Łaska nawrócenia
-
- Dyskutant
- Posty: 343
- Rejestracja: 25 mar 2020
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 74 times
- Been thanked: 39 times
Łaska nawrócenia
Witajcie.
Jak to jest z tym nawróceniem? Wiemy, że jest to łaska od Boga, że czujemy głód i tęsknotę za Bogiem, za sakramentami, chcemy żyć według przykazań i praw Bożych choć jest to dla nas niewygodne, chcemy i pozostajemy lub przynajmniej staramy się być wierni Bożym przykazaniom.
Nurtuje mnie to dlaczego jedni w życiu dostają taką łaskę a inni nie? Od czego to może zależeć? Ja dostałam łaskę nawrócenia ponad 3 lata temu i moje życie dosłownie się wywróciło do góry nogami, zauważyłam swoje złe postępowanie, grzechy i pragnęłam Boga i spowiedzi generalnej. To przyszło nagle i znienacka, ale też wcześniej szukałam Boga w sensie takim że zastanawiałam się która religia jest prawdziwa, buntowałam się na Kościół, pytałam samego Boga, byłam strasznie pogubiona ale też ogólnie czyniłam złe rzeczy i było mi z tym dobrze. Po nawróceniu czułam już wstręt do moich grzechów i czułam ich ciężar.
Ale wracając do mojego ogólnego pytania, dlaczego np mój mąż takiej łaski nie dostał? Przecież wtedy by się wszystko zmieniło i między nami byłoby lepiej. Albo moja mama. Czy mam się więcej za nich modlić? Czy to zależy od kogoś modlitwy czy Bóg sam tego chce? Wiem że Bóg działa w odpowiednim momencie ale przecież wiemy też że niektórzy przez całe życie się nie nawracają.
Jak to jest z tym nawróceniem? Wiemy, że jest to łaska od Boga, że czujemy głód i tęsknotę za Bogiem, za sakramentami, chcemy żyć według przykazań i praw Bożych choć jest to dla nas niewygodne, chcemy i pozostajemy lub przynajmniej staramy się być wierni Bożym przykazaniom.
Nurtuje mnie to dlaczego jedni w życiu dostają taką łaskę a inni nie? Od czego to może zależeć? Ja dostałam łaskę nawrócenia ponad 3 lata temu i moje życie dosłownie się wywróciło do góry nogami, zauważyłam swoje złe postępowanie, grzechy i pragnęłam Boga i spowiedzi generalnej. To przyszło nagle i znienacka, ale też wcześniej szukałam Boga w sensie takim że zastanawiałam się która religia jest prawdziwa, buntowałam się na Kościół, pytałam samego Boga, byłam strasznie pogubiona ale też ogólnie czyniłam złe rzeczy i było mi z tym dobrze. Po nawróceniu czułam już wstręt do moich grzechów i czułam ich ciężar.
Ale wracając do mojego ogólnego pytania, dlaczego np mój mąż takiej łaski nie dostał? Przecież wtedy by się wszystko zmieniło i między nami byłoby lepiej. Albo moja mama. Czy mam się więcej za nich modlić? Czy to zależy od kogoś modlitwy czy Bóg sam tego chce? Wiem że Bóg działa w odpowiednim momencie ale przecież wiemy też że niektórzy przez całe życie się nie nawracają.
Ostatnio zmieniony 2023-02-25, 18:11 przez Aga1986, łącznie zmieniany 1 raz.
- miłośniczka Faustyny
- Mistrz komentowania
- Posty: 4438
- Rejestracja: 26 sie 2018
- Lokalizacja: Ulica Sezamkowa
- Has thanked: 1078 times
- Been thanked: 1149 times
Re: Łaska nawrócenia
Ale nie działa wbrew naszej woli. Każdy otrzymuje łaskę i to nie jedną, kwestia tylko tego, co z nią robimy. Czasem bym chciała, żeby Bóg działał wbrew mojej woli. Nawet tak się modlę w trudnych sytuacjach: "Moją wolną wolą proszę, działaj wbrew mojej złej woli". To nawet trochę pomaga. Ale czy to wciąż jest tak całkowicie "wbrew" jeśli sami prosimy o to?
