Niezrozumiałe dla mnie sprawy odnośnie spowiedzi i grzechów lekkich
- Gojandek
- Dyskutant
- Posty: 340
- Rejestracja: 6 gru 2022
- Lokalizacja: Księżyc
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 143 times
- Been thanked: 24 times
Niezrozumiałe dla mnie sprawy odnośnie spowiedzi i grzechów lekkich
1. Po co spowiadać się co miesiąc z grzechów lekkich, skoro Komunia Święta całkowicie, zupełnie gładzi wszystkie grzechy lekkie i formalnie jesteśmy w stanie pełnej łaski i nie musimy się z nich spowiadać?
2. Obowiązkiem jest wyznanie wszystkich grzechów ciężkich. Lekkich nie trzeba, bo nie ma takiego przymusu. Jednak co, jeżeli taki grzech lekki świadomie się pominie? Wiadomo, że spowiedź jest ważna, ale czy ten grzech i tak jest wyznany i jesteśmy z niego całkowicie oczyszczeni i nie musimy już go nigdy mówić, czy ten grzech istnieje nadal i powinniśmy się z niego wyspowiadać(obowiązku nie ma, ale dla korzyści duchowych). Ja mam taki grzech, nie-grzech(nie jestem pewien czy to był grzech, ale to było trochę wstydliwe i nie był to na pewno grzech ciężki i zastanawiam się, czy mogę go pominąć.
2. Obowiązkiem jest wyznanie wszystkich grzechów ciężkich. Lekkich nie trzeba, bo nie ma takiego przymusu. Jednak co, jeżeli taki grzech lekki świadomie się pominie? Wiadomo, że spowiedź jest ważna, ale czy ten grzech i tak jest wyznany i jesteśmy z niego całkowicie oczyszczeni i nie musimy już go nigdy mówić, czy ten grzech istnieje nadal i powinniśmy się z niego wyspowiadać(obowiązku nie ma, ale dla korzyści duchowych). Ja mam taki grzech, nie-grzech(nie jestem pewien czy to był grzech, ale to było trochę wstydliwe i nie był to na pewno grzech ciężki i zastanawiam się, czy mogę go pominąć.
- Tek de Cart
- Biegły forumowicz
- Posty: 1601
- Rejestracja: 4 wrz 2017
- Lokalizacja: szczęśliwy mąż i ojciec, Warszawa
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 202 times
- Been thanked: 638 times
- Kontakt:
Re: Niezrozumiałe dla mnie sprawy odnośnie spowiedzi i grzechów lekkich
spowiedź może służyć także ku wzrostowi - i dlatego warto nawet te bardziej częste grzechy lekkie wymienić. Nie ma potrzeby ich zliczać, ale jeśli np. ktoś systematycznie używa słów powszechnie uznawanych za wulgarne (w pewnym sensie już nawykowo tak mówi) to jest to pewna wada nad którą warto by pracować i która na spowiedzi może zostać wyznana, choćby po to aby uzyskać od księdza jakąś wskazówkę co może pomóc (nie znaczy to że kapłan ma taki obowiązek, ale może jak raz trafi się na takiego który usłyszy podszept Ducha Świętego )
Nie sprzedawaj duszy diabłu, Bóg da Ci za nią więcej!
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4220 times
Re: Niezrozumiałe dla mnie sprawy odnośnie spowiedzi i grzechów lekkich
Nie gniewaj się, ale troszkę humorystycznie przerobiłem Twój post. Nie chcę do niczego przekonywać. Nie jestem autorytetem, który ma prawo cos stwierdzić w tej materii. Napisałem poniższe, aby pobudzić do refleksji osobistych. Namawiam do wymyślania analogicznych sytuacji. Czasem pozwala to na rzucenie światła na problem.Gojandek pisze: ↑2023-02-10, 23:11 1. Po co spowiadać się co miesiąc z grzechów lekkich, skoro Komunia Święta całkowicie, zupełnie gładzi wszystkie grzechy lekkie i formalnie jesteśmy w stanie pełnej łaski i nie musimy się z nich spowiadać?
