Co nas łączy, a co dzieli | panel dyskusyjny Kościołów chrześcijańskich
-
- Bywalec
- Posty: 168
- Rejestracja: 7 mar 2020
- Wyznanie: Agnostyk
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 19 times
Co nas łączy, a co dzieli | panel dyskusyjny Kościołów chrześcijańskich
Posłuchałem sobie takiej to audycji https://www.youtube.com/watch?v=Fy9_uHF0jjA - i tak naprawdę to nie wiem, o co chodzi w tym ekumenizmie?
Jak się posłucha tych wszystkich "zrozumień" nauk NT - to chyba szkoda czasu na takie spotkania, cała ta idea ekumenizmu, to para w gwizdek.
Wg mnie po prostu nie ma możliwości, aby dojść do jedności. Zbyt dużo podziałów i historycznych i "technicznych", i mentalnych i kulturowych.
Bez sensu.
Czy wy wierzycie w to, że kiedyś chrześcijanie się zjednoczą? To normalnie kwadratura koła.
Jak się posłucha tych wszystkich "zrozumień" nauk NT - to chyba szkoda czasu na takie spotkania, cała ta idea ekumenizmu, to para w gwizdek.
Wg mnie po prostu nie ma możliwości, aby dojść do jedności. Zbyt dużo podziałów i historycznych i "technicznych", i mentalnych i kulturowych.
Bez sensu.
Czy wy wierzycie w to, że kiedyś chrześcijanie się zjednoczą? To normalnie kwadratura koła.
- AdamS.
- Super gaduła
- Posty: 1425
- Rejestracja: 4 lis 2021
- Lokalizacja: Bieszczady
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 553 times
- Been thanked: 791 times
Re: Co nas łączy, a co dzieli | panel dyskusyjny Kościołów chrześcijańskich
Po ludzku to niewykonalne, lecz w Chrystusie wszystko jest możliwe. Jeśli będziemy zapatrzeni bardziej w Chrystusa, niż w konstrukcje naszych myśli, w nasze wyobrażenia, a także w szczegółowe przepisy i tradycje - wtedy ufam, że nawet się nie obejrzymy, jak staniemy się jedną wspólnotą z naszymi braćmi odłączonymi. Tylko w Chrystusie brat może mi być bratem.
Dodano po 10 minutach :
Wysłuchałem dopiero początku, ale już mi się podoba. Atmosfera bardzo swojska, żeby nie powiedzieć familiarna i zażyła, bez nadęcia. Ta bezpośredniość, humor i swoboda w relacjach stwarza bardzo ważny krok ku żywej wspólnocie. Podoba mi się tez to, że z samego założenia uczestnicy spotkania nie chcą rezygnować z różnic, ale obrócić je w wartość, która może pociągać, a przestaje już dzielić.ArtFunky pisze: ↑2023-02-14, 01:26 Posłuchałem sobie takiej to audycji https://www.youtube.com/watch?v=Fy9_uHF0jjA - i tak naprawdę to nie wiem, o co chodzi w tym ekumenizmie?
Ostatnio zmieniony 2023-02-14, 09:50 przez AdamS., łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Bywalec
- Posty: 168
- Rejestracja: 7 mar 2020
- Wyznanie: Agnostyk
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 19 times
Re: Co nas łączy, a co dzieli | panel dyskusyjny Kościołów chrześcijańskich
No właśnie, ta familiarna atmosfera chyba powoduje, że każdy rozchodzi się do swoich wspólnot z poczuciem tego, że to, co chciał powiedzieć to to, że ta jedyna prawda jest u nich i z przekonaniem, że każdy ma swoją nieomylną rację.AdamS. pisze: ↑2023-02-14, 09:59 Wysłuchałem dopiero początku, ale już mi się podoba. Atmosfera bardzo swojska, żeby nie powiedzieć familiarna i zażyła, bez nadęcia. Ta bezpośredniość, humor i swoboda w relacjach stwarza bardzo ważny krok ku żywej wspólnocie. Podoba mi się tez to, że z samego założenia uczestnicy spotkania nie chcą rezygnować z różnic, ale obrócić je w wartość, która może pociągać, a przestaje już dzielić.