Myślę, że łaski wszyscy otrzymujemy, chyba nawet codziennie, ale musimy się na nie otworzyć. Może Twój mąż na razie jej nie przyjął, to nie zawsze dzieje się od razu i jakoś spektakularnie. To może być proces, którego jeszcze nie dostrzegasz, którego on nawet jeszcze nie jest świadomy, jest taka możliwość. Myślisz, że nie ma efektów Twoich działań, ale one mają sens, tylko może skutki nie są na razie widoczne. To niekoniecznie musi być tak jak było u Ciebie. Poza tym Ty też otrzymywałaś łaski przed nawróceniem, tylko po prostu nadszedł moment, w którym się ich chwyciłaś ze szczerym pragnieniem. To nie była tylko nagła łaska, ale może Twoja odpowiedź na nią. A w każdym razie tak to postrzegam, bo przecież nie wiem, jak było.
Odkąd umiłowałam Boga całą istotą swoją, całą mocą swego serca, od tej chwili ustąpiła bojaźń, i chociażby mi nie wiem już jak mówiono o Jego sprawiedliwości, to nie lękam się Go wcale, bo poznałam Go dobrze: Bóg jest Miłość a Duch Jego- jest spokój"
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4218 times
Re: Łaska nawrócenia
Jedyną odpowiedzią jest: Nie wiem. Też się zastanawiam, dlaczego ja nie otrzymałem takiej łaski? Dlaczego otrzymałem zupełnie inną? Zapewne dowiem się w niebie, tylko, że wtedy zupełnie nie będzie mnie to interesować.
Każdy dostaje jakieś łaski. Każdy musi umieć je odczytywać. Samodzielnie albo z czyjąś pomocą. Trzeba się o toi modlić. Czynię to. Modlę się o swoje nawrócenie.
* Może dlatego, że Ty dostałaś, aby pomóc mu dokonać przemiany? Może wolą Boga jest Twoje poświęcenie się Jego zbawieniu?Aga1986 pisze: ↑2023-02-25, 18:03
* Ale wracając do mojego ogólnego pytania, dlaczego np mój mąż takiej łaski nie dostał?
* Czy mam się więcej za nich modlić?
* Czy to zależy od kogoś modlitwy czy Bóg sam tego chce?
* Wiem że Bóg działa w odpowiednim momencie ale przecież wiemy też że niektórzy przez całe życie się nie nawracają.
* Oczywiście, że masz się więcej modlić. Tego nigdy za dużo. Ale nie wylewaj dziecka z kąpielą. Módl się przede wszystkim dawaniem świadectwa.
* Tak, zależy od kogoś, tj. od Boga. Ale czyjaś modlitwa może mieć wielki wpływ na działanie Boga. Może on czeka właśnie na to? Tak, Bóg z pewnością tego sam chce. Ale oczekuje tez działania z naszej strony. Bo Bóg nie ma zamiaru gwałcić człowieka. Daje łaskę, ale łaskę tę musi każdy sam wykorzystać.
* Ta, Bóg najlepiej wie kiedy zadziałać. I jak zadziałać. Sądzę, że każdemu daje łaskę nawrócenia, ale wiele osób ją odrzuca. I =są ludzie, którzy całe życie się nie nawracają, i są tacy, którzy całe życie się nawracają (np. ja).
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
- AdamS.
- Super gaduła
- Posty: 1413
- Rejestracja: 4 lis 2021
- Lokalizacja: Bieszczady
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 542 times
- Been thanked: 780 times
Re: Łaska nawrócenia
Padły tu bardzo ważne pytania, wnikające w sam rdzeń tajemnicy ŁASKI, która nigdy dla nas po ludzku nie będzie w pełni zrozumiała. Jedno jest pewne - łaska jest ponad sprawiedliwością, której chcielibyśmy od Boga oczekiwać - bo mamy tendencje mierzyć Boga wedle swej miary. A jaki mamy wgląd w Jego zamysły, by stawiać Boguwarunki? Być może grzesznicy z jakichś powodów też są potrzebni w całym zamyśle stworzenia? Oczywiście jako osoby wierzące mamy prawo i obowiązek modlić się o ich nawrócenie, ale modlitwa tylko wtedy staje się pełna, gdy zakończona jest intencją słów: "bądź wola Twoja".Aga1986 pisze: ↑2023-02-25, 18:03 Nurtuje mnie to dlaczego jedni w życiu dostają taką łaskę a inni nie? Od czego to może zależeć? Ja dostałam łaskę nawrócenia ponad 3 lata temu i moje życie dosłownie się wywróciło do góry nogami (...) Ale wracając do mojego ogólnego pytania, dlaczego np mój mąż takiej łaski nie dostał? Przecież wtedy by się wszystko zmieniło i między nami byłoby lepiej. Albo moja mama. Czy mam się więcej za nich modlić?
