Dlaczego piekło jest na wieczność

Dlaczego żyjemy, po co się urodziliśmy, jaki jest nasz cel w życiu, co na czeka po śmierci; niebo, piekło, nic? Rozmowy na temat życia, śmierci i wieczności.
Pytający
Gawędziarz
Gawędziarz
Posty: 589
Rejestracja: 12 gru 2021
Has thanked: 2 times
Been thanked: 37 times

Re: Dlaczego piekło jest na wieczność

Post autor: Pytający » 2023-01-29, 14:55

Marek_Piotrowski pisze: 2023-01-29, 14:08
Pytający pisze: 2023-01-29, 13:13 Jak czytamy w Dan 12:2A wielu z tych, którzy śpią w prochu ziemi, obudza sie, jedni do żywota wiecznego, a drudzy n a hańbę i wieczne potępienie, czy wieczne odrzucenieNie wieczne męczenie.
A czymże są męki piekielne, jak nie właśnie brakiem relacji z Bogiem?!!
Gdzie tu różnica pomiędzy wiecznymi mękami a odrzuceniem?
I, jesli rzekomo potępieni mają nie istnieć, to niby po bo owo "obudzenie" (czyli po prostu zmartwychwstanie)?
  1. Chcącemu nie dzieje się krzywda
    .
  2. Potępieniec jest w piekle (czyli: nie jest w Niebie, bo to jest clou piekła: brak relacji z Bogiem), bo nie chce (a nie dlatego, że go rzekomo "Bóg do Nieba nie wpuszcza")
    .
  3. Biblia jest jednoznaczna na temat tego, że piekło to cierpienie (podaję w szerszym kontekście, by nie było wątpliwości):
    Słyszeliście, że powiedziano przodkom: Nie zabijaj; a kto by się dopuścił zabójstwa, podlega sądowi. A Ja wam powiadam: Każdy, kto się gniewa na swego brata, podlega sądowi. A kto by rzekł swemu bratu: Raka, podlega Wysokiej Radzie. A kto by mu rzekł: Bezbożniku, podlega karze piekła ognistego. (Ewangelia wg św.Mateusza 5,21-22)

    Lecz powiadam wam: Wielu przyjdzie ze Wschodu i Zachodu i zasiądą do stołu z Abrahamem, Izaakiem i Jakubem w królestwie niebieskim. A synowie królestwa zostaną wyrzuceni na zewnątrz - w ciemność; tam będzie płacz i zgrzytanie zębów . (Ewangelia wg św.Mateusza 8,11-12)

    Nieprzyjacielem, który posiał chwast, jest diabeł; żniwem jest koniec świata, a żeńcami są aniołowie. Jak więc zbiera się chwast i spala ogniem, tak będzie przy końcu świata. Syn Człowieczy pośle aniołów swoich: ci zbiorą z Jego królestwa wszystkie zgorszenia i tych, którzy dopuszczają się nieprawości, i wrzucą ich w piec rozpalony; tam będzie płacz i zgrzytanie zębów. Wtedy sprawiedliwi jaśnieć będą jak słońce w królestwie Ojca swego. Kto ma uszy, niechaj słucha! (Ewangelia wg św.Mateusza 13,39-43)

    Tak będzie przy końcu świata: wyjdą aniołowie, wyłączą złych spośród sprawiedliwych i wrzucą w piec rozpalony; tam będzie płacz i zgrzytanie zębów. Zrozumieliście to wszystko? Odpowiedzieli Mu: Tak jest. (Ewangelia wg św.Mateusza 13,49-51)

    Lecz kto by się stał powodem grzechu dla jednego z tych małych, którzy wierzą we Mnie, temu byłoby lepiej kamień młyński zawiesić u szyi i utopić go w głębi morza. Biada światu z powodu zgorszeń! Muszą wprawdzie przyjść zgorszenia, lecz biada człowiekowi, przez którego dokonuje się zgorszenie. Otóż jeśli twoja ręka lub noga jest dla ciebie powodem grzechu, odetnij ją i odrzuć od siebie! Lepiej jest dla ciebie wejść do życia ułomnym lub chromym, niż z dwiema rękami lub dwiema nogami być wrzuconym w ogień wieczny. I jeśli twoje oko jest dla ciebie powodem grzechu, wyłup je i odrzuć od siebie! Lepiej jest dla ciebie jednookim wejść do życia, niż z dwojgiem oczu być wrzuconym do piekła ognistego. (Ewangelia wg św.Mateusza 18,6-9)

