Ja Jestem

Spam, offtop na forum, czyli forumowe śmieci, posty nie wnoszące nic do tematu, nie związane z nim.
Zablokowany
psalm13
Bywalec
Bywalec
Posty: 177
Rejestracja: 7 lut 2023
Has thanked: 75 times
Been thanked: 39 times

Ja Jestem

Post autor: psalm13 » 2023-02-07, 00:48

Te słowa uderzyły mnie mocno i spowodowały początkowo niesamowity wzrost mojej wiary. Z całej Biblii to właśnie te dwa słowa, wydały mi się całym oświeceniem. Może dlatego, że przed pierwszym kontaktem z ową księgą modliłam się ze szczerego serca słowami ''Boże, który jesteś...'' a tu nagle Ja Jestem z ust Jezusa. Wydało mi się, że odkryłam całą istotę.

Jakoś gdy chodziłam jako dziecko do kościoła nigdy do mnie nie dotarło żadne słowo wypowiedziane na mszy. Nie dotarła do mnie dobra nowina. Nigdy nic nie zaskoczyło, nigdy nic nie zastanowiło, nie skłoniło do poszukiwań.

Do poszukiwań skłoniła mnie beznadziejna sytuacja życiowa, a wtedy nie chodziłam już od lat do kościoła. Dopiero w ciszy,tylko ja i Biblia, znalazłam coś czego szukałam - spokój.

Jak to się stało, że piszę tutaj dzisiaj z brakiem wiary, w tym dziale? W dziale, z którym najbardziej się utożsamiam (lub nie zauważyłam odpowiedniejszego). Tu nawet nie chodzi o mnie, nie szukam już uwagi i słów wsparcia. Szukam słów wiary na forum katolickim, choć kościół uważam za zło. Wszystko u mnie pełne paradoksów.

W każdym razie nastawiłam się na wielkie zmiany. I rzeczywiście takie nastąpiły. Wystąpiła bardzo poważna choroba, która wszystko mi zabrała. Jedno najcenniejsze - wiarę. Moim błędem było głupie poszukiwanie, może nawet w złej intencji. Może chciałam kogoś zaskoczyć czymś mądrym w rozmowie, nawracać, być kimś w tym świecie. I tak znalazłam wszystkie te pierdoły, które służą za argumenty wszystkim przeciwnikom kościoła. Wiecie, kult maryjny, obchodzenie świąt, obłuda Watykanu, kościół = mafia itd itp.
Teraz choćbym chciała, nie zawrócę już. Nie wrócę do prostoty wiary. Jestem przeciwniczką kościoła, ale też przeciwniczką wszelkich organizacji protestanckich i całego tego uważania się za oświeconych. Mam to szczerze gdzieś. Ja bym chciała tylko znowu poczuć spokój od Boga. Tylko nie potrafię już określić Go imieniem. Nie potrafię powiedzieć, że wierzę. I nie potrafię uwierzyć, że mam u Niego jakieś szanse po wszystkim co zrobiłam z własnym umysłem. Czuję się bardzo zagubiona, ale myślę że każdy się tak czuje w relacji z Bogiem. Mam maluteńką nadzieję, że kiedyś to wszystko stanie się trochę jaśniejsze. Tymczasem - jestem tutaj z Wami - wykażcie się tolerancją do mnie niekatoliczki na tym katolickim forum, jak ja wykazuję się tolerancją i postanawiam, że nie będę krytykować żadnych z Waszych prawd wiary, które w moim mniemaniu są nieprawdziwe. A to wszystko dlatego, że nie jestem tego pewna. Nie jestem niczego.

Mam nadzieję, że jest tutaj serdeczne miejsce w sieci. Może Bóg uderzy mnie znów przez któreś z Was. Oby oby.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 19099
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2631 times
Been thanked: 4638 times
Kontakt:

Re: Ja Jestem

Post autor: Marek_Piotrowski » 2023-02-07, 06:10

Witaj @psalm13.
Chętnie porozmawiam z Tobą o tych wątpliwościach, które były w swoim czasie i moim udziałem.