2. Obowiązkiem jest wyznanie wszystkich grzechów ciężkich. Lekkich nie trzeba, bo nie ma takiego przymusu. Jednak co, jeżeli taki grzech lekki świadomie się pominie? Wiadomo, że spowiedź jest ważna, ale czy ten grzech i tak jest wyznany i jesteśmy z niego całkowicie oczyszczeni i nie musimy już go nigdy mówić, czy ten grzech istnieje nadal i powinniśmy się z niego wyspowiadać(obowiązku nie ma, ale dla korzyści duchowych). Ja mam taki grzech, nie-grzech(nie jestem pewien czy to był grzech, ale to było trochę wstydliwe i nie był to na pewno grzech ciężki i zastanawiam się, czy mogę go pominąć.
1. Po co się myć codziennie z małych zabrudzeń, skoro można wytrzeć ręce o ubranie, i też będą formalnie czyste i już nie musimy się myć?
2. Obowiązkiem jest wypranie wszystkich wielkich plam. Mniejszych nie trzeba, bo nie ma takiego przymusu. Jednak co, jeżeli taki niewielka plamę świadomie się pominie? Wiadomo, że pranie jest zaliczone, ale czy ta plama, która została i jest widoczna, to jednak znikła i nikt jej nie zobaczy? Czy jednak powinniśmy porządnie wyprać, aby nie zostały żadne plamy (nie pod przymusem, ale po to, aby chodzić w czystym ubraniu)?
Jak jest plama, nie-plama (nie wiadomo czy to plama, choć dość wstydliwa) i na pewno nie jest to wielka, bardzo widoczna plama, to mozna ją ignorować i udawać, że jej nie ma?
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
- Gojandek
- Dyskutant
- Posty: 340
- Rejestracja: 6 gru 2022
- Lokalizacja: Księżyc
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 143 times
- Been thanked: 24 times
Re: Niezrozumiałe dla mnie sprawy odnośnie spowiedzi i grzechów lekkich
Nie gniewam się. O tych zabrudzeniach powiem tak: Komunia Święta calkowiecie oczyszcza te plamy. Chyba sam KKK mówi, że Komunia Święta całkowicie gładzi grzechy lekkie. Skoro całkowicie to całkowicie, a nie połowicznie, półpełnie. Więc po Komunii formalnie jesteśmy całkowicie oczyszczeni z wszelkich grzechów.Andej pisze: ↑2023-02-11, 10:20Nie gniewaj się, ale troszkę humorystycznie przerobiłem Twój post. Nie chcę do niczego przekonywać. Nie jestem autorytetem, który ma prawo cos stwierdzić w tej materii. Napisałem poniższe, aby pobudzić do refleksji osobistych. Namawiam do wymyślania analogicznych sytuacji. Czasem pozwala to na rzucenie światła na problem.Gojandek pisze: ↑2023-02-10, 23:11 1. Po co spowiadać się co miesiąc z grzechów lekkich, skoro Komunia Święta całkowicie, zupełnie gładzi wszystkie grzechy lekkie i formalnie jesteśmy w stanie pełnej łaski i nie musimy się z nich spowiadać?
2. Obowiązkiem jest wyznanie wszystkich grzechów ciężkich. Lekkich nie trzeba, bo nie ma takiego przymusu. Jednak co, jeżeli taki grzech lekki świadomie się pominie? Wiadomo, że spowiedź jest ważna, ale czy ten grzech i tak jest wyznany i jesteśmy z niego całkowicie oczyszczeni i nie musimy już go nigdy mówić, czy ten grzech istnieje nadal i powinniśmy się z niego wyspowiadać(obowiązku nie ma, ale dla korzyści duchowych). Ja mam taki grzech, nie-grzech(nie jestem pewien czy to był grzech, ale to było trochę wstydliwe i nie był to na pewno grzech ciężki i zastanawiam się, czy mogę go pominąć.
1. Po co się myć codziennie z małych zabrudzeń, skoro można wytrzeć ręce o ubranie, i też będą formalnie czyste i już nie musimy się myć?
2. Obowiązkiem jest wypranie wszystkich wielkich plam. Mniejszych nie trzeba, bo nie ma takiego przymusu. Jednak co, jeżeli taki niewielka plamę świadomie się pominie? Wiadomo, że pranie jest zaliczone, ale czy ta plama, która została i jest widoczna, to jednak znikła i nikt jej nie zobaczy? Czy jednak powinniśmy porządnie wyprać, aby nie zostały żadne plamy (nie pod przymusem, ale po to, aby chodzić w czystym ubraniu)?
