Rola uczucia w małżeństwie

Czyli rozmowy na temat planowania rodziny, czystości w małżeństwie, ile powinniśmy mieć dzieci, czy powinniśmy je karać.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
krz30
Gawędziarz
Gawędziarz
Posty: 595
Rejestracja: 16 wrz 2021
Has thanked: 159 times
Been thanked: 147 times

Re: Rola uczucia w małżeństwie

Post autor: krz30 » 2023-02-01, 09:12

Tak powinno być, że w decyzji o małżeństwie mamy i uczucia względem danej osoby, ale tez dobre jej poznanie, bo uczucia czasem zwodzą. Wierzę, że gdy tak się dzieje, czyli gdy dwoje dojrzałych ludzi przysięga sobie miłość, wierność i uczciwość małżeńska, to nie zajdzie żadna patologiczna sytuacja o której wspominasz @Abstract.

Możesz tak w paru żołnierskich zdaniach napisać jakie jest Twoje stanowisko? Maksymalnie jasno, bo ja osobiście już przestaje widzieć co chcesz przekazać.
~Krzysztof

Awatar użytkownika
Tek de Cart
Biegły forumowicz
Biegły forumowicz
Posty: 1598
Rejestracja: 4 wrz 2017
Lokalizacja: szczęśliwy mąż i ojciec, Warszawa
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 200 times
Been thanked: 633 times
Kontakt:

Re: Co dalej.....

Post autor: Tek de Cart » 2023-02-01, 09:20

wydawało mi się że odpowiedziałem:
Tek de Cart pisze: 2023-01-27, 09:13 chyba tu jest grubsze nieporozumienie. Ślub sakramentalny to co innego niż umowa cywilno-prawna między dwoma stronami
Ślub sakramentalny to PRZYMIERZE, którego wzorem i siłą jest Przymierze jakie Bóg zawarł ze swoim Kościołem przez krew swojego Syna.

Umowa dwustronna (choćby ślub cywilny, albo umowa o pracę) to umowa mająca zabezpieczyć moje KORZYŚCI przy minimalizacji mojej ODPOWIEDZIALNOŚCI. Tak to przecież działa w życiu codziennym - np. chcemy jak najtaniej kupić to co najlepsze, w pracy chcemy żeby płacili nam jak najwięcej za jak najmniejsze nasze zaangażowanie itd. a druga strona ma przeciwne chęci - czyli sprzedać nam jak najdrożej to co ma choćby to nie było najlepsze, żebyśmy pracowali jak najciężej za jak najniższą stawkę itd. Dlatego zawierana jest umowa w której obie strony negocjują aby uzyskać możliwie maksymalne korzyści przy minimalnej możliwej odpowiedzialności / koszcie.

Nie tak działa Przymierze. Przymierze to umowa dwustronna w której obie strony deklarują maksymalną odpowiedzialność nie oczekując żadnych korzyści! Chyba najprostszym choć kulawym przykładem jest przyjaźń. "Jestem Twoim przyjacielem" oznacza, że jestem gotów ponieść pewne koszty (np. stracić czas) aby Ci pomóc, nie oczekując niczego w zamian.