Tak do końca nie wiadomo, dokąd ten ekumenizm dąży, bo jak na początku ks. prowadzący zapytał, czy chodzi o zniwelowanie wszystkich różnic, to raczej nie, a jeśli tak, to powinni dać sobie spokój ze szkołą biblijną, ksiądz mariawita powinien przestać ubierać się na szaro, a prowadzący na czarno - takie spłycone to wszystko.
No cóż, sam mam znajomych ewangelicznych chrześcijan i widzę, że jeśli ekumenizm, to bliżej im do baptystów i kalwinów niż luteranów, prawosławnych czy katolików, czyli że protestantom łatwiej - gdyby chcieli - byłoby się między sobą się zjednoczyć, niż to samo z katolikami, prawosławnymi itp.
Ale to i tak daremny trud myślę.
- Marek_Piotrowski
- Legendarny komentator
- Posty: 19237
- Rejestracja: 1 cze 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 2649 times
- Been thanked: 4665 times
- Kontakt:
Re: Co nas łączy, a co dzieli | panel dyskusyjny Kościołów chrześcijańskich
Może wyjaśni Ci co nieco moja konferencja z września, z Sesji Apologetycznej:
- AdamS.
- Super gaduła
- Posty: 1425
- Rejestracja: 4 lis 2021
- Lokalizacja: Bieszczady
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 553 times
- Been thanked: 791 times
Re: Co nas łączy, a co dzieli | panel dyskusyjny Kościołów chrześcijańskich
A ja to widzę inaczej. Wszystko zależy od tego, czego po takich spotkaniach oczekujemy. Jeśli nastawiamy się na ustalenie jednej, akceptowalnej przez wszystkich Prawdy, to z góry skazani będziemy na niepowodzenie, bo Prawda (ta z dużej litery) nie będzie nigdy do końca poznawalna. Możemy jej tylko doświadczać z różnej perspektywy.
Może dlatego wiara została w pierwszych wiekach chrześcijan określona DROGĄ - tak ją również nazywał sam Jezus. A w drodze nie każdy musi mieć takie samo zdanie o wszystkim. Nawet wtedy, gdy wszyscy razem podążają w jednym kierunku. I według mnie na tym właśnie polega ekumenizm - UMIEĆ BYĆ ZE SOBĄ MIMO RÓŻNIC.
Dodano po 7 minutach 41 sekundach:
Wsłuchałem się w Twój głos, Marku, i przyznaję Ci rację, że rezygnacja z prawd wiary, które pomijane są przez współbraci innych wyznań, byłaby wielkim błędem. Na konferencji zamieszczonej w linku rozpoczynającym ten wątek, nie odczułem tego, by uczestnicy podążali drogą irenizmu. Przeciwnie, każdy pozostawał przy swoim, ale z otwartością na słowa innych. I własnie taka postawa bardzo mi się podoba. Podstawą ekumenizmu jest wysłuchanie i próba zrozumienia (bez względu na to, czy się z tym zgadzam czy nie).Marek_Piotrowski pisze: ↑2023-02-15, 01:01 Może wyjaśni Ci co nieco moja konferencja z września, z Sesji Apologetycznej:
Ostatnio zmieniony 2023-02-15, 09:08 przez AdamS., łącznie zmieniany 2 razy.
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4220 times
Re: Co nas łączy, a co dzieli | panel dyskusyjny Kościołów chrześcijańskich
Tak, a nawet więcej. Nie tylko być ze sobą, ale też skupić się na tym co łączy. I pielęgnować to. Nie wywlekać różnic. A na pewno nie stawiać ich na ostrzu noża.
Z obserwacji wnioskuję, że różnice teologiczne między chrześcijanami są dla przytłaczającej większości tychże niezrozumiałe. Dotyczą kwestii, które zupełnie nie są rozumiane przez przeciętnych ludzi.
Uważam, że głównym celem człowieka wierzącego jest naśladowanie Chrystusa. Postępowanie zgodne z Jego nauką.
1 Kor 1.10-13 A przeto upominam was, bracia, w imię Pana naszego Jezusa Chrystusa, abyście byli zgodni, i by nie było wśród was rozłamów; byście byli jednego ducha i jednej myśli. Doniesiono mi bowiem o was, bracia moi, przez ludzi Chloe7, że zdarzają się między wami spory. Myślę o tym, co każdy z was mówi: «Ja jestem Pawła, a ja Apollosa8; ja jestem Kefasa, a ja Chrystusa». Czyż Chrystus jest podzielony? Czyż Paweł został za was ukrzyżowany? Czyż w imię Pawła zostaliście ochrzczeni?
