Początek i koniec Szatana opisanego na kartach Biblii

Rozmowa na temat upadłego anioła, czyli szatana, jego cel w świecie, początek jego istnienia, itp.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
AdamS.
Super gaduła
Super gaduła
Posty: 1414
Rejestracja: 4 lis 2021
Lokalizacja: Bieszczady
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 542 times
Been thanked: 781 times

Początek i koniec Szatana opisanego na kartach Biblii

Post autor: AdamS. » 2023-01-30, 09:41

Pierwsze pojawienie się Szatana na kartach Biblii wiąże się z próbą zniekształcenia rzeczywistości - kłamstwem, które zawiera w sobie jakieś półprawdy:

"A wąż był bardziej przebiegły niż wszystkie zwierzęta lądowe, które Pan Bóg stworzył. On to rzekł do niewiasty: «Czy rzeczywiście Bóg powiedział: Nie jedzcie owoców ze wszystkich drzew tego ogrodu?» (Rdz 3,1)

Ostatnie strony Biblii ukazują diabła jako smoka panującego nad narodami - smoka, który ma być na tysiąc lat związany (liczba oznaczająca jakiś określony czas - być może odnosiła się do czasów, gdy Kościół był w świecie autorytetem:

"Potem ujrzałem anioła, zstępującego z nieba,
który miał klucz od Czeluści2
i wielki łańcuch w ręce.
2 I pochwycił Smoka,
Węża starodawnego,
którym jest diabeł i szatan,
i związał go na tysiąc lat3.
3 I wtrącił go do Czeluści,
i zamknął, i pieczęć nad nim położył,
by już nie zwodził narodów,
aż tysiąc lat się dopełni.
A potem ma być na krótki czas uwolniony" (Ap 20,1-3)


Ale ten czas związania diabła nie jest jeszcze ostateczny, skoro ma być uwolniony. Może to chwilowe "uwolnienie Szatana' jest właśnie rzeczywistością świata dzisiejszego, w którym zdaje się już nie być żadnych świętości, a Kościół na potęgę traci wiernych? Jednak rzeczywistość ostateczna Anioła Ciemności może być tylko jedna - to ostatnie słowa w Biblii, które się do niego odnoszą:

"A diabła, który ich zwodzi,
wrzucono do jeziora ognia i siarki,
tam gdzie są Bestia i Fałszywy Prorok." (Ap 20,10)


Razem ze sprawcą grzechu nastał też kres jego skutków:

"A Śmierć i Otchłań wrzucono do jeziora ognia.
To jest śmierć druga - jezioro ognia." (Ap 20,14)


Zaczęło się od "niewinnej" półprawdy, skończyło się na "jeziorze ognia". Czym właściwie jest to jezioro? Myśl nasza podąża w stronę piekła - jednak ono zostało przez wieki obciążone wieloma pokracznymi wyobrażeniami. Myślę, że przedzieranie się przez las dawnych wyobrażeń jest jednym z wyzwań do ciągłej odnowy duchowej całego Kościoła.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Początek i koniec Szatana opisanego na kartach Biblii

Post autor: Andej » 2023-01-30, 10:39

Kilka pytań:
1. Dlaczego szatana napisane wielką literą? W Biblii nie występuje to słowo w ten sposób napisane.
2. Czy pytanie dotyczy konkretnego szatana i jest to jego imię własne?
3. Czy słowo anioł też piszesz wielką literą?
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
AdamS.
Super gaduła
Super gaduła
Posty: 1414
Rejestracja: 4 lis 2021
Lokalizacja: Bieszczady
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 542 times
Been thanked: 781 times

Re: Początek i koniec Szatana opisanego na kartach Biblii

Post autor: AdamS. » 2023-01-30, 10:48

Andej pisze: 2023-01-30, 10:39 1. Dlaczego szatana napisane wielką literą? W Biblii nie występuje to słowo w ten sposób napisane.
2. Czy pytanie dotyczy konkretnego szatana i jest to jego imię własne?
3. Czy słowo anioł też piszesz wielką literą?
1) Wiem, w SJP przeważa opcja szatana z małej litery, ale celowo piszę z dużej - nie z szacunku, lecz dla podkreślenia jego natury OSOBOWEJ. Potrzebne jest to zwłaszcza dzisiaj, gdy nawet wysokiej rangi teolodzy zaczęli się dopatrywać w diable jedynie figury symbolicznej zła.

