Święty Jerzy i smok - wojna ciała i wojna ducha

Rozmowa na temat świętych, także błogosławionych, postaci biblijnych, ich życia, czego możemy się nauczyć z ich życia.
Awatar użytkownika
AdamS.
Super gaduła
Super gaduła
Posty: 1408
Rejestracja: 4 lis 2021
Lokalizacja: Bieszczady
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 541 times
Been thanked: 779 times

Święty Jerzy i smok - wojna ciała i wojna ducha

Post autor: AdamS. » 2023-01-19, 12:15

Wczoraj wydobyłem z zakamarków ikonę z wizerunkiem św. Jerzego. Pomyślałem sobie - kto teraz wieszałby na ścianie patrona Rosji? Ale przecież to święty z III wieku – co więc ma wspólnego z Rosją? – przyszła następna myśl. I zajrzałem do jego życiorysu. Historia jest dość skąpa: Georgios był synem rzymskiego legionisty, po którego śmierci sam również wstąpił do legionów, będąc dobrym żołnierzem. Jego pozycja w wojsku stale wzrastała, w końcu został trybunem, dostając się nawet do osobistej ochrony cesarza Dioklecjana. Gdy jednak cesarz wydał edykt rozpoczynający prześladowanie chrześcijan, Jerzy sprzeciwił się temu, ponosząc śmierć męczeńską.

Tyle historia, która przez wieki obrosła legendą - a ta głosi, że Jerzy walczył ze smokiem (tak też przedstawiany był na ikonach i licznych godłach, również Rosji). Współczesne hagiografie pomijają wątki fantastyczne. Czy jednak smok był tylko fantazją? A może dziś należałoby ten motyw odczytywać w kategoriach symbolu? Czy Jerzy nie przeciwstawił się własnemu państwu, które stawało się mocarstwem ciemności? Czy tym samym nie stał się dziś czytelnym wezwaniem dla Rosjan, aby pokonać smoka ciemności wewnątrz samych siebie?

Właśnie czytam w Liście do Koryntian takie oto słowa: "Człowiek zmysłowy nie pojmuje bowiem tego, co jest z Bożego Ducha. Głupstwem mu się to wydaje” (1 Kor 2,14). Widzimy dziś władców i żołnierzy „smoczego” mocarstwa, które kieruje się tylko względami ciała, grzęznąc w kłamstwie i przemocy. Smok jest ich przywódcą. Czy jednak można go zabić w ciele? Jeśli smok jest natury duchowej, to i w duchu należy go unicestwić. Pozostaje więc modlić się za wstawiennictwem św. Jerzego o zabicie tego odwiecznego smoka w ludzkich sercach, które on pożera od środka.

Fot. Stare ikony św. Jerzego z jego wizerunkiem na rosyjskiej 3-rublówce i umieszczonym w godle Rosji.

Obrazek

Awatar użytkownika
AdamS.
Super gaduła
Super gaduła
Posty: 1408
Rejestracja: 4 lis 2021
Lokalizacja: Bieszczady
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 541 times
Been thanked: 779 times

Re: Święty Jerzy i smok - wojna ciała i wojna ducha

Post autor: AdamS. » 2023-01-19, 14:22

Nasuwa się tu jeszcze jedna refleksja na myśl - można by rzec, iż każdy z nas w duchowym herbie nosi św. Jerzego ze smokiem. Pytanie zasadnicze brzmi: czy zwycięża w nim Smok czy Święty?... Pytanie, na które każdego dnia na nowo powinniśmy w głębi swego serca udzielać odpowiedzi.

Awatar użytkownika
miłośniczka Faustyny
Mistrz komentowania
Mistrz komentowania
Posty: 4436
Rejestracja: 26 sie 2018
Lokalizacja: Ulica Sezamkowa
Has thanked: 1078 times
Been thanked: 1149 times

Re: Święty Jerzy i smok - wojna ciała i wojna ducha

Post autor: miłośniczka Faustyny » 2023-01-19, 14:41

AdamS. pisze: 2023-01-19, 14:22 każdy z nas w duchowym herbie nosi św. Jerzego ze smokiem. Pytanie zasadnicze brzmi: czy zwycięża w nim Smok czy Święty?...
Słowo "smok" kojarzy mi się bardzo dobrze, nie umiem powiązać z nim negatywnych odczuć. A żeby stwierdzić kto we mnie zwycięża, wystarczy spojrzeć na mój avatar i już sprawa jest oczywista.
Odkąd umiłowałam Boga całą istotą swoją, całą mocą swego serca, od tej chwili ustąpiła bojaźń, i chociażby mi nie wiem już jak mówiono o Jego sprawiedliwości, to nie lękam się Go wcale, bo poznałam Go dobrze: Bóg jest Miłość a Duch Jego- jest spokój"

