Czystość przedmałżeńska

Czyli rozmowy na temat planowania rodziny, czystości w małżeństwie, ile powinniśmy mieć dzieci, czy powinniśmy je karać.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4217 times

Re: Czystość przedmałżeńska

Post autor: Andej » 2023-03-28, 09:14

A teraz do rzeczy. Ale najpierw podziękowanie za poniższą uwagę. Może nawet troszkę sarkastyczną, ale w 100% zasadną. Troszkę wykręcającą kota ogonem, ale zwracająca uwagę na ważny i nieuświadamiany problem. Nie tyle instytucji małżeństwa, co sposobu zawierania.
Zacytowana uwaga podważa autorytet Kościoła , a przynajmniej osłabia. Co nie znaczy, że jest bez racji. Bo na dobrą sprawę obecne zasady obejmuja zaledwie tysiącleynia tradycję.
Dezerter pisze: 2023-03-27, 23:29 więc albo przyjmiemy, że wszyscy chrześcijanie do IV/VI wieku żyli w grzechu, bo nie mieli ślubu kościelnego jak oni
albo ....
Na wstępie gorąco dziękuję za tę uwagą. Sam nie wypadłbym na taki pomysł, a temat jest wart dyskusji i przemyśleń.

O ile Kościół od zawsze d=głosił nierozerwalność małżeństwa, to kwestia samego ślubu nie była uregulowana w żaden sposób. Właściwie tylko jedno przetrwało od czasów chrystusowych, a mianowicie przyjęcie wzajemnych zobowiązań. Jak wyglądał ślub w czasach, gdy Jezus chodził po ziemi? Trudno mi sięgac pamięcią do taj=k dawnych czasów, ale przypomina sobie obrzędy polegające na wprowadzeniu panny młodej do domu. Do domu w którym mieli zamieszkać lub do symbolicznego domu, jakim była namiot (niewielki, mógł być kawałkiem 2 x 2 metry płótna zawieszonym na tyczkach) Po wprowadzeniu pod dach (domu lub namiotu) następowało potwierdzenie wzajemnych zobowiązań (zwykle szczegóły były domawiane wcześniej). I do tej pory bili małżeństwem.
W czasach wczesnochrześcijańskich ludzie dawali sobie słowo. Zwykle przy świadkach. Zaciągali wzajemne zobowiązania. Dopiero po paruset latach do obrzędów dołączono błogosławieństwo biskupa. Potem rozszerzało się to na uczestnictwo w mszy świętej (po ślubie = przyrzeczeniu w domu). Dopiero 1000 lat ślub stał się sakramentem udzielanym w obecności księdza. Ale wciąż, tak jak na początku udzielany sobie naw-zajem przez narzeczonych. Ksiądz nie udziela tego sakramentu. Zatem 10 wieków temu nastąpiło sformalizowania związku małżeńskiego.

Zatem słusznie Dez pyta, czy przez połowę okresu istnienie chrześcijaństwa ludzi żyli w grzechu. To pytanie retoryczne, ale skłaniające do refleksji. Czym jest życie na kocią łapę? Grzechem? Ale jakim? To prowadzi mnie do pytania, czy łamanie przykazań kościelnych, czy łamanie zasad ustanowionych przez Kościół jest grzechem? Czy nie? Do czego jesteśmy zobowiązani? Tylko do przestrzegania Dekalogu? I to literalnie? Czy czegoś więcej? Czy teologia prowadzi do Boga? Czy do rozdzielania włosa na czworo? Cze zagadnienia scholastyczne (w pejoratywnym rozumieniu) mają sens?
Czy nie komplikujemy sobie życie zbytnim przejmowaniem się Nauka Kościoła?