Takie przymierze zawarł z nami Bóg - jest gotów ponieść śmierć aby nas zbawić - czyli jest gotów oddać życie za Ciebie.
a jak ma wyglądać małżeństwo? Ef 5, 21-33
Bądźcie sobie wzajemnie poddani w bojaźni Chrystusowej! 22 Żony niechaj będą poddane swym mężom, jak Panu, 23 bo mąż jest głową żony, jak i Chrystus - Głową Kościoła: On - Zbawca Ciała. 24 Lecz jak Kościół poddany jest Chrystusowi, tak i żony mężom - we wszystkim. 25 Mężowie miłujcie żony, bo i Chrystus umiłował Kościół i wydał za niego samego siebie, 26 aby go uświęcić, oczyściwszy obmyciem wodą, któremu towarzyszy słowo4, 27 aby osobiście stawić przed sobą Kościół jako chwalebny, nie mający skazy czy zmarszczki, czy czegoś podobnego, lecz aby był święty i nieskalany5. 28 Mężowie powinni miłować swoje żony, tak jak własne ciało. Kto miłuje swoją żonę, siebie samego miłuje. 29 Przecież nigdy nikt nie odnosił się z nienawiścią do własnego ciała, lecz [każdy] je żywi i pielęgnuje, jak i Chrystus - Kościół, 30 bo jesteśmy członkami Jego Ciała. 31 Dlatego opuści człowiek ojca i matkę, a połączy się z żoną swoją, i będą dwoje jednym ciałem6. 32 Tajemnica to wielka, a ja mówię: w odniesieniu do Chrystusa i do Kościoła7. 33 W końcu więc niechaj także każdy z was tak miłuje swą żonę jak siebie samego! A żona niechaj się odnosi ze czcią do swojego męża!
patrząc na ten przykład - co jeśli żona nie odnosi się z czcią do swojego męża? czy to zwalnia męża z miłości? a jeśli ja czy Ty zdradzamy Boga, czy to zwalnia Boga z miłości do mnie / Ciebie? NIE
Bóg kocha zawsze, i przebacza wszystko - i taką właśnie miłość daje małżonkom w sakramencie małżeństwa, aby oni w świecie byli znakiem że taka miłość jest możliwa! Nie własnymi siłami, ale mocą Bożą. O ludzkich siłach to niemożliwe, ale po to jest Boża Łaska żeby było to wykonalne.
dodam jeszcze że, w Przymierze nie da się 'wciągnąć', a oszustwo wyklucza zaistnienie Przymierza - stąd też są przeszkody 'zrywające' w przypadku małżeństwa i proces o stwierdzenie nieważności.
Nie sprzedawaj duszy diabłu, Bóg da Ci za nią więcej!

Awatar użytkownika
Abstract
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2516
Rejestracja: 27 cze 2021
Has thanked: 151 times
Been thanked: 401 times

Re: Rola uczucia w małżeństwie

Post autor: Abstract » 2023-02-01, 09:26

krz30 pisze: 2023-02-01, 09:12 Możesz tak w paru żołnierskich zdaniach napisać jakie jest Twoje stanowisko? Maksymalnie jasno, bo ja osobiście już przestaje widzieć co chcesz przekazać.
Napisałem już wcześniej.

Nie rozumiemy tego, dlatego skupiamy się wyłącznie nad tym co powinniśmy w związku z przysięgą, udając że rozumiemy.

Dlatego w konsekwencji próbuje się oskubać małżeństwo praktycznie ze wszystkiego jako relacji wzajemnej (jednego ciała!), ponieważ po przysiędze możesz wszystko stracić, aby argumenty za nierozerwalnością jako czymś zrozumiałym miały nadal rację bytu.


Krz30 piękne słowa piszesz o relacji duchowej i intelekcie, jak to skorelujesz z tym co również napisał Andej, że większość par jest źle dobrana?
Czy aktualny stan rzeczy i rola przysięgi która dla wielu jest pułapką jest zrozumiała?
Bóg nie adoptował nas po innym bogu.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Rola uczucia w małżeństwie

Post autor: Andej » 2023-02-01, 09:32

Abstract pisze: 2023-01-31, 23:02 @Andej wobec brata i siostry również masz być uczciwy, wierny(?), kwestia czemu wierny.
Andeju słuchałem wielu kazań na ślubach, wszystko ale to wszystko nawiązuje do relacji dwojga, do działania dwojga, nie ma nic o samotności, pustce, bierności. Sam kościół buduje wizję że małżeństwo to jedno ciało, a nie indywidualne zobowiązanie które czasami nie jesteśmy w żaden sposób realizować, ponieważ druga osoba cię odrzuca.
Dlaczego do mnie, skoro w żaden sposób nie odnosisz się do tego, co zawarłem w swoje wypowiedzi?
- Gdzie napisałem, że w stosunku do brata i siostry nie obowiązuje uczciwość?
- Gdzie napisałem, że małżeństwo to nie związek dwojga osób )płci przeciwnych)?
- Gdzie napisałem, że małżeństwo, to samotność?
-------------------------
Abstract pisze: 2023-01-31, 23:02 indywidualne zobowiązanie które czasami nie jesteśmy w żaden sposób realizować, ponieważ druga osoba cię odrzuca.
Katolik, który przysiągł miłość, wierność, uczciwość i to, że nie opuści, a na dodatek uczynił to wobec Boga i w obecności księdza, krewnych i znajomych, dotrzyma danego słowa.

