Nieznajomość Pisma Świętego jest nieznajomością Chrystusa
- sądzony
- Legendarny komentator
- Posty: 13771
- Rejestracja: 20 lut 2020
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 2020 times
- Been thanked: 2196 times
Re: Nieznajomość Pisma Świętego jest nieznajomością Chrystusa
Ładne.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20
- Marek_Piotrowski
- Legendarny komentator
- Posty: 18912
- Rejestracja: 1 cze 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 2606 times
- Been thanked: 4606 times
- Kontakt:
Re: Nieznajomość Pisma Świętego jest nieznajomością Chrystusa
Zapewne nie.greg77 pisze: ↑2023-01-26, 08:48To też cytat z KKK,a ściślej wypowiedź Ojców Kościoła.Ja czytam Pismo Święte,ale czy przez to lepiej poznałem Chrystusa niż moja babcia której nigdy nie widziałem z Pismem w ręku,ale natomiast zawsze z uśmiechem i dobrym słowem?Sacra Scriptura principalius est in corde Ecclesiae et quam in materialibus instrumentis scripta - "Pismo święte jest bardziej wypisane na sercu Kościoła niż na pergaminie"
Ale pytanie jest źle zadane. Właściwe powinno brzmieć:
Czy gdyby Twoja Babcia czytała Pismo - czy jeszcze lepiej poznała by Chrystusa niż dziś, czy nie?
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4218 times
Re: Nieznajomość Pisma Świętego jest nieznajomością Chrystusa
Przewrotnie napiszę, że nie zna Biblii ten, kto ja poznaje. W myśl zasady, im głębiej w las, tym więcej drzew. Tak przynajmniej mam. Im bardziej poznaję Biblie, tym bardziej mam świadomość, że jej nie znam. Im więcej wiem, tym więcej rodzi się pytań i problemów.
Nigdy nie interesowałem się starożytnością. A czytając Biblie okazuje się, że bez wiedzy na temat tamtych czasów wielu faktów z życia Jezusa nie da się właściwie zrozumieć. Jako tez przypowieści. Zatem sięgam po wiedzę, która niestety niezbyt dociera. I jaszcze szybciej wyparowuje, niż wchodzi.
Ale, po namyśle, przyznaję rację Raczce (jak odmieniać?). Bo rzeczywiście, tylko chciałbym poznać Biblię. Bo gdybym na prawdę chciał, to bym ją godzinami studiował. Spróbowałbym zaocznie studiować teologię. Uczyłbym się starożytności. I czytał, czytał, czytał dzieła biblistyczne. A ja tylko chciałbym. I dlatego zbyt mało czynię, aby poznać.
Jednak wciąż uważam, że droga do zbawienia nie jest znajomość Biblii, ale wypełnianie woli Bożej. Życie zgodne z Nauką Jezusa, którą przekazuje Kościół. Wiedza bez uczynków martwą jest. Nawet nie jest jak cymbał brzmiący, ale jak grzechocząca skorupa pękniętego garnka.
Zastanawiam się na pędem do znajomości Biblii. Czy nie jest to sztuka dla sztuki? Okazja do wykazania się? Czy do zbawienie konieczna znajomość Biblii czy łaska i dobre czyny? Czy na Sądzie Ostatecznym będziemy przepytywani z Biblii? Czy z naszego życia?
Dodano po 2 minutach 31 sekundach:
Brawo. Bardzo słuszne spostrzeżenie. Miłość jest kluczowa. Bo Jezus uczył miłości. Piękny przykład realizacji Bożego planu zbawienia.greg77 pisze: ↑2023-01-26, 08:48To też cytat z KKK,a ściślej wypowiedź Ojców Kościoła.Ja czytam Pismo Święte,ale czy przez to lepiej poznałem Chrystusa niż moja babcia której nigdy nie widziałem z Pismem w ręku,ale natomiast zawsze z uśmiechem i dobrym słowem?Sacra Scriptura principalius est in corde Ecclesiae et quam in materialibus instrumentis scripta - "Pismo święte jest bardziej wypisane na sercu Kościoła niż na pergaminie"
Jezus sformułował dwa przykazania. Żadne z nich nie zobowiązuje do znajomości Biblii. Ale wypełnia tych przykazań jest drogą do zbawienia.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
Re: Nieznajomość Pisma Świętego jest nieznajomością Chrystusa
Jezus sformułował dwa przykazania, na których opiera się całe Prawo i Prorocy.
