I to jest oczywiście prawda. Dokładnie tak wierzymy w Kościele.Podstawą chrześcijaństwa jest nauka którą głosił Mesjasz Ewangelia
i nijak się tego obejść nie da - kto zaprzecza Chrystusowi nie jest jego uczniem ani wyznawcą - po prostu
[/quote]
Nie dziwi mnie nasza w tym akurat zgodność - zapewne obaj wywodzimy się z tradycji katolickiej
aczkolwiek ja jestem zapewne heretykiem jako zdecydowanie unitarysta
Zgadzam się również w pełni z proponowaną metodyką rozważania problemów
co do Twoich pytań
no z kwiatkiem do kożucha mamy do czynienia i na co dzień - zawsze wtedy gdy wskazania Ewangeliczne są pomijane a oczywiście są choćby z powodu zwykłej ludzkiej niedoskonałości po sprzeczne z Ewangelią działania na szerszą niż coodzienna skalę
Nawet nie odnosząc się do wydarzeń bieżących a zwyczajnie czytając listy Pawła doskonale problem widać
W sumie Paweł pisze głównie o pomijaniu Ewangelii w działaniu kościołów do których pisze
Czy spotkałem się z odwróceniem hierarchii autorytetu - no oczywiście że tak
i znów nie jest to niczym dziwnym - tak jak powyżej
Dla przykładu sam dajesz pierwszeństwo tradycji nad Ewangelią pisząc iż Ewangelię znamy z tradycji
Doprawdy nie!
Z tradycji wiemy jak została zachowana Ewangelia - a wlaściwie masz rację że zapewne jej najistotniejsza zdaniem tych którzy ją przekazywali cześć
Pierwszego zapisu dokonał apostoł Mateusz -oczywiście nie należy utożsamiać tego z obecnym tekstem znanym jako ewangelia Mateusza ale i wyraźnego przekazu o takim spisaniu nie można lekceważyć
Co do kryterium to hmm ja bym stawiał jednak na rozeznanie - oczywiście może ono być zawsze błędne - nie o zupełną bezbłędność tu jednak idzie
Przykład z Dyzmą jest oczywiście przykładem tylko ale dość znaczącym bo Dyzma czyli dobry łotr jest postacią naprawde ciekawą
ani nic nam nie wiadomo o tym by był ochrzczony ani do kościoła nie chodził ani też w dogmaty nie wierzył (a przynajmniej rozsądnie mysląć trudno mu jakąś antycypację takowych przypisywać) a jednak jest to w sumie pierwszy człowiek słyszący konkretną obietnicę zbawienia
z okoliczności zaś sadząc może i pierwszy zbawiony jako że usłyszal "dziś jeszcze"
Co do wiary cudzej założeń nie robię - raczej dzielę się swoimi obserwacjami zwyczajnie