Jak jest plama, nie-plama (nie wiadomo czy to plama, choć dość wstydliwa) i na pewno nie jest to wielka, bardzo widoczna plama, to mozna ją ignorować i udawać, że jej nie ma?
Dodano po 7 minutach 1 sekundzie:
Grzechy lekkie zdarzają się często. Można te grzechy lekkie podzielić na te bardziej lekkie i te bardziej ciężkie(ale wciąż lekkie). I jeżeli ma się jakieś bardzo stare lekkie grzechy, to trzeba je powtarzać przy spowiedzi, czy przez godnie przyjęte Komunie Święte już nie trzeba tych grzechów lekkich powtarzać i jesteśmy całkowicie czyści?Tek de Cart pisze: ↑2023-02-11, 01:33 spowiedź może służyć także ku wzrostowi - i dlatego warto nawet te bardziej częste grzechy lekkie wymienić. Nie ma potrzeby ich zliczać, ale jeśli np. ktoś systematycznie używa słów powszechnie uznawanych za wulgarne (w pewnym sensie już nawykowo tak mówi) to jest to pewna wada nad którą warto by pracować i która na spowiedzi może zostać wyznana, choćby po to aby uzyskać od księdza jakąś wskazówkę co może pomóc (nie znaczy to że kapłan ma taki obowiązek, ale może jak raz trafi się na takiego który usłyszy podszept Ducha Świętego )
P.S Słyszałem też od kogoś, że nawet pominięte grzechy lekkie przy spowiedzi po rozgrzeszeniu są i tak rozgrzeszone i jesteśmy całkowicie z nich oczyszczeni. Czy to jest prawda i ta nauka jest poparta na nauczaniu Kościoła?
-
- Złoty mówca
- Posty: 6092
- Rejestracja: 12 mar 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 464 times
- Been thanked: 925 times
Re: Niezrozumiałe dla mnie sprawy odnośnie spowiedzi i grzechów lekkich
Myślę że nie jest dobre postrzeganie Sakramentu Spowiedzi tylko w kategoriach formalno prawnych.
Jest to raczej niezbędny element dążenia do tego stanu "chodzenia w światłości" o którym pisze św Jan apostoł:
1J1:
5 Nowina, którą usłyszeliśmy od Niego
i którą wam głosimy, jest taka:
Bóg jest światłością4,
a nie ma w Nim żadnej ciemności.
6 Jeżeli mówimy, że mamy z Nim współuczestnictwo,
a chodzimy w ciemności, kłamiemy
i nie postępujemy zgodnie z prawdą.
7 Jeżeli zaś chodzimy w światłości,
tak jak On sam trwa w światłości,
wtedy mamy jedni z drugimi współuczestnictwo,
a krew Jezusa, Syna Jego,
oczyszcza nas z wszelkiego grzechu.
8 Jeśli mówimy, że nie mamy grzechu,
to samych siebie oszukujemy
i nie ma w nas prawdy.
9 Jeżeli wyznajemy nasze grzechy,
[Bóg] jako wierny i sprawiedliwy
odpuści je nam
i oczyści nas z wszelkiej nieprawości.
10 Jeśli mówimy, że nie zgrzeszyliśmy,
czynimy Go kłamcą
i nie ma w nas Jego nauki5.
Jest to raczej niezbędny element dążenia do tego stanu "chodzenia w światłości" o którym pisze św Jan apostoł:
1J1:
5 Nowina, którą usłyszeliśmy od Niego
i którą wam głosimy, jest taka:
Bóg jest światłością4,
a nie ma w Nim żadnej ciemności.
6 Jeżeli mówimy, że mamy z Nim współuczestnictwo,
a chodzimy w ciemności, kłamiemy
i nie postępujemy zgodnie z prawdą.
7 Jeżeli zaś chodzimy w światłości,
tak jak On sam trwa w światłości,
wtedy mamy jedni z drugimi współuczestnictwo,
a krew Jezusa, Syna Jego,
oczyszcza nas z wszelkiego grzechu.