Troszkę ostro pojechałem. Na gorąco. Bo z jednej strony całkowicie przyznaję rację Dezowi, a z drugiej stanowczo się buntuję. Podchodzę ambiwalentnie. Targany sprzecznościami. Gotów walczyć zarówno przecie temu co napisał Dez, jak też stanąć u jego boku i wraz z nim bronić jego zdania.
Myślę, że temat zasługuje na oddzielny wątek. I dobrze byłoby, gdyby w tym wątku i ścieraniu się przeciwnych zdań nie zginęło sedno, jakim jest zaciąganie wzajemnych dożywotnich i niezbywalnych zobowiązań.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
Abstract
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2524
Rejestracja: 27 cze 2021
Has thanked: 152 times
Been thanked: 403 times

Re: Czystość przedmałżeńska

Post autor: Abstract » 2023-03-28, 09:37

@Andej jest do tego inny wątek. Nie do końca dobrze zatytułowany, ponieważ odnosi się do uczucia.
Niektóre motywy robią kpinę z małżeństwa, zwłaszcza wywieranie presji przez otoczenie, presja na jak najszybsze odgrywanie ról społecznych, chociaż człowiek wewnętrznie odbiera inne komunikaty. Mylenie pożądania z uczuciem, ślub ze względu na zazdrość innych (zaklepanie), ślub ze względu na to że były partner też to robi (autor jednego z wątków). Później ktoś emanuje tym na prawo i lewo że tkwi w pułapce, ale sam tego głośno nie powie, nie jest łatwo przyznać się do tego że wykreśliliśmy się z jednego z kluczowych aspektów życia.
Później dowiadujemy się, że nie ma dobrego przepisu na małżeństwo, ponieważ czy to z powodu uczucia, czy sprzedaży córki za 4 krowy małżeństwo może mieć ten sam skutek. Małżeństwa dla czystego biznesu bez poszanowania decyzji samych przyszłych małżonków i tak dalej.
Pary podejmujące decyzję o ślubie nie rozróżniają miłości chrześcijańskiej od uczucia, tak jak nie mają pojęcia jak można doprowadzić do unieważnienia małżeństwa.
Usiłujemy robić z Boga ślepego księgowego który bije pieczątki pod czymś co w wielu wypadkach nie powinno mieć miejsca.
Bóg nie adoptował nas po innym bogu.

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13759
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2019 times
Been thanked: 2196 times

Re: Czystość przedmałżeńska

Post autor: sądzony » 2023-03-28, 09:46

Andej pisze: 2023-03-28, 08:44 ... będą dawać swoim dzieciom nagrody z miłości, z potrzeby doceniania zasług i dla sprawiania radości.
Miłość Boża jest niezasłużona. I taki jest jej wzór.
Andej pisze: 2023-03-28, 08:44 Prawdę powiedziawszy nie wyobrażam sobie relacji międzyludzkich bez systemów oceniania, tj. systemu nagród, a czasem i kar. Dziecko pozbawione nagród musi bardzo cierpieć w szkole, gdzie obowiązuje system kar i nagród w postaci ocen.
W szkołach pomału odchodzi się od oceniania stopniami. Moja córka w klasach 1-3 nie ma ocen, a opis, opinię. Choć inne podstawówki mają.
Mam takie pytanie - po co jest ocena w szkole? Czego uczy ocena?
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14930
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4183 times
Been thanked: 2940 times
Kontakt:

Re: Czystość przedmałżeńska

Post autor: Dezerter » 2023-03-28, 12:34

... czystości przedmałżeńskiej ?
bez offtopów prosze
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Awatar użytkownika
Zuben Ninja
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 390
Rejestracja: 18 wrz 2020
Wyznanie: Katolicyzm
Been thanked: 39 times

