Dni judaizmu w Kościele Katolickim

[Rak]

Dzisiaj są Dni judaizmu w naszym kościele. Ja lubię te dni, jest wiele ciekawych spotkań, rozmów, wspólnych modlitw. Mamy okazję bliżej poznać religię w jakiej wychował się Jezus. Ale na kanale Trudno być katolikiem jest film "Dni judaizmu w Kościele to wyraz pogardy i szyderstwa ze świętej wiary"
Film pomijam, obejrzyjcie i oceńcie sami. Ale czytając komentarze, niektóre przeraziły mnie, tyle w nich nienawiści, tyle pychy, wręcz agresji, tyle podziałów. Antysemityzm wśród katolików kwitnie. Mnie to bardzo razi, czyż nie znamy dwóch najważniejszych przykazań Jezusa?
Jestem ciekawa waszej opinii.

[sądzony]

Wiem, że abp. G. Ryś angażuje się w te "dni". Nie raz widziałem jego spotkania i konferencje z rabinami jak rozmawiają na temat wiary. To akurat jest bardzo spoko.

[Morkej]

Mam to samo negatywne zdanie, jak w przypadku świętowania innych tego typu dni.

[Arek]

Nigdy nie dyskutowałem z Żydami, chętnie kiedyś bym to zrobił. Głównie po to by poznać ich podejście do wiary.

[Andej]

Ja lubię te dni, jest wiele ciekawych spotkań, rozmów, wspólnych modlitw. Mamy okazję bliżej poznać religię w jakiej wychował się Jezus.

A ja nie, albowiem uważam, że powinna być podobna postawa obu stron. Nie wiem, czy są wspólne modlitwy. Wydaje mi sie, że są "równoległe", tj. każda strona inaczej. O ile chrześcijanie przyjmują spuściznę ST, o tyle Żydzi kategorycznie odrzucają wszystko, co jest w NT. To nie jest dialog. To są dwa monologi.
Jednak, bardzo chrześcijańskie jest wyciąganie ręki do wszystkich ludzi. To jest realizacją przykazań miłości. I tak trzeba. Ale ze świadomością, że z drugiej strony nie ma takiej samej postawy. My jesteśmy dla nich gojami.
Przejawów tego wiele. Także w prawodawstwie Izraela. To samo spostrzegam w kontaktach z Żydami. Choć bywają wyjątki.

Trudno być katolikiem jest film "Dni judaizmu w Kościele to wyraz pogardy i szyderstwa ze świętej wiary"

Film, wg mnie tendencyjny. I wcale nie katolicki. Zupełnie nie rozumiem przeciwstawienia Syna Ojcu. Ta przemawiajaca kobieta wyraźnie stwierdziła, że Bóg starotestamentowy (tj. Bóg Abrahama, Mojżesza) nie jest naszym Bogiem. Że naszym Bogiem jest wyłącznie Chrystus. A ja wierzę w Boga Jedynego w Trójcy świętej.

Ale czytając komentarze, niektóre przeraziły mnie, tyle w nich nienawiści, tyle pychy, wręcz agresji, tyle podziałów. Antysemityzm wśród katolików kwitnie. Mnie to bardzo razi, czyż nie znamy dwóch najważniejszych przykazań Jezusa?
Jestem ciekawa waszej opinii.

Komentarze są w większości chwalą książkę. Natomiast to, że trafiają się jakieś antyżydowskie wypowiedzi, jest tylko marginesem.

Uważam, że należy kochać Żydów, ale nie należy ich naśladować. Nie należy ich poniżać, ani na siłę nawracać. Uważam, że modlitwa w ich, i nie tylko ich, intencji nie może poniżać. Ani zawierać pogardy. Katolik nie może odpłacać pięknym za nadobne. Nie możemy naśladować ich stosunku do nas. Ale też nie powinniśmy im włazić. Modlitwy o jedność owczarni są słuszne. Słuszne jest poprawianie relacji. Ale nie za cenę kardynalnych podstaw wiary. Nie za cenę rezygnacji z Nauki Jezusa. A pani na filmie, wyraźnie jak mi się wydaje, zapomniała, czym jest miłość. Bezwarunkowa.

[Albertus]

Dzisiaj są Dni judaizmu w naszym kościele. Ja lubię te dni, jest wiele ciekawych spotkań, rozmów, wspólnych modlitw. Mamy okazję bliżej poznać religię w jakiej wychował się Jezus.

Nie mamy takiej okazji ponieważ dzisiejszy judaizm to całkiem inna religia niż ta w której wychował się Jezus.