8 Jeśli mówimy, że nie mamy grzechu,
to samych siebie oszukujemy
i nie ma w nas prawdy.
9 Jeżeli wyznajemy nasze grzechy,
[Bóg] jako wierny i sprawiedliwy
odpuści je nam
i oczyści nas z wszelkiej nieprawości.
10 Jeśli mówimy, że nie zgrzeszyliśmy,
czynimy Go kłamcą
i nie ma w nas Jego nauki5.
Ostatnio zmieniony 2023-02-11, 11:45 przez Albertus, łącznie zmieniany 1 raz.
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4220 times
Re: Niezrozumiałe dla mnie sprawy odnośnie spowiedzi i grzechów lekkich
Wydaje mi się, że nie jest to automat. Aby tak się stało, trzeba okazać żal za te grzechy, mieć ich świadomość, przeprosić i obiecać poprawę..
Jestem przekonany, że lepiej jest je wyznawać, niż chomikować. Sakrament spowiedzi zwiększa szansę na poprawę. Mobilizuje do większych starań.
Chyba nie te pominięte świadomie, ale te, które zostały zapomniane.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
- Gojandek
- Dyskutant
- Posty: 340
- Rejestracja: 6 gru 2022
- Lokalizacja: Księżyc
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 143 times
- Been thanked: 24 times
Re: Niezrozumiałe dla mnie sprawy odnośnie spowiedzi i grzechów lekkich
Przepisy, przepisami, jednak trzeba się ich strzec, a kto się z nimi nie zgadza, formalnie nie jest Katolikiem(bo tak pisze KKK). Post w piątek obowiązuje w terenie Polski. Jeżeli przejdę krok przez granicę i tam zjem kanapkę z szynką, to nie mam grzechu, ale jeżeli zjadłbym tą kanapkę krok wcześniej, to miałbym grzech ciężki. Co o tym powiesz, tak samo @Andej? Więc i tak przepis to przepis i nie powinno się go naginać.Albertus pisze: ↑2023-02-11, 11:44 Myślę że nie jest dobre postrzeganie Sakramentu Spowiedzi tylko w kategoriach formalno prawnych.
Jest to raczej niezbędny element dążenia do tego stanu "chodzenia w światłości" o którym pisze św Jan apostoł:
1J1:
5 Nowina, którą usłyszeliśmy od Niego
i którą wam głosimy, jest taka:
Bóg jest światłością4,
a nie ma w Nim żadnej ciemności.
6 Jeżeli mówimy, że mamy z Nim współuczestnictwo,
a chodzimy w ciemności, kłamiemy
i nie postępujemy zgodnie z prawdą.
7 Jeżeli zaś chodzimy w światłości,
tak jak On sam trwa w światłości,
wtedy mamy jedni z drugimi współuczestnictwo,
a krew Jezusa, Syna Jego,
oczyszcza nas z wszelkiego grzechu.
8 Jeśli mówimy, że nie mamy grzechu,
to samych siebie oszukujemy
i nie ma w nas prawdy.
9 Jeżeli wyznajemy nasze grzechy,
[Bóg] jako wierny i sprawiedliwy
odpuści je nam
i oczyści nas z wszelkiej nieprawości.
10 Jeśli mówimy, że nie zgrzeszyliśmy,
czynimy Go kłamcą
i nie ma w nas Jego nauki5.
Dodano po 1 minucie 57 sekundach:
Jednak błędnie mówić, że ten grzech lekki mamy dalej na sumieniu, bo Komunia go całkowicie gładzi i tak, można się z niego wyspowiadać po to, aby się poprawić na przyszłość, czy dla pewności, jednak ten grzech w naszym sumieniu już nie istnieje.Andej pisze: ↑2023-02-11, 13:14Wydaje mi się, że nie jest to automat. Aby tak się stało, trzeba okazać żal za te grzechy, mieć ich świadomość, przeprosić i obiecać poprawę..
Jestem przekonany, że lepiej jest je wyznawać, niż chomikować. Sakrament spowiedzi zwiększa szansę na poprawę. Mobilizuje do większych starań.
Chyba nie te pominięte świadomie, ale te, które zostały zapomniane.