Re: Czystość przedmałżeńska

Post autor: Zuben Ninja » 2023-03-28, 16:48

Nie jestem pewny na 100% czy ten system potępienia wiecznego działa tak, że mając ten 1 grzech ciężki na sumieniu dusza od razu zostaje potępiona w sposób 0-1. Jeśliby tak faktycznie było to przypuszczam, że w piekle znajdowałoby się co najmniej 95% całej ludzkości. Skoro już jedno opuszczenie Mszy Świętej to aż tak śmiertelny grzech to pomyślcie, że większości katolików zdarzyło się opuścić tą jedną Mszę Świętą chociażby raz w życiu z lenistwa. A mówi się głupoty, że grzechu ciężkiego nie da się tak łatwo popełnić... Bóg musi przecież brać pod uwagę całe życie danego człowieka - również jego wiarę i dobre uczynki na przestrzeni lat a nie tylko jego jedno kluczowe potknięcie.
sądzony pisze: 2023-03-28, 09:46 W szkołach pomału odchodzi się od oceniania stopniami. Moja córka w klasach 1-3 nie ma ocen, a opis, opinię. Choć inne podstawówki mają.
Mam takie pytanie - po co jest ocena w szkole? Czego uczy ocena?
Przyznam szczerze, że mnie te wszystkie oceny szkolne za kartkówki i sprawdziany psychicznie zniszczyły i wypaliły. Byłem już tak wymęczony tym ciągłym ocenianiem mnie, że z ulgą na sercu zrezygnowałem ze studiów i już nigdy więcej nie chcę mieć nic wspólnego z edukacją państwową.
Ostatnio zmieniony 2023-03-28, 16:59 przez Zuben Ninja, łącznie zmieniany 5 razy.
"Przyjdą takie czasy, że ludzie będą szaleni i gdy zobaczą kogoś przy zdrowych zmysłach, powstaną przeciw niemu mówiąc: Jesteś szalony, bo nie jesteś do nas podobny" - św. Antoni Pustelnik

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4217 times

Re: Czystość przedmałżeńska

Post autor: Andej » 2023-03-28, 17:03

Zuben Ninja pisze: 2023-03-28, 16:48 Nie jestem pewny na 100% czy ten system potępienia wiecznego działa tak,
Ja mam pewność, że:
- nie ma systemu potępienia wiecznego,
- nie ma grzechu bezapelacyjnie skazującego na potępienie wieczne,
- godne potępienia są wszystkie grzechy,
- ludzie zostali stworzeni do zbawienia.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
Tek de Cart
Biegły forumowicz
Biegły forumowicz
Posty: 1600
Rejestracja: 4 wrz 2017
Lokalizacja: szczęśliwy mąż i ojciec, Warszawa
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 200 times
Been thanked: 638 times
Kontakt:

Re: Czystość przedmałżeńska

Post autor: Tek de Cart » 2023-03-28, 17:39

Zuben Ninja pisze: 2023-03-28, 16:48 Nie jestem pewny na 100% czy ten system potępienia wiecznego działa tak, że mając ten 1 grzech ciężki na sumieniu dusza od razu zostaje potępiona w sposób 0-1.
no na szczęście raczej tak nie jest - bo 'dobry łotr' zdecydowanie miał coś ciężkiego na sumieniu skoro został skazany na karę śmierci. Każdy ma szansę nawrócenia do ostatniej chwili swojego życia, pytanie tylko czy warto czekać, skoro ostatnia chwila życia może być już za chwilę...
Nie sprzedawaj duszy diabłu, Bóg da Ci za nią więcej!

Awatar użytkownika
Zuben Ninja
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 390
Rejestracja: 18 wrz 2020
Wyznanie: Katolicyzm
Been thanked: 39 times

Re: Czystość przedmałżeńska

Post autor: Zuben Ninja » 2023-03-28, 20:50

Tek de Cart pisze: 2023-03-28, 17:39 no na szczęście raczej tak nie jest - bo 'dobry łotr' zdecydowanie miał coś ciężkiego na sumieniu skoro został skazany na karę śmierci. Każdy ma szansę nawrócenia do ostatniej chwili swojego życia, pytanie tylko czy warto czekać, skoro ostatnia chwila życia może być już za chwilę...
Ale skoro nauczanie Kościoła Katolickiego jest takie, że każdy kto umiera w grzechu śmiertelnym nieodżałowanym i niewyspowiadanym to zostaje bezwzględnie ukarany potępieniem wiecznym to co w sytuacji gdy jakiś staruszek, który już nie może chodzić o własnych siłach i nie pójdzie w niedzielę na Mszę Świętą ani nie oglądnie jej transmisji w telewizji - nawet tego nie odżałuje i się z tego nie wyspowiada i następnego dnia umrze to co? Bezwzględne piekło w takiej sytuacji? Przecież to się można przestraszyć naszej religii gdyby patrzeć 0-1 tak jak wymaga tego Kościół.
Ostatnio zmieniony 2023-03-28, 21:14 przez Zuben Ninja, łącznie zmieniany 4 razy.
"Przyjdą takie czasy, że ludzie będą szaleni i gdy zobaczą kogoś przy zdrowych zmysłach, powstaną przeciw niemu mówiąc: Jesteś szalony, bo nie jesteś do nas podobny" - św. Antoni Pustelnik