Historia autentyczna. Teraz trwa. A dotyczy... Nie, danych nie podam ze względów osobistych, jak też dlatego, że jedna z tych osób jest osobą publiczną. Ale ad rem. Było sobie małżeństwo. Z dwojgiem dzieci. On zrobił karierę. Stał się znany w całej Polsce. Kasa płynęła strumieniem. Wyprowadził się domu. Ale łożył na żonę i dzieci. Zamieszkał z kilkoma panienkami w wynajętym domu. Używki, narkotyki, balowanie. Nagle stanął na krawędzi. Szpital. I to żona przy nim siedziała. Ta, którą opuścił. Minęło ileś lat. Operacja ratująca życie. Wymaga 100 % obsługi. Panienki znikły. Żona do niego codziennie jeździ, aby myć, karmić, zmieniać pieluchy. Dlaczego to robi? Dlaczego nie oleje? Bo jest katoliczką. Bo przysięgała. I dotrzymuje przysięgi. Jednostronnie. Bo to ona zaciągnęła zobowiązanie przysięgając. A to,, ze on złamał wszystkie zobowiązania wynikające z przysięgi, wcale nie zwalniają jej z tego, co przyrzekła przed obliczem Boga.
Podany przykład opisuje dokładnie to, czemu zaprzeczasz. To przykład realizacji indywidualnego zobowiązania wobec osoby, która to odrzuciła.
Przysięga zawsze zobowiązuje tego, kto przysięga. Jeśli nie jest przysięga warunkowa, to zobowiązuje zawsze i wszędzie. Niezależnie od okolicznosci.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
krz30
Gawędziarz
Gawędziarz
Posty: 595
Rejestracja: 16 wrz 2021
Has thanked: 159 times
Been thanked: 147 times

Re: Rola uczucia w małżeństwie

Post autor: krz30 » 2023-02-01, 09:35

Brutalnie mówiąc, większość małżeństw jest zawierana bez świadomości czym jest miłość, czym przysięga, czym małżeństwo. @Tek de Cart pięknie napisał o przymierzu. Tak jest, ale ile osób z taką intencją, świadomością i dojrzałością przystępuje do ślubu? Ile osób jest „zaprawionych” i gotowych do tego rodzaju relacji? Tu jest problem całego życia ludzi, tego kim są.

Na szczęście Bóg pomaga i z niejednego bagna ludzi wyciąga :)

Jeszcze edit do tego, co napisał Andej. Ten przykład jest heroiczny. Na swój sposób straszny, ale i piękny.
Ostatnio zmieniony 2023-02-01, 09:36 przez krz30, łącznie zmieniany 1 raz.
~Krzysztof

Awatar użytkownika
Abstract
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2516
Rejestracja: 27 cze 2021
Has thanked: 151 times
Been thanked: 401 times

Re: Co dalej.....

Post autor: Abstract » 2023-02-01, 09:39

Tek de Cart pisze: 2023-02-01, 09:20 dodam jeszcze że, w Przymierze nie da się 'wciągnąć', a oszustwo wyklucza zaistnienie Przymierza - stąd też są przeszkody 'zrywające' w przypadku małżeństwa i proces o stwierdzenie nieważności.
A czy czasem do takiego procederu oszustwa niepotrzebna jest współpraca? Przyznanie się? Uczciwy akt skruchy?
Np pisał o tym Albertus, jeśli doszło do tego że dziewczyna jest w ciąży, odpowiedzialny mężczyzna powinien... już tutaj uruchamia się machina.
Czy osoba która chce poprawić swój status społeczny ma jeden cel, gra w pozory zawsze przyzna się do tego?
Czy brak diagnostyki z przed laty chorób psychicznych, brak klasyfikacji-odkryć nie powodowało dla ludzi uwięzienie w małżeństwach których nie dało się za bardzo podważyć?
Czy małżeństwa które odbywały się dla czystego interesu np majątkowego, państwowego, niejako przymuszanie od małżeństwa które przed laty miało często miejsce to nie wciągnięcie?
Ostatnio zmieniony 2023-02-01, 09:40 przez Abstract, łącznie zmieniany 1 raz.
Bóg nie adoptował nas po innym bogu.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Rola uczucia w małżeństwie

Post autor: Andej » 2023-02-01, 09:42

krz30 pisze: 2023-02-01, 09:35 Jeszcze edit do tego, co napisał Andej. Ten przykład jest heroiczny. Na swój sposób straszny, ale i piękny.
W takim razie proszę, pomódl się w intencji tej rodziny. W intencji nawrócenia, zbawienia i miłości dla każdej osoby w tej rodzinie. Bo nie tylko ten jeden opisany odwrócił się od Boga.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
krz30
Gawędziarz
Gawędziarz
Posty: 595
Rejestracja: 16 wrz 2021
Has thanked: 159 times
Been thanked: 147 times

Re: Co dalej.....