Powyższe uważam za obraz podzielonych chrześcijan.
Natomiast, jeśli mowa o ekumenizmie w kontekście żydów czy muzułmanów, to uważam takie określanie za pomyłkę. I odnośnie tychże, rzeczywiście trzeba się zatrzymać na postulacie AdamSa, ze mamy umieć żyć w pokoju ze sobą.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
- sądzony
- Legendarny komentator
- Posty: 13866
- Rejestracja: 20 lut 2020
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 2032 times
- Been thanked: 2216 times
Re: Co nas łączy, a co dzieli | panel dyskusyjny Kościołów chrześcijańskich
To ja mam z żoną ekumenizm
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20
- AdamS.
- Super gaduła
- Posty: 1425
- Rejestracja: 4 lis 2021
- Lokalizacja: Bieszczady
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 553 times
- Been thanked: 791 times
Re: Co nas łączy, a co dzieli | panel dyskusyjny Kościołów chrześcijańskich
Chyba każdy z nas musi iść drogą ekumeniczną. Chyba, że się zamknie w pustelni.
- Michał91
- Dyskutant
- Posty: 236
- Rejestracja: 17 lis 2022
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 24 times
- Been thanked: 14 times
Re: Co nas łączy, a co dzieli | panel dyskusyjny Kościołów chrześcijańskich
1.37 h skutecznie odstraszyło mnie nawet od rozpoczęcia słuchania bo zanim temat się zacznie to minie pewnie z 15 minut
Chrześcijanie są zjednoczeni wokół Chrystusa, Islam uznaje Jezusa za jednego z proroków czyli jego nauki są tam także w sporym stopniu obecne. Oczywiście z Ateistami, Agnostykami, Judaizmem, różnymi religiami pogańskimi mniej nas łączy ale łączy historia, kultura, tradycje, w wielu przypadkach nawet tak ważne kwestie jak narodowość, rodzina. Najmniej wspólnego mamy z przeciwnikami Jezusa którzy jasno wręcz czy to podważają ważne a wręcz uniwersalne nauki, czasami są po prostu bez żadnego powodu z czystej nienawiści, chęci dokonania destrukcji wokół siebie czy na ziemi, zwrócenia na siebie uwagi, czy dla celów finansowych i do takich ruchów możemy zaliczyć wojujący ateizm czy świadomy satanizm. No ale też trzeba również założyć to że ktoś może być kulturowym Chrześcijaninem i możemy od takich osób doświadczyć więcej złego niż od wojującego ateisty czy świadomego satanisty bo oni mogą walczyć często z "cieniami" czy to w rodzinie, dzieciństwie, młodości albo przekazanymi od rodziców, rodziny, instytucji, guru.
Należy też pamiętać że jest spora grupa ludzi którzy nie zaliczają się do żadnych z tych grup i po prostu dla nich kwestie etyczne, religijne, poszukiwania prawdy, dyskursu są na dalszym planie bo mają inną psychikę, potrzeby, zajęcia. Są też ludzie ignoranci i ci pozytywni i negatywni.
Uważam że w kwestiach ekumenicznych takich ogólnych to wszystko zostało dawno temu wyjaśnione w przypowieści o Samarytaninie, dla kogo i kiedy jesteśmy bliźnim i kto dla nas może okazać się / jest bliźnim.
I w sumie to by było na tyle, najważniejsza sprawa została jasno określona i zdefiniowana xD
Reszta już z tego wychodzi w czym się kto zgadza a w czym nie zgadza, dopiero z tego punktu wszystko staje się bardziej jasne i czytelne z czego co wynika.
Ostatnio zmieniony 2023-02-15, 18:56 przez Michał91, łącznie zmieniany 1 raz.