Awatar użytkownika
CiekawaXO
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 6169
Rejestracja: 12 mar 2023
Has thanked: 870 times
Been thanked: 704 times

Re: Czystość przedmałżeńska

Post autor: CiekawaXO » 2023-03-28, 21:06

Zuben no, tak naucza Kościoł, nie ma się co oszukiwać. Choć ja to robię codziennie, i po prostu w to nie wierzę. I nie to że nie wierzę w Kościół, tylko nie wierzę w takiego Boga. Zatem ktoś musi się mylić, albo ja, albo Kościół. Nikt tego jak do tej poru nie rozstrzygnął, wątpię czy i nam się uda.
Tłumaczę to sobie jeszcze na inny sposób: w piekle, żeby tam się dostać, trzeba chcieć się tam dostać, czyli, odrzucić Boga. Czy grzech jest odrzuceniem Boga? Nie odżałowany grzech, tak będzie precyzyjniej. Może oprócz żałowania za grzechy, unicestwia je coś jeszcze? No unicestwia. Na przykad jeśli nie zdajesz sobie sprawy z wielkości i znaczenia danego grzechu, jeśli zostałeś inaczej wychowany i nie umiesz przyjąć wiedzy o grzechu jako o czymś złym, jeśli nie umiesz, ze 100 procent wierzyć w Boga, wierzysz tylko 20 procent, bo np, zostałeś skrzywdzony, w Kościele lub poza nim. To moim zdaniem wszystko łagodzi grzech. Jaki człowiek opuściłby Eucharystię, gdyby naprawdę wiedział co tam się dzieje, umiał to przeżyć, karmił się tym? Jeśli opuszcza, to nie zdaje sobie z tego kompletnie sprawy. Z różnych powodów. Niekoniecznie dlatego że jest ignorantem.Może został wychowany w naukowej profesorskiej rodzinie i trudno mu uwierzyć przez swoją tożsamość w Przemienienie? I dlatego opuszcza Mszę, bo jej nie rozumie? Brak świadomości grzechu moim zdaniem go łagodzi. I Bóg nigdy nie potępi człowieka który chce z nim być, ale nie szedł dokładnie kropka w kropkę Jego śladem.
Ostatnio zmieniony 2023-03-28, 21:09 przez CiekawaXO, łącznie zmieniany 2 razy.

faraon
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2484
Rejestracja: 9 lut 2023
Has thanked: 287 times
Been thanked: 213 times

Re: Czystość przedmałżeńska

Post autor: faraon » 2023-03-28, 21:22

Kosciol nigdzie nie naucza ze jakis niedolezny staruszek bedzie mial cieszki grzech jak nie pojdzie do kosciola.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4217 times

Re: Czystość przedmałżeńska

Post autor: Andej » 2023-03-28, 21:27

Zuben Ninja pisze: 2023-03-28, 20:50 Ale skoro nauczanie Kościoła Katolickiego jest takie
Nieprawda.
Już to kilka postów wcześniej wyjaśniałem. Nawet z konkretnym przykładem.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
Tek de Cart
Biegły forumowicz
Biegły forumowicz
Posty: 1600
Rejestracja: 4 wrz 2017
Lokalizacja: szczęśliwy mąż i ojciec, Warszawa
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 200 times
Been thanked: 638 times
Kontakt:

Re: Czystość przedmałżeńska

Post autor: Tek de Cart » 2023-03-28, 22:28

Ale skoro nauczanie Kościoła Katolickiego jest takie, że każdy kto umiera w grzechu śmiertelnym nieodżałowanym i niewyspowiadanym to zostaje bezwzględnie ukarany potępieniem wiecznym
hmm... niby prawda, ale jak to mówią "pół prawdy to całe kłamstwo" ;) bo żal doskonały wystarcza, nie jest konieczna spowiedź w takim przypadku. Więc każdy ma szansę żałować ze względu na miłość, a nie z powodu potencjalnego potępienia.