- miłośniczka Faustyny
- Mistrz komentowania
- Posty: 4438
- Rejestracja: 26 sie 2018
- Lokalizacja: Ulica Sezamkowa
- Has thanked: 1078 times
- Been thanked: 1149 times
Re: Łaska nawrócenia
Ty trwasz przy Bogu, kochasz Go, więc nie potrzebujesz jakiegoś spektakularnego nawrócenia, skoro nie zmieniłeś kierunku. Starasz się iść dobrą drogą, więc po co Cię nawracać na inną? Gdybyś był na niewłaściwej, to byłby sens kierować Cię gdzie indziej.
Ostatnio zmieniony 2023-02-25, 18:41 przez miłośniczka Faustyny, łącznie zmieniany 1 raz.
Odkąd umiłowałam Boga całą istotą swoją, całą mocą swego serca, od tej chwili ustąpiła bojaźń, i chociażby mi nie wiem już jak mówiono o Jego sprawiedliwości, to nie lękam się Go wcale, bo poznałam Go dobrze: Bóg jest Miłość a Duch Jego- jest spokój"
-
- Dyskutant
- Posty: 343
- Rejestracja: 25 mar 2020
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 74 times
- Been thanked: 39 times
Re: Łaska nawrócenia
Miłośniczko Faustyny, jak dostałam tą łaskę to już wiedziałam po prostu że innej drogi nie ma. Że Jezus jest tą drogą. To właśnie było tak, że już chcę postępować inaczej niż postępuję i w tym zostać. Może być tak że mój mąż taką łaskę dostał ale odrzuca ją i jest na nią zamknięty bo tak mu wygodnie? U mnie to było tak silne że nie mogłam tego ukryć, takie poruszenie Ducha Świętego. Chodzi mi o to poruszenie, że co jeśli ktoś tego nie doświadczy w życiu?
I czy modlitwa kogoś innego jest do tego konieczna? Koleżanka mi powiedziała ( też bardzo wierząca) że ktoś musiał się za mnie modlić a kto to się dowiem po śmierci. Wiem że od Boga wszystko i tak zależy. Próbowałam namówić męża na pójście na mszę świętą, może tam dostanie jakieś natchnienie? Niestety zbywa mnie. Już kilka lat.
Dodano po 11 minutach 33 sekundach:
Daję im świadectwa bo chodzę na mszę świętą, modlę się i chodzę do spowiedzi i mówię im to otwarcie. Staram się też postępować dobrze, czasami skrupulatnie. Namawiałam ich. Bez specjalnego efektu.
Dodano po 12 minutach 35 sekundach:
Dokładnie Andeju dostajesz taką łaskę cały czas, bo systematycznie praktykujesz wiarę i przyjmujesz sakramenty.
I czy modlitwa kogoś innego jest do tego konieczna? Koleżanka mi powiedziała ( też bardzo wierząca) że ktoś musiał się za mnie modlić a kto to się dowiem po śmierci. Wiem że od Boga wszystko i tak zależy. Próbowałam namówić męża na pójście na mszę świętą, może tam dostanie jakieś natchnienie? Niestety zbywa mnie. Już kilka lat.
Dodano po 11 minutach 33 sekundach:
Daję im świadectwa bo chodzę na mszę świętą, modlę się i chodzę do spowiedzi i mówię im to otwarcie. Staram się też postępować dobrze, czasami skrupulatnie. Namawiałam ich. Bez specjalnego efektu.