Czasem myślę, że nadmiar wiedzy przeszkadza. Przy nieodpowiednim usposobieniu, wzbudza chęć kłócenie się o detale, przecedzania komara.
Z drugiej strony, prawdziwa Mądrość połączona z dogłębna wiedza to przepiękna łaska od Boga. Ale i duże wyzwanie i zadanie.
Czasem myślę, że nadmiar wiedzy przeszkadza. Przy nieodpowiednim usposobieniu, wzbudza chęć kłócenie się o detale, przecedzania komara.
Z drugiej strony, prawdziwa Mądrość połączona z dogłębna wiedza to przepiękna łaska od Boga. Ale i duże wyzwanie i zadanie.
~Krzysztof
Re: Nieznajomość Pisma Świętego jest nieznajomością Chrystusa
Andej, zgadzam się z Tobą, jednakże nie tak całkowicie, nie ma łatwo . Biblia jest historią zbawienia całego ludu Bożego. Nie będziemy sądzeni ze znajomości Pisma? no nie, ale Pismo to Słowo Boże, w Biblii Bóg pokazuje nam drogę do zbawienia, drogę, która powinniśmy znać, aby nią pójść. Oczywiście, nie twierdzę, że każdy musi zrozumieć każdą księgę, uważam, że Bóg uzdolni każdego do poznania tego co dla nas najważniejsze. Ale nie znając Słowa, nie poznamy nic. I tu nie chodzi o literalne zrozumienie, ale zrozumienie sercem. Anselm Grün w jednej ze swoich książek na temat Ewangelii św. Mateusza napisał:
"W dzisiejszych czasach ze wszystkiego staramy się uczynić artykuł konsumpcyjny. Najgroźniejsza pokusa konsumpcjonizmu polega na tym, że staramy się w ten sposób spożytkować również sacrum. Wszystko ma nam przynieść jaką korzyść....."
I tak Andej, być może jest obecnie pęd do czytania Biblii. Ale nie sadzę, że to wynika z tego "konsumpcjonizmu", być może w części tak, ale nawet jeżeli, to może też przynieść owoce duchowe. To jak lectio divina, to nie ja mówię, to mówi Bóg i Bóg przemówi do tego kto czyta Jego Słowo.
Nie twierdzę, że mam rację, jedyną i słuszną , ale tak uważam i takie jest moje zdanie na temat znajomości czy nieznajomości Pisma Świętego.
Po kilku minutach od napisania tego co powyżej przyszła do mnie myśl, jaką św. Jan Maria Vianney opisywał jako istotę życia chrześcijańskiego, jako istotę wiary i łączności z Jezusem w czasie adoracji: "Ja patrzę na Niego a On patrzy na mnie".
Może i nie mam racji, może taka wiara z głębi serca wystarczy?
"W dzisiejszych czasach ze wszystkiego staramy się uczynić artykuł konsumpcyjny. Najgroźniejsza pokusa konsumpcjonizmu polega na tym, że staramy się w ten sposób spożytkować również sacrum. Wszystko ma nam przynieść jaką korzyść....."
I tak Andej, być może jest obecnie pęd do czytania Biblii. Ale nie sadzę, że to wynika z tego "konsumpcjonizmu", być może w części tak, ale nawet jeżeli, to może też przynieść owoce duchowe. To jak lectio divina, to nie ja mówię, to mówi Bóg i Bóg przemówi do tego kto czyta Jego Słowo.
Nie twierdzę, że mam rację, jedyną i słuszną , ale tak uważam i takie jest moje zdanie na temat znajomości czy nieznajomości Pisma Świętego.
Po kilku minutach od napisania tego co powyżej przyszła do mnie myśl, jaką św. Jan Maria Vianney opisywał jako istotę życia chrześcijańskiego, jako istotę wiary i łączności z Jezusem w czasie adoracji: "Ja patrzę na Niego a On patrzy na mnie".
Może i nie mam racji, może taka wiara z głębi serca wystarczy?