Awatar użytkownika
AdamS.
Super gaduła
Super gaduła
Posty: 1408
Rejestracja: 4 lis 2021
Lokalizacja: Bieszczady
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 541 times
Been thanked: 779 times

Re: Święty Jerzy i smok - wojna ciała i wojna ducha

Post autor: AdamS. » 2023-01-19, 15:08

miłośniczka Faustyny pisze: 2023-01-19, 14:41 Słowo "smok" kojarzy mi się bardzo dobrze, nie umiem powiązać z nim negatywnych odczuć. A żeby stwierdzić kto we mnie zwycięża, wystarczy spojrzeć na mój avatar i już sprawa jest oczywista.
:D Myślę, że konotacje związane ze smokiem uległy w ostatnim wieku dość istotnym zmianom. mamy przecież smoka wawelskiego, który został jakby oswojony i przyswojony przez naszą kulturę, mieliśmy też smoka Telesfora i... jak się ten drugi nazywał? :) Niemniej kiedyś smok kojarzył się bardzo jednoznacznie - ze złem, zagrożeniem, zimnym i podłym gadem, mrokiem, ogniem i siarką. I jako taki stał się figurą symbolizującą ucieleśnienie Szatana. Podobnie zmieniło się nastawienie do wielu innych stworzeń - żab, węży, sępów, kretów, nietoperzy...

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Święty Jerzy i smok - wojna ciała i wojna ducha

Post autor: Andej » 2023-01-20, 09:22

AdamS. pisze: 2023-01-19, 15:08 Myślę, że konotacje związane ze smokiem uległy w ostatnim wieku dość istotnym zmianom. mamy przecież smoka wawelskiego, który został jakby oswojony i przyswojony przez naszą kulturę, mieliśmy też smoka Telesfora i... jak się ten drugi nazywał? Niemniej kiedyś smok kojarzył się bardzo jednoznacznie - ze złem, zagrożeniem, zimnym i podłym gadem, mrokiem, ogniem i siarką. I jako taki stał się figurą symbolizującą ucieleśnienie Szatana. Podobnie zmieniło się nastawienie do wielu innych stworzeń - żab, węży, sępów, kretów, nietoperzy...
Nie tylko smok. Także szatan. To jest stała tendencja do oswajania zła. Dokładnie to samo z aborcją, apostazją. To oswojone smoki. Już nie szokują. Takie milutkie. To co kiedyś było powszechnie uznawane za zło, teraz jest relatywizowane. Tłumaczy się, że apostazja jest dobrem, bo jest przejawem uczciwości. A aborcja jest dobrem, bo stanowi prawo podstawowe kobiety (do zabijania). Takich szatańskich pomysłów jest mnóstwo. Wszystko służy rozmiękczanie, aby później zaakceptować. Okno Overtona otwiera się na coraz więcej zagadnień. Niedługo zniknie pojęcie dobra, gdy wszystko zostanie zrelatywizowane. Oswojone. Polubione. Tak jak narkotyki. Przecież są tak miłe.
Uważam, że to oswajanie zła przez sympatyczne Telesfory czy Tabalugi jest jednym z przejawów walki w Bogiem i wiarą. Może niedługo pojawią się bajki z przesympatycznymi Mefistkami, (belze)Bubikami czy Belialusiami. I przestaniemy widzieć zło w szatana, bo on taki milusi. A wiemy, że po to, aby zwieść człowieka, potrafi być miły. Potrafi pomóc, zachęcić. Nawet zrobić wiele dobra, po to, aby omotać. Uwięzić. Abyśmy uwierzyli, że jest dobry.
To może być przykre, ale zła należy nazywać złem. Nie relatywizować. Lekarstwo też bywa przykre, ale leczy. Lepiej przejrzeć na oczy wcześniej, niż pogrążać się.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13771
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2020 times
Been thanked: 2196 times