Dodano po 12 minutach 35 sekundach:
Dokładnie Andeju dostajesz taką łaskę cały czas, bo systematycznie praktykujesz wiarę i przyjmujesz sakramenty.
Ostatnio zmieniony 2023-02-25, 18:48 przez Aga1986, łącznie zmieniany 1 raz.
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4218 times
Re: Łaska nawrócenia
Właśnie. Samymi staraniami piekło jest wybrukowane. Trzeba walczyć o to, aby lepiej. Aby czyściej, wytrwalej. Doskonalić się. A każda poprawa, każda eliminacja jakiegoś grzechu, jakiejś słabości jest nawróceniem. Każde lepsze zrozumienie jest nawróceniem.miłośniczka Faustyny pisze: ↑2023-02-25, 18:40 Starasz się iść dobrą drogą, więc po co Cię nawracać na inną?
To właśnie jest straszne, że zamiast iść prostą drogą, tylko się staram. Ale jest to jednocześnie piękne. Bo każde staranie się ma sens.
Ale dziękuję za dobre słowo. Choć zażenowany jestem przecenianiem. Jestem słabym człowiekiem. Zobacz, jak wiele osób na Forum już się nawróciło, jak wiele osób na Forum wie, zna Prawdę, broni jej i ją głosi. A ja tylko szukam. Tylko się stara, Daleka droga przede mną.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
- miłośniczka Faustyny
- Mistrz komentowania
- Posty: 4438
- Rejestracja: 26 sie 2018
- Lokalizacja: Ulica Sezamkowa
- Has thanked: 1078 times
- Been thanked: 1149 times
Re: Łaska nawrócenia
Tego to nikt nie wie. Nie poddawaj się, miej nadzieję. Nadzieja jest zawsze, dopóki żyjemy, dla każdego.
Tak, ale nie u wszystkich nawrócenie musi wiązać się z silnymi emocjami. To bywa różnie, niektórzy nawracają się z racjonalnej decyzji. Z chęci zbliżenia do Boga, bez wzniosłych odczuć i to też jest tak samo ok.
Jeśli można, to skracajcie, proszę, w swoich wypowiedziach mój nick do "Miłośniczko". Wielu Forumowiczów tak skraca, wtedy tak jakoś milej, a w pełnej formie brzmi zanadto oficjalnie.
Odkąd umiłowałam Boga całą istotą swoją, całą mocą swego serca, od tej chwili ustąpiła bojaźń, i chociażby mi nie wiem już jak mówiono o Jego sprawiedliwości, to nie lękam się Go wcale, bo poznałam Go dobrze: Bóg jest Miłość a Duch Jego- jest spokój"
-
- Dyskutant
- Posty: 343
- Rejestracja: 25 mar 2020
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 74 times
- Been thanked: 39 times
Re: Łaska nawrócenia
Zgadzam się u każdego pewnie jest inaczej. Inna droga ale cel ten sam. I nie mówię że ma być tak jak było u mnie tylko podzieliłam się jak u mnie było. Celem jest właśnie praktykowanie i życie w jedności z Bogiem. Tylko jeśli nie widać tych efektów u innych ( np mojego męża) to znaczy że chyba tego nawrócenia jeszcze nie było?
Ostatnio zmieniony 2023-02-25, 19:21 przez Aga1986, łącznie zmieniany 1 raz.
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4218 times
Re: Łaska nawrócenia
To nie Ty masz dostrzec te efekty. Bóg widzi wszystko. Zaufaj Mu. Nie ustawaj w modlitwach i dawaniu świadectwa. Ale nie ograniczaj się do chodzenie do koscioła, spowiedzi, przyjmowania sakramentów. To za mało.
