóstwa. Podobne znaczenie miały wówczas także imiona – miały w sobie coś z istoty przedstawianej (stąd tak wielkie opory u Żydów przed wypowiadaniem słowa Jahwe).
Można – posuwając się do znacznego uproszczenia – powiedzieć, że znaczenie wizerunku było dla starożytnego Żyda bliższe uobecniającej Jezusa Eucharystii niż obrazu czy rzeźby w rozumieniu dzisiejszym.
Choc trzeba powiedzieć, że przeistoczonego opłatka nie trzyma się w kieszeni itd a opisy Starego Testamentu mówią o tym, że te figurki bóstw czasami chowano gdzieś w szmatach, nie przejmując się zbytnio ich profanacją.
Z drugiej strony jednak wydaje się, że np. odsłanianie obrazu Marii (żeby odwołać się do swojego doświadczenia, które pamiętam z młodości) połączone z klękaniem wiernych w kościele i śpiewaniem "Witaj Maryjo..." też jest niejako "uobecnieniem" tejże Maryi w kościele. Oczywiście tutaj różnica jest zasadnicza, bo tkanina czy deska obrazu nie staje się ciałem Maryi. Niemniej jednak jakaś forma uobecnienia była tu realizowana.
Czytam teraz innego pisarza - nieznacznie późniejszego od Minucjusza Feliksa - Orygenesa i jego Przeciw Celsusowi.
I wydaje mi się jednak po pobieżnej lekturze fragmentów, że z opisu Orygenesa wynika, że figury i obrazy były również symbolem bóstw, które przedstawiały. Więc to chyba było różnie.
Jest to ciekawy wątek, związany również z obrazami. Poczytam sobie trochę tego Orygenesa