Awatar użytkownika
krz30
Aktywny komentator
Aktywny komentator
Posty: 613
Rejestracja: 16 wrz 2021
Has thanked: 161 times
Been thanked: 150 times

Re: Ja Jestem

Post autor: krz30 » 2023-02-07, 08:24

Witaj @psalm13, poruszający ten Twój post. Mam nadzieję, że znajdziesz tu to, czego szukasz:)
~Krzysztof

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13803
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2022 times
Been thanked: 2204 times

Re: Ja Jestem

Post autor: sądzony » 2023-02-07, 08:29

Witaj w duchu i miłości :ymhug:
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

Awatar użytkownika
AdamS.
Super gaduła
Super gaduła
Posty: 1419
Rejestracja: 4 lis 2021
Lokalizacja: Bieszczady
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 545 times
Been thanked: 785 times

Re: Ja Jestem

Post autor: AdamS. » 2023-02-07, 09:12

psalm13 pisze: 2023-02-07, 00:48 Teraz choćbym chciała, nie zawrócę już. Nie wrócę do prostoty wiary.
Myśląc o Tobie, modliłem się, bo człowiek zawsze w takich chwilach odczuwa własną bezsilność. Słusznie zauważyłaś, że argumenty w takich sytuacjach są próżne, jeśli chodzi o wiarę, bo ona jest ponad wszelkimi równaniami. Otwarłem Biblię - i wiesz, co po tej modlitwie mi się otwarło? Ewangelia św. Marka (9,14), gdy ojciec przyprowadził do Jezusa syna, który był we władzy "niemoty i głuchoty", a do tego co jakiś czas wpadał w szał. Jednak zanim ojciec poprosi o uzdrowienie swego syna, zwraca się do Jezusa: "ulecz mnie z niedowiarstwa mego". I dopiero wtedy Jezus wypowiada te słowa: "Duchu niemy i głuchy, rozkazuję ci, wyjdź z niego!" Pytali go uczniowie, dlaczego im się to nie udało? On odrzekł, że ten rodzaj ducha można wyrzucić tylko modlitwą i postem.

Co można z tego fragmentu odczytać? Zdarzenie to może dotyczyć zwykłego uzdrowienia ciała i chorej psychiki. Ale w kontekście niewiary głuchota i niemota oznacza naszą bezsilność wobec braku "słyszenia" i możliwości "mówienia" w Duchu Świętym - czyli w tym wymiarze wiary, który pozwala wznieść się ponad ciasny rozum ludzki i ponad porywcze odruchy serca. Co może nas w takim przypadku otworzyć na uzdrawiające działanie Jezusa? MODLITWA (czyli przylgnięcie do Boga w bezpośredniej relacji) i POST - oddalenie swych zmysłów od wszystkiego, co przemijalne.

Piszesz, że już nie zawrócisz - i słusznie, bo masz na myśli przeszłość (tak się kojarzy zawrócenie), dlatego wśród chrześcijan mówi się o NAWRÓCENIU. A nawrócenie to nie spojrzenie w przeszłość, lecz zwrócenie się do samej głębi własnej duszy, gdzie dopiero w pełnym wyciszeniu odnajdujemy żywego Boga. Dlatego nawrócić nie można kogoś na zewnątrz - można to zrobić tylko w odniesieniu do samego siebie. Nie gardź prostotą wiary, bo to właśnie w niej możesz oczyścić się z całego kurzu tego świata, łącznie z tym najgorszym - kurzem pychy, budowanej na ludzkim intelekcie i na osądzaniu innych osób (dziś często utożsamianych z Kościołem). To własnie ten kurz sprawia, że się dusimy i że nie dostrzegamy tego, co żyje w samej głębi każdego z nas - i czym naprawdę jest Kościół.

Piszesz kościół z małej litery - i słusznie, bo masz na myśli twór medialny, stworzony na użytek odwiedzenia ludzi od Chrystusa - wizja, która na dobre zalęgła się w wielu umysłach. Nie brakuje takich, którzy w łonie Kościoła uczynili wiele zła - lecz oni duchowo są poza nim, nawet gdy noszą sutanny. Bo Kościół to WSPÓLNOTA CICHYCH i POKORNEGO SERCA, zatopionych w Jezusie. A ich świat zwykle nie słucha, media ich nie nagłaśniają. Bo głośne jest tylko zło - również to, które zagnieździło się w kościelnych społecznościach i w duchowieństwie. Dlatego potrzebna jest modlitwa i post - wewnętrzne wyciszenie, by usłyszeć prawdziwe Słowo Boga i żywego Kościoła. Będę się dziś o to dla Ciebie i dla nas wszystkich modlił - ściskam Cię, Siostro - i ufam, że jesteś na dobrej drodze, skoro nie poszłaś drogą nienawiści czy zobojętnienia.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 19099
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2631 times
Been thanked: 4638 times
Kontakt:

