Ja Jestem

Spam, offtop na forum, czyli forumowe śmieci, posty nie wnoszące nic do tematu, nie związane z nim.
Zablokowany
Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13779
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2020 times
Been thanked: 2199 times

Re: Ja Jestem

Post autor: sądzony » 2023-03-01, 19:55

psalm13 pisze: 2023-03-01, 11:06 Chętnie przyjmuję rady, a ta jest bardzo dobra. Palenie to było moje ulubione zajęcie, więc powinno być mi ciężko z niego zrezygnować. Tymczasem nie jest jakoś super ciężko, ale chęć zapalenia jest. Ale czuję, że jakbym zapaliła to upadłabym na duchu, zaczęła się zadręczać. To mnie powstrzymuje.
Podziwiam. Palę prawie 30 lat.
Jeszcze raz gratuluję i pomodlę się :)
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

psalm13
Bywalec
Bywalec
Posty: 177
Rejestracja: 7 lut 2023
Has thanked: 75 times
Been thanked: 39 times

Re: Ja Jestem

Post autor: psalm13 » 2023-03-01, 20:39

Ja bym miała w tym roku 10 rocznicę palenia. Może mam mniejszy staż, ale na rzucenie chyba zawsze jest właściwa pora. A z takiej okazji jak Wielki Post i dobra rada dziadka, aż żal nie skorzystać.

Dziękuję ślicznie za modlitwę, każdy z nas jej potrzebuje. Ja się też postaram, chociaż nie będę ukrywać, że nie jestem przyzwyczajona do modlitwy za innych. 🙂

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Ja Jestem

Post autor: Andej » 2023-03-01, 20:43

Każdy pretekst jest dobry. Każdy imperatyw.
Zapewniam, że im dłużej hołduje się nałogowi, tym trudniej.
Kiedyś zetknąłem się z teorią, że ten kto bardzo łatwo przyzwyczaił się do papierosów, ten także łatwiej może je porzucić.
Oby nie jat facio, który po to, aby odzwyczaić się od papierosów zaczął palić fajkę. A rzucić fajkę, zaczął żuć tytoń. Aby zrezygnować z żucia... Niestety, wszystko czego się nauczył zostało z nim.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13779
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2020 times
Been thanked: 2199 times

Re: Ja Jestem

Post autor: sądzony » 2023-03-01, 20:46

psalm13 pisze: 2023-03-01, 20:39 ... chociaż nie będę ukrywać, że nie jestem przyzwyczajona do modlitwy za innych. 🙂
Ja również. Czynię to b. rzadko, a gdy czynię to z marszu i króciutko.
Na kilka słów do Ojca zawsze znajdzie się czas, a ja nigdy nie jestem zbyt gadatliwy. Ja wiem czego ja chcę, ale On wie czego ja potrzebuję. :)

Jakaś siostra zakonna kiedyś powiedziała: "Kto się nie modli, nigdy nie ma czasu."
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

Gzresznik Upadający
Elitarny komentator
Elitarny komentator
Posty: 3423
Rejestracja: 21 cze 2021
Has thanked: 157 times
Been thanked: 357 times

Re: Ja Jestem

Post autor: Gzresznik Upadający » 2023-03-01, 21:32

Jest książka w której ponoć jakiś psycholog na 30 kilku stronach rozprawka sie z paleniem jako czymś co nie odejdzie dopóki nie rizprawisz sie z ostatnim kłamstwem ze palenie daje ci jakiś pozytyw. Ze to faktycznie jest cyrograf tzn sprzedaje ci jakąś iluzje ze jest w czymś pozytywne .
Książki nie dopadlem ale przyjąłem ze to prawda. W moim wypadku iluzja jaka była mi sprzedana to reklama z kowbojem ..Ze pala prawdziwi faceci a ja zawsze miałem defekt z samoocena w tym zakresie. Pomogła czar zerwać informacja ze koło zmarl ponoć w bokach na rakolca pluc.

A do metody daj Panie jeszcze jeden dzień przekonsl mnie film Wzgórze ocalonych. Tam koło uratował wielu kolegów bo modlil sie daj mi panie uratować jeszcze jednego. Dostal chyba pluton.Bog jest łaskawy.

psalm13
Bywalec
Bywalec
Posty: 177
Rejestracja: 7 lut 2023
Has thanked: 75 times
Been thanked: 39 times

Re: Ja Jestem

Post autor: psalm13 » 2023-03-02, 07:22

Dzień dobry wszystkim 🙂 Chciałam się podzielić myślą pod jednym z wątków, ale zrobię to tutaj, bo moja opinia może być mało wnosząca oraz służyć za przerywnik w Waszej dyskusji.