Post autor: krz30 » 2023-02-01, 09:43

Abstract pisze: 2023-02-01, 09:39
Tek de Cart pisze: 2023-02-01, 09:20 dodam jeszcze że, w Przymierze nie da się 'wciągnąć', a oszustwo wyklucza zaistnienie Przymierza - stąd też są przeszkody 'zrywające' w przypadku małżeństwa i proces o stwierdzenie nieważności.
A czy czasem do takiego procederu oszustwa niepotrzebna jest współpraca? Przyznanie się? Uczciwy akt skruchy?
Np pisał o tym Albertus, jeśli doszło do tego że dziewczyna jest w ciąży, odpowiedzialny mężczyzna powinien... już tutaj uruchamia się machina.
Czy osoba która chce poprawić swój status społeczny ma jeden cel, gra w pozory zawsze przyzna się do tego?
Czy brak diagnostyki z przed laty chorób psychicznych, brak klasyfikacji-odkryć nie powodowało dla ludzi uwięzienie w małżeństwach których nie dało się za bardzo podważyć?
Czy małżeństwa które odbywały się dla czystego interesu np majątkowego, państwowego, niejako przymuszanie od małżeństwa które przed laty miało często miejsce to nie wciągnięcie?
Zapoznaj się z warunkami koniecznymi do zawarcia małżeństwa oraz okolicznościami pozwalającymi stwierdzenie jego nieważności.
~Krzysztof

Awatar użytkownika
Abstract
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2516
Rejestracja: 27 cze 2021
Has thanked: 151 times
Been thanked: 401 times

Re: Rola uczucia w małżeństwie

Post autor: Abstract » 2023-02-01, 09:44

Andej pisze: 2023-02-01, 09:32 Dlaczego do mnie, skoro w żaden sposób nie odnosisz się do tego, co zawarłem w swoje wypowiedzi?
- Gdzie napisałem, że w stosunku do brata i siostry nie obowiązuje uczciwość?
- Gdzie napisałem, że małżeństwo to nie związek dwojga osób )płci przeciwnych)?
- Gdzie napisałem, że małżeństwo, to samotność?
Pytałem o różnicę między miłością między bratem i siostrą a wybraną np siostrą, po czym ty przytoczyłeś że oprócz miłości...
Bóg nie adoptował nas po innym bogu.

Albertus
Mistrz komentowania
Mistrz komentowania
Posty: 5930
Rejestracja: 12 mar 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 446 times
Been thanked: 904 times

Re: Rola uczucia w małżeństwie

Post autor: Albertus » 2023-02-01, 09:47

Abstract pisze: 2023-02-01, 09:26 Dlatego w konsekwencji próbuje się oskubać małżeństwo praktycznie ze wszystkiego jako relacji wzajemnej (jednego ciała!), ponieważ po przysiędze możesz wszystko stracić, aby argumenty za nierozerwalnością jako czymś zrozumiałym miały nadal rację bytu.[/b]
Najważniejszy argument za nierozerwalnością jest taki że Jezus tak powiedział.

Wielu ludziom może to się wydawać niezrozumiałe podobnie jak mnóstwo innych rzeczy obowiązujących w Kościele. Skoro nawet apostołom się to wydawało niezrozumiałe to innym też może się takie wydawać.

Dlatego to jest małżeństwo katolickie a nie jakieś inne.

Nikt nikogo nie zmusza do bycia katolikiem i do przestrzegania zasad katolickich

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18650
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2560 times
Been thanked: 4565 times
Kontakt:

Re: Co dalej.....