I taki człowiek nie zostanie 'bezwzględnie ukarany' tylko 'dobrowolnie wybierze' to co uznaje za najlepsze dla siebie. W zasadzie można by powiedzieć że albo ja powiem "Bądź wola Twoja", albo jeśli ja tego nie powiem, to Bóg powie "bądź wola twoja"
Bóg nie musi nikogo bezwzględnie skazywać na piekło, piekłoszczyki sami się tam pchają i sami wyjść stamtąd nie chcę.
Nie sprzedawaj duszy diabłu, Bóg da Ci za nią więcej!

Awatar użytkownika
Zuben Ninja
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 390
Rejestracja: 18 wrz 2020
Wyznanie: Katolicyzm
Been thanked: 39 times

Re: Czystość przedmałżeńska

Post autor: Zuben Ninja » 2023-03-28, 22:34

Andej pisze: 2023-03-28, 17:03 Ja mam pewność, że:
- nie ma systemu potępienia wiecznego,
- nie ma grzechu bezapelacyjnie skazującego na potępienie wieczne,
- godne potępienia są wszystkie grzechy,
- ludzie zostali stworzeni do zbawienia.
Andej pisze: 2023-03-28, 21:27 Nieprawda.
Już to kilka postów wcześniej wyjaśniałem. Nawet z konkretnym przykładem.
Niestety ale to Ty nie rozumiesz, że istnieje coś takiego jak "potępienie wieczne" spowodowane niewyspowiadanym i nieodżałowanym grzechem śmiertelnym. I przestań kłamać, że ja nie znam nauczania Kościoła w tym względzie.
To Ty głosisz herezję twierdząc, że "nie ma grzechu bezapelacyjnie skazującego na potępienie wieczne". I naprawdę dziwię się, że Albertus działa stronniczo czepiając się tylko mnie i Dezertera o głupoty natomiast na Twoją herezję Andeju przymyka oko.
Tutaj masz dowód:

KKK 1861 Grzech śmiertelny jest - podobnie jak miłość - radykalną możliwością wolności ludzkiej. Pociąga on za sobą utratę miłości i pozbawienie łaski uświęcającej, to znaczy stanu łaski. Jeśli nie zostanie wynagrodzony przez żal i Boże przebaczenie, powoduje wykluczenie z Królestwa Chrystusa i wieczną śmierć w piekle; nasza wolność ma bowiem moc dokonywania wyborów nieodwracalnych, na zawsze. Chociaż możemy sądzić, że jakiś czyn jest w sobie ciężką winą, powinniśmy sąd nad osobami powierzyć sprawiedliwości i miłosierdziu Bożemu.
Tek de Cart pisze: 2023-03-28, 22:28
Ale skoro nauczanie Kościoła Katolickiego jest takie, że każdy kto umiera w grzechu śmiertelnym nieodżałowanym i niewyspowiadanym to zostaje bezwzględnie ukarany potępieniem wiecznym
hmm... niby prawda, ale jak to mówią "pół prawdy to całe kłamstwo" ;) bo żal doskonały wystarcza, nie jest konieczna spowiedź w takim przypadku. Więc każdy ma szansę żałować ze względu na miłość, a nie z powodu potencjalnego potępienia.
Pisząc "nieodżałowanym" miałem na myśli skrót myślowy oznaczający nieodżałowany w ogóle - również bez żalu doskonałego.
Ostatnio zmieniony 2023-03-28, 22:50 przez Zuben Ninja, łącznie zmieniany 4 razy.
"Przyjdą takie czasy, że ludzie będą szaleni i gdy zobaczą kogoś przy zdrowych zmysłach, powstaną przeciw niemu mówiąc: Jesteś szalony, bo nie jesteś do nas podobny" - św. Antoni Pustelnik

faraon
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2484
Rejestracja: 9 lut 2023
Has thanked: 287 times
Been thanked: 213 times