    Wtedy król rzekł sługom: Zwiążcie mu ręce i nogi i wyrzućcie go na zewnątrz, w ciemności! Tam będzie płacz i zgrzytanie zębów. Bo wielu jest powołanych, lecz mało wybranych. (Ewangelia wg św.Mateusza 22,13-14)

    Któż jest tym sługą wiernym i roztropnym, którego pan ustanowił nad swoją służbą, żeby na czas rozdał jej żywność? Szczęśliwy ów sługa, którego pan, gdy wróci, zastanie przy tej czynności. Zaprawdę, powiadam wam: Postawi go nad całym swoim mieniem. Lecz jeśli taki zły sługa powie sobie w duszy: Mój pan się ociąga, i zacznie bić swoje współsługi, i będzie jadł i pił z pijakami, to nadejdzie pan tego sługi w dniu, kiedy się nie spodziewa, i o godzinie, której nie zna. Każe go ćwiartować i z obłudnikami wyznaczy mu miejsce. Tam będzie płacz i zgrzytanie zębów. (Ewangelia wg św.Mateusza 24,45-51)

    Każdemu bowiem, kto ma, będzie dodane, tak że nadmiar mieć będzie. Temu zaś, kto nie ma, zabiorą nawet to, co ma. A sługę nieużytecznego wyrzućcie na zewnątrz - w ciemności! Tam będzie płacz i zgrzytanie zębów. (Ewangelia wg św.Mateusza 25,29-30)

    Wtedy odezwie się i do tych po lewej stronie: Idźcie precz ode Mnie, przeklęci, w ogień wieczny, przygotowany diabłu i jego aniołom! Bo byłem głodny, a nie daliście Mi jeść; byłem spragniony, a nie daliście Mi pić; byłem przybyszem, a nie przyjęliście Mnie; byłem nagi, a nie przyodzialiście mnie; byłem chory i w więzieniu, a nie odwiedziliście Mnie. Wówczas zapytają i ci: Panie, kiedy widzieliśmy Cię głodnym albo spragnionym, albo przybyszem, albo nagim, kiedy chorym albo w więzieniu, a nie usłużyliśmy Tobie? Wtedy odpowie im: Zaprawdę, powiadam wam: Wszystko, czego nie uczyniliście jednemu z tych najmniejszych, tegoście i Mnie nie uczynili. I pójdą ci na mękę wieczną, sprawiedliwi zaś do życia wiecznego. (Ewangelia wg św.Mateusza 25,41-46)

    (ten cytat doskonale demoluje Twoją interpretację Dan 12:2 - wyraźne przedstawienie dwu wieczności: "ci na mękę wieczną, sprawiedliwi zaś do życia wiecznego"

    Biada wam, którzy teraz jesteście syci, albowiem głód cierpieć będziecie. Biada wam, którzy się teraz śmiejecie, albowiem smucić się i płakać będziecie. (Ewangelia wg św.Łukasza 6,25)
    .
  4. Biblia jest jednoznaczna na temat tego, że piekło jest wieczne:
    Kto by się stał powodem grzechu dla jednego z tych małych, którzy wierzą, temu byłoby lepiej uwiązać kamień młyński u szyi i wrzucić go w morze. Jeśli twoja ręka jest dla ciebie powodem grzechu, odetnij ją; lepiej jest dla ciebie ułomnym wejść do życia wiecznego, niż z dwiema rękami pójść do piekła w ogień nieugaszony. I jeśli twoja noga jest dla ciebie powodem grzechu, odetnij ją; lepiej jest dla ciebie, chromym wejść do życia, niż z dwiema nogami być wrzuconym do piekła. Jeśli twoje oko jest dla ciebie powodem grzechu, wyłup je; lepiej jest dla ciebie jednookim wejść do królestwa Bożego, niż z dwojgiem oczu być wrzuconym do piekła, gdzie robak ich nie umiera i ogień nie gaśnie. (Ewangelia wg św.Marka 9,42-48)

    Lecz mówię wam, przyjaciołom moim: Nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, a potem nic więcej uczynić nie mogą. Pokażę wam, kogo się macie obawiać: bójcie się Tego, który po zabiciu ma moc wtrącić do piekła. Tak, mówię wam: Tego się bójcie! (Ewangelia wg św.Łukasza 12,4-5)
    Skoro rzekomo piekło to unicestwienie, to cóż byłoby takiego więcej niż zabicie?