Ostatnio zmieniony 2023-01-26, 10:45 przez Rak, łącznie zmieniany 1 raz.
- Marek_Piotrowski
- Legendarny komentator
- Posty: 18912
- Rejestracja: 1 cze 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 2606 times
- Been thanked: 4606 times
- Kontakt:
Re: Nieznajomość Pisma Świętego jest nieznajomością Chrystusa
Czy sprowadzając chrześcijaństwo do bycia "dobrym i miłym człowiekiem" jednak nie błądzimy?
Czy nie zastępujemy go tzw. "dobroludzizmem"?
Czy nie zastępujemy go tzw. "dobroludzizmem"?
Re: Nieznajomość Pisma Świętego jest nieznajomością Chrystusa
Uważasz, ze ktos tak tu robi?Marek_Piotrowski pisze: ↑2023-01-26, 10:36 Czy sprowadzając chrześcijaństwo do bycia "dobrym i miłym człowiekiem" jednak nie błądzimy?
Czy nie zastępujemy go tzw. "dobroludzizmem"?
~Krzysztof
- sądzony
- Legendarny komentator
- Posty: 13771
- Rejestracja: 20 lut 2020
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 2020 times
- Been thanked: 2196 times
Re: Nieznajomość Pisma Świętego jest nieznajomością Chrystusa
Chodziło o "zwykłego chłopa"
Ostatnio zmieniony 2023-01-26, 10:52 przez sądzony, łącznie zmieniany 1 raz.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20
- Marek_Piotrowski
- Legendarny komentator
- Posty: 18912
- Rejestracja: 1 cze 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 2606 times
- Been thanked: 4606 times
- Kontakt:
Re: Nieznajomość Pisma Świętego jest nieznajomością Chrystusa
Tak to zrozumiałem. Bo jeśli kontrargumentem co do potrzeby czytania Pisma jest, że bez tego ktoś jest dobry, miły, uśmiechnięty (a nadmiar wiedzy - np.biblijnej - przeszkadza) to wychodzi na to, że to my się samozbawiamy, że zbawienie pochodzi z tego, że jesteśmy "dobrzy" itd.krz30 pisze: ↑2023-01-26, 10:47Uważasz, ze ktos tak tu robi?Marek_Piotrowski pisze: ↑2023-01-26, 10:36 Czy sprowadzając chrześcijaństwo do bycia "dobrym i miłym człowiekiem" jednak nie błądzimy?
Czy nie zastępujemy go tzw. "dobroludzizmem"?
- sądzony
- Legendarny komentator
- Posty: 13771
- Rejestracja: 20 lut 2020
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 2020 times
- Been thanked: 2196 times
Re: Nieznajomość Pisma Świętego jest nieznajomością Chrystusa
No, a tradycja, sakramenty, modlitwa?Marek_Piotrowski pisze: ↑2023-01-26, 11:02Tak to zrozumiałem. Bo jeśli kontrargumentem co do potrzeby czytania Pisma jest, że bez tego ktoś jest dobry, miły, uśmiechnięty (a nadmiar wiedzy - np.biblijnej - przeszkadza) to wychodzi na to, że to my się samozbawiamy, że zbawienie pochodzi z tego, że jesteśmy "dobrzy" itd.krz30 pisze: ↑2023-01-26, 10:47Uważasz, ze ktos tak tu robi?Marek_Piotrowski pisze: ↑2023-01-26, 10:36 Czy sprowadzając chrześcijaństwo do bycia "dobrym i miłym człowiekiem" jednak nie błądzimy?
Czy nie zastępujemy go tzw. "dobroludzizmem"?