- Dezerter
- Legendarny komentator
- Posty: 15068
- Rejestracja: 24 sie 2015
- Lokalizacja: Inowrocław
- Has thanked: 4241 times
- Been thanked: 2970 times
- Kontakt:
Re: Co nas łączy, a co dzieli | panel dyskusyjny Kościołów chrześcijańskich
Dla mnie prawosławni są braćmi w wierze, a różnice tak niewielkie, że dla mnie bez znaczenia
Z resztą już gorzej, ale nie mam żadnych problemów, by wspólnie się modlić, uznawać chrzest, małżeństwa, by działać charytatywnie, by wspierać sie wzajemnie w propagowaniu chrześcijańskiej moralności, czy zasad, akcji, petycji itp
Z resztą już gorzej, ale nie mam żadnych problemów, by wspólnie się modlić, uznawać chrzest, małżeństwa, by działać charytatywnie, by wspierać sie wzajemnie w propagowaniu chrześcijańskiej moralności, czy zasad, akcji, petycji itp
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4220 times
Re: Co nas łączy, a co dzieli | panel dyskusyjny Kościołów chrześcijańskich
Dlaczego? Czy nie powinni być zjednoczeni "wokół" Boga. Bez zastanawiania się na Jego Istotą? Dlaczego chrześciajanie maja być skoncentrowani na Jezusie, tj. tylko na II Osobie Trójcy świętej? Dlaczego nie na Bogu w Trójcy Jedynym?
I dlaczego na Bogu, a nie na tym, co nakazał nam czynić?
Pozwolę sobie na pewien obraz. Ojca i syna. Ojciec każde synowi cos zrobić. A syn olewa. Albo wykonuje byle jak. I zamiast jak najdokładniej wypełnić polecenie ojca, krąży wokół niego i mu kadzi. Wychwala, podlizuje się. A ojciec się wkurza, że robota niewykonana.
Czy w naszym życiu nie jest tak, że wychwalamy Chrystusa (odsuwając na bo Boga Ojca i Ducha świętego) jednocześnie grzesząc? Lekceważąc to, co nam nakazał w swoim objawieniu? Własne nieposłuszeństwo staramy się tłumic pewnymi magicznym formułami modlitw. A wystarczy tylko kochać Boga, bliźniego i siebie samego.
Owszem, dziękować Bogu. Bo sami tego potrzebujemy. Mt 9.13 Idźcie i starajcie się zrozumieć, co znaczy: Chcę raczej miłosierdzia niż ofiary. Bo nie przyszedłem powołać sprawiedliwych, ale grzeszników».
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
- Ojciec.Pablito
- Zasłużony komentator
- Posty: 2106
- Rejestracja: 22 lis 2022
- Lokalizacja: Pomieszczenia dla Osób Zatrzymanych
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 741 times
- Been thanked: 271 times
Re: Co nas łączy, a co dzieli | panel dyskusyjny Kościołów chrześcijańskich
Myślę, że ta rozmowa pokazuje, że pogląd jakoby "to oczywiste, że należy to rozumieć w taki sposób", że taki pogląd jest iluzją.ArtFunky pisze: ↑2023-02-14, 01:26 Posłuchałem sobie takiej to audycji https://www.youtube.com/watch?v=Fy9_uHF0jjA - i tak naprawdę to nie wiem, o co chodzi w tym ekumenizmie?
Jak się posłucha tych wszystkich "zrozumień" nauk NT - to chyba szkoda czasu na takie spotkania, cała ta idea ekumenizmu, to para w gwizdek.
Wg mnie po prostu nie ma możliwości, aby dojść do jedności. Zbyt dużo podziałów i historycznych i "technicznych", i mentalnych i kulturowych.
Bez sensu.
Czy wy wierzycie w to, że kiedyś chrześcijanie się zjednoczą? To normalnie kwadratura koła.
Utrzymywanie ludzi w przekonaniu, że "to oczywiste, że należy to rozumieć w taki sposób" jest wygodne, ale nie ma przełożenia na rzeczywistość.
Biblia to kilkadziesiąt (nawet do końca nie wiadomo ile ) ksiąg, napisanych kilka tysięcy lat temu, w innym języku (nawet do konca nie zawsze wiadomo w jakim), napisanych w innej kulturze, na przestrzeni setek a może nawet tysięcy lat.
Nie mamy oryginału tekstu. Nie mamy jednej wersji tekstu.
A potem tekst ten był poddany wielorakim wpływom, interpretacjom, korektom (sic!).
Test ten wyrwany został z oryginalnego środowiska żydowskiego i przeszedł "na własność" środowiska przez stulecia antyżydowskiego.
Do stołu takich rozmów nie zaprasza się wszystkich. Nie wszyscy też chcą w takich rozmowach uczestniczyć.
Na niektórych patrzy się z wyższością.
Zresztą, patrzenie z wyższością na innych jest chyba właściwe większości dyskutantów.
