Są takie teksty jak np.:
Mt 12:37 Bo na podstawie słów twoich będziesz uniewinniony i na podstawie słów twoich będziesz potępiony.
Mk 16:16 Kto uwierzy i przyjmie chrzest, będzie zbawiony; a kto nie uwierzy, będzie potępiony.
J 3:18 Kto wierzy w Niego, nie podlega potępieniu; a kto nie wierzy, już został potępiony/osądzony, bo nie uwierzył w imię Jednorodzonego Syna Bożego.
Chodzi mi właściwie o ten trzeci tekst z Jana 3:18. Co to znaczy, że już (!) został potępiony/osądzony, bo nie uwierzył? To przecież oznacza tyle, że skoro ktoś nie wierzy/nie uwierzył, to od razu jest skazany na osąd i potępienie (karę piekła? itp.). Czyli potem już żadna wiara mu nie pomoże, nie ma sensu, bo i tak został już potępiony, nieprawdaż?
Ten tekst jest, wg mnie, strasznie niejasny, w kontekście tych poprzednich Mt i Mk, bo tam zupełnie inaczej sformułowane są warunki bycia potępionym:
nie uwierzysz - będziesz potępiony (i w domyśle: uwierzysz - będziesz zbawiony - i to jest fair);
bezużytecznie rzucasz słowa na wiatr - na ich podstawie zostaniesz osądzony (i to też jest fair);
A tu w Jana: nie wierzysz/nie uwierzysz - już (!) zostałeś potępiony/jesteś osądzony, więc w domyśle: późniejsza wiara już do niczego ci nie będzie potrzebna, sorry, pozamiatane, wyrok/osąd już zapadł, idziesz do piekła itp. I to jest nie fair, niesprawiedliwe chyba, nie?
Czy tu jest w tym fragmencie Jana coś źle przetłumaczone?
Mt 12:37, Mk16:16 i Jana 3:18 o byciu potępionym/osądzonym
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4218 times
Re: Mt 12:37, Mk16:16 i Jana 3:18 o byciu potępionym/osądzonym
Aby dało się nie uwierzyć, trzeba otrzymać wiarę i ją odrzucić. Jeśli do kogoś nie dotarło objawienie, ten ktoś nie może nie uwierzyć. A żeby dotarło, nie wystarczy wykrzyczeć komuś do ucha. Trzeba przekazać tak, aby dotarło do rozumu i serca. Aby ten ktoś pojął na czym polega. Bo dopiero po poznaniu jest w stanie odrzucić, czyli nie uwierzyć.
Warto zwrócić uwagę także na to, że w podanych wersach nie mam mocy o ostatecznym, wiecznym zbawieniu względnie potępieniu. Dopóki życie trwa, każdy ma szansą odmienić swój los. Na lepsze lub gorsze.
Warto zwrócić uwagę także na to, że w podanych wersach nie mam mocy o ostatecznym, wiecznym zbawieniu względnie potępieniu. Dopóki życie trwa, każdy ma szansą odmienić swój los. Na lepsze lub gorsze.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
- Morkej
- Biegły forumowicz
- Posty: 1722
- Rejestracja: 2 wrz 2018
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 65 times
- Been thanked: 354 times
Re: Mt 12:37, Mk16:16 i Jana 3:18 o byciu potępionym/osądzonym
Wydaje mi się, że dwa słowa: wierzyć i posłuszeństwo (które co prawda nie padło w przytoczonym wersecie) są ze sobą ściśle powiązane. Ktoś, kto nie uwierzył, woli ciemność, czyni zło i nie chce zbliżyć się do światła. Z drugiej strony kto wierzy, to postępuje zgodnie z prawdą i przychodzi do światła.
Po tym zaś poznajemy, że Go znamy, jeżeli zachowujemy Jego przykazania. Kto mówi: "Znam Go",a nie zachowuje Jego przykazań, ten jest kłamcą i nie ma w nim prawdy. (1 J 2, 3-4)
Można zatem powiedzieć, że Bóg nakazuje w Niego wierzyć. Jednocześnie wierzyć w Boga oznacza być posłusznym Bożemu przykazaniu:
Przykazanie zaś Jego jest takie, abyśmy wierzyli w imię Jego Syna, Jezusa Chrystusa, i miłowali się wzajemnie tak, jak nam nakazał. (1 J 3, 23)
Wiara w Boga jest zatem oznaką posłuszeństwa, a jej brak - brakiem posłuszeństwa.
Oczekuj Pana, bądź mężny w działaniu i umacniaj się w sobie; nie trać ufności, nie poddawaj się,
lecz ciałem i duszą walcz o chwałę Bożą. - Tomasz à Kempis
lecz ciałem i duszą walcz o chwałę Bożą. - Tomasz à Kempis