jeśli wszyscy żyjemy w błędzie, a jesteśmy zdolni jedynie dojść do tego przeświadczenia nie znając prawdy, to znaczy że taki był cel naszego twórcy
Czy żyjemy w błędzie?
- Abstract
- Zasłużony komentator
- Posty: 2555
- Rejestracja: 27 cze 2021
- Has thanked: 158 times
- Been thanked: 412 times
Re: Czy żyjemy w błędzie?
Bóg nie adoptował nas po innym bogu.
-
- Zasłużony komentator
- Posty: 2390
- Rejestracja: 29 sie 2022
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 300 times
- Been thanked: 321 times
-
- Zasłużony komentator
- Posty: 2390
- Rejestracja: 29 sie 2022
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 300 times
- Been thanked: 321 times
Re: Czy żyjemy w błędzie?
Odwołam się do własnego życia, czy ja żyję w błędzie? Umieszczę temat na osi czasu przed dwoma laty i od dwóch lat. Przed dwoma laty spowiadałem się świętokradczo, żyłem w grzechach ciężkich, byłem osobą, która przyczyniała się do zamętu w rodzinie, wśród znajomych, bałem się prawdy o sobie i siebie usprawiedliwiałem. Miałem myśli ,które nieustannie były nieczyste, knułem, kombinowałem i oszukiwałem innych i sam siebie, byłem niespokojny, czułem obecność kogoś kto niesie niepokój. Od dwóch lat staram się żyć w czystości i zobaczyłem w jaki sposób myślałem, robiłem. Przed dwoma laty żyłem w błędzie z mojego wyboru, gdzie ciemność przysłaniała dostęp do Łaski. Od dwóch lat to wszystko odrzuciłem i zmieniło się moje życie. Szczera spowiedź i Eucharystia przywrócily mi pokój i jedność z bliskimi i wśród znajomych. Teraz też żyję w błędzie ale takim wynikającym z mojego ograniczonego rozeznania ale odrzuciwszy grzech. Staram się żyć w Prawdzie, którą przyjmuję i poznaję poprzez Pismo Święte, Żywoty Świętych, kazania mądrych księży, Katechizm Kościoła Katolickiego, uczynki Miłości i Miłosierdzia, modlitwę codzienną rano i wieczorem, a także i w dzień, akty strzeliste, rozmawiam z żoną, dziećmi, rodziną i wiele innych. Przeprosiłem wszystkich, których w jakikolwiek sposób skrzywdziłem. Czuję, że teraz jestem wolny od usprawiedliwiania się, a dobro jest sprawą, które rozeznaję codziennie. Nie piszę tego, by tutaj coś sobie dodawać, ale przemiana mojego życia jest sama dla mnie zaskoczeniem. Kiedyś sądzilem, że ludzie się nie zmieniają. Dziś wiem, że byłem w błędzie. Jeśli bym się nie otworzył na Boga tak na maksa do dziś byłbym martwym człowiekiem. Bardzo wierzę w to, że to co zostało nam objawione jest 100 procentową prawdą. Czyli to wszystko co Jezus powiedział to jedyna Prawda. Chcę zaswiadczyć, że Jezus działa w nas i przez nas. Ja tutaj się nie liczę liczy się Jezus Chrystus.
Jezus Chrystus jest moim Królem.
- AdamS.
- Super gaduła
- Posty: 1425
- Rejestracja: 4 lis 2021
- Lokalizacja: Bieszczady
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 553 times
- Been thanked: 791 times
Re: Czy żyjemy w błędzie?
I to jest podstawa. Jeśli przylgniesz do Chrystusa, to choćbyś popełniał błędy, będą one obrócone w Prawdę (z dużej litery, bo tym razem piszę o Prawdzie Ostatecznej - prawda faktograficzna zawsze jest cząstkowa). Dlatego na początku rozgraniczyłem błąd od kłamstwa, bo to jest tutaj kluczowe - nie można żyć w kłamstwie i w Chrystusie zarazem, można jednak żyć z Chrystusem i być człowiekiem omylnym.
-
- Zasłużony komentator
- Posty: 2390
- Rejestracja: 29 sie 2022
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 300 times
- Been thanked: 321 times
Re: Czy żyjemy w błędzie?
@Andej bardzo Ciebie przepraszam za moje słowa. Nie chciałam Ciebie urazić. Jesteś dobrym człowiekiem, nie przejmuj się takim malutkim jak ja. Niepotrzebnie to napisałem co napisałem. Mam nadzieję, że mi wybaczysz? Przepraszam bracie.
Jezus Chrystus jest moim Królem.
- Abstract
- Zasłużony komentator
- Posty: 2555
- Rejestracja: 27 cze 2021
- Has thanked: 158 times
- Been thanked: 412 times
Re: Czy żyjemy w błędzie?
Tak jak żyć w przeświadczeniu że żyje się w błędzie.
Bóg nie adoptował nas po innym bogu.