Re: Święty Jerzy i smok - wojna ciała i wojna ducha

Post autor: sądzony » 2023-01-20, 09:24

Łatwiej nam dostrzec zło w w smoku niż smoka w sobie.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Święty Jerzy i smok - wojna ciała i wojna ducha

Post autor: Andej » 2023-01-20, 09:32

Ekstrawertykom, na pewno, tak. Introwertycy najpierw dostrzegają zło w sobie, a dopiero potem w innych.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
miłośniczka Faustyny
Mistrz komentowania
Mistrz komentowania
Posty: 4436
Rejestracja: 26 sie 2018
Lokalizacja: Ulica Sezamkowa
Has thanked: 1078 times
Been thanked: 1149 times

Re: Święty Jerzy i smok - wojna ciała i wojna ducha

Post autor: miłośniczka Faustyny » 2023-01-20, 09:47

Andej pisze: 2023-01-20, 09:22 To może być przykre, ale zła należy nazywać złem. Nie relatywizować. Lekarstwo też bywa przykre, ale leczy. Lepiej przejrzeć na oczy wcześniej, niż pogrążać się.
Przypominam, że smoki nie istnieją. Można je sobie wyobrażać tak, jak się ma ochotę, bo właśnie tym są - wyobrażeniem. Nie jest to żadna relatywizacja zła. Jeśli miałeś przyjemność spotkać jakiegoś smoka i wykazywał on cechy psychopatyczne lub brak dobrych manier, to oczywiście chętnie zapoznam się z Twoją historią. To zmieni postać rzeczy.
A co do kwestii relatywizacji (w świadomości społecznej) różnych grzechów, to oczywiście masz rację, że jest to niebezpieczne zjawisko.
Odkąd umiłowałam Boga całą istotą swoją, całą mocą swego serca, od tej chwili ustąpiła bojaźń, i chociażby mi nie wiem już jak mówiono o Jego sprawiedliwości, to nie lękam się Go wcale, bo poznałam Go dobrze: Bóg jest Miłość a Duch Jego- jest spokój"

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Święty Jerzy i smok - wojna ciała i wojna ducha

Post autor: Andej » 2023-01-20, 10:00

Smok w Biblii. Pod różnymi imionami i nazwami. Czy też jest nierealny?
A szatan? Czy miałaś przyjemność go spotkać?
Przecież doskonale rozumiesz. Jesteś inteligentna i uczuciowa. Spokojnie. Bóg Cię kocha i ja Cię kocham. Zrób sobie 24 godzinnego albo nieco dłuższego bana na ten wątek.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
AdamS.
Super gaduła
Super gaduła
Posty: 1408
Rejestracja: 4 lis 2021
Lokalizacja: Bieszczady
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 541 times
Been thanked: 779 times

Re: Święty Jerzy i smok - wojna ciała i wojna ducha

Post autor: AdamS. » 2023-01-20, 10:22

miłośniczka Faustyny pisze: 2023-01-20, 09:47 Przypominam, że smoki nie istnieją. Można je sobie wyobrażać tak, jak się ma ochotę, bo właśnie tym są - wyobrażeniem. Nie jest to żadna relatywizacja zła.
Będę tu relatywistą ;) kiedy powiem, że wszystko zależy od spojrzenia. Otóż smok jako maskotka nie jest niczym złym, bo jego figura jest wielowymiarowa (był też oderwaną od zła postacią legendarną), ale jego symbolika wpisana w chrześcijaństwo już ma ściśle określoną wymowę. Gdybym więc zrobił sobie maskotkę z tego wizerunku smoka, jaki istnieje u stóp św. Jerzego, brałbym udział w przyswajaniu symboliki zła.

Kiedyś pod Jasną Górą były stragany z wszystkim (nie wiem jak jest teraz, bo dawno już nie byłem). Gdy w dzieciństwie podczas jednej z pielgrzymek moja Mama obiecała mi dowolnie wybraną zabawkę, wskazałem na gumowego diabełka, który po naciśnięciu pokazywał jęzor. Mama była zdegustowana, radziła wybrać coś innego, ale ja się uparłem, bo zabawka wydawała mi się bardzo dowcipna. Mama w końcu to kupiła, ale w drodze powrotnej czułą niesmak i dała temu wyraz. Po latach sam poczułem niesmak do tego drobnego wyboru. Ktoś powiedziałby - przecież to tylko zabawka. Wiem, nie demonizuję przedmiotów, gdy nie są obciążone jakąś złą intencją. A jednak powinniśmy chyba dbać o zachowanie czystości również w sferze symboliki.