Chodzi o rzekome "gaszenie ducha" na forum. Sama niejednokrotnie doświadczyłam tego niby. NIBY. Dlatego niby, bo podam przykład - sytuacja z sennikiem. Czułam się, jakby odebrano mi nadzieję. Jednak teraz widzę, było to ok.

Doświadczyłam tego również w swojej rodzinie, gdy próbowali mnie sprowadzać na ziemię. Nie tylko podczas choroby, pewnie co niektórzy zdążyli zauważyć, że mam czasem wzniosłe słowa na codzień 😀😅

Otóż, myśl moja jest taka. Coś co może się na pozór okazać gaszeniem ducha, może wyjść na dobre - zwłaszcza jeśli głoszona jest prawda. Nie można się do każdego stuprocentowo dostosować, oczywiście należy być cierpliwym, ale też stanowczym. Inaczej mówilibyśmy o manipulacji. Oliwa zawsze na wierzch wypływa czy też prawda zawsze wychodzi na jaw. Dlatego jej głoszenie jest tak ważne - sama doświadczyłam tutaj tylko opanowanego, cierpliwego tłumaczenia kwestii związanych z wiarą.

Jeszcze jedno - kwestia przemądrzałości. Ja potrzebuję dużo gadać, a to takie zawsze jest pitu-pitu, choć czasem WYDAJE mi się, że mówię z sensem. 😅 Tymczasem wielu użytkowników ma wiedzę imponującą i mają prawie że OBOWIĄZEK się nią dzielić. Myślę, że w bardzo pokorny sposób to robią, ale też nie sztucznie się uniżający.

Dodano po 7 minutach 1 sekundzie:
A z takich małych cudów - wczoraj porozmawiałam z wujkiem, który zawsze działał mi na nerwy. Nigdy nam się tak dobrze nie rozmawiało. Siedział chyba ze dwie godziny, a wpadł tylko na chwilkę coś podrzucić.

psalm13
Bywalec
Bywalec
Posty: 177
Rejestracja: 7 lut 2023
Has thanked: 75 times
Been thanked: 39 times

Re: Ja Jestem

Post autor: psalm13 » 2023-03-07, 17:18

Upadłam kolejny raz. Miałam dzisiaj wizytę u lekarza - telefoniczną. Zdenerwowałam się i z bezsilności zaczęłam przeklinać. Nie było gniewu, chociaż słowa ostre - tylko bezsilność. Jestem wyczerpana. Wierzę w Boga. Jednak w tym momencie mam ochotę się poddać. Liczyć się z wizją piekła dla mnie, przestać szukać i zająć się szarą egzystencją bez celu. Zapaliłam ostatecznie. Byłam wręcz w histerii. Nie usprawiedliwiam się. Nie umiem odnaleźć Bożego miłosierdzia dla siebie, cały czas się błąkam we własnym umyśle. Nie czuję ani żalu, ani wyrzutów nie mam. Przez ostatnie 10 lat wypłakałam co niemiara. Wiem, że innych cierpienie może być większe lub porównywalne z moim, ale ja swojego znieść nie umiem, a tym bardziej z pokorą. Przykro mi.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18961
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2609 times
Been thanked: 4610 times
Kontakt:

Re: Ja Jestem

Post autor: Marek_Piotrowski » 2023-03-07, 17:54

A co, myślałaś, że już nigdy nie zgrzeszysz?
Ludzką rzeczą jest upadać (i zrobisz to zapewne jeszcze wiele razy), rzeczą chrześcijanina jest wstawać.
Byle nie leżeć za długo, bo można sobie duszę przeziębić...
Poza tym mam poważne wątpliwości, czy zgrzeszyłaś ciężko.

Tylko spokojnie, Bóg ani trochę nie zmienił swojego stosunku do Ciebie. Jesteś cały czas objęta Jego miłosierdziem. Nie zmuszaj sie do niczego, ale i nie denerwuj. Zaakceptuj, że jesteś grzeszna - jak my wszyscy. To nie dzięki Twojej świętości Bóg Cię kocha i zbawia, a dzięki swojej :)
Głowa do góry, dobra książka do ręki (albo muzyka, jeśli lubisz) i naprzód.

Może czasem za bardzo chcesz. Nie napinaj się. Jak to się mówi "puść palce". Pozwól, kiedy za ciężko iść, by On niósł Ciebie. Powiedz mu szczerze, że masz dość, że potrzebujesz, żeby On się teraz tym zajął.
On najbardziej lubi pomagać właśnie wtedy, kiedy człowiek już wie, że sam nie da rady. Wierz mi, w chwilach kryzysu przerabiałem to wielokrotnie.

psalm13
Bywalec
Bywalec
Posty: 177
Rejestracja: 7 lut 2023
Has thanked: 75 times
Been thanked: 39 times

Re: Ja Jestem

Post autor: psalm13 » 2023-03-07, 21:27

...
Ostatnio zmieniony 2023-03-07, 21:50 przez psalm13, łącznie zmieniany 1 raz.