[Dezerter]

Św. pamięci Benedykt XVI nazwał ich "ojcami w wierze"
ja dużo z nimi dyskutowałem i wiele się nauczyłem, szczególnie o rozumieniu ST i niektórych ważnych pojęć
ale różowo nie było i wiele stereotypów okazało się prawdziwych, a ja jako zdeklarowany chrześcijanin ciągle musiałem uważać , by nie wylecieć z forum i często byłem podejrzewany o złe zamiary pomimo mojego filosemityzmy
Trzeba mieć świadomość, że współczesny judaizm mocno się różni od tego z czasów Jezusa
zacytuję specjalistę od ST, biblistę, naukowca, hebraistę :
"Jak rozmawiam, czy spotykam się na konferencjach naukowych, czy spotkaniach religijnych i omawiamy jakiś fragment ST, to mam wrażenie, że ja i przedstawiciel judaizmu mamy w ręku dwie różne księgi"
prosty przykład, taki fundamentalny - w tradycji judaizmu Ewa nie była pierwszą żoną Adama
Jednak bardzo wiele nas łączy, polecam zapoznać się nowym z wątkiem
Z judaizmu ukradzione
viewtopic.php?t=191&hilit=z+judaizmu+ukradzione

[Rak]

Albertus, uważam, że jednak mamy okazję. Dzisiejsze chrześcijaństwo jest całkiem inne niż w I wieku. I co? nie mamy z nimi nic wspólnego? Chodzi mi o wiarę, nie o doktrynę czy liturgię. Trudno porównywać starożytnych semitów do obecnych, starożytnej mentalności do współczesnej. Ale i tamci i ci wierzą w tego samego Boga. I właśnie to mnie boli, ten podział, bo dzielimy się my, jako ludzie. A Bóg jest niezmienny, jego przykazania są wciąż aktualne.

[Albertus]

Albertus, uważam, że jednak mamy okazję. Dzisiejsze chrześcijaństwo jest całkiem inne niż w I wieku. I co? nie mamy z nimi nic wspólnego? Chodzi mi o wiarę, nie o doktrynę czy liturgię. Trudno porównywać starożytnych semitów do obecnych, starożytnej mentalności do współczesnej. Ale i tamci i ci wierzą w tego samego Boga. I właśnie to mnie boli, ten podział, bo dzielimy się my, jako ludzie. A Bóg jest niezmienny, jego przykazania są wciąż aktualne.

Rozwój Kościoła następował płynnie i na zasadzie pełnej kontynuacji natomiast współczesny Judaizm wyrósł z potężnego tąpnięcia jakim było zburzenie świątyni i zanik systemu ofiarniczego, no i i oczywiście z odrzucenia Chrystusa przez część Żydów.

Nie twierdzę że w Judaizmie rabinicznym nie ma niczego dobrego co warto poznać i żę nie można spotykać się z przedstawicielami tej religii. Sam zresztą w takich spotkaniach uczestniczyłem.

Jednak trudno sie zgodzić z tym że poznając Judaizm poznajemy religię w której wychował się Jezus. Bop to jest inna religia a kontynuacją wiary biblijnego Izraela jest Kościół.

[Marek_Piotrowski]

Generalnie jestem za (o ile takie dni są dobrze rozumiane), ale... nie słyszałem o dniach chrześcijaństwa w judaizmie...

[Arek]

Generalnie jestem za (o ile takie dni są dobrze rozumiane), ale... nie słyszałem o dniach chrześcijaństwa w judaizmie...

Dlatego, że chrześcijaństwo nikogo nie wyklucza.

[Marek_Piotrowski]

Generalnie jestem za (o ile takie dni są dobrze rozumiane), ale... nie słyszałem o dniach chrześcijaństwa w judaizmie...

Dlatego, że chrześcijaństwo nikogo nie wyklucza.

Ten argument nie wydaje mi się być dobry. Idąc za nim, mielibyśmy oczekiwać dni satanizmu w Kościele?

[Arek]

Generalnie jestem za (o ile takie dni są dobrze rozumiane), ale... nie słyszałem o dniach chrześcijaństwa w judaizmie...

Dlatego, że chrześcijaństwo nikogo nie wyklucza.

Ten argument nie wydaje mi się być dobry. Idąc za nim, mielibyśmy oczekiwać dni satanizmu w Kościele?

Chrześcijaństwo nie odrzuca człowieka. Bóg nigdy nie zostawi człowieka choćby człowiek upadł i odszedł i choćby sam myślał, że powrotu dla niego nie ma. Trzeba walczyć ze złem nie z człowiekiem, dobro wypełniając.

Dodano po 7 minutach 44 sekundach:
Największym zagrożeniem dla Kościoła są ludzie, którzy w Nim byli i tacy, którzy w Nim są zwiedzeni próżną miłością. Najciemniej jest pod latarnią.

[Marek_Piotrowski]

No dobrze, ale co "odrzucenie człowieka" ma do rzeczy? Nie mówimy o odrzucaniu ludzi.

[Arek]

No dobrze, ale co "odrzucenie człowieka" ma do rzeczy? Nie mówimy o odrzucaniu ludzi.

To, że każdy z nas będąc w miejscu w którym jest w większym lub mniejszym stopniu nie jest obiektywny. Więc sądzisz, że nie powinienem wpuszczać np. wyznawcę Judaizmu lub człowieka, który jest ateistą do mojego domu bo będzie dla mnie zagrożeniem. Ja widzę to inaczej, zapraszam tych ludzi starając się pokazać Chrystusa, będąc w Jego Duchu, chyba mi nic nie grozi? Aczkolwiek niebezpieczeństwo jest zawsze. Ty mówisz o odrzuceniu poglądów, które są inne niż Kościoła Katolickiego? Ale te poglądy są przez ludzi ogłaszane.

Dodano po 37 minutach 42 sekundach:
@Marek_Piotrowski , aczkolwiek rozumiem Twoje obawy do

Dni Judaizmu w Kościele Katolickim.