Dodano po 14 minutach 1 sekundzie:
Andej pisze: 2023-01-20, 10:00 Zrób sobie 24 godzinnego albo nieco dłuższego bana na ten wątek.
Andej, nie rozumiem, dlaczego Miłośniczka ma sobie robić bana? ;) Przecież wyraźnie napisała, że jest przeciwniczką relatywizacji zła, więc tu wszyscy jesteśmy zgodni. A smok? Przez długi czas był ulubioną zabawką mojego synka, gdy był mały (wyrósł na mężczyznę z silnym kręgosłupem wiary i żaden smok ani smoczek mu w tym nie zaszkodził). ;)
Ostatnio zmieniony 2023-01-20, 10:25 przez AdamS., łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
miłośniczka Faustyny
Mistrz komentowania
Mistrz komentowania
Posty: 4436
Rejestracja: 26 sie 2018
Lokalizacja: Ulica Sezamkowa
Has thanked: 1078 times
Been thanked: 1149 times

Re: Święty Jerzy i smok - wojna ciała i wojna ducha

Post autor: miłośniczka Faustyny » 2023-01-20, 12:09

Andej pisze: 2023-01-20, 10:00 Zrób sobie 24 godzinnego albo nieco dłuższego bana na ten wątek.
Tak uczynię, ale może najpierw wyjaśnię, co miałam na myśli, bo chyba zostałam nie do końca prawidłowo odebrana. Może to dlatego, że mój styl pisania był mocno niepoważny. W takim razie dziękuję za zwrócenie uwagi.
Ja rozumiem, że smok jest w Biblii traktowany jako symbol zła, tak samo walka św. Jerzego ma na celu zwycięstwo dobra. Ale próbowałam wytłumaczyć, że to tylko symbol, który nie jest rzeczywistym powiązaniem ze smokiem samym w sobie. To tak, jakbyśmy mieli unikać wszelkich owoców tylko dlatego, że zerwanie owocu jest symbolem grzechu pierworodnego. Przecież to jakiś absurd. Jeśli podchodzimy do symboli zbyt dosłownie to może się zdarzyć, że zatracimy rzeczywisty przekaz. Symbol to nie alegoria. Nie narzuca jednoznacznego rozumienia. Istotą jest duchowa walka ze złem w nas samych, a właśnie to zło jest wykorzystywane przez zło osobowe, czyli szatana. I tylko to ma znaczenie w tym kontekście niebezpieczeństwa duchowego, a nie jakaś animizacja tego zła. Smok może mieć bardzo wiele skojarzeń, wyobrażeń, a jedno z tych wyobrażeń w żaden sposób nie determinuje innych.
Ostatnio zmieniony 2023-01-20, 12:13 przez miłośniczka Faustyny, łącznie zmieniany 2 razy.
Odkąd umiłowałam Boga całą istotą swoją, całą mocą swego serca, od tej chwili ustąpiła bojaźń, i chociażby mi nie wiem już jak mówiono o Jego sprawiedliwości, to nie lękam się Go wcale, bo poznałam Go dobrze: Bóg jest Miłość a Duch Jego- jest spokój"

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13771
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2020 times
Been thanked: 2196 times

Re: Święty Jerzy i smok - wojna ciała i wojna ducha

Post autor: sądzony » 2023-01-20, 12:56

miłośniczka Faustyny pisze: 2023-01-20, 12:09 Istotą jest duchowa walka ze złem w nas samych, a właśnie to zło jest wykorzystywane przez zło osobowe, czyli szatana.
Ładne :)
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

Albertus
Mistrz komentowania
Mistrz komentowania
Posty: 5977
Rejestracja: 12 mar 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 452 times
Been thanked: 910 times

Re: Święty Jerzy i smok - wojna ciała i wojna ducha

Post autor: Albertus » 2023-01-20, 16:33

AdamS. pisze: 2023-01-19, 12:15 Wczoraj wydobyłem z zakamarków ikonę z wizerunkiem św. Jerzego. Pomyślałem sobie - kto teraz wieszałby na ścianie patrona Rosji? Ale przecież to święty z III wieku – co więc ma wspólnego z Rosją? – przyszła następna myśl. I zajrzałem do jego życiorysu. Historia jest dość skąpa: Georgios był synem rzymskiego legionisty, po którego śmierci sam również wstąpił do legionów, będąc dobrym żołnierzem. Jego pozycja w wojsku stale wzrastała, w końcu został trybunem, dostając się nawet do osobistej ochrony cesarza Dioklecjana. Gdy jednak cesarz wydał edykt rozpoczynający prześladowanie chrześcijan, Jerzy sprzeciwił się temu, ponosząc śmierć męczeńską.