2) Nie, w tym kontekście to nie jest nazwa własna. Nazwy własne piszemy z dużej, bez względu na szacunek - np. Lucyfer czy Belzebub.

3) Przekonałeś mnie, Andej, dobierając trafny argument ;) Choć gdy piszę o konkretnym aniele, np. o Archaniele Gabrielu, to jednak używam dużej litery. Ale dziękuję za zwrócenie uwagi - na przyszłość będę się stosował do Twej sugestii.
Ostatnio zmieniony 2023-01-30, 10:50 przez AdamS., łącznie zmieniany 2 razy.

Awatar użytkownika
miłośniczka Faustyny
Mistrz komentowania
Mistrz komentowania
Posty: 4439
Rejestracja: 26 sie 2018
Lokalizacja: Ulica Sezamkowa
Has thanked: 1079 times
Been thanked: 1149 times

Re: Początek i koniec Szatana opisanego na kartach Biblii

Post autor: miłośniczka Faustyny » 2023-01-30, 10:50

Andej pisze: 2023-01-30, 10:39 Dlaczego szatana napisane wielką literą? W Biblii nie występuje to słowo w ten sposób napisane.
A ja widziałam raz w Biblii wielką literą. W czytaniach, które wstawiałam. To w takim razie musiała być decyzja tłumacza. Też bardzo mnie to zdziwiło i nawet się zastanawiałam, czy nie zmienić na małą literę, gdy wklejałam do wątku. Zrezygnowałam z tego pomysłu, bo nie wiedziałam, czy tak mogę poprawić tekst.

Dodano po 8 minutach 37 sekundach:
AdamS. pisze: 2023-01-30, 10:48 celowo piszę z dużej - nie z szacunku, lecz dla podkreślenia jego natury OSOBOWEJ.
Ale to nie podkreśla natury osobowej. Jeśli napiszę słowo "chłopiec" to przecież mam na myśli osobę, ale nie zapisuje się tego słowa wielką literą, jeśli jest w środku zdania. Co innego, gdy posługuję się imieniem tego chłopca, wtedy napiszę wielką literą.
Ostatnio zmieniony 2023-01-30, 11:02 przez miłośniczka Faustyny, łącznie zmieniany 2 razy.
Odkąd umiłowałam Boga całą istotą swoją, całą mocą swego serca, od tej chwili ustąpiła bojaźń, i chociażby mi nie wiem już jak mówiono o Jego sprawiedliwości, to nie lękam się Go wcale, bo poznałam Go dobrze: Bóg jest Miłość a Duch Jego- jest spokój"

Awatar użytkownika
AdamS.
Super gaduła
Super gaduła
Posty: 1414
Rejestracja: 4 lis 2021
Lokalizacja: Bieszczady
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 542 times
Been thanked: 781 times

Re: Początek i koniec Szatana opisanego na kartach Biblii

Post autor: AdamS. » 2023-01-30, 11:07

miłośniczka Faustyny pisze: 2023-01-30, 10:59 Ale to nie podkreśla natury osobowej. Jeśli napiszę słowo "chłopiec" to przecież mam na myśli osobę, ale nie zapisuje się tego słowa wielką literą, jeśli jest w środku zdania. Co innego, gdy posługuję się imieniem tego chłopca, wtedy napiszę wielką literą.
Pisząc "chłopiec" odczytujemy to jednoznacznie - wiemy, że chodzi o człowieka. Pisząc z małej litery "szatan", niektórzy odnoszą ten termin do metafory zła, którego doświadczamy - bez konotacji osobowych. W naszym kręgu osób wierzących nie zdajemy sobie sprawy, jak powszechne jest to zjawisko. Na Zachodzie w kręgach intelektualnych to myślenie jest tak częste, że wdziera się już do Kościoła.
Ostatnio zmieniony 2023-01-30, 11:09 przez AdamS., łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13779
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2020 times
Been thanked: 2199 times