    Nie dziwcie się temu! Nadchodzi bowiem godzina, w której wszyscy, którzy spoczywają w grobach, usłyszą głos Jego: a ci, którzy pełnili dobre czyny, pójdą na zmartwychwstanie życia; ci, którzy pełnili złe czyny - na zmartwychwstanie potępienia. (Ewangelia wg św.Jana 5,28-29)

    oraz implicite (gdyby piekło było unicestwieniem, dlaczego niby ten człowiek miałby mieć gorzej, niż gdyby nie był narodzony?):
    Wprawdzie Syn Człowieczy odchodzi, jak o Nim jest napisane, lecz biada temu człowiekowi, przez którego Syn Człowieczy będzie wydany. Byłoby lepiej dla tego człowieka, gdyby się nie narodził. (Ewangelia wg św.Mateusza 26,24)
Jeżeli prawdą jest, że męki piekielne = brakiem relacji z theos, to doświadczają ich wszyscy ateiści. Nie maja tych relacji z zasady wcale. Rozumiem więc, że doświadczają za życia "mąk piekielnych".
I teraz odniosę się do pierwszego z podanych przez ciebie wersetów, jako dowód, że "piekło to cierpienie". Tzn. Mat.5:21-22, który podałeś w szerszym kontekście, żeby nie było wątpliwości.
W tym w kazaniu ogłoszonym na górze, czytamy w odniesieniu do piątego z dziesięciu przykazań tzn. nie zabijaj, ostrzeżeniesłyszeliście, że powiedziano przodkom: "Nie będziesz zabijał, a kto by zabił, [mordował] winien będzie sądupatrz. Wyj 20:13 i Pwt 5:17
I gdy zajrzymy do Wyj 21:12-27 przeczytamy o wytycznych dotyczących szkód cielesnych i zabójstw. W tymkto uderzy człowieka i ten umrze, musi ponieść śmierć
Za zabicie, mamy karę śmierci. W podanych wersetach czytamy o karze za rozmyślne morderstwo, za przypadkowe, za pobicie itp.patrz. Kpł 24:17, i Pwt 16:18;17:8-9, czy 2Krn 19:5-6. W nich czytamy o pewnych postanowieniach odnośnie sądownictwa.
Wracając do Mat 5:21-22 w których mamy mieć dowód na istnienie "piekła jako cierpienia" czytamykażdy kto gniewa się na swego brata, będzie winien sądu
Za co sad? Za gniew na brata.
A kto: "podlega karze sądu najwyższego"kto by rzekł swemu bratu, rakaCo to oznacza? dosł.pusty, tzn. pustogłowy.
A za co kara "ognia piekielnego"?
kto by mu rzekł, bezbożniku,[more]podlega karze ognia piekielnegodosł. "tępaku".
Wyjaśnij nam, czy za nazwanie innych bezbożnikami, w istocie czeka "kara ognia piekielnego". Czy należy dosłownie rozumieć podane zdanie, kto by powiedział, głupcze ,będzie winien ognia gehenny.


Ja nie występuję przeciw potrzebie panowania nad językiem, jak i opanowywania gniewu. patrz 1 J 3:15 I tak za nazwanie kogoś "obłąkanym, imbecylem" ma spotkać kara wiecznego karania. Tak, czy nie?
Tak jak jest tam napisane. "kto by rzekł, bezbożniku, podlega karze piekła ognistego"?
Tak czy nie?
Ostatnio zmieniony 2023-01-29, 15:23 przez Pytający, łącznie zmieniany 5 razy.

Awatar użytkownika
miłośniczka Faustyny
Mistrz komentowania
Mistrz komentowania
Posty: 4450
Rejestracja: 26 sie 2018
Lokalizacja: Ulica Sezamkowa
Has thanked: 1081 times
Been thanked: 1150 times

Re: Dlaczego piekło jest na wieczność

Post autor: miłośniczka Faustyny » 2023-01-29, 15:28

Pytający pisze: 2023-01-29, 14:55 Jeżeli prawdą jest, że męki piekielne = brakiem relacji z theos, to doświadczają ich wszyscy ateiści. Nie maja tych relacji z zasady wcale. Rozumiem więc, że doświadczają za życia "mąk piekielnych".
Nie. Zupełnie nie tak. Właśnie to jest w życiu cenne, że nic nie jest jeszcze przesądzone (nawet w dosłownym znaczeniu tego słowa). Mamy wszyscy, za życia, potencjalną więź z Bogiem, to znaczy mamy nadzieję, by ją nawiązać. Piekło to stan, w którym nie ma Boga. A teraz On jest. Nawet jeśli się nie wierzy w Jego istnienie, to On wciąż przy nas Jest. Nie opuści nikogo. Tak, że za życia nie doświadczamy pełnej świadomości utraty Boga, bo Go na razie nie utraciliśmy. To jest właśnie różnica pomiędzy piekłem, a życiem doczesnym. Teraz Bóg jest cały czas dostępny i nie jesteśmy w stanie wyobrazić sobie, jak byłoby, gdybyśmy utracili, a może raczej odrzucili, opcję wybrania Go.
Odkąd umiłowałam Boga całą istotą swoją, całą mocą swego serca, od tej chwili ustąpiła bojaźń, i chociażby mi nie wiem już jak mówiono o Jego sprawiedliwości, to nie lękam się Go wcale, bo poznałam Go dobrze: Bóg jest Miłość a Duch Jego- jest spokój"

