Na początku przyznam, że czasami mam wręcz absurdalne niepokoje dotyczące grzechów
Zastanawiam się nad tym, czy w takich przypadkach był grzech ciężki lub karany ekskomuniką?
1) Osoba A odbyła spowiedź. W rozmowie z osobą B powiedziała jej jaka sytuacja ją spotkała na spowiedzi np. dot. słów kapłana, porada jak walczyć z danym grzechem, czy np. jak kapłan zareagował na jakieś wyznanie albo cokolwiek innego, ale nie całą spowiedź.
Osoba B nie zachowuje tego dla siebie i mówi to osobie C, która również mówi o tym komuś innemu np. że znajomy taki i taki miał taką sytuację na spowiedzi i kapłan mu poradził tak czy zareagował tak.
Czy osoba B lub C popadła w ekskomunikę lub grzech ciezki? Nie było naśmiewania się czy oczerniania kogos tylko bardziej plotkowanie?
2) W grze komputerowej główny antagonista staje się na koniec gry Papieżem, gracz musi stoczyć z nim walkę by przejść grę dalej (Assassin's Creed 2). Czy robiąc coś takiego w grze popada się w ekskomunikę? Czy po prostu to grzech grania w zbyt brutalne gry? Oczywiście nigdy nikt nie myśli o tym, by kogokolwiek pobić ani tym bardziej Papieża, ani nie ma żadnych negatywnych, nienawistnych myśli wobec kogokolwiek.
3) Czy mycie zębów przed wyjściem do kościoła łamie post Eucharystyczny? Posmak pasty czuć jeszcze przez kilkanaście minut w trakcie Mszy Świętej.
4) Gdy przestrzega się postu Eucharystycznego, ale Msza Święta się nieco skraca i pozostaje niepełne 60 minut, tylko np. 50 parę od ostatniego posiłku, przyjęcie Komunii Świętej było godne? Był tu grzech?
Czy coś takiego było grzechem ciężkim?
-
- Przybysz
- Posty: 2
- Rejestracja: 19 sty 2023
- Been thanked: 1 time
Czy coś takiego było grzechem ciężkim?
Ostatnio zmieniony 2023-01-19, 16:37 przez ianian32198, łącznie zmieniany 1 raz.
- AdamS.
- Super gaduła
- Posty: 1421
- Rejestracja: 4 lis 2021
- Lokalizacja: Bieszczady
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 549 times
- Been thanked: 787 times
Re: Czy coś takiego było grzechem ciężkim?
Przyznam, że brzmi to raczej jak groteska nauczania o grzechu - ale odpowiem całkiem poważnie, bo czuję, że pytania zadane są w dobrej wierze, tylko podejście do tych kwestii jest mocno wykrzywione przez ducha formalizmu.
1) Nie widzę tu podstaw do ekskomuniki, choć według mnie może być w tym grzech niedyskrecji, gadulstwa, osądzania, obmowy... Nie powinniśmy powtarzać innym nawet treści dyskretnej rozmowy, a co dopiero spowiedzi.
2) Gra jest tylko grą, choć może zawierać motywy, w których chrześcijanin, katolik uczestniczyć nie powinien. Mnie osobiście zniesmaczyłaby taka sytuacja, gdy w grze trzeba walczyć z papieżem - i po prostu zakończyłbym taką grę (grzech tu jednak jest względny, zależny od intencji).
3) To już byłaby karykatura postu eucharystycznego, w którym nie chodzi o spożyte molekuły czy aromaty, ale o duchową i cielesną postawę gotowości do przyjęcia Jezusa. Formalizm zawsze staje się w takich sytuacjach narzędziem Szatana do deformowania istoty wiary, aby czynić z niej pośmiewisko dla innych.
4) Przyjęcie Komunii w takich okolicznościach było jak najbardziej godne, bo w poście najważniejsza jest intencja przygotowania się do przyjęcia Jezusa, nie jakieś skrupulatne kalkulacje czasu czy materii.
1) Nie widzę tu podstaw do ekskomuniki, choć według mnie może być w tym grzech niedyskrecji, gadulstwa, osądzania, obmowy... Nie powinniśmy powtarzać innym nawet treści dyskretnej rozmowy, a co dopiero spowiedzi.
2) Gra jest tylko grą, choć może zawierać motywy, w których chrześcijanin, katolik uczestniczyć nie powinien. Mnie osobiście zniesmaczyłaby taka sytuacja, gdy w grze trzeba walczyć z papieżem - i po prostu zakończyłbym taką grę (grzech tu jednak jest względny, zależny od intencji).
3) To już byłaby karykatura postu eucharystycznego, w którym nie chodzi o spożyte molekuły czy aromaty, ale o duchową i cielesną postawę gotowości do przyjęcia Jezusa. Formalizm zawsze staje się w takich sytuacjach narzędziem Szatana do deformowania istoty wiary, aby czynić z niej pośmiewisko dla innych.
4) Przyjęcie Komunii w takich okolicznościach było jak najbardziej godne, bo w poście najważniejsza jest intencja przygotowania się do przyjęcia Jezusa, nie jakieś skrupulatne kalkulacje czasu czy materii.