Re: Początek i koniec Szatana opisanego na kartach Biblii

Post autor: sądzony » 2023-01-30, 11:13

AdamS. pisze: 2023-01-30, 11:07
miłośniczka Faustyny pisze: 2023-01-30, 10:59 Ale to nie podkreśla natury osobowej. Jeśli napiszę słowo "chłopiec" to przecież mam na myśli osobę, ale nie zapisuje się tego słowa wielką literą, jeśli jest w środku zdania. Co innego, gdy posługuję się imieniem tego chłopca, wtedy napiszę wielką literą.
Pisząc "chłopiec" odczytujemy to jednoznacznie - wiemy, że chodzi o człowieka. Pisząc z małej litery "szatan", niektórzy odnoszą ten termin do metafory zła, którego doświadczamy - bez konotacji osobowych. W naszym kręgu osób wierzących nie zdajemy sobie sprawy, jak powszechne jest to zjawisko. Na Zachodzie w kręgach intelektualnych to myślenie jest tak częste, że wdziera się już do Kościoła.
Zgadzam się. Sam mam z tym mały kłopot. Zwykle piszę "zły". Rzadko napiszę Szatan. Przez moje "przepsychologizowanie" dostrzegam w swoim pojmowaniu rozmycie osobowego zła.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

Awatar użytkownika
AdamS.
Super gaduła
Super gaduła
Posty: 1414
Rejestracja: 4 lis 2021
Lokalizacja: Bieszczady
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 542 times
Been thanked: 781 times

Re: Początek i koniec Szatana opisanego na kartach Biblii

Post autor: AdamS. » 2023-01-30, 11:27

@Andej - byłem już skłonny przyznać Ci rację, ale sprawa nie jest tak jednoznaczna. ;)

Problem był poruszany w katolickim portalu Aleteia, na łamach którego wyjaśnił go ks. prof. Wiesław Przyczyna, kierujący Zespołem Języka Religijnego Rady Języka Polskiego PAN:

"Chodzi o problem Szatana, czyli imię przywódcy złych duchów, które jest synonimem Lucyfera czy Belzebuba. Zapisujemy je wielką literą, bo jest to nazwa bytu jednostkowego. (...) Słowo „szatan” możemy zapisać małą literą, gdy myślimy o synonimie diabła. W potocznym rozumieniu mówimy o szatanach, które nas atakują, ale wtedy chodzi o złe duchy, o demony, a nie o Szatana – ich przywódcę."
https://pl.aleteia.org/2018/01/01/kiedy ... my-wielka/
Ostatnio zmieniony 2023-01-30, 11:27 przez AdamS., łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
miłośniczka Faustyny
Mistrz komentowania
Mistrz komentowania
Posty: 4439
Rejestracja: 26 sie 2018
Lokalizacja: Ulica Sezamkowa
Has thanked: 1079 times
Been thanked: 1149 times

Re: Początek i koniec Szatana opisanego na kartach Biblii

Post autor: miłośniczka Faustyny » 2023-01-30, 12:03

AdamS. pisze: 2023-01-30, 11:27 Problem był poruszany w katolickim portalu Aleteia, na łamach którego wyjaśnił go ks. prof. Wiesław Przyczyna, kierujący Zespołem Języka Religijnego Rady Języka Polskiego PAN:

