Może jest takie zjawisko, ale czy ma ono jakiś związek z tematem> Zwłaszcza na Forum, gdzie nikt nie zna niczyjego wieku. Chyba, ze masz na myśli to, że po używanym słownictwie, prezentowanych poglądach można rozpoznać "wiek" rozmówcy. Nie tyle wiek w latach, co wiek intelektualny, stopień rozwoju. Ale i tu nie przychylę się do tezy, bo rozmowa dotyczy poglądów, a nie ludzi. Nie dyskutujemy z ludźmi, ale ich poglądami.
A na dodatek Jezus uczył swoim postepowaniem, aby nie różnicować ludzi. Ani pod względem wieku, ani zawodu, ani rasy, ani płci. Ale aby każdego kochać jednakowo. Zatem, jeśli ktoś idzie Jego śladami, niezależnie od tego czy zna Pismo, czy tylko ktoś dał mu świadectwo o Chrystusie, jednako kocha młodych i starych. Tak samo wsłuchuje się w głos małolatów i stetryczałych starców. A w spostrzeżeniach dzieciaków można (i trzeba) dostrzec uczciwość, idealizm, wiarę. Nie darmo Jezus mówił: Pozwólcie dzieciom.... Jak też stawiaj je za wzór wiary. Dziecinnej, pełnej niezrozumienia, ale pełnej zaufania.
Nie mądrość, ani znajomość Pisma prowadzi do Boga. Ale zaufanie Mu.