No bo istotą bycia w jakiejś denominacji jest przekonanie, że to ona właściwie przechowała i interpretuje depozyt wiary.
Gdy sobie o tym myślę, to uważam, że więcej pracy nad odkryciem religii Jezusa przed nami niż za nami.
po prostu chłopak ze wsi
- Michał91
- Dyskutant
- Posty: 236
- Rejestracja: 17 lis 2022
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 24 times
- Been thanked: 14 times
Re: Co nas łączy, a co dzieli | panel dyskusyjny Kościołów chrześcijańskich
Andej sorry że nie odpiszę na Twój post, po prostu ewentualna odpowiedź mnie w tym momencie przerasta gdyż wolę nic nie napisać niż napisać zbyt dużo lub zbyt mało. Na jeden mój napisany post na tych forum przypadają jeden, dwa które nigdy nie zostały opublikowane : )
-
- Złoty mówca
- Posty: 6093
- Rejestracja: 12 mar 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 464 times
- Been thanked: 926 times
Re: Co nas łączy, a co dzieli | panel dyskusyjny Kościołów chrześcijańskich
Można też patrzeć z wyższością na tych którzy uważają że to ich denominacja właściwie przechowała i interpretuje depozyt wiary.Ojciec.Pablito pisze: ↑2023-02-17, 11:26Myślę, że ta rozmowa pokazuje, że pogląd jakoby "to oczywiste, że należy to rozumieć w taki sposób", że taki pogląd jest iluzją.ArtFunky pisze: ↑2023-02-14, 01:26 Posłuchałem sobie takiej to audycji https://www.youtube.com/watch?v=Fy9_uHF0jjA - i tak naprawdę to nie wiem, o co chodzi w tym ekumenizmie?
Jak się posłucha tych wszystkich "zrozumień" nauk NT - to chyba szkoda czasu na takie spotkania, cała ta idea ekumenizmu, to para w gwizdek.
Wg mnie po prostu nie ma możliwości, aby dojść do jedności. Zbyt dużo podziałów i historycznych i "technicznych", i mentalnych i kulturowych.
Bez sensu.
Czy wy wierzycie w to, że kiedyś chrześcijanie się zjednoczą? To normalnie kwadratura koła.
Utrzymywanie ludzi w przekonaniu, że "to oczywiste, że należy to rozumieć w taki sposób" jest wygodne, ale nie ma przełożenia na rzeczywistość.
Biblia to kilkadziesiąt (nawet do końca nie wiadomo ile ) ksiąg, napisanych kilka tysięcy lat temu, w innym języku (nawet do konca nie zawsze wiadomo w jakim), napisanych w innej kulturze, na przestrzeni setek a może nawet tysięcy lat.
Nie mamy oryginału tekstu. Nie mamy jednej wersji tekstu.
A potem tekst ten był poddany wielorakim wpływom, interpretacjom, korektom (sic!).
Test ten wyrwany został z oryginalnego środowiska żydowskiego i przeszedł "na własność" środowiska przez stulecia antyżydowskiego.
Do stołu takich rozmów nie zaprasza się wszystkich. Nie wszyscy też chcą w takich rozmowach uczestniczyć.
Na niektórych patrzy się z wyższością.
Zresztą, patrzenie z wyższością na innych jest chyba właściwe większości dyskutantów.
No bo istotą bycia w jakiejś denominacji jest przekonanie, że to ona właściwie przechowała i interpretuje depozyt wiary.
Gdy sobie o tym myślę, to uważam, że więcej pracy nad odkryciem religii Jezusa przed nami niż za nami.
I uważać że samemu się najlepiej rozumie kwestie wiary.
Ostatnio zmieniony 2023-02-17, 20:39 przez Albertus, łącznie zmieniany 1 raz.
- Dezerter
- Legendarny komentator
- Posty: 15068
- Rejestracja: 24 sie 2015
- Lokalizacja: Inowrocław
- Has thanked: 4241 times
- Been thanked: 2970 times
- Kontakt:
Re: Co nas łączy, a co dzieli | panel dyskusyjny Kościołów chrześcijańskich
W dzisiejszych czasach mamy dostęp do właściwego tłumaczenia Biblii i każdy może sprawdzić sam co Jezus, czy Paweł czy Jan głosił
https://dolinamodlitwy.pl/przeklady/ind ... r=30&ver=1
https://dolinamodlitwy.pl/przeklady/ind ... r=30&ver=1
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.