Dodano po 8 minutach 13 sekundach:
Aha, jeszcze jedno. Odnośnie tego wstydliwego grzechu, o którym wspomniałem. To było tak, że byłem raz u kolegi i jego kot w przeciwieństwie do mojego w ogóle nie gryzł, nie denerwował się. Chciałem go na żarty jakoś wkurzyć, żeby sprawdzić, czy się zezłości i dotykałem go w miejscach intymnych(na żarty, nie w celach pożądliwości, choć też dlatego, że według mnie było to zabawne, zabawnie to wyglądało). Czy przy spowiedzi wystarczy, że powiem: ,,Denerwowałem czyjegoś kota", czy muszę mówić te dziwne szczegóły? Zaznaczam, że nie było to w celach pożądliwości, ale jedynie po to, żeby ten kot się zdenerwował i po to, żeby wyglądało to zabawnie. Wiem, było to mega głupie, ale w młodości różne rzeczy się robiło no i wiecie, jak to czasami wygląda...
-
- Złoty mówca
- Posty: 6092
- Rejestracja: 12 mar 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 464 times
- Been thanked: 925 times
Re: Niezrozumiałe dla mnie sprawy odnośnie spowiedzi i grzechów lekkich
Gojandek pisze: ↑2023-02-11, 14:02Przepisy, przepisami, jednak trzeba się ich strzec, a kto się z nimi nie zgadza, formalnie nie jest Katolikiem(bo tak pisze KKK). Post w piątek obowiązuje w terenie Polski. Jeżeli przejdę krok przez granicę i tam zjem kanapkę z szynką, to nie mam grzechu, ale jeżeli zjadłbym tą kanapkę krok wcześniej, to miałbym grzech ciężki. Co o tym powiesz, tak samo @Andej? Więc i tak przepis to przepis i nie powinno się go naginać.Albertus pisze: ↑2023-02-11, 11:44 Myślę że nie jest dobre postrzeganie Sakramentu Spowiedzi tylko w kategoriach formalno prawnych.
Jest to raczej niezbędny element dążenia do tego stanu "chodzenia w światłości" o którym pisze św Jan apostoł:
1J1:
5 Nowina, którą usłyszeliśmy od Niego
i którą wam głosimy, jest taka:
Bóg jest światłością4,
a nie ma w Nim żadnej ciemności.
6 Jeżeli mówimy, że mamy z Nim współuczestnictwo,
a chodzimy w ciemności, kłamiemy
i nie postępujemy zgodnie z prawdą.
7 Jeżeli zaś chodzimy w światłości,
tak jak On sam trwa w światłości,
wtedy mamy jedni z drugimi współuczestnictwo,
a krew Jezusa, Syna Jego,
oczyszcza nas z wszelkiego grzechu.
8 Jeśli mówimy, że nie mamy grzechu,
to samych siebie oszukujemy
i nie ma w nas prawdy.
9 Jeżeli wyznajemy nasze grzechy,
[Bóg] jako wierny i sprawiedliwy
odpuści je nam
i oczyści nas z wszelkiej nieprawości.
10 Jeśli mówimy, że nie zgrzeszyliśmy,
czynimy Go kłamcą
i nie ma w nas Jego nauki5.
Dodano po 1 minucie 57 sekundach:Jednak błędnie mówić, że ten grzech lekki mamy dalej na sumieniu, bo Komunia go całkowicie gładzi i tak, można się z niego wyspowiadać po to, aby się poprawić na przyszłość, czy dla pewności, jednak ten grzech w naszym sumieniu już nie istnieje.Andej pisze: ↑2023-02-11, 13:14Wydaje mi się, że nie jest to automat. Aby tak się stało, trzeba okazać żal za te grzechy, mieć ich świadomość, przeprosić i obiecać poprawę..
Jestem przekonany, że lepiej jest je wyznawać, niż chomikować. Sakrament spowiedzi zwiększa szansę na poprawę. Mobilizuje do większych starań.
Chyba nie te pominięte świadomie, ale te, które zostały zapomniane.
Przepisy należy wypełniać bo to służy wzrostowi wiary i miłości we wspólnocie Kościoła.I ja staram się je wypełniać i jak najbardziej przestrzegam piątkowego postu
Tylko trzeba wiedzieć że przestrzeganie przepisów nie jest celem samym w sobie.
