Frustracja a oddalanie się od Boga
Frustracja a oddalanie się od Boga
Nie wiem jak u was,ale ja zauważyłem zależność u siebie,swoich bliskich i nie tylko,że im dalej od Boga,tym stajemy się większymi frustratami.Taki wieczny malkontent,co to nic mu w życiu nie pasuje,wszystko i wszyscy go drażnią,a do tego zawsze coś chcą od ciebie.Dla mnie osobiście jest to jakiś wyznacznik tego że albo oddalam się od Ojca,albo wręcz przeciwnie.Ciekawe czy i u was występuje podobna zależność?
- AdamS.
- Super gaduła
- Posty: 1418
- Rejestracja: 4 lis 2021
- Lokalizacja: Bieszczady
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 545 times
- Been thanked: 784 times
Re: Frustracja a oddalanie się od Boga
Oczywiście. Co ciekawe, to samo zjawisko zauważam nawet u osób mocno związanych z Kościołem, które jednak dały się ponieść fali narzekania (zagłuszyli tym samym w sobie radość i nadzieję płynącą z Ewangelii). Nie chcę jednak wskazywać na innych, bo najpierw powinienem napisać o sobie, że im dalej jestem od Boga, tym bardziej czuję się podatny na lęki i frustracje. Bóg zawsze daje wolność - jeśli w Kościele dostrzegamy jakiekolwiek formy przymusu czy zniewolenia, to nie jest to pełna relacja z Chrystusem.greg77 pisze: ↑2023-02-02, 14:21 Taki wieczny malkontent,co to nic mu w życiu nie pasuje,wszystko i wszyscy go drażnią,a do tego zawsze coś chcą od ciebie.Dla mnie osobiście jest to jakiś wyznacznik tego że albo oddalam się od Ojca,albo wręcz przeciwnie.Ciekawe czy i u was występuje podobna zależność?
- krz30
- Aktywny komentator
- Posty: 613
- Rejestracja: 16 wrz 2021
- Has thanked: 161 times
- Been thanked: 150 times
Re: Frustracja a oddalanie się od Boga
Tak, jest coś na rzeczy i u mnie. Ale trzeba być ostrożnym, żeby nie utożsamiać uczuć określonego rodzaju z relacją z Bogiem. Np. brak frustracji = jestem blisko Boga, i odwrotnie.
~Krzysztof
- AdamS.
- Super gaduła
- Posty: 1418
- Rejestracja: 4 lis 2021
- Lokalizacja: Bieszczady
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 545 times
- Been thanked: 784 times
Re: Frustracja a oddalanie się od Boga
Tak, to prawda - byłoby to niebezpiecznym uproszczeniem. Nie można budować wiary na emocjach i do emocji w niej dążyć. Jednak radość powinna być owocem DŁUGOTRWAŁYM (tzn. niekoniecznie w każdej chwili obecnym w postaci entuzjastycznej, lecz udzielającym się w miłości i nadziei). Można radować się na poważnie, a nawet w smutku. Paradoks, ale taka jest radość miłująca i wyczekująca.
Re: Frustracja a oddalanie się od Boga
To nie zależy od religijności tylko raczej jest wypadkową czynników wrodzonych (temperament, układ hormonalny etc.) oraz środowiskowych.
Dodano po 1 minucie 11 sekundach:
Poza tym nie zawsze wiadomo, czy to oddalenie się od religijności jest skutkiem czy przyczyną.
Dodano po 1 minucie 11 sekundach:
Poza tym nie zawsze wiadomo, czy to oddalenie się od religijności jest skutkiem czy przyczyną.
-
- Zasłużony komentator
- Posty: 2390
- Rejestracja: 29 sie 2022
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 300 times
- Been thanked: 321 times
Re: Frustracja a oddalanie się od Boga
Zgadzam się z taką zależnością. Im bliżej Boga tym bardziej jesteśmy wyrozumiali, potrafimy zrozumieć drugą osobę, a nawet mamy mniej problemu z przebaczeniem.greg77 pisze: ↑2023-02-02, 14:21 Nie wiem jak u was,ale ja zauważyłem zależność u siebie,swoich bliskich i nie tylko,że im dalej od Boga,tym stajemy się większymi frustratami.Taki wieczny malkontent,co to nic mu w życiu nie pasuje,wszystko i wszyscy go drażnią,a do tego zawsze coś chcą od ciebie.Dla mnie osobiście jest to jakiś wyznacznik tego że albo oddalam się od Ojca,albo wręcz przeciwnie.Ciekawe czy i u was występuje podobna zależność?
Jezus Chrystus jest moim Królem.