Gzresznik Upadający
Elitarny komentator
Elitarny komentator
Posty: 3423
Rejestracja: 21 cze 2021
Has thanked: 157 times
Been thanked: 357 times

Re: Ja Jestem

Post autor: Gzresznik Upadający » 2023-03-13, 21:44

psalm13 pisze: 2023-03-07, 17:18 Upadłam kolejny raz. Miałam dzisiaj wizytę u lekarza - telefoniczną. Zdenerwowałam się i z bezsilności zaczęłam przeklinać. Nie było gniewu, chociaż słowa ostre - tylko bezsilność. Jestem wyczerpana. Wierzę w Boga. Jednak w tym momencie mam ochotę się poddać. Liczyć się z wizją piekła dla mnie, przestać szukać i zająć się szarą egzystencją bez celu. Zapaliłam ostatecznie. Byłam wręcz w histerii. Nie usprawiedliwiam się. Nie umiem odnaleźć Bożego miłosierdzia dla siebie, cały czas się błąkam we własnym umyśle. Nie czuję ani żalu, ani wyrzutów nie mam. Przez ostatnie 10 lat wypłakałam co niemiara. Wiem, że innych cierpienie może być większe lub porównywalne z moim, ale ja swojego znieść nie umiem, a tym bardziej z pokorą. Przykro mi.
Po pierwsze to emocje sie odezwały. wiec lekki .
po drugie, nie słuchamy kolegi smierdzacego siarką który oskarza. Zawsze mozna mu przypomniec jego przyszłosc.
po trzecie pora powoli zaczac oddzielac uczucia os stanu faktycznego. Kosmaty próbuje rzezbic Ci w uczuciach. Ajuz sw Ignacy Loyola uczył ze szatan człowieka jk twierdze traktuje i szuka słabego punktu. Tu zas juz ten słaby punkt mamy odkryty. Troszke gniewu , bezsiły, samooskarzania sie za emocje.
PORA CWANIAKOWI POZABIERAC ZABAWKI.

niesztampowa
Początkujący
Początkujący
Posty: 47
Rejestracja: 12 mar 2023
Has thanked: 24 times
Been thanked: 23 times

Re: Ja Jestem

Post autor: niesztampowa » 2023-03-13, 22:39

@psalm13 : najpierw wzruszyłas mnie tym, co napisałaś o gaszeniu ducha. Naprawdę zdarzyło mi się to też i powiem Ci, ze pokonałam ogromną drogę w tym, żeby przyglądać się krytyce pod moim adresem, czy argumentom oponentów. Trudne, zwłaszcza, jeśli chodzi o kwestie bardzo osobiste. Wiara bardzo w tym pomaga.

A potem to z paleniem… ja zaczęłam palić mając 14 lat, skończyłam mając 23 lata, a to było … ponad 15 lat temu! Rzucałam około 20 razy. Ciagle coś przeszkadzało w rzuceniu, ciagle pojawiały się jakieś złości, które wprawiały niemal w delirium, żeby zapalić ;)
Jeśli mogę dać radę - nie obwiniaj się już. Nie nakręcaj dalej negatywnego myślenia o samej siebie. Jak ja dobrze znam te stany …
kolejny raz rzucenie palenie można zacząć już teraz. Zaraz. Już.
I być dumną, ze tylko na chwilę zrobiłaś wyłom w rzucaniu.

Jakiej decyzji nie podejmiesz - Pomodlę się za Ciebie dzisiaj.

Gzresznik Upadający
Elitarny komentator
Elitarny komentator
Posty: 3423
Rejestracja: 21 cze 2021
Has thanked: 157 times
Been thanked: 357 times

Re: Ja Jestem

Post autor: Gzresznik Upadający » 2023-03-14, 05:39

W wypadku moich zniewolenia fajkami. .. Co pamietam , blisko cwierc wieku palenia, czegom nie probował. Osobiscie poswiadczam ze przepalenie problemu nic nie daje oprocz klinicznych objawow zatrucia. He he.
Ale kiedyś Pan zwrocił mi uwagę na pewna reklame z pewnym kowbojem. Okazało się ze fajki były substytutem poczucia się prawdziwym mezczyzna zgodnie z przekazem reklamy. Takie male kłamstewko na emocjach bedace podstawa nałogu , i niby nawet wczesniej to widziałem ale w swojej mundrości to ignorowałem , dalej poszło juz łatwo.