Pytający
Gawędziarz
Gawędziarz
Posty: 589
Rejestracja: 12 gru 2021
Has thanked: 2 times
Been thanked: 37 times

Re: Dlaczego piekło jest na wieczność

Post autor: Pytający » 2023-01-29, 15:39

miłośniczka Faustyny pisze: 2023-01-29, 15:28
Pytający pisze: 2023-01-29, 14:55 Jeżeli prawdą jest, że męki piekielne = brakiem relacji z theos, to doświadczają ich wszyscy ateiści. Nie maja tych relacji z zasady wcale. Rozumiem więc, że doświadczają za życia "mąk piekielnych".
Nie. Zupełnie nie tak. Właśnie to jest w życiu cenne, że nic nie jest jeszcze przesądzone (nawet w dosłownym znaczeniu tego słowa). Mamy wszyscy, za życia, potencjalną więź z Bogiem, to znaczy mamy nadzieję, by ją nawiązać. Piekło to stan, w którym nie ma Boga. A teraz On jest. Nawet jeśli się nie wierzy w Jego istnienie, to On wciąż przy nas Jest. Nie opuści nikogo. Tak, że za życia nie doświadczamy pełnej świadomości utraty Boga, bo Go na razie nie utraciliśmy. To jest właśnie różnica pomiędzy piekłem, a życiem doczesnym. Teraz Bóg jest cały czas dostępny i nie jesteśmy w stanie wyobrazić sobie, jak byłoby, gdybyśmy utracili, a może raczej odrzucili, opcję wybrania Go.
Nie ma go u tych, u których go nie ma w sercu, w umyśle w pragnieniach. Jest ewentualność zaistnienia w ich sercach. Niestety nie ma go tam, gdzie nie został wpuszczony. I dla wielu jest niepotrzebny, nawet został wygnany, odrzucony, czy niedopuszczony.
A odnośnie tematu, nie wierzę w wieczność kar, [karania, mąk], wierzę w wieczność ukarania.[potępienia].

Ate
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 351
Rejestracja: 4 sie 2022
Has thanked: 82 times
Been thanked: 60 times

Re: Dlaczego piekło jest na wieczność

Post autor: Ate » 2023-01-29, 15:52

Moim zdaniem męczarnie ateisty spowodowane poczuciem braku Boga tu na Ziemi można (z grubsza) porównać raczej do czyśćca, ponieważ są to cierpienia skończone - jeśli ateista szczerze szuka Boga, to wątpię, by Bóg po śmierci go odrzucił za to, że NIE BYŁ W STANIE uwierzyć z powodu różnych czynników. Co innego jest być ateistą z wyboru (bo tak komuś wygodniej, bo nie chce np. żyć w czystości to sobie wmawia, że Boga nie ma, by usprawiedliwić przed samym sobą swoje zachowanie) a co innego "chcieć a nie móc"
Ostatnio zmieniony 2023-01-29, 15:53 przez Ate, łącznie zmieniany 1 raz.

Albertus
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 6013
Rejestracja: 12 mar 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 455 times
Been thanked: 919 times

Re: Dlaczego piekło jest na wieczność

Post autor: Albertus » 2023-01-29, 15:54

Ate pisze: 2023-01-29, 15:52 Moim zdaniem męczarnie ateisty spowodowane poczuciem braku Boga tu na Ziemi można (z grubsza) porównać raczej do czyśćca - jeśli ateista szczerze szuka Boga, to wątpię, by Bóg po śmierci go odrzucił za to, że NIE BYŁ W STANIE uwierzyć z powodu różnych czynników. Co innego jest być ateistą z wyboru (bo tak komuś wygodniej, bo nie chce np. żyć w czystości to sobie wmawia, że Boga nie ma, by usprawiedliwić przed samym sobą swoje zachowanie) a co innego "chcieć a nie móc"
Pan Jezus powiedział że kto szuka ten znajduje.