Tyle historia, która przez wieki obrosła legendą - a ta głosi, że Jerzy walczył ze smokiem (tak też przedstawiany był na ikonach i licznych godłach, również Rosji). Współczesne hagiografie pomijają wątki fantastyczne. Czy jednak smok był tylko fantazją? A może dziś należałoby ten motyw odczytywać w kategoriach symbolu? Czy Jerzy nie przeciwstawił się własnemu państwu, które stawało się mocarstwem ciemności? Czy tym samym nie stał się dziś czytelnym wezwaniem dla Rosjan, aby pokonać smoka ciemności wewnątrz samych siebie?

Właśnie czytam w Liście do Koryntian takie oto słowa: "Człowiek zmysłowy nie pojmuje bowiem tego, co jest z Bożego Ducha. Głupstwem mu się to wydaje” (1 Kor 2,14). Widzimy dziś władców i żołnierzy „smoczego” mocarstwa, które kieruje się tylko względami ciała, grzęznąc w kłamstwie i przemocy. Smok jest ich przywódcą. Czy jednak można go zabić w ciele? Jeśli smok jest natury duchowej, to i w duchu należy go unicestwić. Pozostaje więc modlić się za wstawiennictwem św. Jerzego o zabicie tego odwiecznego smoka w ludzkich sercach, które on pożera od środka.

Fot. Stare ikony św. Jerzego z jego wizerunkiem na rosyjskiej 3-rublówce i umieszczonym w godle Rosji.

Obrazek
Nie wiem tego ale podejrzewam, i wcale bym się nie zdziwił gdyby tak było, że legenda może być wtórna do ikonografii - ktoś namalował ikonę świętego jako rycerza pokonującego smoka symbolizującego szatana jako symbol chrześcijańskiego zwycięskiego męczeństwa. A ludzie potem dorobili sobie legendy na podstawie tej ikonografii.
Ostatnio zmieniony 2023-01-20, 16:41 przez Albertus, łącznie zmieniany 2 razy.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Święty Jerzy i smok - wojna ciała i wojna ducha

Post autor: Andej » 2023-01-20, 18:44

Albertus pisze: 2023-01-20, 16:38 Nie wiem tego ale podejrzewam, i wcale bym się nie zdziwił gdyby tak było, że legenda może być wtórna do ikonografii - ktoś namalował ikonę świętego jako rycerza pokonującego smoka symbolizującego szatana jako symbol chrześcijańskiego zwycięskiego męczeństwa. A ludzie potem dorobili sobie legendy na podstawie tej ikonografii.
Pierwszy raz smok pojawia się w Pwt 32,33. Czy masz jakieś podstawy, aby twierdzić, że przedstawione wizerunki są starsze od tej księgi? A najwcześniejszy, bezdyskusyjny obraz smoka ma 6500 lat i został odnaleziony w Chinach.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Albertus
Mistrz komentowania
Mistrz komentowania
Posty: 5977
Rejestracja: 12 mar 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 452 times
Been thanked: 910 times

Re: Święty Jerzy i smok - wojna ciała i wojna ducha

Post autor: Albertus » 2023-01-20, 19:08

Andej pisze: 2023-01-20, 18:44
Albertus pisze: 2023-01-20, 16:38 Nie wiem tego ale podejrzewam, i wcale bym się nie zdziwił gdyby tak było, że legenda może być wtórna do ikonografii - ktoś namalował ikonę świętego jako rycerza pokonującego smoka symbolizującego szatana jako symbol chrześcijańskiego zwycięskiego męczeństwa. A ludzie potem dorobili sobie legendy na podstawie tej ikonografii.
Pierwszy raz smok pojawia się w Pwt 32,33. Czy masz jakieś podstawy, aby twierdzić, że przedstawione wizerunki są starsze od tej księgi? A najwcześniejszy, bezdyskusyjny obraz smoka ma 6500 lat i został odnaleziony w Chinach.
Zdaje się że nie zrozumiałeś tego co ja napisałem.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Święci i postacie biblijne”