dodam tylko ze w sądzie mąż chce orzekania mojej winy ( tak zaprzecza romansowi i tłumaczy się ze ja zabierałam mu przestrzeńi ze ograniczałam picie alkoholu a teraz jak jest sam to może pic do woli ) . Dla mnie to tez jest trudne widząc ze mąż wybiera nałóg ,zmieniam siebie , trwam przy Bogu - żyje w czystości , kocham męża ale nie ma po ludzku szans ba odbudowę małżeństwa . Moj mąż mnie nienawidzi za to ze nie zgodziłam się na polubowny rozwód
piszesz że mąż mówi że ograniczyłaś mu mu picie alkocholu jeśli twój mąż miał jakieś problemy z alkocholem przed ślubem a ty o tym nie wiedzałaś to mi się wydaje że zgodnie z prawem kanonicznym taki zawarty ślub jest nieważny i ty mogłabys sie starac o unieważnienie małżeństwa i powiem ci tyle że nie warto zabiegać o niego ,wiem to z własnego doswiadczenia ,ja tkwię w związku z alkocholikiem 35 lat ,bo nie mam dokąd pójśc zarobki w polsce są takie jakie są a wynajem mieszkania to za drogo i nie stać ,ty masz przed sobą życie i jeszcze spotkasz kogoś wartosciowego ,dodam że mój mąż jest też religijny i ma brata księdza