Jeśli nie znajduje to chyba nie szukał naprawdę.

Ate
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 351
Rejestracja: 4 sie 2022
Has thanked: 82 times
Been thanked: 60 times

Re: Dlaczego piekło jest na wieczność

Post autor: Ate » 2023-01-29, 15:59

No nie wiem, wydaje mi się, że jeśli natura człowieka jest skażona grzechem, jak to naucza Kościół, to każdy ma jakieś słabości. Ktoś może mieć taki umysł, który go predysponuje np. do ciągłych wątpliwości, albo ma jakiegoś typu nerwicę natręctw myślowych, więc wątpię, by każdy ateizm był w tym samym stopniu zawiniony. Jeśli jednak mimo tego ateizmu się stara i szuka, to jest to analogiczne do każdego innego upadku - przecież nikt z nas nie osiągnie doskonałości, często popadamy w te same grzechy a jednak jeśli szczerze żałujemy i aktywnie pracujemy nad tym, by to ograniczyć, to za każdym razem otrzymujemy rozgrzeszenie.

Albertus
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 6013
Rejestracja: 12 mar 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 455 times
Been thanked: 919 times

Re: Dlaczego piekło jest na wieczność

Post autor: Albertus » 2023-01-29, 16:08

Ate pisze: 2023-01-29, 15:59 No nie wiem, wydaje mi się, że jeśli natura człowieka jest skażona grzechem, jak to naucza Kościół, to każdy ma jakieś słabości. Ktoś może mieć taki umysł, który go predysponuje np. do ciągłych wątpliwości, albo ma jakiegoś typu nerwicę natręctw myślowych, więc wątpię, by każdy ateizm był w tym samym stopniu zawiniony. Jeśli jednak mimo tego ateizmu się stara i szuka, to jest to analogiczne do każdego innego upadku - przecież nikt z nas nie osiągnie doskonałości, często popadamy w te same grzechy a jednak jeśli szczerze żałujemy i aktywnie pracujemy nad tym, by to ograniczyć, to za każdym razem otrzymujemy rozgrzeszenie.

Nie wiemy oczywiście co Bóg zrobi na Sądzie. On jest Bogiem i zrobi co zechce.

Ale też nie jest tak że możemy na Boga projektować nasze własne pomysły co On powinien zrobić.

Chrystus porównał się do węża którego Mojżesz wywyższył na pustyni. Węże kąsały ludzi. Ktokolwiek z ukąszonych spojrzał (z wiarą) na węża miedzianego zostawał przy życiu ale jeśli by nie spojrzał umierał.

Jeśli lekarz przychodzi , daje lekarstwo a chory odmawia jego przyjęcia to umiera.

Dlatego tak ważne jest głoszenie Słowa i tak ważne jest przyjęcie Jezusa.

Ate
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 351
Rejestracja: 4 sie 2022
Has thanked: 82 times
Been thanked: 60 times

Re: Dlaczego piekło jest na wieczność

Post autor: Ate » 2023-01-29, 16:15

Owszem, zrobi co zechce, ale nie w taki sposób, jak ty piszesz, bo to co ty piszesz to ISLAMSKA wersja Boga. W chrześcijaństwie miłosierdzie oraz pewna niezmienność Boga są Jego wewnętrznymi cechami, On nie jest Bogiem kapryśnym, zmiennym ani nieprzewidywalnym, bo pewne cechy, które jak wierzymy, objawił nam, są pewne. Więc jeśli Bóg mówi, że "wybacza sercu skruszonemu" to wybacza i kropka. Ufam Biblii a nie dywagacjom forumowiczów :) poza tym, idąc twoją logiką, niebo byłoby puste, bo nie ma ani jednej osoby, która by nie upadła, zwątpiła itd. Więc oczywiście, Bóg może nas wszystkich potępić a nawet unicestwić, ale ponieważ sam nam powiedział w Biblii oraz przez urząd nauczycielski Kościoła, że tego nie zrobi jeśli ktoś szczerze żałuje i stara się poprawić, to ja ufam temu - a nie jakimś z palca wyssanym dywagacjom.