Ostatnio zmieniony 2023-01-19, 19:34 przez AdamS., łącznie zmieniany 2 razy.
-
- Przybysz
- Posty: 2
- Rejestracja: 19 sty 2023
- Been thanked: 1 time
Re: Czy coś takiego było grzechem ciężkim?
Pani Marzeno, dziękuję za odpowiedź, ale absolutnie nie zgadzam się z taką radą.
Odejście od Boga i Kościoła zwłaszcza w trudnym czasie? Z resztą w każdym czasie to najgorszy pomysł i rada na jaką można wpaść. Nie ma na to szans w moim przypadku ani teraz ani nigdy
Dodano po 3 minutach 52 sekundach:
Co do gry oczywiście się zgadzam, zawsze rezygnuję z gry kiedy ma podobne motywy. Tym razem nie miałem pojęcia, że coś takiego jest w niej zawarte, ale jednak chcąc poznać historię do końca nie przerwałem jej. No i jak pisałem, nigdy wobec nikogo ani tym bardziej wobec osób duchownych nie miałem ani złych myśli ani intencji
Odejście od Boga i Kościoła zwłaszcza w trudnym czasie? Z resztą w każdym czasie to najgorszy pomysł i rada na jaką można wpaść. Nie ma na to szans w moim przypadku ani teraz ani nigdy
Dodano po 3 minutach 52 sekundach:
Dziękuję! Tak, absolutnie nie mam złych intencji. Po prostu czasami mam problemy z rozeznaniem sytuacji. Niestety kiedyś nie zważałem tak na swoje grzechy, ale od nawrócenia jest to dla mnie szczególnie ważne dlatego chciałem zapytać. Czuję, że czasami takie niepokoje są absurdalne i oczywiste do rozeznania, ale jednak nadal niepokoją.AdamS. pisze: ↑2023-01-19, 19:32 Przyznam, że brzmi to raczej jak groteska nauczania o grzechu - ale odpowiem całkiem poważnie, bo czuję, że pytania zadane są w dobrej wierze, tylko podejście do tych kwestii jest mocno wykrzywione przez ducha formalizmu.
1) Nie widzę tu podstaw do ekskomuniki, choć według mnie może być w tym grzech niedyskrecji, gadulstwa, osądzania, obmowy... Nie powinniśmy powtarzać innym nawet treści dyskretnej rozmowy, a co dopiero spowiedzi.
2) Gra jest tylko grą, choć może zawierać motywy, w których chrześcijanin, katolik uczestniczyć nie powinien. Mnie osobiście zniesmaczyłaby taka sytuacja, gdy w grze trzeba walczyć z papieżem - i po prostu zakończyłbym taką grę (grzech tu jednak jest względny, zależny od intencji).
3) To już byłaby karykatura postu eucharystycznego, w którym nie chodzi o spożyte molekuły czy aromaty, ale o duchową i cielesną postawę gotowości do przyjęcia Jezusa. Formalizm zawsze staje się w takich sytuacjach narzędziem Szatana do deformowania istoty wiary, aby czynić z niej pośmiewisko dla innych.
4) Przyjęcie Komunii w takich okolicznościach było jak najbardziej godne, bo w poście najważniejsza jest intencja przygotowania się do przyjęcia Jezusa, nie jakieś skrupulatne kalkulacje czasu czy materii.
Co do gry oczywiście się zgadzam, zawsze rezygnuję z gry kiedy ma podobne motywy. Tym razem nie miałem pojęcia, że coś takiego jest w niej zawarte, ale jednak chcąc poznać historię do końca nie przerwałem jej. No i jak pisałem, nigdy wobec nikogo ani tym bardziej wobec osób duchownych nie miałem ani złych myśli ani intencji
Ostatnio zmieniony 2023-01-19, 19:47 przez ianian32198, łącznie zmieniany 2 razy.
- AdamS.
- Super gaduła
- Posty: 1421
- Rejestracja: 4 lis 2021
- Lokalizacja: Bieszczady
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 549 times
- Been thanked: 787 times
Re: Czy coś takiego było grzechem ciężkim?
Brak złych intencji jest tu kluczowy. Ale jeszcze ważniejsza jest pokora, którą wyczuwam w Twych wypowiedziach. To właśnie ona jest najskuteczniejszą tarczą w obronie przed zakusami Szatana. Życzę Ci, abyś trwał w tej postawie pokornego zabiegania o łaskę płynącą z przebaczającego serca Jezusowego, a wtedy - głęboko w to ufam - Pan da Ci pełne rozeznanie, co jest dla Ciebie dobre.ianian32198 pisze: ↑2023-01-19, 19:41 Dziękuję! Tak, absolutnie nie mam złych intencji. Po prostu czasami mam problemy z rozeznaniem sytuacji. Niestety kiedyś nie zważałem tak na swoje grzechy, ale od nawrócenia jest to dla mnie szczególnie ważne dlatego chciałem zapytać. Czuję, że czasami takie niepokoje są absurdalne i oczywiste do rozeznania, ale jednak nadal niepokoją.