Myslę że pora by bylo trochę posiedziec przy Panu i zwrocić uwagę co On do Ciebie bedzie mówił. Mówie o adoracji. Nie ze wszystkimi , modlitewnej. Takiej cichej , indywidualnej, długiej. Dlugiej bo najpierw halas swiata bedzie musiał wybrzmiec ,potem beda syczec demony a kiedy one juz nie wytrzymaja Obecności Najwyzszego bedzie mowił twój duch czyli ty sama . Potem dopiero bedziesz zdolna byc przy Nim Potem być może On z czyms konkretniejszym albo bedzie cieszył sie Toba i Twoja obecnoscia a po cichu bedzie załatwiał twoje sprawy.
U mnie krócej niz 45 minut nie ma sensu. Ale warto. np w moim wypadku zdradził przyczyne mojego zniewolenia , kiedy juz byłem gotowy.

psalm13
Bywalec
Bywalec
Posty: 177
Rejestracja: 7 lut 2023
Has thanked: 75 times
Been thanked: 39 times

Re: Ja Jestem

Post autor: psalm13 » 2023-03-14, 21:58

@niesztampowa Dziękuję bardzo za to co napisałaś i modlitwę. Poza tym mówię cześć :) Nie zaglądałam tu, a na pewno nie wczoraj. Jednak wczoraj znowu doświadczyłam zwrotu, w godzinach nocnych. Zaczęłam pytać czy jestem tylko chemią, czy całe moje myślenie i samopoczucie zależy od dawki leku.

Ja tak łatwo się poddaję i gasnę. Najmniejsze swoje przewinienie odbieram jako coś nieodwracalnego i powód do potępienia. Myślę, że będę tak zawracana do momentu, aż czegoś nie zrozumiem.

Nie jest mi dobrze z tym, że grzeszę i to chyba dobre, ale za każdym razem gdy to robię, popadam w zapętlenie. Jak już grzeszę to po całości, bo już nie mam nadziei i jeden grzech pociąga kolejny.

Ostatnio słyszałam, że ksiądz mówił na kazaniu o tym, że nieważne czy dotrwamy do końca postu, ale liczy się podjęty wysiłek i poświęcenie.

Będę próbować dalej w każdej kwestii.

Chce mi się płakać na samą myśl, że Boga może nie być. Nie dopuszczam takiej do siebie. Wtedy zostałabym bez celu i zapomniana. Tak to istnieje chociaż Ktoś, Kto zna mnie, moje emocje, przebyte drogi i doświadczenia, pęta umysłu i po prostu wie, nawet jak milczę. Nie muszę do Niego pisać długich listów, choć tak często to robię. Szukałam tutaj zrozumienia, wiem teraz, że błędnie. Bo całkowitego nie znajdę nigdzie, jak u Góry. Dlatego muszę wierzyć.

@Gzresznik Upadający Dziękuję.

Co do tej adoracji indywidualnej - chyba to robię dość często, instynktownie. Nie wiem czy prawidłowo, ale co czuję to wylewam. Często myśli płyną same.

niesztampowa
Początkujący
Początkujący
Posty: 47
Rejestracja: 12 mar 2023
Has thanked: 24 times
Been thanked: 23 times

Re: Ja Jestem

Post autor: niesztampowa » 2023-03-14, 22:11

Jednak wczoraj znowu doświadczyłam zwrotu, w godzinach nocnych
Ojej … myślałam o Tobie i modliłam się tuż przed snem za Ciebie.
Nigdy nie dopuszczaj tej myśli do siebie… nie dopuszczaj wątpliwości, ze Boga może nie być. Wiara to łaska, Ty ją dostałaś. Nie pozwól jej zanikać.
Każdy z nas tutaj grzeszył z życiu. I prawdopodobnie kazdy jakoś zgrzeszy. Jesteśmy słabi i ułomni, bo jesteśmy tylko ludźmi.
Ale to, co mamy to miłość Boga. Mamy naszą wiarę i mamy nadzieję na zbawienie.
I każdy zaczyna z innego pułapu. Przecież o tylu cudach nawrócenia można przeczytać… i pomysl sobie, ze zdarza się, ze naprawdę głęboko wierzący stają się ludzie pochłonięci przez grzech, dzięki łasce Boga.
Ostatnio zmieniony 2023-03-14, 22:25 przez miłośniczka Faustyny, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Ja Jestem

Post autor: Andej » 2023-03-14, 22:21

Piękne świadectwo i rady.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Zablokowany