Dobra praca, czy popłaca?
Dobra praca, czy popłaca?
Dzień dobry.
Mam dobrą pracę. Nie zarabiam dużo, z wyboru. Jednak pomimo iż wydawać by się mogło z zewnątrz że wszystko jest super, przychodzą kryzysy.
Moja praca związana jest z naukami ścisłymi i technicznymi. Czasem po prostu mam dość. Praca wiąże się z ciągłym rozwojem. To mogłoby być super ale dla osoby zdrowej. Ja choruję psychicznie.
Ale z drugiej strony, jak zrezygnuję to wszystko od nowa. Znowu będzie poszukiwanie lepszej pracy, może mniej wymagającej. Nie wiem co robić.
Nie mam nikogo w rodzinie do kogo mógłbym pójść i porozmawiać. Chodzę do psychologa ale to nie to samo.
Rezygnować czy przetrwać?
Mam dobrą pracę. Nie zarabiam dużo, z wyboru. Jednak pomimo iż wydawać by się mogło z zewnątrz że wszystko jest super, przychodzą kryzysy.
Moja praca związana jest z naukami ścisłymi i technicznymi. Czasem po prostu mam dość. Praca wiąże się z ciągłym rozwojem. To mogłoby być super ale dla osoby zdrowej. Ja choruję psychicznie.
Ale z drugiej strony, jak zrezygnuję to wszystko od nowa. Znowu będzie poszukiwanie lepszej pracy, może mniej wymagającej. Nie wiem co robić.
Nie mam nikogo w rodzinie do kogo mógłbym pójść i porozmawiać. Chodzę do psychologa ale to nie to samo.
Rezygnować czy przetrwać?
- Tek de Cart
- Biegły forumowicz
- Posty: 1601
- Rejestracja: 4 wrz 2017
- Lokalizacja: szczęśliwy mąż i ojciec, Warszawa
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 204 times
- Been thanked: 638 times
- Kontakt:
Re: Dobra praca, czy popłaca?
rezygnacja w zasadzie nic nie da, więc przetrwać jest zawsze lepszym rozwiązaniem oczywiście zdrowie powinno być pierwsze - i na to poświęć więcej czasu jeśli trzeba, bo bez zdrowia to i dobra praca do niczego się nie przyda. A jeśli nie masz oporów by rozmawiać publicznie to tu jest dobre miejsce. A jeśli masz - to psycholog jest pierwszym wyborem, drugim ktoś zaufany - jeśli nie ktoś z rodziny czy przyjaciół to może ksiądz? Pochodź do paru kościołów na różne Msze Święte i może któryś Ci się spodoba ze sposobu mówienia / rozumowania / odprawiania - i wtedy warto podejść i zapytać czy miałby czas na porozmawianie.
Nie sprzedawaj duszy diabłu, Bóg da Ci za nią więcej!
Re: Dobra praca, czy popłaca?
Dziękuję.
Miałem w piątek w pracy silny lęk i nie mogłem się skupić. Jestem egocentrykiem i w sytuacji lęku potęguje się on 10x, przychodziły mi do głowy myśli często przykre, atakujące mnie, nie mogłem ich odeprzeć. Lęk utrzymywał się także po pracy co sprowokowało mnie do zmiany zaplanowanych punktów dnia. Wcześniej pracowałem na portierni. Praca była mniej stresująca. Też były lęki, ale byłem z nimi sam na sam co było o wiele bardziej komfortowe i wpłynęło na ich szybsze wygaszenie.
Mój szef, który jest wspaniałym człowiekiem, chrześcijaninem, działaczem, ojcem, mężem, powtarza mi bym nie rezygnował bo na portierni będę się marnował.
Prawdą jest, że pracę mam dzięki niemu. Sam z racji choroby nie umiałbym znaleźć takiej pracy.
Wiem że ma rację. Ja sam nie wiem czego chcę. Z jednej strony praca często jest ciekawa, ale przychodzą kryzysy. W końcu Chrystus nie był inżynierem tylko prostym cieślą.
Jak stracę tą pracę to będę żałował. Jak nie stracę to będę się męczył. Jak nic nie zrobię to nic się nie zmieni.