Pytający
Gawędziarz
Gawędziarz
Posty: 589
Rejestracja: 12 gru 2021
Has thanked: 2 times
Been thanked: 37 times

Re: Dlaczego piekło jest na wieczność

Post autor: Pytający » 2023-01-29, 16:28

Widzę, że schodzimy na temat nawrócenia niewierzących, tego potrzeby, sensu i bezsensu. Istotą dyskusji w temacie jest jednak przypisywane istnienie w piekle wiecznych męczarni.
A dosłowność takiego pojmowania dyskwalifikuje w mojej ocenie zastosowana hiperbola w Mat.5:21-22. O tym jednak pisałem kilka komentarzy wcześniej.
Można dyskutować o powodach odrzucania wiary, porzucania wiary. Nie wierzę jednak w dosłowność "wiecznego" karania. I o dziwo, najbardziej do tego przekonał mnie katolicki duchowny ks. prof. Wacław Hryniewicz OMI

Dodano po 55 minutach 57 sekundach:
Po to, żeby wrócić do tematu, pozwolę sobie na ponowne przytoczenie, mojego wyjaśnienia:

Jeżeli prawdą jest, że męki piekielne = brakiem relacji z theos, to doświadczają ich wszyscy ateiści. Nie maja tych relacji z zasady wcale. Rozumiem więc, że doświadczają za życia "mąk piekielnych".
I teraz odniosę się do pierwszego z podanych przez ciebie wersetów, jako dowód, że "piekło to cierpienie". Tzn. Mat.5:21-22, który podałeś w szerszym kontekście, żeby nie było wątpliwości.
W tym w kazaniu ogłoszonym na górze, czytamy w odniesieniu do piątego z dziesięciu przykazań tzn. nie zabijaj, ostrzeżeniesłyszeliście, że powiedziano przodkom: "Nie będziesz zabijał, a kto by zabił, [mordował] winien będzie sądupatrz. Wyj 20:13 i Pwt 5:17
I gdy zajrzymy do Wyj 21:12-27 przeczytamy o wytycznych dotyczących szkód cielesnych i zabójstw. W tymkto uderzy człowieka i ten umrze, musi ponieść śmierć
Za zabicie, mamy karę śmierci. W podanych wersetach czytamy o karze za rozmyślne morderstwo, za przypadkowe, za pobicie itp.patrz. Kpł 24:17, i Pwt 16:18;17:8-9, czy 2Krn 19:5-6. W nich czytamy o pewnych postanowieniach odnośnie sądownictwa.
Wracając do Mat 5:21-22 w których mamy mieć dowód na istnienie "piekła jako cierpienia" czytamykażdy kto gniewa się na swego brata, będzie winien sądu
Za co sad? Za gniew na brata.
A kto: "podlega karze sądu najwyższego"kto by rzekł swemu bratu, rakaCo to oznacza? dosł.pusty, tzn. pustogłowy.
A za co kara "ognia piekielnego"?
kto by mu rzekł, bezbożniku,[more]podlega karze ognia piekielnegodosł. "tępaku".

Wyjaśnij nam, czy za nazwanie innych bezbożnikami, w istocie czeka "kara ognia piekielnego". Czy należy dosłownie rozumieć podane zdanie, kto by powiedział, głupcze , będzie winien ognia gehenny.


[ Ja nie występuję przeciw potrzebie panowania nad językiem, jak i opanowywania gniewu. patrz 1 J 3:15 I tak za nazwanie kogoś "obłąkanym, imbecylem" ma spotkać kara wiecznego karania. Tak, czy nie?
Tak jak jest tam napisane. "kto by rzekł, bezbożniku, podlega karze piekła ognistego"?
Tak czy nie?
Ostatnio zmieniony 2023-01-29, 16:28 przez Pytający, łącznie zmieniany 1 raz.

Albertus
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 6013
Rejestracja: 12 mar 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 455 times
Been thanked: 919 times

Re: Dlaczego piekło jest na wieczność

Post autor: Albertus » 2023-01-29, 17:44

Ate pisze: 2023-01-29, 16:15 Owszem, zrobi co zechce, ale nie w taki sposób, jak ty piszesz, bo to co ty piszesz to ISLAMSKA wersja Boga. W chrześcijaństwie miłosierdzie oraz pewna niezmienność Boga są Jego wewnętrznymi cechami, On nie jest Bogiem kapryśnym, zmiennym ani nieprzewidywalnym, bo pewne cechy, które jak wierzymy, objawił nam, są pewne. Więc jeśli Bóg mówi, że "wybacza sercu skruszonemu" to wybacza i kropka. Ufam Biblii a nie dywagacjom forumowiczów :) poza tym, idąc twoją logiką, niebo byłoby puste, bo nie ma ani jednej osoby, która by nie upadła, zwątpiła itd. Więc oczywiście, Bóg może nas wszystkich potępić a nawet unicestwić, ale ponieważ sam nam powiedział w Biblii oraz przez urząd nauczycielski Kościoła, że tego nie zrobi jeśli ktoś szczerze żałuje i stara się poprawić, to ja ufam temu - a nie jakimś z palca wyssanym dywagacjom.
A ty w ogóle przeczytałaś to co ja napisałem?