Mt 5.16 Tak niech świeci wasze światło przed ludźmi, aby widzieli wasze dobre uczynki i chwalili Ojca waszego, który jest w niebie.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
-
- Zasłużony komentator
- Posty: 2368
- Rejestracja: 29 sie 2022
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 298 times
- Been thanked: 319 times
Re: Łaska nawrócenia
To raczej tak nie jest. Każdy z nas powinien się nawracać i to nie jest czas dokonany. Bo jeśli tak by było to możemy spocząć na laurach. Wiara to nieustające zgłębianie Miłości Boga. Znam przypadki osób, którzy myślą, że od zawsze mają dużą wiarę są w błędzie. Oni nie są ani zimni ani gorący. Niebezpieczna Jest taka postawa. Gdy się przestajemy modlić jesteśmy o wiele słabsi i narażamy się tym na grzech i życie w grzechu. To oddala od Boga. Kolejny etap to jakość tej modlitwy, a chodzi o to by modlić się sercem w swej izdebce, a także rodzinnie.miłośniczka Faustyny pisze: ↑2023-02-25, 18:40Ty trwasz przy Bogu, kochasz Go, więc nie potrzebujesz jakiegoś spektakularnego nawrócenia, skoro nie zmieniłeś kierunku. Starasz się iść dobrą drogą, więc po co Cię nawracać na inną? Gdybyś był na niewłaściwej, to byłby sens kierować Cię gdzie indziej.
Jezus Chrystus jest moim Królem.
Re: Łaska nawrócenia
Mnie się wydaje, że tutaj jest tyle czynników wpływających na sytuację każdego człowieka, że nie sposób tego wszystkiego ogarnąć w jeden jakiś spójny schemat. Np. w moim przypadku wydaje mi się, tak jakoś czuję podskórnie, że Bóg ma dla mnie morze łask, ale ja sobie na własne życzenie zryłam mózg niewłaściwymi lekturami, przez co dopadły mnie zwątpienia i ta czystość mojej wiary już nigdy nie będzie taka, jaka mogłaby być bez tych lektur. Tak więc to nie Bóg skąpi łask, tylko człowiek sam się potrafi od tych łask odciąć i to jest najgorsze.
-
- Zasłużony komentator
- Posty: 2368
- Rejestracja: 29 sie 2022
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 298 times
- Been thanked: 319 times
Re: Łaska nawrócenia
Wszystko jest tajemnicą. Każda tajemnica ma swój sens. @Aga1986 dwa lata temu doznałem dotknięcia Boga. Tak samo moje życie się odwróciło. W pierwszym etapie byłem nadwrażliwy na moje grzechy i postępowanie innych ludzi. Przed tym czasem to ja uważałem się za wielkiego grzesznika, a tym aniołem była moja żona. Rzeczy, które były grzeszne były przeze mnie niedostrzegalne. Teraz widzę grzechy małżeńskie i postawę moją i mojej żony i otworzyły mi się oczy. Moja żona jest cały czas taka sama, te same poglądy, sama mówi, że ma tą samą mocna wiarę, że nie będzie nic zmieniać, bo jest wszystko ok. Na początku to co odczuwałem przelewałem w rzeczywistość. Moją żonę ogarną strach i gniew na to co się ze mną dzieje i co mówię. Wyganiała mnie z domu dołączyli się do tego jej rodzice. Moi rodzice też tego nie przyjmowali, rodzeństwo także. A ja sam siebie pytałem Panie, ja nie chcę wrócić to starego człowieka, jest mi z Tobą tak dobrze, wybaczyłeś mi, a ja teraz miałbym Ciebie zdradzić? Było tylko w myślach, jestem z tobą i nie masz czego się bać. Było wiele znaków, bo pytałem Boże czy oby na pewno to Ty. Zawsze była odpowiedź, tak. Miałem przeczucie, że będzie wszystko dobrze. Po dwóch latach jest lepiej ale jeszcze mnóstwo przede mną. Zaczynamy w mojej rodzinie się wspólnie modlić, czytać Pismo Święte, dyskutować o wierze i postawach chrześcijańskich w życiu. Wcześniej to moja żona mnie ciągnęła ku górze teraz to się odmieniło. Jest opór, ale pokora i konsekwencja dają malutkie kroki na przód. Pragnienie zbawienia mojego i