Można skrupulatnie wypełniać wszystkie przepisy i być w ciemności.Niewolnik i syn mogą tak samo wypełniać polecenia Ojca ale Ojciec pragnie abyśmy byli Jego dziećmi a nie niewolnikami.
Wizja Boga który ma w kajeciku zapisane to że kiedyś zjadłeś kanapkę z szynką w piątek i pomimo twojego ewentualnego późniejszego nawrócenia się do Niego całym sercem wypomni ci kiedyś i osądzi za tą kanapkę z szynką to nie jest w moim głębokim przekonaniu prawidłowa wizja Boga.
Ale oczywiście wszystko co obciąża nasze sumienie zawsze warto wyznać w spowiedzi.
Ostatnio zmieniony 2023-02-11, 14:19 przez Albertus, łącznie zmieniany 1 raz.
- Gojandek
- Dyskutant
- Posty: 340
- Rejestracja: 6 gru 2022
- Lokalizacja: Księżyc
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 143 times
- Been thanked: 24 times
Re: Niezrozumiałe dla mnie sprawy odnośnie spowiedzi i grzechów lekkich
Dzięki. A jakbyś się odniósł do mojego ostatniego postu odnośnie tego grzechu? Czy według ciebie wystarczy powiedzieć, że denerwowałem kota?Albertus pisze: ↑2023-02-11, 14:16Gojandek pisze: ↑2023-02-11, 14:02Przepisy, przepisami, jednak trzeba się ich strzec, a kto się z nimi nie zgadza, formalnie nie jest Katolikiem(bo tak pisze KKK). Post w piątek obowiązuje w terenie Polski. Jeżeli przejdę krok przez granicę i tam zjem kanapkę z szynką, to nie mam grzechu, ale jeżeli zjadłbym tą kanapkę krok wcześniej, to miałbym grzech ciężki. Co o tym powiesz, tak samo @Andej? Więc i tak przepis to przepis i nie powinno się go naginać.Albertus pisze: ↑2023-02-11, 11:44 Myślę że nie jest dobre postrzeganie Sakramentu Spowiedzi tylko w kategoriach formalno prawnych.
Jest to raczej niezbędny element dążenia do tego stanu "chodzenia w światłości" o którym pisze św Jan apostoł:
1J1:
5 Nowina, którą usłyszeliśmy od Niego
i którą wam głosimy, jest taka:
Bóg jest światłością4,
a nie ma w Nim żadnej ciemności.
6 Jeżeli mówimy, że mamy z Nim współuczestnictwo,
a chodzimy w ciemności, kłamiemy
i nie postępujemy zgodnie z prawdą.
7 Jeżeli zaś chodzimy w światłości,
tak jak On sam trwa w światłości,
wtedy mamy jedni z drugimi współuczestnictwo,
a krew Jezusa, Syna Jego,
oczyszcza nas z wszelkiego grzechu.
8 Jeśli mówimy, że nie mamy grzechu,
to samych siebie oszukujemy
i nie ma w nas prawdy.
9 Jeżeli wyznajemy nasze grzechy,
[Bóg] jako wierny i sprawiedliwy
odpuści je nam
i oczyści nas z wszelkiej nieprawości.
10 Jeśli mówimy, że nie zgrzeszyliśmy,
czynimy Go kłamcą
i nie ma w nas Jego nauki5.
Dodano po 1 minucie 57 sekundach:Jednak błędnie mówić, że ten grzech lekki mamy dalej na sumieniu, bo Komunia go całkowicie gładzi i tak, można się z niego wyspowiadać po to, aby się poprawić na przyszłość, czy dla pewności, jednak ten grzech w naszym sumieniu już nie istnieje.Andej pisze: ↑2023-02-11, 13:14Wydaje mi się, że nie jest to automat. Aby tak się stało, trzeba okazać żal za te grzechy, mieć ich świadomość, przeprosić i obiecać poprawę..
Jestem przekonany, że lepiej jest je wyznawać, niż chomikować. Sakrament spowiedzi zwiększa szansę na poprawę. Mobilizuje do większych starań.