Re: Ja Jestem

Post autor: Marek_Piotrowski » 2023-02-07, 09:55

Nie ma po co i dokąd zawracać. Wiele osób tęskni to wiary jaką miały w dzieciństwie (przy czym nie jest to prostota ewangeliczna, raczej infantylność przypisana do dzieci). Bardzo dobrze, że uważasz, że nie masz powrotu do tej formy - wielu ludzi wiara została zniszczona tym, że dorosły człowiek usiłował traktować wiarę jak wówczas, gdy był niewiele rozumiejącym dzieckiem. Zatem ciesz @psalm13 się z tego, a nie martw - świadczy to o Twojej dojrzałości.
Pewnie, że wiara człowieka dorosłego nie jest taka komfortowa, bezproblemowa - jest pełna wątpliwości, dylematów, wahań - ale zapewniam Cię, że znacznie bardziej fascynująca niż w dzieciństwie.

psalm13
Bywalec
Bywalec
Posty: 177
Rejestracja: 7 lut 2023
Has thanked: 75 times
Been thanked: 39 times

Re: Ja Jestem

Post autor: psalm13 » 2023-02-07, 14:01

Dzień dobry wszystkim. @Marek_Piotrowski chętnie z Tobą porozmawiam i wysłucham Twojej historii. Dziękuję wszystkim za odpowiedzi i powitanie. @AdamS. Fragment faktycznie w punkt.
Nie jestem bez winy w tym wszystkim, nie zamierzam się na taką kreować. Jednak wszystkiego spadło na mnie za dużo, jakby za karę w takim momencie. W uzdrowienie jest brak wiary.
Jakkolwiek bym się nie starała, próba zbliżenia do Boga kończy się tak samo - nawrotem choroby. Próba czytania Biblii, pójście do kościoła. Byłam niedawno się wyspowiadać.
Nie potrafiłam się w kościele zachować. Cały czas płakałam, przy samej spowiedzi ledwo wydusiłam z siebie jakieś słowa przez szaleńczy atak płaczu. Ksiądz mnie nawet w takim stanie
nie wysłuchał. Powiedział tylko, że mam rozgrzeszenie, bo widać że bardzo żałuję wszystkiego. Po tym dostałam właśnie nawrotu choroby. Choroba uniemożliwia mi wszystko. Kontakt z Bogiem.
Mam zaburzone myślenie, gdybym nie leczyła się farmakologicznie nie poznawałabym osób wokół mnie. Jak mam się modlić bez strachu? Próbować iść w lepszą stronę? Nie liczę na odpowiedź.
Dziękuję za modlitwę. W tym wszystkim stety lub niestety potrzeba tego spokoju, o którym wspominałam nie gaśnie. Wręcz się roznieca. Jednak tkwię w grzesznym życiu, bo straciłam nadzieję.
Od czasu do czasu, dość często, mam takie próby oczyszczenia się. Pozbycia się właśnie tych ziemskich spraw, które mnie zajmują, nałogów. Jednak nigdy nie odnajduję w sobie
wystarczającej siły.

Wczoraj modliłam się, długo tego nie robiłam. I teraz już pali mi się czerwona lampka, że mogę to przypłacić zdrowiem. Może gdyby to szło w parze z nawróceniem zupełnym. Może
wtedy coś zaczęłoby się zmieniać. Ja nie mówię o zmianach w życiu, ale własnym umyśle, który jest moim więzieniem.

Czasami wszystko to wydaje się bajką dla dorosłych. Cała religia, ale skąd we mnie to nieugaszone pragnienie? Może tylko z bezsilności. Jak trwoga to do Boga, tak?
Niech czuję Jego obecność i niech mam poczucie, że to nie bajka, a będę spokojna mimo choroby. Ciężko mi uwierzyć w dogmaty i raczej tego nie zrobię. Na chwilę obecną ciężko mi wierzyć w istnienie
i cuda, których dokonywał Jezus. Zawsze wracam do Jezusa, ale nigdy tak jakbym chciała. Kończy się jedynie na pragnieniu i modlitwie o siły. Później jakby kara za coś.