mojej rodziny są duże, to jest mój cel. A także zbawienia wszystkich z którymi przebywam, rozmawiam. Nie ma drogi na skróty ale to bardzo dobrze, bo tutaj chodzi o Miłość i wypracowanie wiary na fundamencie. Ze mną to było tak, upadłem i były dwie drogi albo życie albo śmierć. Wybrałem życie, zwróciłem się całym swoim jestem do Boga i błagałem by mi pomógł. Chęć naprawy życia i wielki żal za obrazę Boga przyczyniły się, że On na mnie spojrzał. Na mnie tj. marnego syna, który Go obraził całym swoim życiem. Wydaje mi się, że pewien klucz jest w takiej postawie i On odpowiada na realną wolę człowieka. Wolę taką, która świadczy, że nasze życie należy do Niego. @Andej być może Bóg nie chce ingerować w postaci silnej Łaski dla Ciebie, bo chce i wie, że jesteś w stanie sam ją wypracować. Pamiętaj nie rób tylko na siłę, bo się zniechęcisz czekaniem, bądź cierpliwy, to jest dobra droga ale bądź pokory i cierpliwy. Ja, gdyby nie Bóg ze Swoją intewencją nie dałbym rady i dlatego wśród nas są większe działania i mniejsze w postaci Łaski Bożej. Róbmy swoje i nie oczekujmy ani zapłaty ani względów od Boga czy od ludzi. Dziś wiem, że mało ludzi, a może nikt mnie nie zrozumie o czym mówię, ale czy to ważne. Ważne by żyć Chrystusem. On dla nas i przez nas stał się Zbawicielem. Wiara, nadzieja i miłość te trzy są drogą do celu, czyli zbawienia duszy. Reszta jest tylko środkiem w którym działamy jako narzędzie. Żaden człowiek nie jest w stanie nas skrzywdzić, gdy nasza wiara ma fundamenty zbrojone, zalane betonem tak mocnym, że żadne tąpnięcie nie jest w stanie nas skruszyć. Zdałem sobie sprawę co to jest wiara. Każdy dzień jest przeżywaniem jej na nowo, odkrywaniem codzienności i w ludziach i w zdarzeniach. Jesteśmy sobie wzajemnie potrzebni, czasem nie zdajemy sobie sprawy jak bardzo.
Jezus Chrystus jest moim Królem.
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4218 times
Re: Łaska nawrócenia
Wydaje mi się, że wszystko tkwi w człowieku. I jest zależne od jego woli. Bóg daje paliwo, a jak je wykorzystamy, to zależy od nas.
To jest jak z jazdą. Jedni powoli ruszają i systematycznie jadą do wyznaczonego celu. Inni ruszają z piskiem opon, a kierunek ich jazdy przypomina ruchy Browna.
Jedni ostrożnie zwiększają prędkość dostosowując do drogi. Inni na przemian gwałtownie hamują i gwałtownie przyspieszają.
Każdy ma swoja drogę, swoja metodę. Nie mnie oceniać tego. Liczy się naczelna zasada, jaką jest: Finis coronat opus. Każdy oceni swoja drogę, gdy stanie na mecie.
Dlatego nie uważam, aby droga nawracania się permanentnego była w czymkolwiek gorsza. Jestem przekonany, ze doznanie nagłej przemiany jest przyjemne, że dodaje skrzydeł, prędkości. Ale nie każdy tak ma. A jeśli spotkamy się wszyscy w niebie, to nic więcej mi nie trzeba.
To jest jak z jazdą. Jedni powoli ruszają i systematycznie jadą do wyznaczonego celu. Inni ruszają z piskiem opon, a kierunek ich jazdy przypomina ruchy Browna.
Jedni ostrożnie zwiększają prędkość dostosowując do drogi. Inni na przemian gwałtownie hamują i gwałtownie przyspieszają.
Każdy ma swoja drogę, swoja metodę. Nie mnie oceniać tego. Liczy się naczelna zasada, jaką jest: Finis coronat opus. Każdy oceni swoja drogę, gdy stanie na mecie.
Dlatego nie uważam, aby droga nawracania się permanentnego była w czymkolwiek gorsza. Jestem przekonany, ze doznanie nagłej przemiany jest przyjemne, że dodaje skrzydeł, prędkości. Ale nie każdy tak ma. A jeśli spotkamy się wszyscy w niebie, to nic więcej mi nie trzeba.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.