Chyba nie te pominięte świadomie, ale te, które zostały zapomniane.
Przepisy należy wypełniać bo to służy wzrostowi wiary i miłości we wspólnocie Kościoła.I ja staram się je wypełniać i jak najbardziej przestrzegam piątkowego postu
Tylko trzeba wiedzieć że przestrzeganie przepisów nie jest celem samym w sobie.
Można skrupulatnie wypełniać wszystkie przepisy i być w ciemności.Niewolnik i syn mogą tak samo wypełniać polecenia Ojca ale Ojciec pragnie abyśmy byli Jego dziećmi a nie niewolnikami.
Wizja Boga który ma w kajeciku zapisane to że kiedyś zjadłeś kanapkę z szynką w piątek i pomimo twojego ewentualnego późniejszego nawrócenia się do Niego całym sercem wypomni ci kiedyś i osądzi za tą kanapkę z szynką to nie jest w moim głębokim przekonaniu prawidłowa wizja Boga.
Ale oczywiście wszystko co obciąża nasze sumienie zawsze warto wyznać w spowiedzi.
-
- Złoty mówca
- Posty: 6092
- Rejestracja: 12 mar 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 464 times
- Been thanked: 925 times
Re: Niezrozumiałe dla mnie sprawy odnośnie spowiedzi i grzechów lekkich
I co? Kot się zdenerwował i ugryzł?Gojandek pisze: ↑2023-02-11, 14:10 Aha, jeszcze jedno. Odnośnie tego wstydliwego grzechu, o którym wspomniałem. To było tak, że byłem raz u kolegi i jego kot w przeciwieństwie do mojego w ogóle nie gryzł, nie denerwował się. Chciałem go na żarty jakoś wkurzyć, żeby sprawdzić, czy się zezłości i dotykałem go w miejscach intymnych(na żarty, nie w celach pożądliwości, choć też dlatego, że według mnie było to zabawne, zabawnie to wyglądało). Czy przy spowiedzi wystarczy, że powiem: ,,Denerwowałem czyjegoś kota", czy muszę mówić te dziwne szczegóły? Zaznaczam, że nie było to w celach pożądliwości, ale jedynie po to, żeby ten kot się zdenerwował i po to, żeby wyglądało to zabawnie. Wiem, było to mega głupie, ale w młodości różne rzeczy się robiło no i wiecie, jak to czasami wygląda...
Moim zdaniem powinieneś przeprosić kota i sprawa będzie załatwiona.
Ostatnio zmieniony 2023-02-11, 14:29 przez Albertus, łącznie zmieniany 1 raz.
- Gojandek
- Dyskutant
- Posty: 340
- Rejestracja: 6 gru 2022
- Lokalizacja: Księżyc
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 143 times
- Been thanked: 24 times
Re: Niezrozumiałe dla mnie sprawy odnośnie spowiedzi i grzechów lekkich
Chodziło mi o to, że jeszcze nie widziałem tak spokojnego kota i mnie to zdziwiło i chciałem go na żarty jakoś zdenerwować. I nie, nie ugryzł mnieAlbertus pisze: ↑2023-02-11, 14:26I co? Kot się zdenerwował i ugryzł?Gojandek pisze: ↑2023-02-11, 14:10 Aha, jeszcze jedno. Odnośnie tego wstydliwego grzechu, o którym wspomniałem. To było tak, że byłem raz u kolegi i jego kot w przeciwieństwie do mojego w ogóle nie gryzł, nie denerwował się. Chciałem go na żarty jakoś wkurzyć, żeby sprawdzić, czy się zezłości i dotykałem go w miejscach intymnych(na żarty, nie w celach pożądliwości, choć też dlatego, że według mnie było to zabawne, zabawnie to wyglądało). Czy przy spowiedzi wystarczy, że powiem: ,,Denerwowałem czyjegoś kota", czy muszę mówić te dziwne szczegóły? Zaznaczam, że nie było to w celach pożądliwości, ale jedynie po to, żeby ten kot się zdenerwował i po to, żeby wyglądało to zabawnie. Wiem, było to mega głupie, ale w młodości różne rzeczy się robiło no i wiecie, jak to czasami wygląda...