Bo ja przecież piszę dokładnie to co jest napisane i wielokrotnie powtarzane w Biblii że Bóg jest miłością i że największym wyrazem Jego miłości jest to że posłał na świat swojego Syna aby każdy kto w Niego wierzy nie zginął ale miał życie wieczne.
To właśnie to co ty piszesz o zbawieniu niewierzących to jest opieranie się o własne dywagacje a nie o Biblię.


Wydaje mi się też że mylisz wiarę która jest, pochodzącą z łaski, ale jednak decyzją woli o tym za Kim chcę iść, z jakimś wewnętrznym poczuciem wiary.Dlatego pisałaś o nerwicy natręctw czy o wewnętrznych wątpliwościach. Poczucia i odczucia i wewnętrzne wątpliwości są czymś innym niż decyzja o uwierzeniu w Jezusa i w Jego Ewangelię.

Z tego co napisałem nie wynika absolutnie to że niebo jest puste. Jest pełne tych którzy przyjęli łaskę i ratunek ofiarowany im przez Boga w Jezusie Chrystusie. Ratunek który daje zbawienie grzesznikom pomimo że sami z siebie na Niebo nie zasługują.

I jest to właśnie całkowicie inna wizja Boga niż islamska i nie tylko islamska.

Islamska i nie tylko islamska wizja Boga jest taka że człowiek musi sam zasłużyć na niebo albo piekło swoimi uczynkami, dobrymi albo złymi i że na Sądzie bada się ilość dobrych i złych uczynków i na tej podstawie wydaje się wyrok.

Natomiast chrześcijańska wizja Boga jest taka że wszyscy są grzesznikami i że nikt, sam z siebie, nie zasługuje na Niebo i na Zbawienie. Ale Bóg który jest Miłością i jest miłosierny ofiarowuje ludziom swoją łaskę pomimo tego że są grzesznikami i jeśli uwierzą w Jezusa i dają Mu się prowadzić to daje im odpuszczenie grzechów, Zbawienie i Życie Wieczne.

Mam głęboką nadzieję że wielu ludzi których znaliśmy jako niewierzących jest teraz w niebie. Ale dlatego że przed śmiercią, nawet w ostatniej chwili tak że nikt o tym może nie wiedzieć, zwrócili się do Jezusa Chrystusa o miłosierdzie, a nie dlatego że ich ateizm był rzekomo niezawiniony i że to samo w sobie jest podstawa do zbawienia.

Nie wiemy oczywiście co zrobi Bóg na Sądzie ale nam zostało objawione to że zbawienie jest zależne od wiary w Jezusa dlatego tak ważne jest głoszenie Ewangelii bo nawet jeśli ludzie którzy nie przyjęli Jezusa w swoim życiu to jednak jeśli o Nim jakoś usłyszeli to w chwili śmierci będą Go wołać i prosić o miłosierdzie i nie wątpię że takiego miłosierdzia dostąpią.

Ale jeśli ateista nigdy nie zacznie wołać do Boga o miłosierdzie to jak można mówić w jego przypadku o "skruszonym sercu"?
Ostatnio zmieniony 2023-01-29, 18:20 przez Albertus, łącznie zmieniany 7 razy.

Awatar użytkownika
Zuben Ninja
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 390
Rejestracja: 18 wrz 2020
Wyznanie: Katolicyzm
Been thanked: 39 times

Re: Dlaczego piekło jest na wieczność

Post autor: Zuben Ninja » 2023-01-30, 02:30

Bóg to jest taki mój przyjaciel, że jeśli Go nie odwiedzę chociaż 1 raz w 1 niedzielę w kościele świadomie i dobrowolnie bez żalu za to, to skaże mnie na wieczne potępienie w największych męczarniach. Czym to się różni od mentalności Republiki rzymskiej, której myślenie było takie, że jeśli nie jesteś jej sprzymierzeńcem to trzeba cię podbić i zniewolić?
Ostatnio zmieniony 2023-01-30, 02:38 przez Zuben Ninja, łącznie zmieniany 1 raz.
"Przyjdą takie czasy, że ludzie będą szaleni i gdy zobaczą kogoś przy zdrowych zmysłach, powstaną przeciw niemu mówiąc: Jesteś szalony, bo nie jesteś do nas podobny" - św. Antoni Pustelnik