Post autor: Marek_Piotrowski » 2023-02-01, 10:01

Abstract pisze: 2023-02-01, 09:39
Tek de Cart pisze: 2023-02-01, 09:20 dodam jeszcze że, w Przymierze nie da się 'wciągnąć', a oszustwo wyklucza zaistnienie Przymierza - stąd też są przeszkody 'zrywające' w przypadku małżeństwa i proces o stwierdzenie nieważności.
A czy czasem do takiego procederu oszustwa niepotrzebna jest współpraca? Przyznanie się? Uczciwy akt skruchy?
Niekoniecznie.
Znam przypadek (w mojej rodzinie) ślubu przez oszustwo (dziewczyna twierdziła, że jest z moim kuzynem w ciąży - wydało się, że nie z nim).
Co prawda sprawa skończyła się marnie (uzyskał orzeczenie nieważności małżeństwa, po czym hajtnął się z rozwódką), ale casus jest.
Np pisał o tym Albertus, jeśli doszło do tego że dziewczyna jest w ciąży, odpowiedzialny mężczyzna powinien... już tutaj uruchamia się machina.
Ślub bo jest dziecko (może inaczej: tylko dlatego, że jest dziecko) to kiepski pomysł (dla wszystkich). Dlatego toczą się rozmowy, czy powinno się udzielać sakramenty parom w ciąży, czy czekać na rozwiązanie.
Czy osoba która chce poprawić swój status społeczny ma jeden cel, gra w pozory zawsze przyzna się do tego?
Ale co ma przyznanie do rzeczywistości duchowej? Ona zachodzi niezależnie od tego, czy coś wyjdzie na jaw, czy nie.
Czy brak diagnostyki z przed laty chorób psychicznych, brak klasyfikacji-odkryć nie powodowało dla ludzi uwięzienie w małżeństwach których nie dało się za bardzo podważyć?
BARDZO nie podoba mi się retoryka, streszczająca się w sformułowaniach typu "uwięzienie".
Jeśli idzie o diagnostykę - w przypadku większości chorób psychicznych nie da się stwierdzić, robiąc badania, czy wystąpią w wieku późniejszym.
Poza tym, czemu tylko psychiczne? Problem ze zdrowiem może być różny, inne choroby bywają równie uciążliwe.
Nie darmo kiedyś było w przysiędze małżeńskiej "w zdrowiu i chorobie".
Poza tym zachowywanie się jak firma ubezpieczeniowa (jak jesteś chory to nie masz szans) wydaje mi się co najmniej niewłaściwe. Tak jakby osoby chorej nie można było kochać.
Czy małżeństwa które odbywały się dla czystego interesu np majątkowego, państwowego, niejako przymuszanie od małżeństwa które przed laty miało często miejsce to nie wciągnięcie?
To zależy od niuansów.
Czym innym jest zawieranie świadome małżeństwa z uwzględnieniem "interesów", ale z pełną wolą uczestnictwa w małżeństwie i budowania go (wszak małżeństwa aranżowane przez rodziców to rzeczywistość większości wieków) a czym innym ślub nastolatki ze starcem, z myślą żeby wykorzystać jego kasę jednocześnie olewając całe to małżeństwo.

Kto powiedział, że akurat uczucie jest "tą właściwą" podstawą małżeństwa?
To nasza, euroamerykańska kalka, i to w dodatku stosunkowo młoda (dwa, może dwa i pół wieku, rozpoczęli to romantycy).

Czytałem kiedyś wywiad dziennikarki z Murzynem z pewnego (nie pamiętam którego) afrykańskiego kraju, gdzie żony się kupuje (i to drogo!) od rodziców.
Dziennikarka zrobiła uwagę w rodzaju "Nie wyobrażam sobie wyjścia za mąż w taki sposób. Mój przyszły mąż musi mnie kochać!"
Na to ów Murzyn: "Czy ma mnie pani za idiotę? Jak dam tyle krów za żonę, to nie będę jej kochał?!!"

Całkowicie inne myślenie niż nasze. Ale czy naprawdę "gorsze"?

Dodano po 1 minucie 39 sekundach:
Re: Rola uczucia w małżeństwie
Albertus pisze: 2023-02-01, 09:47 Najważniejszy argument za nierozerwalnością jest taki że Jezus tak powiedział.

Wielu ludziom może to się wydawać niezrozumiałe podobnie jak mnóstwo innych rzeczy obowiązujących w Kościele.
DLa mnie jest jak najbardziej zrozumiałe. Małżeństwo rozerwalne to dla mnie oksymoron - nie ma najmniejszego sensu.
W takim wypadku równie dobrze można się nie hajtać, tylko sobie po prostu żyć razem - to dokładnie to samo.