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4220 times
Re: Czy żyjemy w błędzie?
Nie obrażam się. Zawsze wybaczam. A dobry jest tylko Bóg. Człowiek jeno może starać się być dobrym. To droga. Niestety pełna błędów.
Uważam, ze trzeba mieć świadomość własnej niedoskonałości. Bo jest to jedyny sposób dążenia do dobra. Do Prawdy. Tylko tych słabości, grzechów możemy się pozbywać, które dostrzeżemy.
Uważam, że nie można się raz nawrócić. Trzeba się stale nawracać. Codziennie.
Trzeba się starać. Ze świadomością własnych ułomności.
Uważam, ze trzeba mieć świadomość własnej niedoskonałości. Bo jest to jedyny sposób dążenia do dobra. Do Prawdy. Tylko tych słabości, grzechów możemy się pozbywać, które dostrzeżemy.
Uważam, że nie można się raz nawrócić. Trzeba się stale nawracać. Codziennie.
Trzeba się starać. Ze świadomością własnych ułomności.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
- Marek_Piotrowski
- Legendarny komentator
- Posty: 19184
- Rejestracja: 1 cze 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 2640 times
- Been thanked: 4654 times
- Kontakt:
Re: Czy żyjemy w błędzie?
Myślę, że tu na miejscu będzie przypomnienie - co prawda prawosławnego - pojęcia "prelest". Mam je za niezwykle trafne.
viewtopic.php?f=41&t=9869&p=209315&hili ... st#p209315
viewtopic.php?f=41&t=9869&p=209315&hili ... st#p209315
-
- Zasłużony komentator
- Posty: 2390
- Rejestracja: 29 sie 2022
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 300 times
- Been thanked: 321 times
Re: Czy żyjemy w błędzie?
Szczerze sam siebie nie znam i w różnych okolicznościach poznaję. Jestem tylko człowiekiem, który szuka, błądzi ale bardzo pragnie znaleźć drogę zbawienia. Może jestem chory, może nikt mnie nie rozumie, ale czy to jest ważne. Bóg zna i Ciebie i mnie. Można wszystko tłumaczyć i przypisywać każdemu różne pojęcia, Chrystusa też można torturować i zabić. Krzyż Chrystusowy to coś więcej niż tylko tortura czy śmierć to Życie Wieczne. Tylko czy my jesteśmy gotowi dźwigać Krzyż. Niezbadane są wyroki Boże, Jego drogi nie są naszymi drogami, kto jest bez winy niech pierwszy rzuci kamieniem. Dużo treści w tym wszystkim, a jak mało życia.
Dodano po 1 minucie 56 sekundach:
Czym jest dziś chrześcijaństwo? Czy jesteśmy ostatni?
Dodano po 1 minucie 56 sekundach:
Czym jest dziś chrześcijaństwo? Czy jesteśmy ostatni?
Jezus Chrystus jest moim Królem.
Re: Czy żyjemy w błędzie?
Im dłużej żyję, tym bliżej mi do nihilizmu poznawczego...
Dodano po 4 minutach 2 sekundach:
Nawet gdy czytam wypowiedzi użytkowników tego forum, to widzę, że można nawet używać tych samych pojęć, tych samych zdań, a wypełniać je skrajnie różnym znaczeniem... Czy w ogóle jest możliwe ustalenie jakiejkolwiek prawdy? Nie wiem. Albo gdy czytam rozmaite artykuły o Jezusie, gdzie nawet duchowni tego samego Kościoła Rzymskokatolickiego nie są w stanie dojść do konsensusu, czy dane wydarzenie należy odczytywać:
a) jako historyczne
b) jako historyczne i symboliczne
czy c)jako wyłącznie symboliczne
to ja już sama nic nie wiem.
Dodano po 4 minutach 2 sekundach:
Nawet gdy czytam wypowiedzi użytkowników tego forum, to widzę, że można nawet używać tych samych pojęć, tych samych zdań, a wypełniać je skrajnie różnym znaczeniem... Czy w ogóle jest możliwe ustalenie jakiejkolwiek prawdy? Nie wiem. Albo gdy czytam rozmaite artykuły o Jezusie, gdzie nawet duchowni tego samego Kościoła Rzymskokatolickiego nie są w stanie dojść do konsensusu, czy dane wydarzenie należy odczytywać:
a) jako historyczne
b) jako historyczne i symboliczne
czy c)jako wyłącznie symboliczne
to ja już sama nic nie wiem.
-
- Zasłużony komentator
- Posty: 2390
- Rejestracja: 29 sie 2022
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 300 times
- Been thanked: 321 times
Re: Czy żyjemy w błędzie?