Albertus
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 6013
Rejestracja: 12 mar 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 455 times
Been thanked: 919 times

Re: Dlaczego piekło jest na wieczność

Post autor: Albertus » 2023-01-30, 06:16

Zuben Ninja pisze: 2023-01-30, 02:30 Bóg to jest taki mój przyjaciel, że jeśli Go nie odwiedzę chociaż 1 raz w 1 niedzielę w kościele świadomie i dobrowolnie bez żalu za to, to skaże mnie na wieczne potępienie w największych męczarniach. Czym to się różni od mentalności Republiki rzymskiej, której myślenie było takie, że jeśli nie jesteś jej sprzymierzeńcem to trzeba cię podbić i zniewolić?
Miał rację św Antoni pustelnik:

"Przyjdą takie czasy, że ludzie będą szaleni i gdy zobaczą kogoś przy zdrowych zmysłach, powstaną przeciw niemu mówiąc: Jesteś szalony, bo nie jesteś do nas podobny"

Czyli widziałbyś to tak że można mieć w nosie wszelkie ustanowienia Kościoła, nawet te o świętowaniu niedzieli i nie powinno być żadnego problemu?

Nie trzeba się z takiego buntu nawracać tylko można w nim sobie trwać w samozadowoleniu?

A z innymi elementami nauczania Kościoła tak samo?

A to że Bóg pomimo że ludzie trwają w buncie ciągle wyciąga do nich rękę i wystarczy że pożałują swoich grzechów i zwrócą się do Niego to On z radością ich przyjmuje z powrotem to nie świadczy o miłości i miłosierdziu? To za mało?
Ostatnio zmieniony 2023-01-30, 06:36 przez Albertus, łącznie zmieniany 2 razy.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Dlaczego piekło jest na wieczność

Post autor: Andej » 2023-01-30, 08:45

Zuben Ninja pisze: 2023-01-30, 02:30 Bóg to jest taki mój przyjaciel, że jeśli Go nie odwiedzę chociaż 1 raz w 1 niedzielę w kościele świadomie i dobrowolnie bez żalu za to, to skaże mnie na wieczne potępienie w największych męczarniach. Czym to się różni od mentalności ...
Czym się to różni od wyznania wojującego ateisty?
Czy bezpodstawne oskarżanie i oczernianie Boga jest czymś normalnym? Widać. że tal z dzisiejszym skomunizowanym (teraz nazywa się zliberalizowanym) świecie. Opluwanie Boga wydaje Ci się być zasługą?
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 19091
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2630 times
Been thanked: 4638 times
Kontakt:

Re: Dlaczego piekło jest na wieczność

Post autor: Marek_Piotrowski » 2023-01-30, 09:04

Zuben Ninja pisze: 2023-01-30, 02:30 Bóg to jest taki mój przyjaciel, że jeśli Go nie odwiedzę chociaż 1 raz w 1 niedzielę w kościele świadomie i dobrowolnie bez żalu za to, to skaże mnie na wieczne potępienie w największych męczarniach. Czym to się różni od mentalności Republiki rzymskiej, której myślenie było takie, że jeśli nie jesteś jej sprzymierzeńcem to trzeba cię podbić i zniewolić?
Skarżenie się, że jesteś potępiony (czytaj: nie masz tej relacji w wieczności) skoro wybrałeś brak relacji jest, delikatnie mówiąc, mało sensowne.

Ate
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 351
Rejestracja: 4 sie 2022
Has thanked: 82 times
Been thanked: 60 times

Re: Dlaczego piekło jest na wieczność

Post autor: Ate » 2023-01-30, 14:14

Albertus pisze: 2023-01-29, 17:44 Wydaje mi się też że mylisz wiarę która jest, pochodzącą z łaski, ale jednak decyzją woli o tym za Kim chcę iść, z jakimś wewnętrznym poczuciem wiary.Dlatego pisałaś o nerwicy natręctw czy o wewnętrznych wątpliwościach. Poczucia i odczucia i wewnętrzne wątpliwości są czymś innym niż decyzja o uwierzeniu w Jezusa i w Jego Ewangelię.
Zgadzam się w 100% z twoim postem. Nieporozumienie wynikło z tego, co tu opisałeś - ja się skupiłam na wewnętrznych odczuciach i wątpliwościach pomimo bycia zdeklarowanym wierzącym i to zaetykietowałam pod pojęcie "ateizm", podczas gdy ateizm jest rozumiany raczej jako świadome i rozumowe odrzucenie wiary w Boga.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Życie, śmierć, wieczność”