Przyznam, że ja również nie kojarzę, by moja babcia zaglądała do PŚ.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20
Re: Nieznajomość Pisma Świętego jest nieznajomością Chrystusa
Może w woli ścisłości do tego co napisałem wyżej o mojej babci.Nie widziałem jej z Pismem,ale widziałem w Kościele w każdą Niedziele i Święta,widziałem jak regularnie przyjmuje Komunię i chodzi do spowiedzi,widziałem jak co wieczór modli się przesuwając w dłoniach swój wytarty różaniec.Moja babcia była "prostą kobietą ze wsi".sądzony pisze: ↑2023-01-26, 11:07No, a tradycja, sakramenty, modlitwa?Marek_Piotrowski pisze: ↑2023-01-26, 11:02Tak to zrozumiałem. Bo jeśli kontrargumentem co do potrzeby czytania Pisma jest, że bez tego ktoś jest dobry, miły, uśmiechnięty (a nadmiar wiedzy - np.biblijnej - przeszkadza) to wychodzi na to, że to my się samozbawiamy, że zbawienie pochodzi z tego, że jesteśmy "dobrzy" itd.krz30 pisze: ↑2023-01-26, 10:47Uważasz, ze ktos tak tu robi?Marek_Piotrowski pisze: ↑2023-01-26, 10:36 Czy sprowadzając chrześcijaństwo do bycia "dobrym i miłym człowiekiem" jednak nie błądzimy?
Czy nie zastępujemy go tzw. "dobroludzizmem"?
Przyznam, że ja również nie kojarzę, by moja babcia zaglądała do PŚ.
Re: Nieznajomość Pisma Świętego jest nieznajomością Chrystusa
Myśle, ze nie wszyscy muszą czytać Pismo, żeby przyjąć Zbawiciela. Kto może, ten dobrze zrobi, czytając.
Myślę też, że bez znajomosci Ewangelii się nie obejdzie. Ale to może nam zostać przekazane inaczej niż przez samodzielną lekturę.
Przypomniały mi sie teraz słowa pewnego kapłana na mojej spowiedzi. „Nie ma obowiązku czytania Pisma Świetego, ale dobrze jest to robić, bo nas to karmi”.
Np. moja żona twierdzi, że lektura jest dla niej za trudna i woli słuchać, jak ktoś jej to objaśnia.
W każdym razie, do lektury nie zmuszałbym, ale zachęcał.
Myślę też, że bez znajomosci Ewangelii się nie obejdzie. Ale to może nam zostać przekazane inaczej niż przez samodzielną lekturę.
Przypomniały mi sie teraz słowa pewnego kapłana na mojej spowiedzi. „Nie ma obowiązku czytania Pisma Świetego, ale dobrze jest to robić, bo nas to karmi”.
Np. moja żona twierdzi, że lektura jest dla niej za trudna i woli słuchać, jak ktoś jej to objaśnia.
W każdym razie, do lektury nie zmuszałbym, ale zachęcał.
~Krzysztof
- sądzony
- Legendarny komentator
- Posty: 13771
- Rejestracja: 20 lut 2020
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 2020 times
- Been thanked: 2196 times
Re: Nieznajomość Pisma Świętego jest nieznajomością Chrystusa
Ja równieżgreg77 pisze: ↑2023-01-26, 11:19 Może w woli ścisłości do tego co napisałem wyżej o mojej babci.Nie widziałem jej z Pismem,ale widziałem w Kościele w każdą Niedziele i Święta,widziałem jak regularnie przyjmuje Komunię i chodzi do spowiedzi,widziałem jak co wieczór modli się przesuwając w dłoniach swój wytarty różaniec.Moja babcia była "prostą kobietą ze wsi".
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20
-
- Mistrz komentowania
- Posty: 5977
- Rejestracja: 12 mar 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 452 times
- Been thanked: 910 times
Re: Nieznajomość Pisma Świętego jest nieznajomością Chrystusa
Też warto znać.sądzony pisze: ↑2023-01-26, 08:08No a mitologia SłowianAlbertus pisze: ↑2023-01-25, 16:14 Mnie najbardziej dziwi to że ludzie nie chcą i nie czuja potrzeby poznania Biblii.
Nawet pomijając kwestie wiary to ludzie z naszego kręgu kulturowego powinni znać to co jest fundamentem naszej kultury i cywilizacji europejskiej.
Człowiek który by nie znał mitologii greckiej nie zostałby uznany za człowieka wykształconego. I słusznie. Nie rozumiałby wielu odniesień i symboli obecnych w naszej kulturze.
Tym bardziej człowiek wykształcony powinien znać Biblię bo nie zrozumie mnóstwa odniesień i symboli które są w naszej cywilizacji obecne.
Ale jest mnóstwo ludzi którzy Biblii prawie nie znają albo znają ja w bardzo małym zakresie.