Miałem w piątek w pracy silny lęk i nie mogłem się skupić. Jestem egocentrykiem i w sytuacji lęku potęguje się on 10x, przychodziły mi do głowy myśli często przykre, atakujące mnie, nie mogłem ich odeprzeć. Lęk utrzymywał się także po pracy co sprowokowało mnie do zmiany zaplanowanych punktów dnia. Wcześniej pracowałem na portierni. Praca była mniej stresująca. Też były lęki, ale byłem z nimi sam na sam co było o wiele bardziej komfortowe i wpłynęło na ich szybsze wygaszenie.
Mój szef, który jest wspaniałym człowiekiem, chrześcijaninem, działaczem, ojcem, mężem, powtarza mi bym nie rezygnował bo na portierni będę się marnował.
Prawdą jest, że pracę mam dzięki niemu. Sam z racji choroby nie umiałbym znaleźć takiej pracy.
Wiem że ma rację. Ja sam nie wiem czego chcę. Z jednej strony praca często jest ciekawa, ale przychodzą kryzysy. W końcu Chrystus nie był inżynierem tylko prostym cieślą.
Jak stracę tą pracę to będę żałował. Jak nie stracę to będę się męczył. Jak nic nie zrobię to nic się nie zmieni.
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4222 times
Re: Dobra praca, czy popłaca?
Sam odpowiedziałeś. Nie warto zamieniać siekierki na kijek.
Jeśli problem jest w Tobie samym, to nigdzie przed sobą nie uciekniesz. Niestety, trzeba zacisnąć zęby i iść do przodu. Modlitwa, ale nie jako ucieczka od, ale ucieczka do.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
- Dezerter
- Legendarny komentator
- Posty: 15122
- Rejestracja: 24 sie 2015
- Lokalizacja: Inowrocław
- Has thanked: 4256 times
- Been thanked: 2984 times
- Kontakt:
Re: Dobra praca, czy popłaca?
Jak masz dobrego szefa to już dużo, to raczej rzadkość
Poproś o podwyżkę, ja właśnie dałem pracownikom po 500zł podwyżki, jak szef cię ceni i chce byś dalej pracował, a finanse firmy na to pozwalają to dostaniesz tą podwyżkę
umotywuj ją najlepiej, podaj swoje otrzeby to działa na szefa empatycznego
Poproś o podwyżkę, ja właśnie dałem pracownikom po 500zł podwyżki, jak szef cię ceni i chce byś dalej pracował, a finanse firmy na to pozwalają to dostaniesz tą podwyżkę
umotywuj ją najlepiej, podaj swoje otrzeby to działa na szefa empatycznego
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.
Re: Dobra praca, czy popłaca?
Dobra praca na pewno popłaca, zarówno finansowo, jak i pod względem satysfakcji z wykonywanej pracy. Bardzo dobra rada jak znaleźć dobra praca: https://www.praca.pl/poradniki/zmiana-p ... -1091.html
- abi
- Mistrz komentowania
- Posty: 5545
- Rejestracja: 3 mar 2021
- Has thanked: 878 times
- Been thanked: 1442 times
Re: Dobra praca, czy popłaca?
wydaje mi sie ze w twojej sytuacji wrocilabym do pracy na portiernimpaw pisze: ↑2023-01-14, 17:01 Dziękuję.
Miałem w piątek w pracy silny lęk i nie mogłem się skupić. Jestem egocentrykiem i w sytuacji lęku potęguje się on 10x, przychodziły mi do głowy myśli często przykre, atakujące mnie, nie mogłem ich odeprzeć. Lęk utrzymywał się także po pracy co sprowokowało mnie do zmiany zaplanowanych punktów dnia. Wcześniej pracowałem na portierni. Praca była mniej stresująca. Też były lęki, ale byłem z nimi sam na sam co było o wiele bardziej komfortowe i wpłynęło na ich szybsze wygaszenie.
ой чи пан, чи пропав, двічі не вмирати
-
- Zasłużony komentator
- Posty: 2551
- Rejestracja: 30 maja 2021
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 1069 times
- Been thanked: 948 times
Re: Dobra praca, czy popłaca?
Dasz radę przetrwać? zadaj sobie to pytanie... jeśli nie to znasz odpowiedź. Powodzenia
“Nie zna smaku prawdziwego życia, kto przez tunel samotności się nie przeczołgał.”
Edward Stachura
Edward Stachura