Re: Frustracja a oddalanie się od Boga
Zgadzam się. Ja akurat byłam w najlepszym okresie życia psychicznego i miałam wewnętrzny spokój, kiedy byłam poza religią.
Choć, według mnie u jednych tak to działa jak w temacie, bo np. wcześniej byli blisko Boga, ale jeżeli się oddalali, to czuli, że coś tracą lub, że nie mają oparcia, nie mają w co wierzyć. Albo gubią się bo nagle nie ma celu. To bardziej psychologicznie można wyjaśnić.
Lub następuje takie spuszczenie ze smyczy: o, Bóg nie patrzy, to nie muszę już być miły, spokojny, opanowany, nie muszę się starać. A jeżeli wracamy, to trzeba się spiąć i żyć jak przystało na wierzącą osobę i człowiek krok po kroku łagodnieje bo MUSI otworzyć się nawet na jakąś drugą osobę. Powinien pomóc, zrozumieć, a nie krzyczeć itd.
Ale są napewno też tak mocno wierzący ludzie, że pewnie działa to w taki sposób jak mówisz @greg77 .
- krz30
- Aktywny komentator
- Posty: 613
- Rejestracja: 16 wrz 2021
- Has thanked: 161 times
- Been thanked: 150 times
Re: Frustracja a oddalanie się od Boga
W tym temacie taki fragment z Pisma Św. mi sie przypomina:
16 Oto, czego uczę: postępujcie według ducha, a nie spełnicie pożądania ciała. 17 Ciało bowiem do czego innego dąży niż duch, a duch do czego innego niż ciało, i stąd nie ma między nimi zgody, tak że nie czynicie tego, co chcecie. 18 Jeśli jednak pozwolicie się prowadzić duchowi, nie znajdziecie się w niewoli Prawa.
19 Jest zaś rzeczą wiadomą, jakie uczynki rodzą się z ciała: nierząd, nieczystość, wyuzdanie, 20 uprawianie bałwochwalstwa, czary, nienawiść, spór, zawiść, wzburzenie, niewłaściwa pogoń za zaszczytami, niezgoda, rozłamy, 21 zazdrość, pijaństwo, hulanki i tym podobne. Co do nich zapowiadam wam, jak to już zapowiedziałem: ci, którzy się takich rzeczy dopuszczają, królestwa Bożego nie odziedziczą.
22 Owocem zaś ducha jest: miłość, radość, pokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wierność, 23 łagodność, opanowanie. Przeciw takim [cnotom] nie ma Prawa.
24 A ci, którzy należą do Chrystusa Jezusa, ukrzyżowali ciało swoje z jego namiętnościami i pożądaniami. 25 Mając życie od Ducha, do Ducha się też stosujmy. 26 Nie szukajmy próżnej chwały, jedni drugich drażniąc i wzajemnie sobie zazdroszcząc.
~Krzysztof
Re: Frustracja a oddalanie się od Boga
Oczywiście że tak, dlatego piszę o osobistym odczuciu. O uogólnianiu nie ma mowy bo to mogło by krzywdzić wielu ludzi.
- sądzony
- Legendarny komentator
- Posty: 13803
- Rejestracja: 20 lut 2020
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 2022 times
- Been thanked: 2204 times
Re: Frustracja a oddalanie się od Boga
Ja mam, a przynajmniej postrzegam, doświadczam tego nieco odwrotnie. A mianowicie
im bardziej jestem sfrustrowany tym mocniej cierpi na tym moja duchowość.
Jakby, swego rodzaju, równowaga psychiczna pozwala mi mieć lepszy "kontakt" z Bogiem.
Wydaje mi się, że mamy 3 płaszczyzny. Fizyczną, psychiczną i duchową.
Gdy choruje fizycznie wpływa to negatywnie na płaszczyznę psychiczną, gdy nie mam równowagi psychicznej, cierpi również duchowość.
Gdy cierpimy fizycznie nasza psychika doświadcza w sposób nieco zaburzony. Wydaje mi się, że może tak być również pomiędzy płaszczyzną psychiczną, a duchową. Zaburzona, wyprowadzona z równowagi, sfrustrowana psychika wpływa negatywnie na duchowość.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20
- Michał91
- Dyskutant
- Posty: 235
- Rejestracja: 17 lis 2022
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 23 times
- Been thanked: 14 times
Re: Frustracja a oddalanie się od Boga
Zgadzam się, raczej to cechy charakteru takie rzeczy determinują, dostosowanie do konkretnej sytuacji życiowej w danym momencie/czasie, sytuacja społeczna, finansowa, zawodowa, nie uzależniałbym tego tylko i wyłącznie od kwestii związanych z wiarą.
Ostatnio zmieniony 2023-02-02, 21:27 przez Michał91, łącznie zmieniany 1 raz.