Skoro nic nie robię z tym co wiem, że jest złe, a oczekuję
obeności Boga przy mnie, jestem sama sobie winna. Szczerze ja po prostu trochę się gniewam na Boga, że wystosował na mnie taką karę, której nie potrafię zauważyć celu.
Chodzi o sens w tym wszystkim... No a na koniec te wątpliwości w same fundamenty wiary chrześcijańskiej. Zaglądam na różne strony o tej tematyce, szukam czegoś natchnionego.. Ale mam tego ducha głuchego i niemego.
W skrócie, robię źle, a nawet nie jest mi z tym dobrze, ale inaczej nie umiem.

Czy ktoś z Was miał kiedyś podobny kryzys? Gdy wszystko wydawało się fantazją? Byliście w takim miejscu, gdzie przez długi czas nie słyszeliście głosu Boga? Własnego sumienia? Opętani zwierzęcym pędem do zaspokajania potrzeb
codziennych? Jak się zatrzymać? Skupić?

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 19099
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2631 times
Been thanked: 4638 times
Kontakt:

Re: Ja Jestem

Post autor: Marek_Piotrowski » 2023-02-07, 14:21

Taki kryzys ma chyba każdy, co jakiś czas. Opublikowano pamiętniki św. Matki Teresy z Kalkuty. Twierdzi w nich, ze przez 40 lat "nie czuła" nic, żadnej Obecności Boga.
Fragmenty:
"Głęboka tęsknota za Bogiem i odtrącenie – pustka, brak miłości, brak zapału. Ratowane dusz nie ma żadnego uroku. Niebo nic nie znaczy – módl się za mnie, bym – mimo tego wszystkiego – ciągle mogła się do Niego uśmiechać."
"Jezus Cię kocha. Jeśli chodzi o mnie, odczuwam pustkę – tak głęboką, że gdy patrzę, nie widzę nic, a gdy słucham, nic nie mogę usłyszeć. "
"Módl się za mnie w szczególny sposób, abym nie zepsuła Jego dzieła (…) – jest we mnie tak straszny mrok, jakby wszystko było martwe."
"Mówię tak, jak gdybym bardzo kochała Boga – miłością osobistą i czułą. Gdybyś był w moim sercu, mógłbyś powiedzieć: Cóż za hipokryzja."


A jednak trwała przy Bogu. Nie jest miernikiem naszej wiary, czy się "czuje, że się wierzy".
Ostatnio zmieniony 2023-02-07, 14:21 przez Marek_Piotrowski, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
krz30
Aktywny komentator
Aktywny komentator
Posty: 613
Rejestracja: 16 wrz 2021
Has thanked: 161 times
Been thanked: 150 times

Re: Ja Jestem

Post autor: krz30 » 2023-02-07, 14:31

Czy ktoś z Was miał kiedyś podobny kryzys? Gdy wszystko wydawało się fantazją? Byliście w takim miejscu, gdzie przez długi czas nie słyszeliście głosu Boga? Własnego sumienia? Opętani zwierzęcym pędem do zaspokajania potrzeb
codziennych? Jak się zatrzymać? Skupić?
Miałem kiedyś epizod psychotyczny. Dzięki lekom stopniowo zacząłem wracać do normy. Jednak w jego trakcie przeżywałem rzeczy nieprawdopodobne, wszystko mi sie mieszało ze wszystkim… Jak we śnie. Jakimś koszmarze. A jako że byłem świeżo po nawróceniu, wszystko miało wymiar religijny. Jednakże to było zaburzenie pracy mózgu. Byłem niepoczytalny. Teraz jest ok, mogę świadomie podejmować decyzje i brać za nie odpowiedzialność. Ale najpierw był pierwszy krok - leczenie.

Mówisz, że tez bierzesz jakieś leki. To dobrze. Pierwszy krok. ;)
~Krzysztof

psalm13
Bywalec
Bywalec
Posty: 177
Rejestracja: 7 lut 2023
Has thanked: 75 times
Been thanked: 39 times

Re: Ja Jestem

Post autor: psalm13 » 2023-02-07, 14:34

O Matce Teresie też się naczytałam. Nie wiem ile w tym prawdy, więc nie będę mącić. W obecnej erze dezinformacji trudno wiedzieć coś. 40 lat.. jak na pustyni. Za dużo, wszystkiego jest za dużo, aby się w tym odnaleźć.

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13803
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2022 times
Been thanked: 2204 times

Re: Ja Jestem

Post autor: sądzony » 2023-02-07, 14:37

psalm13 pisze: 2023-02-07, 14:34 O Matce Teresie też się naczytałam. Nie wiem ile w tym prawdy, więc nie będę mącić. W obecnej erze dezinformacji trudno wiedzieć coś. 40 lat.. jak na pustyni. Za dużo, wszystkiego jest za dużo, aby się w tym odnaleźć.
Okrajać :)
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

psalm13
Bywalec
Bywalec
Posty: 177
Rejestracja: 7 lut 2023
Has thanked: 75 times
Been thanked: 39 times

Re: Ja Jestem

Post autor: psalm13 » 2023-02-07, 14:39

Spróbuję zawołać, może się naumiem @krz30

Jak to jest, że nasz umysł potrafi wytworzyć rzeczy których nie ma?? No właśnie. Cała moja obawa w tym, że z Jezusem jest podobnie. Jedyne wątpliwości odnośnie tej tezy to, że za Nim coś woła z poziomu duszy, a nie umysłu. Chociaż podczas psychozy moją duszę trawił żywy ogień i fizycznie to czułam. Kosmos. Koszmar to dobre określenie, teraz nie narzekam. Nie mogę jednak przetrawić tego, co choroba mi zabrała, spojrzenie.

Awatar użytkownika
krz30
Aktywny komentator
Aktywny komentator
Posty: 613
Rejestracja: 16 wrz 2021
Has thanked: 161 times
Been thanked: 150 times

Re: Ja Jestem

Post autor: krz30 » 2023-02-07, 14:46

psalm13 pisze: 2023-02-07, 14:39 Spróbuję zawołać, może się naumiem @krz30

Jak to jest, że nasz umysł potrafi wytworzyć rzeczy których nie ma?? No właśnie. Cała moja obawa w tym, że z Jezusem jest podobnie. Jedyne wątpliwości odnośnie tej tezy to, że za Nim coś woła z poziomu duszy, a nie umysłu. Chociaż podczas psychozy moją duszę trawił żywy ogień i fizycznie to czułam. Kosmos. Koszmar to dobre określenie, teraz nie narzekam. Nie mogę jednak przetrawić tego, co choroba mi zabrała, spojrzenie.
Rozumiem Cię i współczuję Ci. Mi tez choroba sporo zabrała. Tez miałem wątpliwości, czy to, w co wierze, jest realne. Kiedyś nie było. Wciąż trzeba się „urealniać” w związku z tym, szukać prawdy, patrzeć trzeźwo.
~Krzysztof

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 19099
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2631 times
Been thanked: 4638 times
Kontakt:

Re: Ja Jestem

Post autor: Marek_Piotrowski » 2023-02-07, 14:59

psalm13 pisze: 2023-02-07, 14:34 O Matce Teresie też się naczytałam. Nie wiem ile w tym prawdy, więc nie będę mącić.
Wiem o czym mówisz. Badałem tę sprawę kiedyś. Niewiele w nich prawdy.

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13803
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2022 times
Been thanked: 2204 times

Re: Ja Jestem

Post autor: sądzony » 2023-02-07, 15:01

psalm13 pisze: 2023-02-07, 14:39 Jak to jest, że nasz umysł potrafi wytworzyć rzeczy których nie ma?? No właśnie.
Tak już jest. Chorzy mają przynajmniej tego świadomość.
psalm13 pisze: 2023-02-07, 14:39 Cała moja obawa w tym, że z Jezusem jest podobnie.
Również mam takie obawy. Czasem mam wrażenie, że cała moja wiara to jedynie "mechanizm obronny". Obawy i wątpliwości pozwalają nam jednak utwierdzać się w wierze.
psalm13 pisze: 2023-02-07, 14:39 Jedyne wątpliwości odnośnie tej tezy to, że za Nim coś woła z poziomu duszy, a nie umysłu.
To może "pukać" do Ciebie Duch Święty.
psalm13 pisze: 2023-02-07, 14:39 Chociaż podczas psychozy moją duszę trawił żywy ogień i fizycznie to czułam. Kosmos.
Doświadczyłem psychozy, ale chyba z mniejszym "natężeniem".
psalm13 pisze: 2023-02-07, 14:39 Koszmar to dobre określenie, teraz nie narzekam. Nie mogę jednak przetrawić tego, co choroba mi zabrała, spojrzenie.
Na spokojnie. Pomału.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

Zablokowany