"Chodzi o problem Szatana, czyli imię przywódcy złych duchów, które jest synonimem Lucyfera czy Belzebuba. Zapisujemy je wielką literą, bo jest to nazwa bytu jednostkowego. (...) Słowo „szatan” możemy zapisać małą literą, gdy myślimy o synonimie diabła. W potocznym rozumieniu mówimy o szatanach, które nas atakują, ale wtedy chodzi o złe duchy, o demony, a nie o Szatana – ich przywódcę."
Ciekawe. Dzięki za uświadomienie, bo nie miałam pojęcia, że tak jest. Czyli najczęściej zapisuje się wielką literą, zależnie od kontekstu.
AdamS. pisze: 2023-01-30, 09:41 Ale ten czas związania diabła nie jest jeszcze ostateczny, skoro ma być uwolniony. Może to chwilowe "uwolnienie Szatana' jest właśnie rzeczywistością świata dzisiejszego, w którym zdaje się już nie być żadnych świętości, a Kościół na potęgę traci wiernych?
"Dzisiejszego" w znaczeniu ogólnie życia doczesnego, czy w znaczeniu współczesnego świata? Chyba masz na myśli to drugie. Ale czy na pewno kiedyś było z tym lepiej? Np. babcia mi opowiadała, że kiedyś księża prawie wcale nie mówi o Bożym Miłosierdziu i że wielu rzeczy się dopiero ode mnie dowiedziała. I że teraz zdecydowanie więcej się o tym mówi. A ona zawsze była bardzo wierząca i chodziła do kościoła, a jednak nie miała sposobności by jakoś głębiej poznać to, jak bezwarunkowa jest miłość Boga. Teraz księża mówią o tym właściwie codziennie. Pod tym względem łatwiej jest poznać Boga. Kiedyś ludzie chyba się Go bali.
Ostatnio zmieniony 2023-01-30, 12:08 przez miłośniczka Faustyny, łącznie zmieniany 3 razy.
Odkąd umiłowałam Boga całą istotą swoją, całą mocą swego serca, od tej chwili ustąpiła bojaźń, i chociażby mi nie wiem już jak mówiono o Jego sprawiedliwości, to nie lękam się Go wcale, bo poznałam Go dobrze: Bóg jest Miłość a Duch Jego- jest spokój"

Awatar użytkownika
AdamS.
Super gaduła
Super gaduła
Posty: 1414
Rejestracja: 4 lis 2021
Lokalizacja: Bieszczady
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 542 times
Been thanked: 781 times

Re: Początek i koniec Szatana opisanego na kartach Biblii

Post autor: AdamS. » 2023-01-30, 12:40

miłośniczka Faustyny pisze: 2023-01-30, 12:03 "Dzisiejszego" w znaczeniu ogólnie życia doczesnego, czy w znaczeniu współczesnego świata? Chyba masz na myśli to drugie. Ale czy na pewno kiedyś było z tym lepiej? Np. babcia mi opowiadała, że kiedyś księża prawie wcale nie mówi o Bożym Miłosierdziu i że wielu rzeczy się dopiero ode mnie dowiedziała. I że teraz zdecydowanie więcej się o tym mówi. A ona zawsze była bardzo wierząca i chodziła do kościoła, a jednak nie miała sposobności by jakoś głębiej poznać to, jak bezwarunkowa jest miłość Boga. Teraz księża mówią o tym właściwie codziennie. Pod tym względem łatwiej jest poznać Boga. Kiedyś ludzie chyba się Go bali.
Tak, myślałem o współczesności, ale w nieco innym kontekście. Masz rację, że Kościół, który wciąż jest żywy, jawi się jako bardziej dojrzały. Chodziło mi tylko o jego okrojenie (z wiernych, którzy tak licznie odchodzą) i coraz większe marginalizowanie w życiu publicznym. A także o ataki na Kościół, które w mediach stają się już niemal normą.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Początek i koniec Szatana opisanego na kartach Biblii

Post autor: Andej » 2023-01-30, 14:29

miłośniczka Faustyny pisze: 2023-01-30, 12:03 babcia mi opowiadała, że kiedyś księża prawie wcale nie mówi o Bożym Miłosierdziu i że wielu rzeczy się dopiero ode mnie dowiedziała.
Masz rację. Do Vaticanum II tak było. Protestanci też są zorientowani przede wszystkim na mękę. A prawosławni na Zmartwychwstanie. Zmartwychwstanie to miłość. Zbawienia.
Kiedyś i mnie bardziej straszono piekłem, karami itd. A miłości i miłosierdziu ino przypadkiem. Ale na szczęście, miłość się przebiła. Teraz wiemy, że trzeba w życiu kierować się miłością, a nie strachem.
Ale to wynika również z przemian społecznych. Kiedyś do rodziców zwracało się: pani matko, panie ojcze. Jak nigdy do swoich rodziców nie mówiłem na ty. Co nie znaczy, że n ie kochałem. Okazywałem szacunek. Nie strach. Nie oceniam zmian. Ale ukierunkowanie na miłość uważam za właściwe.
Ostatnio zmieniony 2023-01-30, 14:34 przez miłośniczka Faustyny, łącznie zmieniany 1 raz.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

ODPOWIEDZ