Awatar użytkownika
Abstract
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2516
Rejestracja: 27 cze 2021
Has thanked: 151 times
Been thanked: 401 times

Re: Rola uczucia w małżeństwie

Post autor: Abstract » 2023-02-01, 10:04

@Andej twój heroiczny przykład to opis jak to się realizuje, ale w żaden sposób nie wyjaśnia dlaczego tak jest. Dlaczego większość par jest źle dobranych przy pieczętowaniu tego na całe życie. Czy ta kobieta tak wyobrażała sobie swoje małżeństwo przysięgając, czy brała to pod uwagę, czy powiedziałaby jeszcze raz tak? Każde małżeństwo gdzie przysięga jest realizowana jednostronnie jest pułapką.
Bóg nie adoptował nas po innym bogu.

Awatar użytkownika
krz30
Gawędziarz
Gawędziarz
Posty: 595
Rejestracja: 16 wrz 2021
Has thanked: 159 times
Been thanked: 147 times

Re: Rola uczucia w małżeństwie

Post autor: krz30 » 2023-02-01, 10:08

@Abstract uparty facet z Ciebie ;)
~Krzysztof

Albertus
Mistrz komentowania
Mistrz komentowania
Posty: 5930
Rejestracja: 12 mar 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 446 times
Been thanked: 904 times

Re: Co dalej.....

Post autor: Albertus » 2023-02-01, 10:18

Abstract pisze: 2023-02-01, 09:39
Tek de Cart pisze: 2023-02-01, 09:20 dodam jeszcze że, w Przymierze nie da się 'wciągnąć', a oszustwo wyklucza zaistnienie Przymierza - stąd też są przeszkody 'zrywające' w przypadku małżeństwa i proces o stwierdzenie nieważności.
A czy czasem do takiego procederu oszustwa niepotrzebna jest współpraca? Przyznanie się? Uczciwy akt skruchy?
Np pisał o tym Albertus, jeśli doszło do tego że dziewczyna jest w ciąży, odpowiedzialny mężczyzna powinien... już tutaj uruchamia się machina.
Czy osoba która chce poprawić swój status społeczny ma jeden cel, gra w pozory zawsze przyzna się do tego?
Czy brak diagnostyki z przed laty chorób psychicznych, brak klasyfikacji-odkryć nie powodowało dla ludzi uwięzienie w małżeństwach których nie dało się za bardzo podważyć?
Czy małżeństwa które odbywały się dla czystego interesu np majątkowego, państwowego, niejako przymuszanie od małżeństwa które przed laty miało często miejsce to nie wciągnięcie?

Małżeństwo może być zawierane w sposób wolny w więc jakikolwiek przymus sprawia że małżeństwo nie zaistniało.

Podobnie jak zatajenie choroby albo bezpłodności.

Brak diagnostyki? To znaczy że jak żona bezpłodna a jako panienka nie diagnozowała się pod kątem bezpłodności to można ją zostawić i znaleźć lepszy model?

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18650
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2560 times
Been thanked: 4565 times
Kontakt:

Re: Rola uczucia w małżeństwie

Post autor: Marek_Piotrowski » 2023-02-01, 10:22

Abstract pisze: 2023-02-01, 10:04 Dlaczego większość par jest źle dobranych przy pieczętowaniu tego na całe życie.
Skąd takie mniemanie?
Czy ta kobieta tak wyobrażała sobie swoje małżeństwo przysięgając, czy brała to pod uwagę, czy powiedziałaby jeszcze raz tak? Każde małżeństwo gdzie przysięga jest realizowana jednostronnie jest pułapką.
Tak rozumując, to każde zobowiązanie, ba! każdy wybór jest "pułapką".
Iluż to ludzi mówi "gdybym jeszcze raz mógł wrócić do młodości, nie wybrałbym zawodu X, tylko Y", inni mówią "gdybym teraz decydował, nie wyjechałbym w 91 do Ameryki".
Ktoś nie chce brać odpowiedzialności (bo to jest właśnie to, co nazywasz "pułapką")? Niech się nie żeni. Ale niestety, w pozostałych sprawach i tak poniesie konsekwencje swoich wyborów.
Ostatnio zmieniony 2023-02-01, 10:23 przez Marek_Piotrowski, łącznie zmieniany 1 raz.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Rodzina, małżeństwo, narzeczeni”