Moim zdaniem powinieneś przeprosić kota i sprawa będzie załatwiona.
-
- Złoty mówca
- Posty: 6092
- Rejestracja: 12 mar 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 464 times
- Been thanked: 925 times
Re: Niezrozumiałe dla mnie sprawy odnośnie spowiedzi i grzechów lekkich
Czyli nie zrobiłeś mu żadnej krzywdy. Jak byśmy mieli wyznawać wszystkie nasze nieszkodliwe głupoty jakie robimy to byśmy nie wychodzili z konfesjonałów.Gojandek pisze: ↑2023-02-11, 14:30Chodziło mi o to, że jeszcze nie widziałem tak spokojnego kota i mnie to zdziwiło i chciałem go na żarty jakoś zdenerwować. I nie, nie ugryzł mnieAlbertus pisze: ↑2023-02-11, 14:26I co? Kot się zdenerwował i ugryzł?Gojandek pisze: ↑2023-02-11, 14:10 Aha, jeszcze jedno. Odnośnie tego wstydliwego grzechu, o którym wspomniałem. To było tak, że byłem raz u kolegi i jego kot w przeciwieństwie do mojego w ogóle nie gryzł, nie denerwował się. Chciałem go na żarty jakoś wkurzyć, żeby sprawdzić, czy się zezłości i dotykałem go w miejscach intymnych(na żarty, nie w celach pożądliwości, choć też dlatego, że według mnie było to zabawne, zabawnie to wyglądało). Czy przy spowiedzi wystarczy, że powiem: ,,Denerwowałem czyjegoś kota", czy muszę mówić te dziwne szczegóły? Zaznaczam, że nie było to w celach pożądliwości, ale jedynie po to, żeby ten kot się zdenerwował i po to, żeby wyglądało to zabawnie. Wiem, było to mega głupie, ale w młodości różne rzeczy się robiło no i wiecie, jak to czasami wygląda...
Moim zdaniem powinieneś przeprosić kota i sprawa będzie załatwiona.
- Gojandek
- Dyskutant
- Posty: 340
- Rejestracja: 6 gru 2022
- Lokalizacja: Księżyc
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 143 times
- Been thanked: 24 times
Re: Niezrozumiałe dla mnie sprawy odnośnie spowiedzi i grzechów lekkich
W sumie może był zły, ale tego nie pokazywał, ale znowu nie było to jakieś poważne przewinienie... Tym bardziej, że zrobiłem to na żarty, a nie po to, żeby mu coś na złość zrobić.Albertus pisze: ↑2023-02-11, 14:45Czyli nie zrobiłeś mu żadnej krzywdy. Jak byśmy mieli wyznawać wszystkie nasze nieszkodliwe głupoty jakie robimy to byśmy nie wychodzili z konfesjonałów.Gojandek pisze: ↑2023-02-11, 14:30Chodziło mi o to, że jeszcze nie widziałem tak spokojnego kota i mnie to zdziwiło i chciałem go na żarty jakoś zdenerwować. I nie, nie ugryzł mnieAlbertus pisze: ↑2023-02-11, 14:26I co? Kot się zdenerwował i ugryzł?Gojandek pisze: ↑2023-02-11, 14:10 Aha, jeszcze jedno. Odnośnie tego wstydliwego grzechu, o którym wspomniałem. To było tak, że byłem raz u kolegi i jego kot w przeciwieństwie do mojego w ogóle nie gryzł, nie denerwował się. Chciałem go na żarty jakoś wkurzyć, żeby sprawdzić, czy się zezłości i dotykałem go w miejscach intymnych(na żarty, nie w celach pożądliwości, choć też dlatego, że według mnie było to zabawne, zabawnie to wyglądało). Czy przy spowiedzi wystarczy, że powiem: ,,Denerwowałem czyjegoś kota", czy muszę mówić te dziwne szczegóły? Zaznaczam, że nie było to w celach pożądliwości, ale jedynie po to, żeby ten kot się zdenerwował i po to, żeby wyglądało to zabawnie. Wiem, było to mega głupie, ale w młodości różne rzeczy się robiło no i wiecie, jak to czasami wygląda...
Moim zdaniem powinieneś przeprosić kota i sprawa będzie załatwiona.