To dobrze, że nic nie wiesz. Zgadza się wokół nas jest zgiełk i chaos informacyjny. Uważam, że Kościół Katolicki daje możliwość wejścia i pójścia dobrą drogą. Aby zobaczyć głębię niż tylko powierzchowność trzeba wykonać wysiłek. To jest praca nad sobą, poznawanie siebie w otaczającym świecie skierowanym na miłość Boga i człowieka. Palec wskazujący, który przeważnie wskazuje bliźniego w kwestii winy, powiem być skierowany w stronę własnego serca. To moja wina, moja wina, moja bardzo wielka wina. Bóg dostrzega w człowieku skruchę, żal za winy, których się dopuścił. Sakramenty otwierają nas na Boga. On przychodzi, gdy Prawda w naszym życiu jest jednym wyborem. Trzeba wyzbyć się wszystkiego co nas zagłusza w ciszy, odosobnieniu. Tylko rozmowa moja z Bogiem. On wtedy daje Światło. To od nas zależy ile to potrwa, On pragnie by trwało do końca naszych dni. Nie ważne co sądzą inni i jakie kłody będą pod nogami. Ważne by nie stracić tego Światła.
Jezus Chrystus jest moim Królem.
- Marek_Piotrowski
- Legendarny komentator
- Posty: 19184
- Rejestracja: 1 cze 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 2640 times
- Been thanked: 4654 times
- Kontakt:
Re: Czy żyjemy w błędzie?
Na szczęście Prawda po prostu jest, czy ją "ustalimy" czy nieAte pisze: ↑2023-01-12, 14:43 Im dłużej żyję, tym bliżej mi do nihilizmu poznawczego...
Dodano po 4 minutach 2 sekundach:
Nawet gdy czytam wypowiedzi użytkowników tego forum, to widzę, że można nawet używać tych samych pojęć, tych samych zdań, a wypełniać je skrajnie różnym znaczeniem... Czy w ogóle jest możliwe ustalenie jakiejkolwiek prawdy?
Albo gdy czytam rozmaite artykuły o Jezusie, gdzie nawet duchowni tego samego Kościoła Rzymskokatolickiego nie są w stanie dojść do konsensusu, czy dane wydarzenie należy odczytywać:
a) jako historyczne
b) jako historyczne i symboliczne
czy c)jako wyłącznie symboliczne
- czemu duchowni mieliby mieć jakieś specjalne poznanie w tej sprawie?
Owszem, gdyby to oni wymyslali tę wiarę - wówczas tak. Ale to nie ten przypadek. - w większości wydarzeń (zwłaszcza z ST) nie ma większego znaczenia, czy są symboliczne, historyczne, takie i takie, czy może symboliczne na motywach historycznego wydarzenia.
Piśmiennictwo starożytne w ogóle nie operowało takimi pojęciami - to nasze współczesne spojrzenie na tekst. Polecam gorąco wykład prof. Marcina Majewskiego.
-
- Zasłużony komentator
- Posty: 2390
- Rejestracja: 29 sie 2022
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 300 times
- Been thanked: 321 times
Re: Czy żyjemy w błędzie?
Marek, ale ich nie wykluczasz, że mogą mieć, może nie specjalne, bo wszyscy jesteśmy równi wobec Boga. Ale mogą być w gronie?Marek_Piotrowski pisze: ↑2023-01-12, 15:59Na szczęście Prawda po prostu jest, czy ją "ustalimy" czy nieAte pisze: ↑2023-01-12, 14:43 Im dłużej żyję, tym bliżej mi do nihilizmu poznawczego...
Dodano po 4 minutach 2 sekundach:
Nawet gdy czytam wypowiedzi użytkowników tego forum, to widzę, że można nawet używać tych samych pojęć, tych samych zdań, a wypełniać je skrajnie różnym znaczeniem... Czy w ogóle jest możliwe ustalenie jakiejkolwiek prawdy?Albo gdy czytam rozmaite artykuły o Jezusie, gdzie nawet duchowni tego samego Kościoła Rzymskokatolickiego nie są w stanie dojść do konsensusu, czy dane wydarzenie należy odczytywać:
a) jako historyczne
b) jako historyczne i symboliczne
czy c)jako wyłącznie symboliczne
- czemu duchowni mieliby mieć jakieś specjalne poznanie w tej sprawie?
Owszem, gdyby to oni wymyslali tę wiarę - wówczas tak. Ale to nie ten przypadek.- w większości wydarzeń (zwłaszcza z ST) nie ma większego znaczenia, czy są symboliczne, historyczne, takie i takie, czy może symboliczne na motywach historycznego wydarzenia.
Piśmiennictwo starożytne w ogóle nie operowało takimi pojęciami - to nasze współczesne spojrzenie na tekst. Polecam gorąco wykład prof. Marcina Majewskiego.
Ostatnio zmieniony 2023-01-12, 17:06 przez Arek, łącznie zmieniany 1 raz.
Jezus Chrystus jest moim Królem.
- Marek_Piotrowski
- Legendarny komentator
- Posty: 19184
- Rejestracja: 1 cze 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 2640 times
- Been thanked: 4654 times
- Kontakt: