Dla każdego świadomego ewangelizatora te słowa Pawła są całkowicie zrozumiałe, boAdamS. pisze: ↑2023-02-09, 09:34 Fragment z 1 Listu do Koryntian, który wielokrotnie już czytałem, dziś przemówił do mnie w szczególny sposób. Zatrzymajcie się nad nim i pomedytujcie w swym sercu, bo ciekaw jestem, jak go sami odbierzecie, zanim przejdę do tego, co mnie osobiście w nim poruszyło:
"Dla Żydów stałem się jak Żyd, aby pozyskać Żydów. Dla tych, co są pod Prawem, byłem jak ten, który jest pod Prawem - choć w rzeczywistości nie byłem pod Prawem - by pozyskać tych, co pozostawali pod Prawem. Dla niepodlegających Prawu byłem jak niepodlegający Prawu - nie będąc zresztą wolnym od prawa Bożego, lecz podlegając prawu Chrystusowemu - by pozyskać tych, którzy nie są pod Prawem." (1 Kor 9,20-21)
....
Czyż nie znajdujecie w tych słowach wezwania, by wznieść się ponad różnice tradycji, ponad wszelkie podziały? Czy odczytując je współcześnie, nie pobrzmiewa w nich odniesienie do coraz głębszego pęknięcie w samym Kościele? Będę szedł na zderzenie z "tradycjonalistami", czy może spróbuję zrozumieć ich wrażliwość? Będę oceniał "postępowców", czy może zechcę dojrzeć to, co w ich słowach płynie wprost z Ewangelii? Będę uczestniczył w jałowych sporach, przyczyniając się do coraz większych podziałów, czy też zapatrzony w Chrystusa, będę w sercu brata i siostry widział tylko naszego Pana, który jest ponad żywiołami ludzkiego zamętu?
by kogokolwiek nawrócić, by mieć szansę na przekazanie Dobrej Nowiny, trzeba nawiązać jakiś kontakt, jakąś nić porozumienia, by być wysłuchanym
dlatego mi jako uczestnikowi festiwalu w Jarocinie i słuchającemu rocka na co dzień było dużo łatwiej niż "nierockowym" ewangelizatorom nawiązać kontakt z uczestnikami festiwalu Woodstock/Polandrock