Re: Czystość przedmałżeńska

Post autor: faraon » 2023-03-28, 22:44

Moze ci odpowiem przykladem, narkomana, jesli nie odejdzie od zarzywania narkotykow, niechybnie umrze.
Odwyk, moze go uratowac.
Czy uwazasz ze narkoman cpajac robi cos dobrego dla siebie? Chwilowe przyjemnosci itp. to nie jest zycie. To droga na samo dno.
Czy w tym kontekscie uznasz wszelkie sluzby, jak sluzba zdrowia, policja i inne instytucje walczace z narkomania za instytucje ograniczajace wolnosc narkomana, czy za instytucje starajace sie mu pomoc?
A odnosnie malzenstwa to mozna by to porownac z moja specjalizacja wojskowa. Jesli dostaniesz przydzial jako saper w patrolu rozminowania, a wystarczy ze jestes w tym czasie kawalerem, czyli mniejsze ryzyko spoleczne. Jest to odpowiednik "bomb disposal unit", i musisz wykonywac swoje zadanie, a ono totalnie zmienia nie tylko sposob myslenia, ale i logike myslenia. Wiesz ze za chwile moze cie nie byc, jak popelnisz blad.
Wiesz ze jestes za cos odpowiedzialny i twoj blad jest jedynie twoim bledem, ktorym nie mozesz obarczac kogokolwiek nawet dowodcy ktory kazal ci wydobyc niewypal, czy rozbroic bombe, bo miales odpowiednie szkolenie, a jak ty tego nie zrobisz to ktos inny bedzie musial to zrobic, albo ktos kto jest w poblizu zgine razem z toba. Nawet chyba nie masz pojecia co moze zrobic w promieniu kilkuset metrow 60, lub wiecej kg trotylu w cenntrum miasta.
Jesli nie odlamki to fala uderzeniowa moze zabic, czy nawet wylatujace pod jej wplywem szyby w budynkach pobliskiego osiedla.
To samo jest z malzenstwem, slub jest twoja indywidualna decyzja, nie tak jak w sytuacji sapera w wojsku, ktory musi wykonywac rozkazy, i od tego momentu sam sie podporzadkowujesz temu co wybrales. To sie wlasnie nazywa odpowiedzialnscia, za swoje decyzje i czyny. Zrobisz cos zle, to ty jestes temu winny, nie ktos inny. zawaliles swoje zobowiazania malzenskie, to ty sam za nie ponosisz odpowiedzialnosc, nie zona, ani Kosciol
Ostatnio zmieniony 2023-03-28, 23:14 przez faraon, łącznie zmieniany 7 razy.

Awatar użytkownika
Tek de Cart
Biegły forumowicz
Biegły forumowicz
Posty: 1600
Rejestracja: 4 wrz 2017
Lokalizacja: szczęśliwy mąż i ojciec, Warszawa
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 200 times
Been thanked: 638 times
Kontakt:

Re: Czystość przedmałżeńska

Post autor: Tek de Cart » 2023-03-28, 23:00

Zuben Ninja pisze: 2023-03-28, 22:34
Tek de Cart pisze: 2023-03-28, 22:28
Ale skoro nauczanie Kościoła Katolickiego jest takie, że każdy kto umiera w grzechu śmiertelnym nieodżałowanym i niewyspowiadanym to zostaje bezwzględnie ukarany potępieniem wiecznym
hmm... niby prawda, ale jak to mówią "pół prawdy to całe kłamstwo" ;) bo żal doskonały wystarcza, nie jest konieczna spowiedź w takim przypadku. Więc każdy ma szansę żałować ze względu na miłość, a nie z powodu potencjalnego potępienia.
Pisząc "nieodżałowanym" miałem na myśli skrót myślowy oznaczający nieodżałowany w ogóle - również bez żalu doskonałego.
to gdzie w takim razie widzisz problem? chciałbyś żeby Bóg ZMUSZAŁ piekłoszczyka do bycia w niebie? przecież to dla niego byłoby by gorsze niż piekło! to dopiero byłoby torturowanie...
Nie sprzedawaj duszy diabłu, Bóg da Ci za nią więcej!

ODPOWIEDZ

Wróć do „Rodzina, małżeństwo, narzeczeni”